Bianka Kunicka Chudzikowska – wrocławska poetka, prozatorka i publicystka, z wykształcenia plastyczka oraz kulturoznawczyni ze specjalnością historia sztuki. Przede wszystkim kobieta, potem wszystko inne co się z tym wiąże. Pisze odkąd pamięta, a pamięta sporo, bo uważnie obserwuje świat, starając się rejestrować obrazy i dźwięki. Przez pryzmat kobiecości podgląda i ilustruje życie z jego wielowymiarowością i paradoksami. Pisze o ludzkiej egzystencji, jej kontrowersjach i ułomnościach, starając się dotykać również tematów trudnych, które pomimo ich warczenia, próbuje oswoić. Od zawsze mówi, że kocha słowo, a niekiedy nawet z wzajemnością. Zadebiutowała biorąc udział w konkursie organizowanym przez wydawnictwo Psychoskok, w którym zdobyła nagrodę za opowiadanie „Rewers” (2017). Skłoniło ją to do ukazania swoich tekstów szerszej publiczności i założenia strony oraz profilu poetyckiego w mediach społecznościowych zatytułowanego „pobrudzone szminką”, co zaowocowało tomikiem poezji pod tym samym tytułem (2017). Niespełna dwa lata później wydała kolejny tomik „poparzone wrzątkiem” (2019),wydany pod patronatem ogólnopolskiej gazety Dziennik Trybuna, w którym kilkukrotnie były publikowane jej wiersze oraz portalu literackiego – Literacki Wolny Eter. Autorka napisała również powieść „Najprawdziwsza Fikcja” (2018 Wydawnictwo Oficynka),która została wyróżniona przez jury oraz otrzymała nagrodę czytelników w ogólnopolskim, niezależnym plebiscycie na powieść roku „Brakująca Litera” 2018. Kolejna powieść „Na wieki wieków, Pani Amen” (2021) zdobyła nagrodę czytelników na najlepszą powieść na wiosnę w konkursie organizowanym przez portal literacki granice.pl. Jej teksty publikowane były m.in. w: Helikopter, pisarze.pl. Wydawnictwo Woj, Granice.pl., FanBook, Czarty Wymiar, Presto, Dziennik Trybuna.
Prowadzi profil autorski na Facebooku www.facebook.com/pobrudzoneszminkahttp://chudzikowska.pl/
Miłość to motor do działania, pryzmat, przez który zmienia się odbiór świata, bo ukazuje go w pełnej palecie barw. Pozwala oddychać pełną pi...
Miłość to motor do działania, pryzmat, przez który zmienia się odbiór świata, bo ukazuje go w pełnej palecie barw. Pozwala oddychać pełną piersią, dostrzegać drobiazgi, czekać na chwile, które są przesiąknięte emocjami. Bez niej życie jest bezbarwne, jałowe, oddycha się tylko po to, żeby przeżyć".
O matko! Co to było ? jak nie agresja, to brak uczucia miłości ? nienawiść przeplatana ze wzburzeniem ! misz masz, na który się nie przygotowałam i ten brak przygotowania kosztował ... obniżoną oceną w opinii. Historia opowiedziana w książce o Amenkach jest naprawdę ciekawa, ale miałam wrażenie, że autorka bardzo ją spłaszczyła. A niektóre wątki wręcz przyśpieszyła albo pominęła na rzecz krzyku i niby braku emocji głównej bohaterki. Może to i mogło być ciekawe, ale jednak nie było.
Są takie historie, do których z początku człowiek podchodzi sceptycznie, jak do jeża. Ja tak miałam w przypadku ,,Na wieki wieków pani amen''. Jednak kiedy przeczytałam opinię mojej siostrzanej duszyczki, zapragnęłam się z nią zapoznać. Gdy ona coś poleca, to wiem, że to będzie genialna powieść i można ją brać w ciemno.
To niezwykła opowieść, magiczna, tajemnicza, emocjonalna, życiowa. Gdzie bohaterka poszukuje własnego ,,ja'', miejsca na ziemi, gdzie próbuje zrozumieć swoją inność, dlaczego nie jest w stanie kochać i co się za tym takiego wiąże. Choroba, wada genetyczna, uraz w mózgu?
Autorka w wyrafinowany, plastyczny sposób przedstawia opowieść. Czytając, czujemy się niczym smakosz, delektujemy się każdym słowem, dźwiękiem, który wydobywa się gdy, zagłębiamy się w czeluściach powieści. Mimo długich opisów lekturę czyta się z czystą przyjemnością. Pozwala nam polubić bohaterkę, w pewnym stopniu się z nią utożsamić. Przeżywać przeróżne emocje, które jej towarzyszą, odkrywać kolejne tajemnice, zagadki jej odmienności. Lektura zawiera w sobie magię, nadzwyczajną opowieść, która zarazem szokuje i zachwyca. Realizm przeplata się z baśnią, tworząc piękną, oryginalną historię, która zapiera dech w piersiach, która przyciąga jak magnes. Gdy raz się zagłębisz w opowieść, to nie oderwiesz się od niej do samego końca. Ta książka rzuca klątwę, zamyka w niesamowitej bańce, z której nie chce się wychodzić. Skłania do refleksji, daje do myślenia, naładowuje pozytywną energią, ciepłem i wiarą, że będzie dobrze.
Świetnie wykreowani bohaterowie, dobrze osadzona i nakreślona fabuła, wszystko dopracowane w najmniejszym calu, nawet poboczne postacie i mało znacząca akcja sprawiają, że człowiek się nią po prostu zachwyca. Obrazy materializują się przed oczami, emocje otulają, przeszywają na wskroś. Lektura wzrusza, wkurza, wywołuje łzy, pokrzepia serce i daje nadzieję. Na pewno przeczytam inne dzieła autorki. Gorąco polecam!