-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant1
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński2
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel2
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownika2011-11-11
2011-07-20
2011-09-05
2011-04-16
2011-05-03
Ta część przygód trójki przyjaciół dotyczy snu. Tylko najbardziej zgrani przyjaciele mogą stawić czoło epidemii koszmarów, która zaatakowała Warszawę. Lecz co zrobić, jeśli stosunki między nimi się osłabiają? Trzeba ratować sytuację. Oraz miasto. Powodzenia!
Polecam.
Ta część przygód trójki przyjaciół dotyczy snu. Tylko najbardziej zgrani przyjaciele mogą stawić czoło epidemii koszmarów, która zaatakowała Warszawę. Lecz co zrobić, jeśli stosunki między nimi się osłabiają? Trzeba ratować sytuację. Oraz miasto. Powodzenia!
Polecam.
Książka, która bardzo dojrzale porusza aspekt życia i śmierci, a także nieśmiertelności. Opowieść rozpoczyna bal halloweenowy, podczas którego Felix spotyka zjawę. Kolejne zadania wyznaczone przyjaciołom przez ponurego żniwiarza doprowadzają ich do pewnej osoby. Lecz kim się ta osoba okaże? Tego przekonacie się wszyscy czytając tą książkę, którą naprawdę ogromnie polecam. Nie tylko młodzieży, lecz także starszym ludziom, ze względu na dogłębne przeanalizowanie znaczenia życia i śmierci we współczesnych realiach naszego społeczeństwa.
Książka, która bardzo dojrzale porusza aspekt życia i śmierci, a także nieśmiertelności. Opowieść rozpoczyna bal halloweenowy, podczas którego Felix spotyka zjawę. Kolejne zadania wyznaczone przyjaciołom przez ponurego żniwiarza doprowadzają ich do pewnej osoby. Lecz kim się ta osoba okaże? Tego przekonacie się wszyscy czytając tą książkę, którą naprawdę ogromnie polecam....
więcej mniej Pokaż mimo toJedna z najbardziej udanych części tej serii. Akcja dzieje się podczas wakacji. Świat Felixa, Neta i Niki staje na głowie, dzięki skokom w czasie i przestrzeni. Pierwsze miejsce to współczesny Londyn, następne - Polska w czasie wojny. Jak więc, skacząc w ciemno, uda się przyjaciołom wrócić do ich współczesnych czasów wygrywając po drodze walkę z bezkształtem? Polecam gorąco.
Jedna z najbardziej udanych części tej serii. Akcja dzieje się podczas wakacji. Świat Felixa, Neta i Niki staje na głowie, dzięki skokom w czasie i przestrzeni. Pierwsze miejsce to współczesny Londyn, następne - Polska w czasie wojny. Jak więc, skacząc w ciemno, uda się przyjaciołom wrócić do ich współczesnych czasów wygrywając po drodze walkę z bezkształtem? Polecam gorąco.
Pokaż mimo to2011-02-26
Życie, byt, istnienie - można odczytywać w różnych kategoriach.
Życie człowieka to jednak z jednej strony biologiczne funkcjonowanie jego organizmu, a z drugiej - świadomość, która kształtuje osobowość, a także rządzi emocjami i uczuciami. Kiedy pozbawieni zostajemy jednej z tych dwóch najważniejszych płaszczyzn naszej egzystencji, normalne funkcjonowanie w społeczeństwie nie jest do końca możliwe. Tak i było w przypadku Feral...
Feral jest chimerą.
Cóż to takiego?
W naszym świecie nie istnieją. A jeśli nasz świat nie do końca jest światem prawdziwym? Jeśli to, co nazywamy codziennością, jest tylko niewielką cząstką rzeczywistości?
Wyruszmy zatem w fascynującą podróż w głąb mrocznego Nowego Miasta - Nowej Atlantydy.
"[Jej mieszkańcy] chcą stworzyć idealne społeczeństwo. Utalentowani i inteligentni będą na szczycie, obsługiwani przez tych mniej uzdolnionych. Wszystko będzie kontrolowane. Żadnej przemocy, żadnych wojen. Nieroby umrą z głodu, jeśli nie wezmą się do pracy. Przestępcy będą karani zgodnie z przewinieniami, oko za oko, ząb za ząb, więc nie będzie zbrodni."
