Jeden z najlepszych tomów w kolekcji. Główna historia zgodnie z oczekiwaniami, bo w końcu odpowiadają za nią Fraction i Allred. Wciągająca, zabawna, zwariowana, z doskonale napisanymi postaciami i wspaniałymi, charakterystycznymi rysunkami. Premise jest prosty: Fantastyczna Czwórka ma zniknąć tylko na kilka minut, ale oczywiście wszystko bierze w łeb i muszą się wykazać zastępujący ich Ant-Man, Medusa, She-Hulk i Miss Thing.
Nawet origin Ant-Mana z Marvel Premier zaskakująco dobrze się czytało jak na tak stary komiks.
Scenarzysta Batmanów Burtona pisze fanfik do samego siebie i rectonuje Schumachera. Wypada różnie jako miks rzeczy które rozważano na etapie produkcji Forever i odniesień do następnego ćwierć wieku Batmana jak choćby rekursywnie wrzucone rzeczy z TAS. Poza tym na chwilę jeszcze na chwilę komentuje kwestie rasowe z czasów Rodneya Kinga . i trumpowskiej Ameryki Chyba już resztą to jedyna szansa poza dubbingiem na Williamsa jako Harveya Denta