Nie tylko pomarańcze...
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Salamandra
- Tytuł oryginału:
- Oranges are Not the Only Fruit
- Wydawnictwo:
- Rebis
- Data wydania:
- 2012-10-23
- Data 1. wyd. pol.:
- 2000-01-01
- Data 1. wydania:
- 1991-09-05
- Liczba stron:
- 192
- Czas czytania
- 3 godz. 12 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375109528
- Tłumacz:
- Waldemar Łyś
- Tagi:
- Winterson dorastanie miłość religia adopcja homoseksualizm
„Nie tylko pomarańcze...” to pierwsza książka Jeanette Winterson, opublikowana w 1985 roku i uhonorowana Nagrodą Whitbreada za najlepszy debiut powieściowy.
Autorka mówi sama, że ta książka i jest, i nie jest jej autobiografią. Bohaterka powieści, adoptowane dziecko, wzrasta pod przemożnym wpływem matki, w atmosferze religijności graniczącej z dewocją. Jej przeznaczeniem jest zostać misjonarką. Nieubłaganie nadchodzi jednak okres dojrzewania i poznawania siebie, który jest pasmem dramatycznych odkryć i gorzkich rozczarowań. W tej nowatorskiej, zaprawionej subtelną ironią powieści Winterson z właściwym sobie mistrzostwem prowadzi czytelnika przez świat ludzkich obsesji i lęków.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Demon po siedmiokroć
Debiut powieściowy Jeannette Winterson z 1985 roku bogaty jest w formę i tematykę, które powracać będą w jej późniejszych literackich dokonaniach. Tutaj znaki rozpoznawcze pisarki mają dodatkową podbudowę teoretyczną zawartą w krótkim wstępie. Winterson kreśli w nim okoliczności powstania książki i klasyfikuje ją jako powieść eksperymentalną, zwracając uwagę na antylinearność, atuty narracji spiralnej. We właściwy dla siebie sposób wyjaśnia też problematyczną kwestię, czy „Nie tylko pomarańcze…” przyporządkować należy do autobiografii. Otóż, cytując: Nie, żadną miarą nie, oraz tak, jak najbardziej tak.
Adoptowaną w niemowlęctwie Jeanette od najmłodszych lat rygorystycznie przyucza się do roli misjonarki. Jej przybrana matka, kobieta chora z fanatyzmu, wzięła dziecko „z przykazu Pana” i w takim duchu poczęła je wychowywać. Dziewczynka uczęszcza na spotkania zielonoświątkowców, sumiennie wypełnia obowiązki, wystrzega się grzechu i wpływów Szatana. Rozpoczęcie edukacji w szkole ma znamiona szoku kulturowego, Jeanette jest jednak silna i potrafi radzić sobie w konfrontacjach z „bezbożnymi”. Moment zwrotny – odkrycie na wielu poziomach – następuje dopiero w okresie dojrzewania.
Winterson ujawnia swoje literackie preferencje, prowadząc narrację z nieskrępowaną swobodą. Sięga ona po motywy biblijne, przerywa właściwą opowieść dygresją, tworzy historie baśniowe. Niektóre z nich aspirują do miana przypowieści, inne tworzą analogię rzeczywistości. Mocno zaakcentowany zostaje przy tym absurd – najczęściej dotyczący społeczności zielonoświątkowców. Niezapomniany jest moment, w którym mała Jeanette przestaje słyszeć na cztery miesiące, a kościół, a więc jej rodzina, pieje z dumy, twierdząc, że przepełnia ją Duch Święty. Nikt nie dopuszcza nawet możliwości, by udać się do lekarza.
Książka porusza trudny temat, ale nie jest trudna w odbiorze, nie przytłacza dramatem. Wyzbyta z wartościowania, cechuje się znacznym dystansem. Oszczędne środki wyrazu i niezmienna dla Winterson ironia łagodzą wydźwięk wielu wstrząsających sytuacji. Jednocześnie perspektywa ta oddala od przeżyć wewnętrznych głównej bohaterki. Miłość do Melanie, reakcja matki na zwierzenia, w końcu „egzorcyzmy” pastora – nie tylko wydarzenia te zrelacjonowane są w sposób suchy, wyzuty z emocji. Racjonalne są też przemyślenia Jeanette, jej refleksja. Skutkuje to skonstruowaniem sztucznej bariery.
„Nie tylko pomarańcze…” opowiadają historię kształtowania się tożsamości, szukania własnej drogi i celów w hermetycznie zamkniętym, radykalnie religijnym środowisku. Miejscu zapewniającym bezpieczeństwo i wymagającym zapłacenia za to wysokiej ceny. Nawet jeśli nie przekona czytelnika styl powieści – zepsuty po trosze tłumaczeniem – powinien znaleźć on rekompensatę w treści.
