rozwiń zwiń

Sezon owocowy. 12 książek z dużą zawartością owoców

Róża_Bzowa Róża_Bzowa
31.08.2019

Ach, to lato i jego smaki! Kojarzy nam się ze słońcem i upałami, lekkimi lekturami i komediowymi filmami, ale także świeżymi warzywami i owocami. Mimo panującego nam miłościwie w kinach i teatrach sezonu ogórkowego nie zwalniamy czytelniczego tempa i proponujemy raczej określenie „sezon owocowy”. Lektura może bowiem owocować przez cały rok, nawet podczas urlopu, a może zwłaszcza wtedy. Cóż jest bardziej ożywczego niż owocna lektura połączona ze smakowaniem świeżych owoców i ich przetworów? Polecamy zatem książki o owocach (niekoniecznie zakazanych), życząc Czytelniczkom i Czytelnikom orzeźwiających przygód czytelniczych. Niech zaowocują!

Sezon owocowy. 12 książek z dużą zawartością owoców

Zacznijmy od propozycji dla najmłodszych. Książeczka „O lwie, który lubił tylko truskawki” autorstwa Claude’a Aveline'a, w tłumaczeniu Ludwika Jerzego Kerna, zilustrowana przez Olgę Siemaszko i wydana w kultowej serii Moje Książeczki przez Naszą Ksiegarnię, to ciekawa propozycja na lekturę przed snem. Opowiada o pewnym lwie, który przejawiał zdecydowanie niecodzienne upodobania żywieniowe, przez co spotykał się z różnymi reakcjami i komentarzami. Czarowne retroilustracje oraz modna tematyka wegetarianizmu i inności stanowić będą doskonałą zachętę do poszukania tomiku w bibliotekach dziecięcych lub odkurzenia własnych zbiorów z czasów dzieciństwa.

Z kolei „Przedszkolaki z ulicy Morelowej” Barbary Gawryluk, z ilustracjami Anety Krelli-Moch, mierzą się już z pierwszymi poważnymi problemami, których doświadczają dzieci w przedszkolu. Warto poczytać z małym czytelnikiem o tym, jak sobie radzą jego rówieśnicy z tak ważkimi sprawami, jak wada wymowy, trema przed występem publicznym, krótkowzroczność i konieczność noszenia okularów, czy z innością kolegów związaną z rodziną, miejscem pochodzenia i innymi czynnikami. Książka jest przeznaczona dla ciekawych świata i jego różnorodności rezolutnych średniaków i na pewno zainspiruje rodziców do ciekawej rozmowy z dzieckiem i podzielenia się własnymi doświadczeniami przez obie strony.

„Cukiernia pod Pierożkiem z Wiśniami” Clare Compton, w przekładzie Krystyny Tarnowskiej, z ilustracjami Marii Orłowskiej-Gabryś, wydana w serii Mistrzowie Ilustracji Wydawnictwa Dwie Siostry, oczaruje czytelników pięknym połączeniem nieco staroświeckiej historii z urokliwymi klasycznymi pracami polskiej ilustratorki. Dwie dziewczynki – Ania i Kicia – na czas półrocznego wyjazdu ojca do Australii zostają przekazane pod opiekę nieznanej sobie ciotecznej babci. Obawy dziewczynek zostają zupełnie rozwiane po przybyciu na miejsce, bowiem krewna okazuje się dość młoda jak na tak szacowną rodzinną funkcję, a w dodatku mieszka nad cukiernią! Ciepła opowieść o przygodach bohaterek wzbogacona została o kilka dość prostych przepisów na słodkości, zatem przypadnie do gustu małym amatorom słodyczy w życiu i literaturze.

Niespodzianką, a nawet odkryciem, stać się może natomiast lektura książki Roalda Dahla „Jakubek i brzoskwinia olbrzymka” w tłumaczeniu Ludwika Jerzego Kerna, z ilustracjami Elżbiety Murawskiej. Ten rewolucjonista literatury dziecięcej nie stronił od mało pedagogicznych opisów głupich dorosłych znęcających się nad dziećmi oraz genialnych lub oryginalnych dzieci i ich niesztampowych sposobów radzenia sobie z opresyjnym światem. Nie inaczej jest i tutaj, bowiem Jakubek po śmierci rodziców, wychowywany przez dwie wredne ciotki, pewnego dnia odkrywa w kącie ogrodu gigantyczną brzoskwinię i dzięki dostaniu się do jej środka nie tylko odbywa niesamowitą podróż, ale także pozbywa się obu podłych krewnych. Sądzę, że po tym opisie nie trzeba juz nikogo zachęcać do lektury.

Ciekawostką jest tutaj także możliwość wyboru do czytania jednego z trzech polskich przekładów książki: wspomnianego wyżej, tomu „Kuba i ogromna brzoskwinia” w tłumaczeniu Jerzego Łozińskiego z ilustracjami Quentina Blake’a lub też woluminu „James i ogromna brzoskwinia” w przekładzie Katarzyny Szczepańskiej-Kowalczuk, także z pracami plastycznymi Blake’a.

