(...)turning her face to the wall, began trying to force herself to face the fact that many people must live and die alone, even in Winesbur...
Najnowsze artykuły
Artykuły
Czytamy w weekend. 26 lipca 2024LubimyCzytać263Artykuły
Powstaje nowa „Lalka”! Co wiemy o ekranizacji powieści Prusa?Konrad Wrzesiński70Artykuły
Powiedz mi, gdzie jedziesz na wakacje, a powiem ci, co czytać: idealne książki na latoAnna Sierant17Artykuły
Zadaj pytanie Marii Strzeleckiej, laureatce Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Sherwood Anderson
![Sherwood Anderson](https://s.lubimyczytac.pl/upload/authors/10047/39648-140x200.jpg)
Źródło: http://en.wikipedia.org/wiki/File:Sherwood_Anderson_%281933%29.jpg
5
7,4/10
Pisze książki: literatura piękna
Urodzony: 13.09.1876Zmarły: 08.03.1941
"Trudno to sobie wyobrazić - pisze amerykański krytyk , Irving Howe - ale w latach 20. Anderson był tak popularny jak obecnie Faulkner. (...)
Stanowił wzór dla młodych debiutantów. I młodym krytykom zdawał się twórcą szkoły. (...)
Cenili Sherwooda Andersona wszyscy ówcześni debiutanci: Hemingway, Fitzgerald, Faulkner. I wszyscy rychło odeń odchodzili, nie szczędząc ostrych sztychów polemicznych. Jeden Faulkner przyznał po latach, w 1958:
Stanowił wzór dla młodych debiutantów. I młodym krytykom zdawał się twórcą szkoły. (...)
Cenili Sherwooda Andersona wszyscy ówcześni debiutanci: Hemingway, Fitzgerald, Faulkner. I wszyscy rychło odeń odchodzili, nie szczędząc ostrych sztychów polemicznych. Jeden Faulkner przyznał po latach, w 1958:
7,4/10średnia ocena książek autora
242 przeczytało książki autora
1 060 chce przeczytać książki autora
2fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
The Triumph of the Egg: A Book of Impressions from American Life in Tales and Poems
Sherwood Anderson
0,0 z ocen
2 czytelników 0 opinii
2019
Miasteczko Winesburg. Obrazki z życia w stanie Ohio
Sherwood Anderson
7,2 z 86 ocen
373 czytelników 9 opinii
1977
13 opowiadań amerykańskich
Sherwood Anderson, Truman Capote
7,2 z 56 ocen
460 czytelników 6 opinii
1969
18 współczesnych opowiadań amerykańskich
Sherwood Anderson, Truman Capote
7,6 z 35 ocen
457 czytelników 3 opinie
1957
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Love is like a wind stirring the grass beneath trees on a black night. [...] You must not try to make love definite. It is the divine accide...
Love is like a wind stirring the grass beneath trees on a black night. [...] You must not try to make love definite. It is the divine accident of life. If you try to be definite and sure about it and to live beneath the trees, where soft night winds blow, the long hot day of disappointment comes swiftly and the gritty dust from passing wagons gathers upon lips inflamed and made tender by kisses.
3 osoby to lubiąI am a lover and have not found my thing to love.
2 osoby to lubią
Najnowsze opinie o książkach autora
18 współczesnych opowiadań amerykańskich Sherwood Anderson ![18 współczesnych opowiadań amerykańskich](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/133000/133916/352x500.jpg)
7,6
![18 współczesnych opowiadań amerykańskich](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/133000/133916/352x500.jpg)
Opowiadania przyjemnie mi się czytało, mimo że część z nich jest, mam wrażenie, o niczym. Bardzo (pozytywnie) odczułam to, że każde z nich napisane zostało dalece staranniej niż teksty, do których przywykłam (trochę współcześniejsze, od tych ,,Współczesnych'') i z tego tylko powodu polecam przeczytać ten zbiór. Przy czym nie umiem powiedzieć, jakiego rodzaju większa staranność to jest: ot, wrażenie.
13 opowiadań amerykańskich Sherwood Anderson ![13 opowiadań amerykańskich](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/139000/139704/352x500.jpg)
7,2
![13 opowiadań amerykańskich](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/139000/139704/352x500.jpg)
Zawsze podchodzę do książek, szczególnie starszych i popularnie uznawany za klasyczne z bardzo szeroko otwartym umysłem. Rozumiem, że sposób pisania zmienił się przez lata, że to, co zachwycało w latach pięćdziesiątych, teraz może wydać się przestarzałe. Ale tu z ciężkim sercem muszę przyznać: te opowiadania są zwyczajnie nudne.
Otwierające zbiór opowiadanie "Śmierć w lesie" jest opisem biedy i cierpienia, oraz kobiety umierającej w lesie z wyczerpania i głodu. Rozumiem, że pokazuje to sposób życia jakiejś części społeczeństwa w tamtych czasach, ale samo w sobie nie zachwyca. Narracja jest prowadzona sztywno i powolnie, opisy są mdłe. Reakcje tłumu na śmierć kobiety są moim zdaniem dość nienaturalne, ale może to wynikać z mojego, współczesnego podejścia do tematu i osłuchania ze śmiercią, o której codziennie słychać w wiadomościach.
Sprawa Pawełka jest całkowicie nierealna i pokazuje oderwanie od rzeczywistości młodego chłopaka (który chyba ma dziesięć lat, ale dokładnie nie jest to nigdzie powiedziane). Jego miłość do muzyki jest oddana bardzo dobrze, podobnie jak brak zrozumienia i pogarda społeczeństwa. Co jednak nie pasuje, to fakt, że w bardzo realistycznym opowiadaniu mamy chłopca, który ucieka z domu, mieszka w hotelu i zachowuje się jak wielki pan. Jest to irytujące i burzy opowiadanie.