Sylwia Kluczewska
Oceny
Książka na półkach
- 666
- 576
- 116
- 13
- 11
- 10
- 9
- 5
- 5
- 4
OPINIE i DYSKUSJE
Chaotyczna, średnio wciągająca. Nie była to jakoś szczególnie słaba książka – nie żałuję, że ją przeczytałam, ale wydawała się taka… pobieżna.
“‘There’s this world,’ she banged the wall graphically, ‘and there’s this world,’ she thumped her chest. ‘If you want to make sense of either, you have to take notice of both.’”
“Of course that is not the whole story, but that is the way with stories; we make them what we will.”
“It’s all there but hard to find the beginning and impossible to fathom the end.”
“There is a certain seductiveness about what is dead. It will retain all those admirable qualities of life with none of that tiresome messiness associated with live things.”
“There are different kinds of teachery, but betrayal is betrayal wherever you find it.”
“It is not the one thing nor the other that leads to madness, but the space in between them.”
“There is no choice that doesn’t mean a loss.”
Chaotyczna, średnio wciągająca. Nie była to jakoś szczególnie słaba książka – nie żałuję, że ją przeczytałam, ale wydawała się taka… pobieżna.
więcej Pokaż mimo to“‘There’s this world,’ she banged the wall graphically, ‘and there’s this world,’ she thumped her chest. ‘If you want to make sense of either, you have to take notice of both.’”
“Of course that is not the whole story, but that is...
jak komuś stary zafundował religijną traume za dzieciaka to od razu się lepiej czyta :DDDD
jak komuś stary zafundował religijną traume za dzieciaka to od razu się lepiej czyta :DDDD
Pokaż mimo toTo była powieść, której potrzebowałam. Z pozoru błaha, podszyta humorem i absurdem, ale wyłaniająca bardzo istotny i jakże dzisiejszy problem nietolerancji ze strony naszych najbliższych oraz tego, jak traumatyczny może być kościół jako taki dla osób nie wpasowujących się w założenia świętości. Winterson pisze o swoim życiu, co tym bardziej powoduje, że powieść ta jest przerażająca i smutna dla odbiorcy. W jej stylu pisania ja osobiście widzę nieco Irvinga, choć wierzę, że niekoniecznie się nim inspirowała. Wstawki z legendy o królu Arturze oraz z alternatywnej baśniowej rzeczywistości są interesujące i napakowane symbolami, o których od początku wiadomo, że będą istotne i do któyrch na końcu jest przepiękne nawiązanie. Jest to książka o wielu rzeczach, o dzieciństwie, macierzyństwie, trudnej relacji z kościołem, bogiem, wspólnotą i matką, ale także o dorastaniu, buncie, stawianiu na swoim i odzyskiwaniu siebie. Zdecydowanie polecam.
To była powieść, której potrzebowałam. Z pozoru błaha, podszyta humorem i absurdem, ale wyłaniająca bardzo istotny i jakże dzisiejszy problem nietolerancji ze strony naszych najbliższych oraz tego, jak traumatyczny może być kościół jako taki dla osób nie wpasowujących się w założenia świętości. Winterson pisze o swoim życiu, co tym bardziej powoduje, że powieść ta jest...
więcej Pokaż mimo toSluchalam tej ksiazki w formie audiobooka, po angielsku. Niestety nie wkrecilam sie w nia za bardzo. Historia glownej bohaterki byla bardzo ciekawa i interesujaca, ale czulam, ze te wtracenia z basni sa niepotrzebne. Ogolnie oceniam ja jako ksiazke przecietna, czuje, ze ledwo dotrwalam do konca.
Sluchalam tej ksiazki w formie audiobooka, po angielsku. Niestety nie wkrecilam sie w nia za bardzo. Historia glownej bohaterki byla bardzo ciekawa i interesujaca, ale czulam, ze te wtracenia z basni sa niepotrzebne. Ogolnie oceniam ja jako ksiazke przecietna, czuje, ze ledwo dotrwalam do konca.
Pokaż mimo toZ debiutami bywa różnie, szczególnie tymi mocno wspartymi wątkami autobiograficznymi. I chociaż powieść "Nie tylko pomarańcze" nie ustrzegła się pewnych debiutanckich niedociągnięć, warta jest uwagi. Ciekawa historia o dorastaniu w mocno religijnej społeczności i odkrywaniu swojej homoseksualności, o zmaganiu z wartościami wyniesionymi z domu i próbach bycia sobą. Wydana w połowie lat osiemdziesiątych musiała wzbudzić nie lada sensację!
