Czytamy w weekend
W takie upały decyzja odnośnie do weekendowej lektury musi zostać podjęta wyjątkowo taktycznie. Bo pamiętajcie, książką można się również wachlować i ukryć w niej twarz przed słońcem! Kinga po urlopie zabierze się za tegoroczny debiut, który czekał na nią na biurku w biurze, i ruszy starym oplem w podróż po Polsce. Zosia spróbuje dowiedzieć się, kto zdradził Anne Frank. Natomiast Paweł z redakcji historycznej wypływa na pełne morze łodzią podwodną. A wy jaki kierunek obierzecie w nadchodzące dni?
Urlop, urlop i po urlopie. Wygrzałam się nad polskim morzem (no, bardziej na plaży niż w wodzie, ale jednak) i teraz… mogę wrócić do czytania. Bo choć książek zabrałam niemało, to jakoś czasu na lekturę brakowało. Na plaży słońce uniemożliwiało wybranie wygodnej pozycji (a jak już mi się udało, to oczywiście spaliłam sobie plecy i cierpiałam), podczas podróży do Malborka też nie było wolnej chwili. A podczas wycieczki do Parku Narodowego Borów Tucholskich aż szkoda było odrywać wzrok od drzew i zieleni i skupiać się na literkach. Wróciłam więc wypoczęta (no, powiedzmy) i głodna nowych literackich przeżyć!
A to się akurat idealnie składa. Bo wracam do biura, a na biureczku… książeczka. I to nie byle jaka. A właśnie ta, którą w czwartek wieczorem po powrocie do domu odpaliłam na czytniku, ale ostatecznie zmęczona poszłam spać! No przyznajcie, to nie może być przypadek!
Dlatego w ciągu nadchodzących dni skupię się na debiucie Olgi Górskiej. Trzy dziewczyny starym i rozpadającym się oplem przemierzą Polskę powiatową. A skoro ja właśnie wróciłam z podróży, to „Nie wszyscy pójdziemy do raju” będzie doskonałym zamknięciem tej wycieczki. Co prawda mój seat się nie rozpada (odpukać, żeby nagle nie stwierdził, że się rozkraczy! Dziadu musi mnie jeszcze odwieźć po pracy do domu), ale blurb z tyłu obiecuje mi powieść „niezwykłą, zmysłową, gęstą i niepokojącą”, a tego właśnie teraz potrzebuję.
4 sierpnia 1944 roku jest datą tragiczną. To wtedy mieszkańcy Oficyny zostali zdradzeni. Anne Frank, która w „Dzienniku” pisała o swoich smutkach, marzeniach i planach „po wojnie”. Nigdy ich nie zrealizowała. Gdy myślę o ósemce ukrywających się, jedyne słowo, które przychodzi mi do głowy, to pech. Prawdziwy pech. Ostatnim pociągiem pojechali do Auschwitz. Gdy było już wiadomo, że wojna się kończy, a naziści przegrywają. Przeżył tylko Otto Frank. Peter, ukochany Anne, zmarł w „marszu śmierci” tuż przed wyzwoleniem. Niewiele brakowało też Anne i Margot. Gdyby tylko wytrzymały… pech. A może jednak ktoś dopomógł złemu losowi?
W ten weekend poszukam odpowiedzi na to pytanie, czytając „Kto zdradził Anne Frank?”. Rosemary Sullivan opisuje pracę grupy śledczej, która przekopując archiwa, wykorzystując nowoczesne technologie, rozmawiając z drugim i trzecim pokoleniem rodzin świadków, szuka odpowiedzi na pytanie „kto?” i „dlaczego?”. Jestem bardzo ciekawa, czy po kilkudziesięciu latach uda się ustalić, co doprowadziło do tego strasznego dnia 4 sierpnia 1944 roku.
Więcej o ofiarach II wojny światowej przeczytacie na portalu Ciekawostki Historyczne.
Filmy „Polowanie na Czerwony Październik”, „Karmazynowy przypływ” czy niesamowity „Okręt” to klasyki kina wojennego, które łączy jedno – okręt podwodny. Mało które tematy militarne tak mnie fascynują, jak właśnie te maszyny.
Z wielką radością zamierzam w najbliższy weekend przeczytać książkę Łukasza Grześkowiaka „U-505. Prawda o wojnie na morzu”. Autor jest mi znany z wcześniejszych książek, gdzie dowiódł, że jest jednym z najlepszych polskich fachowców zajmujących się historią okrętów podwodnych.
W swojej najnowszej książce zajmuje się niemieckim U-505. Jedynym okrętem, który został zdobyty przez Amerykanów w czasie walki na morzu.
