-
ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant60
-
ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
-
ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński29
-
ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik2
Powieść historyczna
Cytaty
- Znajdź Malwolia. Dowiedz się, co wie o cechu i dla kogo pracuje. Potem możesz mu sprawić chrześcijański pochówek. - Tak, ojcze. - Poszedłem korytarzem. - Teosiu! - krzyknął. - Tak, ojcze? - Nie ma dla mnie zbytniego znaczenia, czy pochowasz go żywego czy też umarłego.
- Znajdź Malwolia. Dowiedz się, co wie o cechu i dla kogo pracuje. Potem możesz mu sprawić chrześcijański pochówek. - Tak, ojcze. - Poszedłe...
Rozwiń Zwiń- To pobożny fach, ciesiołka - skomentował Plossus, wyjmując z torby maczugi. - Bo nasz Pan się w niej wprawiał? - spytałem. - Nie, bo na Boże Narodzenie wielu łapie się za piłę i hebel, robiąc dzieciakom szopkę. A poza tym uderzające jest, że nasz Pan, będąc chowany na cieślę, umarł na narzędziu stworzonym przez cieślę. Ciekawe, czy podobała mu się ta ironia losu. - Pilnuj języka w gębie, chłopcze - ostrzegłem go. - W mojej przytomności możesz szydzić z każdego Kościoła, ale okazuj szacunek pierwszemu błaznowi, naszemu Zbawcy.
- To pobożny fach, ciesiołka - skomentował Plossus, wyjmując z torby maczugi. - Bo nasz Pan się w niej wprawiał? - spytałem. - Nie, bo na B...
Rozwiń Zwiń- Zastanawiałem się, skąd tutaj takie poruszenie - ciągnął tymczasem Bertram. - Dlaczego grozisz bronią kuzynce Camilli? Chyba nie obraziła cię swoim strojem? Muszę podkreślić, że kuzynka Camilla zawsze ubiera się bardzo gustownie. -Spojrzał z westchnieniem na matkę i siostry. - Czego, niestety, nie można powiedzieć o mojej rodzinie. - Bertramie, jesteś głupi - burknął Harold. - A teraz zechciej łaskawie się odsunąć i pozwól mi skończyć to, co zacząłem. - Nie mogę - sprzeciwił się Bertram. - Jak by to wyglądało, gdyby zaczęto o tobie mówić, że wymordowałeś własną rodzinę?
- Zastanawiałem się, skąd tutaj takie poruszenie - ciągnął tymczasem Bertram. - Dlaczego grozisz bronią kuzynce Camilli? Chyba nie ...
Rozwiń Zwiń