Z debiutami bywa różnie, szczególnie tymi mocno wspartymi wątkami autobiograficznymi. I chociaż powieść "Nie tylko pomarańcze" nie ustrzegła się pewnych debiutanckich niedociągnięć, warta jest uwagi. Ciekawa historia o dorastaniu w mocno religijnej społeczności i odkrywaniu swojej homoseksualności, o zmaganiu z wartościami wyniesionymi z domu i próbach bycia sobą. Wydana w...
więcej Pokaż mimo toJakaś taka niedbale napisana, niezbyt ciekawa, ponadto przerost formy nad treścią, jeśli chodzi o kompozycję i sam pomysł pastiszu Biblii. Natomiast komentarz autorki, jakoby książkę można było czytać nie linearnie a jako spiralę... nie, dziękuję.
Jakaś taka niedbale napisana, niezbyt ciekawa, ponadto przerost formy nad treścią, jeśli chodzi o kompozycję i sam pomysł pastiszu Biblii. Natomiast komentarz autorki, jakoby książkę można było czytać nie linearnie a jako spiralę... nie, dziękuję.
Pokaż mimo toDla mnie troche niesamowita opowieść, nie miałam dotąd tak bliskiej stycznosci z taka Ortodoksyjna religijnoscia.
Najbardziej podobaly mi się subrealne baśni wplecione w cała opowieść.
Na końcu trochę się pogubiłam, ale ogólnie lektura godna polecenia.
Dla mnie troche niesamowita opowieść, nie miałam dotąd tak bliskiej stycznosci z taka Ortodoksyjna religijnoscia.
Pokaż mimo toNajbardziej podobaly mi się subrealne baśni wplecione w cała opowieść.
Na końcu trochę się pogubiłam, ale ogólnie lektura godna polecenia.
niestety... bardzo sie zawiodłam!
rozumiem, że być może w czasach gdy ta książka wyszła to było coś rewolucyjnego, aczkolwiek moim zdaniem powieść ta nie przetrwała próby czasu. owszem, historie tego typu nadal mają miejsce, ale wydaje mi się, że taki temat zasługuje na ciekawsze i ambitniejsze przedstawienie. czuć amatorszczyznę.
niestety... bardzo sie zawiodłam!
Pokaż mimo torozumiem, że być może w czasach gdy ta książka wyszła to było coś rewolucyjnego, aczkolwiek moim zdaniem powieść ta nie przetrwała próby czasu. owszem, historie tego typu nadal mają miejsce, ale wydaje mi się, że taki temat zasługuje na ciekawsze i ambitniejsze przedstawienie. czuć amatorszczyznę.
Niecodzienna książka. Przy niektórych wątkach narracja prowadzona tempem filmu akcji, przy innych - tonie się w gęstej smole słów.
Są w tej książce dwie strony wybitne, a-bso-lu-tnie wybitne (wątek "mężczyzna jest bestią/świnią"). Nawet tylko dla tych stron warto sięgnąć po tą pozycje.
Niecodzienna książka. Przy niektórych wątkach narracja prowadzona tempem filmu akcji, przy innych - tonie się w gęstej smole słów.
Pokaż mimo toSą w tej książce dwie strony wybitne, a-bso-lu-tnie wybitne (wątek "mężczyzna jest bestią/świnią"). Nawet tylko dla tych stron warto sięgnąć po tą pozycje.
Niezwykły opis dzieciństwa i dorastania w skrajnie katolickiej społeczności. Matka despotka, fanatycznie oddana "misji szarzenia wiary", wspierająca ją armia innych gospodyń dewotek, na czele której stoi charyzmatyczny ksiądz, prawdziwy idol i lider-przewodnik swej trzódki wiernych. Pozory wszechobecnej miłości bliźniego szybko upadają, gdy pojawi się odmieniec.
Wybitnie realistyczne postacie, wartkie tempo akcji i nienachalnie przedstawione, zawoalowane mądrości i prawdy. Plastikowa, przejaskrawiona wiara nie jest tu pozytywnym bohaterem.
Niezwykły opis dzieciństwa i dorastania w skrajnie katolickiej społeczności. Matka despotka, fanatycznie oddana "misji szarzenia wiary", wspierająca ją armia innych gospodyń dewotek, na czele której stoi charyzmatyczny ksiądz, prawdziwy idol i lider-przewodnik swej trzódki wiernych. Pozory wszechobecnej miłości bliźniego szybko upadają, gdy pojawi się odmieniec.
więcej Pokaż mimo toWybitnie...