Natomiast powieść „Apetyt na kwaśne winogrona” Ireny Matuszkiewicz skierowana jest do nastoletnich czytelników i opisuje perypetie trojga świeżo upieczonych licealistów (absolwentów gimnazjum, co już od tego roku szkolnego nie jest tak oczywiste jak wcześniej). Lilka, Oliwia i Mikołaj to sprawdzone koleżeńskie trio postawione w sytuacji nowego życiowego doświadczenia, jakim jest zmiana szkoły. Dodatkowo Lilka staje przed wyzwaniem, jakim jest odpowiedzialność za siebie oraz pozostawione jej pod opieką mieszkanie. Jak to się skończy? Czy apetyt na kwaśne winogrona wygra z rozsądkiem i zasadami? Zapraszamy do samodzielnej degustacji i oceny.

Trzeci tom owocowej trylogii Izabeli Sowy, czyli „Herbatniki z jagodami”, po raz kolejny daje okazję do obcowania z unikalnym poczuciem humoru autorki, jej wiedzą psychologiczną oraz doskonałym uchem do dialogów. Po kończącej studia Malinie ze „Smaku świeżych malin” i rozpoczynającej studencki żywot Wisławie, zwanej Wiśnią w „Cierpkości wiśni”, kolejna z dziewczyn o owocowym imieniu – Jagoda – postawiona zostanie w sytuacji kryzysu i zmiany. Trzydziestolatka zostaje bowiem wysłana przez szefa i jednocześnie życiowego partnera na przymusowy bezpłatny urlop od korpopracy, co stanie się początkiem refleksji nad dotychczasowym życiem, zmiany perspektywy i przewartościowania priorytetów (i relacji oczywiście). To wszystko, plus wnikliwie opisana rzeczywistość polska na początku tysiąclecia, gwarantuje lekką, choć nie zawsze przyjemną lekturę.

Opasła powieść „Czereśnie zawsze muszą być dwie” Magdaleny Witkiewicz spodoba się miłośnikom historii obyczajowych z ciekawym rysem historycznym miasta w tle. Bohaterka Zosia Krasnopolska przeprowadza się do otrzymanej w spadku po przyjaciółce willi w Rudzie Pabianickiej – obszarze w południowej części Łodzi. Próbując poukładać własne życie, a jednocześnie zająć się spadkiem, Zosia zagłębia się w dzieje domu, w którym mieszka, odkrywając jego złożoną historię osadzoną w latach 30. poprzedniego wieku, w okresie przemysłowego rozkwitu miasta. Pozna także ludzi, którzy staną się dla niej oparciem, a przyjaźń z równie pokiereszowanym przez życie Szymonem pozwoli jej spojrzeć na życie i jego możliwości z innej perspektywy.

Czarodziejka zmysłowego realizmu magicznego z dużą komponentą smaku i zapachu – Joanne Harris, czyli autorka m.in. zekranizowanej powieści „Czekolada”, w czwartej książce „Jeżynowe wino” (w tłumaczeniu Katarzyny Kasterki) stosuje niezwykły eksperyment narracyjny. Oddaje bowiem głos… butelce wina, wyprodukowanej w latach 60. we Francji, która z dużą dozą ironii opisuje perypetie własne i posiadłości, w której leżakuje po objęciu rządów przez nowego właściciela. Jest nim pochodzący z Yorkshire pisarz Jay Makintosh, aktualnie borykający się z blokadą pisarską, zbyt ambitną, a za mało kochającą dziewczyną oraz echami dawnego sukcesu swojej książki. Spontaniczna decyzja o kupnie domu na francuskiej wsi, gdzie nigdy nie był, pozwoli mu na spojrzenie na własne życie z innej perspektywy oraz zrewidowanie oczekiwań własnych i cudzych w temacie jego losu i rzeczy najważniejszych.

„Smak dżemu i masła orzechowego” Lauren Liebenberg, w przekładzie Małgorzaty Trzebiatowskiej, postawi przed czytelnikiem zupełnie inne wyzwanie – skonfrontuje go z sielskim dzieciństwem widzianym oczami wrażliwej dziewczynki gdzieś w afrykańskich ostępach Rodezji, której życie upływa na zabawach z siostrą i czasie spędzanym z dziadkiem. Przedziwna mieszanka pogaństwa, katolicyzmu i literatury przemielona przez mózg dziadka to codzienność, której bezpieczny rytm zakłóci pojawienie się osieroconego kuzyna i podążającymi w ślad za nim echami wojny. Świat opisany przez autorkę jawi się jako zmysłowa mieszanka krajobrazów, wspomnień, zapachów i smaków oraz rytuałów pogańskich.