Losy okrętu U-505 ukazane w tej książce nadają się na scenariusz filmu. W szczęśliwym okresie był drapieżcą czyhającym na swe ofiary w morskich głębinach. Udało mu się wówczas zatopić osiem alianckich statków. O szczęściu można też mówić, gdy udało mu się wrócić z rejonu Karaibów do bazy mimo ciężkich uszkodzeń. Później jednak prześladował go pech. Jego dowódca załamał się psychicznie podczas ataku wroga i popełnił samobójstwo.
To jedyny taki przypadek wśród dowódców niemieckich okrętów podwodnych. W czasie kolejnych patroli prześladowały okręt liczne awarie.
W czasie zaś ostatniej misji stał się jedynym U-Bootem, którego Amerykanom udało się przejąć na morzu. Dziś U-505, doskonale odrestaurowany, można oglądać w muzeum w Chicago.
Więcej na ten temat przeczytacie na stronie Ciekawostki Historyczne.
[kk]
komentarze [210]
W weekend już prawie udało się skończyć Sąsiadka
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postSkończyłam 3 tom trylogii ,,All for the game'' i zaczęłam Gwiezdny pył . A czy ktoś może polecić fantastykę dla młodzieży 15 plus i najlepiej, żeby to nie była jednotomówka ? The King's Men Gwiezdny pył
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postZ fantastyki polecam jedynie Opowieści z Narnii (I-VII) , Władca Pierścieni I Hobbit, czyli tam i z powrotem Ale na własne ryzyko możesz spróbować Ruiny Gorlanu Nie wiem czy...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejDziękuje Ci bardzo za odpowiedź! Czytałam już całą serię zwiadowców i Hobbita, ale chętnie spróbuje opowieści z Narnii.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postPraktycznie cała twórczość Ricka Riordana jest fantastyką dla młodzieży. Wplata on mitologię do współczesnego świata. Najlepiej zacząć od "Złodzieja pioruna", ale jeśli ktoś nie chce zagłębiać się od razu w dłuższe serie to można sięgnąć po trylogię Kronik Rodu Kane.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postZaczynam Willa pod Zwariowaną Gwiazdą Miłej niedzieli Wszystkim 😀
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postKończę dzisiaj Ludzie gościńca w XVII-XVIII wieku, ale nie odchodzę daleko od tego tematu, bo chcę dzisiaj rozpocząć czytanie Pańszczyzna. Prawdziwa historia polskiego niewolnictwa. Również Kuchnia postna
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejLudzie gościńca w XVII-XVIII wieku bardzo mi się podobali. Przede wszystkim z uwagi na perspektywę, źródła oraz sposób podejścia do tematu. Jeśli interesuje Cię życie codzienne mieszkańców naszego kraju w XVII-XVIII wieku to polecam Człowiek polskiego baroku,...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejMi też się "Ludzie gościńca..." spodobała. Ukazanie rzeczywistości z perspektywy ludzi luźnych wzbogaciła moje wyobrażenie na temat tamtego przedziału wiekowego. To była dla mnie niesamowita podróż i moje zainteresowanie staropolskimi obyczajami i życiem codziennym Rzeczpospolitej jeszcze się bardziej umocniło. Dlatego dzięki za rekomendację. Książka, a przynajmniej jej...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejNiestety, nie za dużo ich wyszło, a autor zmarł w wieku 64 lat. Również bardzo lubię to, co na swój użytek nazywam historia społeczną, czy historią realiów. Dominuje u nas historia elit, czyli polityczno-wojskowa, z nadmiarem publicystyki, co gorsza politycznej. Ale wydanie po latach Ludzi gościńca i wznowienie wspomnianej serii...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejWłaśnie książek na temat polskich elit jest faktycznie sporo, co nie jest dla mnie akurat niczym zaskakującym. Osobiście interesują mnie jednak ludzie z różnych warstw społecznych, w tym też chłopów.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUżytkownik wypowiedzi usunął konto
Ciekawe, czy też się tak wzruszysz na końcu. Ja płakałam jak bóbr.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postChapnęłam Byk i może zacznę Ballada o pewnej panience
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Czytam :
Iluzja
Zapowiada się ciekawa i mroczna książka :).
Skończyłam czytać Dżentelmen w Moskwie i zabieram się za Miasto mosiądzu
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postI jak wrażenia po "Dżentelmenie"? Ja nadal czekam na swój egzemplarz...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postPiękny język i piękny styl pisania autora.Było to moje pierwsze spotkanie z Towlesem.Minusem dla mnie był troszkę przydługi początek.Łapałam się na tym, że uciekam gdzieś myślami i musiałam niektóre fragmenty czytać jeszcze raz.Stąd oceniłam całościowo na 7/10.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post"Dżentelmen" to dla mnie absolutne arcydzieło. Czytałam Towlesa jeszcze Dobre wychowanie- zupełnie inna książka, ale też warta uwagi.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postPlanuję rozpocząć czytanie "Dziewczyny sapera" Riny Dark.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post