Historia urologii i osiągnięć w tej dziedzinie, z przykładami znanych wszystkim ludzi (Chaplin, Picasso , Wells). Dobrze napisana, ale jednak powtarza niektóre wątki ze Stulecia i Triumfu Chirurgów.

Historia urologii i osiągnięć w tej dziedzinie, z przykładami znanych wszystkim ludzi (Chaplin, Picasso , Wells). Dobrze napisana, ale jednak powtarza niektóre wątki ze Stulecia i Triumfu Chirurgów.

Wypożyczyłem ze względu na autora. Jak na niego to rozczarowująco przeciętne.

Wypożyczyłem ze względu na autora. Jak na niego to rozczarowująco przeciętne.

Książka jest bardzo ciekawa, ale pierwsza część opisująca operacje byłaby bardziej zrozumiała, gdyby wzbogacić tekst o ilustracje przedstawiające schematycznie przebieg operacji, a druga część...zbyt obszerna, ledwo doczytałam, bo szczegółowe opisy mocno mogą czytelnika zmęczyć.

Książka jest bardzo ciekawa, ale pierwsza część opisująca operacje byłaby bardziej zrozumiała, gdyby wzbogacić tekst o ilustracje przedstawiające schematycznie przebieg operacji, a druga część...zbyt obszerna, ledwo doczytałam, bo szczegółowe opisy mocno mogą czytelnika zmęczyć.

Jak na Thorwalda to słabo. Jakoś tak bez emocji towarzyszącym "Chirurgom", do tego autor jakby nie mógł się zdecydować, czy ma to być historia wycinka medycyny czy raczej traktat skandaliczno - polityczno - histroryczny.

Jak na Thorwalda to słabo. Jakoś tak bez emocji towarzyszącym "Chirurgom", do tego autor jakby nie mógł się zdecydować, czy ma to być historia wycinka medycyny czy raczej traktat skandaliczno - polityczno - histroryczny.

"Męska plaga" to już kolejna książka, Jürgena Thorwalda,którą przeczytałem.Tym razem,autor skupił się na prostacie.Męski gruczoł,którego nazwa,(mimo że mamy drugą dekadę, XXIw)nie wszystkim przechodzi przez gardło.Faktem jest,że natura umiejscowiła go w niezbyt ciekawym miejscu,zarówno dla pacjenta jak i lekarza.Mimo wielu lat badań,nadal nie wiele wiemy,co powoduje chorobę.W drugiej części książki,możemy zapoznać się z historią mężczyzn( bardzo znanych)którzy nie szczędzili sobie uciech cielesnych, jak i tych którzy stronili od nich,a i tak chorowali.Moim zdaniem,kolejna świetna książka o historii medycyny.Polecam.

"Męska plaga" to już kolejna książka, Jürgena Thorwalda,którą przeczytałem.Tym razem,autor skupił się na prostacie.Męski gruczoł,którego nazwa,(mimo że mamy drugą dekadę, XXIw)nie wszystkim przechodzi przez gardło.Faktem jest,że natura umiejscowiła go w niezbyt ciekawym miejscu,zarówno dla pacjenta jak i lekarza.Mimo wielu lat badań,nadal nie wiele wiemy,co powoduje...

"Męska plaga" to małe rozczarowanie. Może to wina tematu, który jako osobnikowi pozbawionemu prostaty, trochę mi się nudził. Zbyt mało było też medycyny, jak dotąd w książkach Thorwalda (oczywiście tych z nią związanych) było jej w sam raz, tym razem jednak narzekam na jej zbyt ograniczoną ilość.

Prawdę mówiąc medyczny to jest początek i koniec tej książki. Początek dotyczy powiększenia prostaty i konsekwencji, jakie on powoduje. Dalej prześledzimy długą drogę, pełną cierpień mężczyzn, prowadzącą do udoskonalenia metod leczenia gruczolaka prostaty. Koniec zaś dotyczy raka prostaty, jego diagnostyki i leczenia. Sposób opracowania obydwu zagadnień mnie satysfakcjonował, chociaż do poziomu "Stulecia chirurgów" autor się nie zbliżył.

Niestety, środkowa część czyli "Męska ruletka", to opisy seksualnych dokonań mężczyzn, których nazwiska pewnie są Wam znane. Poczytacie na przykład o Chaplinie, Stokowskim, H. G. Wellsie, Clemenceau, nawet Picasso dostał się pod lupę. Nie jestem pruderyjna, ale ileż można czytać o łóżkowych wyczynach, które zresztą poprzeplatane są osobistymi klęskami mężczyzn, którzy nie potrafili stworzyć stabilnego emocjonalnie związku z kobietą. To nawet nie było pikantne, raczej momentami żenujące.