„Białe jabłka” Jonathana Carrolla, w przekładzie Jacka Wieteckiego, przeniosą nas w niezwykły świat wyobraźni pisarza. Tym razem znajdziemy się w surrealistycznym świecie przedstawionym, gdzie główny bohater Vincent Ettrich wraca do życia po swojej śmierci. Nie rozumiejąc, jak doszło do obu tych granicznych wydarzeń, postać stopniowo odsłania szereg niezwykłych okoliczności, które doprowadziły do obecnej sytuacji, i odkrywa swoją misję. W metafizycznej pętli życia ma ocalić przed siłami zła swojego nienarodzonego syna, by ten uratował wszechświat…

„Kurczak ze śliwkami” to kolejna nowela graficzna, w której Marjane Satrapi (autorka głośnego „Persepolis”) wraca do Iranu z przeszłości. Akcja rozpoczyna się pod koniec lat 50. w Teheranie, gdzie główny bohater, sławny muzyk, przeżywa kryzys. Nie odczuwając żadnej przyjemności ani z muzyki, ani z relacji rodzinnych, bohater w ciągu kilku dni wspomina najważniejsze chwile swojego życia. Barwne perypetie ukazane zostają na tle panoramy dziejów Iranu pierwszej połowy XX wieku. Doskonała mieszanka elementów komicznych i dramatycznych zapewnia wciągającą lekturę, którą można uzupełnić ekranizacją książki, do której autorka napisała scenariusz i wraz z Vincentem Paronnaudem podjęła się reżyserii.

Nieopisywalna w swoim ulotnym pięknie – moja absolutna faworytka w tym zestawieniu – książka „Kiedy dojrzeją porzeczki” Joanny Concejo stawia przed czytelnikiem niebagatelne wyzwanie. Utrzymany w klimacie poetycko-metafizycznym, będący czymś pomiędzy nowelą graficzną a pewnym rodzajem nostalgicznego pamiętnika z wycinkami z życia tom wymusza wolniejszy oddech, uważne oglądanie i czytanie kolejnych stron oraz relację z liryczną stroną języka francuskiego. Doskonała w swojej zaskakującej wymowie książka pozwala poczuć się bratnią duszą krzaka porzeczek w tym samym stopniu, co rozpłynąć w oceanie kociej sierści. Gwarancja niezwykłego doświadczenia czytelniczego – bowiem trudno nazwać to lekturą.

Odbyliśmy właśnie obfitującą w różne smaki i wonie degustację czytelniczą w lokalnych owocowych zakątkach. Jak wam smakowało? Nie za dużo cukru? A może czujecie niedosyt? Macie jakieś własne owocowe preferencje czytelnicze? Owoce tropikalne są równie mile widziane, jak lokalne. Podzielcie się swoimi owocowymi zbiorami czytelniczymi – może wspólnie odkryjemy nowe smaki i zapachy?

Jowita Marzec


komentarze [28]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Małgorzata 02.09.2019 13:43
Czytelniczka

I jeszcze "Muszki owocówki" ;)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Małgorzata 02.09.2019 13:42
Czytelniczka

To jeszcze o jabłkach:
Zatoka trujących jabłuszek,
Moja ojczyzna była pestką jabłka

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Róża_Bzowa 02.09.2019 00:06
Bibliotekarka | Oficjalna recenzentka

Klasyczne Ananasy z naszej klasy :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Ananasy z naszej klasy
konto usunięte
01.09.2019 09:27
Czytelnik

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

Deutschland91 01.09.2019 09:20
Czytelniczka

Jeszcze są takie:

Jeżynowa zima

Cytrynowy sad

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Jeżynowa zima  Cytrynowy sad
konto usunięte
01.09.2019 07:21
Czytelnik

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

Róża_Bzowa 02.09.2019 00:05
Bibliotekarka | Oficjalna recenzentka

Awita wymieniła ją w pierwszej wypowiedzi pod tekstem :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
konto usunięte
02.09.2019 09:44
Czytelnik

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

Airain 31.08.2019 21:07
Czytelniczka

Zadziwiające życie owoców. Od ananasa do truskawki :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Zadziwiające życie owoców. Od ananasa do truskawki
ZenStones 31.08.2019 19:33
Czytelniczka

Zabójca z miasta moreli. Reportaże z Turcji

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Zabójca z miasta moreli. Reportaże z Turcji
Róża_Bzowa 31.08.2019 17:54
Bibliotekarka | Oficjalna recenzentka

A skoro "Płeć wiśni" to także Nie tylko pomarańcze... tej samej autorki.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Nie tylko pomarańcze...
Róża_Bzowa 31.08.2019 17:51
Bibliotekarka | Oficjalna recenzentka

A i jeszcze
Zielone jabłuszko

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Zielone jabłuszko
ZenStones 31.08.2019 19:44
Czytelniczka

A jeśli już o jabłkach mowa, to Nadgryzione jabłko. Steve Jobs i ja. Wspomnienia

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Nadgryzione jabłko. Steve Jobs i ja. Wspomnienia
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się