Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Nawet fajna, prawie nie ma dialogów więc czyta się dość długo. Zakończenie moim zdaniem bardzo słabe. Atmosfera budowała się przez całą książkę by rozwiązać się błyskawicznie w średnio jasny sposób

Nawet fajna, prawie nie ma dialogów więc czyta się dość długo. Zakończenie moim zdaniem bardzo słabe. Atmosfera budowała się przez całą książkę by rozwiązać się błyskawicznie w średnio jasny sposób

Po trzeciej części która kompletnie mi się nie podobała wreszcie wracamy na ziemię i dostajemy fajną wciągającą opowieść o wampirach. Zawiodła mnie finałowa konfrontacja Harrego z Janoszem, książka cały czas buduje napięcie pod tą finałową scenę a sama bezpośrednia walka trwa około 4 strony i jest dość kiepska, to chyba Janosz okazał się po prostu słabeuszem.

Po trzeciej części która kompletnie mi się nie podobała wreszcie wracamy na ziemię i dostajemy fajną wciągającą opowieść o wampirach. Zawiodła mnie finałowa konfrontacja Harrego z Janoszem, książka cały czas buduje napięcie pod tą finałową scenę a sama bezpośrednia walka trwa około 4 strony i jest dość kiepska, to chyba Janosz okazał się po prostu słabeuszem.

Pierwsza opowieść dość krótka i taka sobie, druga już nieco ciekawsza. Książka jednak wciąga i czyta się przyjemnie, tylko raz się znudziłem jak Mordimer rozmawiał z tą dziewoją o tych legendach.

Pierwsza opowieść dość krótka i taka sobie, druga już nieco ciekawsza. Książka jednak wciąga i czyta się przyjemnie, tylko raz się znudziłem jak Mordimer rozmawiał z tą dziewoją o tych legendach.

Żadna z opowieści jakoś mnie nie zachwyciła a niektóre trochę przynudzały, miałem chyba zbyt wygórowane oczekiwania.

Żadna z opowieści jakoś mnie nie zachwyciła a niektóre trochę przynudzały, miałem chyba zbyt wygórowane oczekiwania.

Nawet przyjemnie mi się to czytało. Dla fanów uniwersum pozycja jak najbardziej godna polecenia.

Nawet przyjemnie mi się to czytało. Dla fanów uniwersum pozycja jak najbardziej godna polecenia.

Nie wciągnęła mnie kompletnie, dotarłem do 200 strony i jakoś niespecjalnie mnie interesują dalsze losy Roberta i jego towarzyszki. Akcja jest bardzo niepłynna przez wtrącanie faktów historycznych, które niekoniecznie mnie interesują co powodowało omijanie wersów.

Nie wciągnęła mnie kompletnie, dotarłem do 200 strony i jakoś niespecjalnie mnie interesują dalsze losy Roberta i jego towarzyszki. Akcja jest bardzo niepłynna przez wtrącanie faktów historycznych, które niekoniecznie mnie interesują co powodowało omijanie wersów.

Opowieść z góralką kompletnie nie przypadła mi do gustu, chyba najsłabsza książka z cyklu o Mordimerze

Opowieść z góralką kompletnie nie przypadła mi do gustu, chyba najsłabsza książka z cyklu o Mordimerze

Całkiem przyjemnie się czyta, momentami tylko trochę mało akcji. Cała historia mnie zaciekawiła i na pewno sięgnę po 2 część.

Całkiem przyjemnie się czyta, momentami tylko trochę mało akcji. Cała historia mnie zaciekawiła i na pewno sięgnę po 2 część.

Na tej książce raczej zakończę moją przygodę z uniwersum Lumleya gdyż nie przypadło mi to wszystko do gustu, męczę się z tą książką od roku i dotarłem dopiero do połowy.

Na tej książce raczej zakończę moją przygodę z uniwersum Lumleya gdyż nie przypadło mi to wszystko do gustu, męczę się z tą książką od roku i dotarłem dopiero do połowy.

Niespecjalnie wciągająca historia, akcja momentami opisana zbyt chaotycznie i postać Iwana nie przypadała mi do gustu, i jeszcze ten głupi ''batonik''. Książki Diakowa załatwiałem w przeciągu 24 - 48H, a tą kobyłę ciągnąłem przez miesiąc ;)

Niespecjalnie wciągająca historia, akcja momentami opisana zbyt chaotycznie i postać Iwana nie przypadała mi do gustu, i jeszcze ten głupi ''batonik''. Książki Diakowa załatwiałem w przeciągu 24 - 48H, a tą kobyłę ciągnąłem przez miesiąc ;)

Z wielkim żalem przewracałem ostanie kartki, załatwiłem książkę w przeciagu 24 godzin, nie obraziłbym się jeśli Pan Andrzej napisałby jeszcze jakieś opowiadanie :)

Z wielkim żalem przewracałem ostanie kartki, załatwiłem książkę w przeciagu 24 godzin, nie obraziłbym się jeśli Pan Andrzej napisałby jeszcze jakieś opowiadanie :)

Przewidywalna, bez polotu, momentami przynudza. W kuluminacyjnym momencie spadają na nas 4 czy 5 stron nudnej jak flaki z olejem historii Lazarusa. Z braku laku można przeczytać.

Przewidywalna, bez polotu, momentami przynudza. W kuluminacyjnym momencie spadają na nas 4 czy 5 stron nudnej jak flaki z olejem historii Lazarusa. Z braku laku można przeczytać.

Nie mogłem się oderwać od książki i nie nudziłem się nawet przez linijkę, załatwiłem książkę w dwa wieczory czytając do późna. Oceniam głównie przez pryzmat tego jak dobrze ''bawiłem'', i tu tak jak przy poprzednich częściach - wyśmienicie. :)

Nie mogłem się oderwać od książki i nie nudziłem się nawet przez linijkę, załatwiłem książkę w dwa wieczory czytając do późna. Oceniam głównie przez pryzmat tego jak dobrze ''bawiłem'', i tu tak jak przy poprzednich częściach - wyśmienicie. :)

Nie doczytałem do końca, autor na tyle mnie zanudził że koniec książki przestał mnie interesować.

Nie doczytałem do końca, autor na tyle mnie zanudził że koniec książki przestał mnie interesować.

To ma być ulubiona książka Dmitriego Glukhovskiego z całego uniwersum? Nie dorasta do pięt powieściom Diakowa, ale można przeczytać. Trochę za dużo absurdów, książka mocno na tym traci.

To ma być ulubiona książka Dmitriego Glukhovskiego z całego uniwersum? Nie dorasta do pięt powieściom Diakowa, ale można przeczytać. Trochę za dużo absurdów, książka mocno na tym traci.

W książce prawie nic się nie dzieje... strasznie męczyłem się czytając ten tytuł.

W książce prawie nic się nie dzieje... strasznie męczyłem się czytając ten tytuł.

Fabułą za bardzo ucieka od Geralta, masa niepotrzebnych pobocznych scen, momentami z trudem brnąłem przez tą książkę. Finał sagi moim zdaniem jest fatalny.

Fabułą za bardzo ucieka od Geralta, masa niepotrzebnych pobocznych scen, momentami z trudem brnąłem przez tą książkę. Finał sagi moim zdaniem jest fatalny.

Niestety dużo słabsza niż poprzedniczka.

Niestety dużo słabsza niż poprzedniczka.