Całość oceniam na 6/10, może trochę za wysoko, ale cenię Thorwalda jako autora, nawet jeżeli "Męska plaga" nie do końca mu wyszła.

Na koniec dodam, że jeżeli kiedykolwiek wprowadzą ostrą inwigilację, to człowiek, który będzie śledził moją historię przeglądania internetów, będzie miał niezły ubaw. W końcu kto normalny siedzi i ogląda na youtubie jak wykonuje się przezcewkową elektroresekcję prostaty (TURP). Albo wyszukuje rodzaje trucizn, historie morderców i tym podobne ;)

"Męska plaga" to małe rozczarowanie. Może to wina tematu, który jako osobnikowi pozbawionemu prostaty, trochę mi się nudził. Zbyt mało było też medycyny, jak dotąd w książkach Thorwalda (oczywiście tych z nią związanych) było jej w sam raz, tym razem jednak narzekam na jej zbyt ograniczoną ilość.

Prawdę mówiąc medyczny to jest początek i koniec tej książki. Początek...

W końcu wiem o co chodzi z tą prostatą i dlaczego faceci powinni ją badać. Książka w bardzo przystępny sposób opisuje tak delikatną a może nawet momentami wstydliwą sprawę jaką jest gruczolak prostaty.
Momentami opisy sposobów leczenia były dla mnie zbyt makabryczne i je omijałam. Ale generalnie książka jest ok.

W końcu wiem o co chodzi z tą prostatą i dlaczego faceci powinni ją badać. Książka w bardzo przystępny sposób opisuje tak delikatną a może nawet momentami wstydliwą sprawę jaką jest gruczolak prostaty.
Momentami opisy sposobów leczenia były dla mnie zbyt makabryczne i je omijałam. Ale generalnie książka jest ok.

Książka powinna być podzielona na dwie książki, bo powinni być inni odbiorcy obu książek.
Jedna powinna być historią medycyny i przedstawiać jak wyglądało po kolei dochodzenie do nowych metod leczenia prostaty, bo pierwsze dwa rozdziały KASZTAN i DŁUGA DROGA przeczytałam pobieżnie - naprawdę ja również polecam ją jedynie studentom medycyny, dominują tutaj same opisy przeprowadzanych operacji, kastracje, cewnikowanie etc.
A książka druga powinna opisywać biografie znanych osób i próby dopatrzenia się związku między życiem seksualnym a rozwojem chorób m.in.. raka prostaty, i ta powinna zainteresować być może większe grono odbiorców, nie tylko studentów medycyny czy lekarzy. I tak w drugiej części książki MĘSKA RULETKA autor przedstawia biografie erotyczne Chaplina, Picassa czy Wellsa, czy interesujące było ich życie, to do indywidualnej oceny.
Książka nierówna.
Zdecydowanie inna pozycja autora „Godzina detektywów” podobała mi się bardziej.
Mam zamiar sięgnąć za jakiś czas po "Stulecie detektywów" podobno czyta się nie tylko jako historię kryminalistyki ale jak dobry kryminał.
Może tutaj tez jakby nie było takiego wyraźnego podziału a historie przeplatałyby się ze sobą, czytało by się tą pozycję lepiej.

Książka powinna być podzielona na dwie książki, bo powinni być inni odbiorcy obu książek.
Jedna powinna być historią medycyny i przedstawiać jak wyglądało po kolei dochodzenie do nowych metod leczenia prostaty, bo pierwsze dwa rozdziały KASZTAN i DŁUGA DROGA przeczytałam pobieżnie - naprawdę ja również polecam ją jedynie studentom medycyny, dominują tutaj same opisy...

Tytaniczna praca autora, ale niestety zdarzają się nudniejsze fragmenty.

Tytaniczna praca autora, ale niestety zdarzają się nudniejsze fragmenty.

Na pewno jest to książka mniej ciekawa niż "Stulecie chirurgów", ale warto ją przeczytać, Przypuszczam, że z ogromnym zaciekawieniem sięgną po nią panowie. Na pewno nie jest to "pikantna książka" (jak określa reklama na okładce),ale warta przeczytania pozycja o tematyce medycznej, precyzyjnie zapoznająca czytelnika z kolejnymi stadiami i sposobami leczenia poważnej i bardzo dokuczliwej choroby jaką jest gruczolak prostaty.

Na pewno jest to książka mniej ciekawa niż "Stulecie chirurgów", ale warto ją przeczytać, Przypuszczam, że z ogromnym zaciekawieniem sięgną po nią panowie. Na pewno nie jest to "pikantna książka" (jak określa reklama na okładce),ale warta przeczytania pozycja o tematyce medycznej, precyzyjnie zapoznająca czytelnika z kolejnymi stadiami i sposobami leczenia poważnej i...