Wychowanie płciowe jest pierwszym dobrym opowiadaniem. Byłem zaskoczony, że już wtedy poruszano tematy, które do dziś wielu uznaje za tabu (gwałt, zakochanie w dużo starszej osobie, seksualność i tak dalej). Autorka bardzo starannie i w ciekawy sposób buduje narrację wokół opowieści doświadczonej kobiety, która przekazuje swoją mądrość młodszej wychowance. Bardzo podobało mi się, jak jej opowieść ewoluuje wraz z płynącym czasem, jak decyduje się ujawnienie coraz większej liczby szczegółów.
"Kto daje" jest opowiadaniem lekkim, zabawnym, ciekawym i pomysłowym. Pisane dość ciężko, bo jako potokosłów głównej bohaterki, siedzącej nad brydżowym stołem. Ale przez cały czas nie mogłem wyjść z podziwu dla jej głupoty i niewinności, oraz pięknego sposobu, w jaki autor pokazuje historię pozostałych bohaterów, nic nie mówiąc wprost.
Młody Axelbrod jest o starcu, który postanawia pójść na uniwersytet i zacząć studiować. Oraz o tym, jak źle zostaje przyjęty przez społeczność uczniowską. Opowiadanie straciło ważność, studiuję, więc mogę to potwierdzić. Zdarzają się, szczególnie na otwartych wykładach, starsze osoby i nikt nie robi z tego wielkiego halo. Czyta się w miarę lekko, ale nie pozostaje po tym głębsza refleksja.
Blondyna jest o alkoholiczce utrzymance. I w sumie nie wiem, czy o czymś jeszcze. Bohaterka głównie pije, spotyka się co stronę z innym facetem, tęskni do tego jedynego, z którym było jej dobrze i płacze. Tyle.
"On" też nie wiem, o czym opowiada. Chyba o matce wychowującej niepełnosprawnego umysłowo chłopca. A może o jej własnej chorobie psychicznej i urojeniach, że ma jakieś dziecko, które boi się pokazać światu?
"Odwiedziny w Babilonie" nie mają absolutnie nic wspólnego z tytułem. Nie mniej, jest to opowiadanie dobre. Historia jest prosta, o ojcu, który wraca do siostry zmarłej żony, by prosić ją o możliwość opieki nad własną córką, dla której rzeczona siostra była matką zastępczą. I o wspomnieniach tego ojca dotyczących świata z przeszłości, gdy razem z żoną i przyjaciółmi szlajał się po Paryżu i głównie pił. Wspomnienia są dość mgliste, wiele jest tu niedopowiedzeń i przemilczeń, ale jako jedno z niewielu opowiadanie zachowuje świeżość, bo wciąż można utożsamić się z ojcem, który próbuje odzyskać prawa rodzicielskie.
"Słońce zachodzi" jest napisane dobrze, ale pozbawione sensu. Opowiada o irracjonalnym strachu czarnej służącej przed jej byłym współpracownikiem. I jest prezentowane z punktu widzenia dzieci, które absolutnie nic nie rozumieją.
Śniegi Kilimandżaro to ewidentnie historia inspirowana autobiografią Hemingwaya. Wielki autor, umierający na gangrenę, rozpatruje, jak sam zniszczył swój talent, osiadając na laurach i zaprzepaszczając szansę, by powiedzieć więcej. Ciekawe, choć ciężkie, jak wiele innych prac Hemingwaya. Bohaterowie są dobrze zarysowani a ich motywacje jasno zrozumiałe.
"Klęknij..." pokazuje życie na plantacji, potęgę właścicieli, strach podwładnych, okrucieństwo, nienawiść i pogardę wobec czarnych. Bardzo dobra historia, skupiająca się na irracjonalnych podziałach rasowych, na "solidarności białych". Bohater rozpamiętuje swój brak odwagi, to, że nie potrafi powiedzieć swojemu pracodawcy, jak złe ma warunki życia. Bardzo aktualne nawet w dzisiejszych czasach, łącznie ze wszystkimi rasistowskimi wątkami, które na nowo ożywają w naszym społeczeństwie.
"Popołudnie w dżungli". Chłopiec łowi monety, które wpadły do studzienki kanalizacyjnej i bije się z bezdomnym. Wyciągnijcie z tego co chcecie, ja nie wyciągnąłem nic.
Na koniec to, co najlepsze, czyli Truman Capote. "Dzieci w dniu urodzin" są zabawne, lekkie, ciekawe. Ale głównie zabawne, jest to zasadniczo zbiór pewnego rodzaju gagów, które nadawałyby się na skecz kabaretowy. Do małego miasteczka przyjeżdża bardzo pretensjonalna dziewczynka i wszyscy próbują jej zaimponować, bo "ma przed sobą świetlaną karierę". To było po prostu dobre opowiadanie.
Wiem, że jestem mocno zmanierowany moim młodzieżowym podejściem do świata. Wiem, że na pewno obraziłem całe mnóstwo wielbicieli klasyki i znawców literatury, którzy mogliby mi wskazać tysiąc ukrytych znaczeń i sekretów. Ale nie dbam o to. Każdy twór kultury powstaje dla odbiorców i jako taki może być krytykowany. Więc krytykuje. Opowiadania, z nielicznymi wyjątkami, są słabe, przestarzałe i na napisane w bardzo trudny w odbiorze sposób. Taka moja opinia. Nie żałuję poświęconego czasu, ale wiem, że po niektóre nazwiska więcej nie sięgnę.