Nowa Atlantyda nie jest jednak tak wspaniała, jak się prezentuje. To właśnie tam powstają istoty, które bez skrupułów maja zabijać przeciwnika. To tam powstają istoty pozbawione sumienia, których nie nauczono co to są uczucia. 'Miasto' to świat zupełnie inny od tego, który znamy z codziennego doświadczenia. To świat, który nie pozwala na słabości i upadki, nie pochyla się nad cierpiącymi, głodnymi i chorymi. Nie wyciąga pomocnej dłoni. Wymaga, ale nie oferuje nic w zamian.
Feral jest chimerą.
Chimerą, czyli człowiekiem, któremu wszczepiono geny wilka. Ludzką postacią zawładnął umysł dzikiego drapieżnika, który pragnie atakować wrogów i bezlitośnie pokonywać słabszych, ale jednocześnie bratersko wstawiać się za swoimi pobratymcami. Feral żyje w tym sztucznym, zatrutym przez nieustanne dążenie do ogarnięcia władzą całego świata, społeczeństwie.
Wyszkolona zabójczyni wszystkiego co słabsze dostrzega zło swego świata, w momencie, kiedy staje przed strasznym wyborem. Może ochronić niewinnego człowieka przed gniewem przełożonych, jednocześnie przeciwstawiając się wyznawanym przez szesnaście lat życia wartościom, lub też pozostać wierna wpajanym przez całe życie ideałom, a w zamian skazać na śmierć osobę, która na nią nie zasługuje, gdyż znalazła się w Mieście przypadkiem, nie będąc w pełni świadoma nawet tego, co się z nią stało.
Kate Wild w swojej powieści poruszyła kwestię samotności i braku miłości w okresie dzieciństwa i dojrzewania bohaterki. Feral od urodzenia żyła w rygorze. Za każde, nawet najdrobniejsze przewinienie była surowo karana karami cielesnymi. Musiała być posłuszna, punktualna i niezwykle sprawna fizycznie. Kadeci Nowej Atlantydy nie mogą żyć swoimi uczuciami. Nie mają bliskich osób. Dopiero kiedy Feral przeniosła się do prawdziwego świata, odkryła, że istnieją ludzie, którym na niej zależy, którzy postrzegają ją jako rodzinę, przyjaciółkę, a nie tylko jako maszynę do zabijania, wreszcie którzy ją kochają.
Kate Wild udało stworzyć się powieść głęboką i wzruszającą, która w żadnym stopniu nie przypomina współczesnej prozy 'wampirycznej'. Poza ciekawą i wartką akcją niesie pewne przesłanie.
To naprawdę interesująca i pochłaniająca pozycja dla każdego. Moja ocena - najwyższa.
Życie, byt, istnienie - można odczytywać w różnych kategoriach.
Życie człowieka to jednak z jednej strony biologiczne funkcjonowanie jego organizmu, a z drugiej - świadomość, która kształtuje osobowość, a także rządzi emocjami i uczuciami. Kiedy pozbawieni zostajemy jednej z tych dwóch najważniejszych płaszczyzn naszej egzystencji, normalne funkcjonowanie w społeczeństwie...
2010-02-01
2010-10-17
Jak sama nazwa wskazuje akcja toczy się wokół niejakiego Jakuba Wędrowycza. Jest to bardzo specyficzna postać, która tak naprawdę nadaje charakter książce Andrzeja Pilipiuka. W zbiorze opowiadań dużą rolę odgrywają też koledzy Wędrowycza, którzy tak samo jak on są weteranami wojennymi. Ponieważ czas narodzin Jakuba przypada na 1990 rok, czyli początek XX wieku, w jego życiu dane mu było zmierzyć się z polską rzeczywistością PRL-u, a także sytuacją międzywojenną oraz odbudową państwa po obu wojnach.
Wojsławice, czyli główne miejsce akcji, są jednak wsią zapomnianą przez świat, gdzie cywilizacja miejska jeszcze nie dotarła. Nawet ksiądz, który przybył do parafii, został tam wysłany na skazanie.
Wracając do samej postaci Wędrowycza, poza śladami odciśniętymi na jego osobowości przez wojnę, czyli mową nieco wschodnią, pałaniem nienawiścią do Niemców, Jakub jest przede wszystkim zagorzałym zwolennikiem alkoholu w każdej postaci. W piwnicy, jak niemal każdy mieszkaniec Wojsławic, pędzi bimber oraz często udaje się do gospody, aby popić sobie w towarzystwie najlepszych przyjaciół.
Jakub, mimo nieco podeszłego wieku nadal wykonuje swój nieformalny zawód egzorcysty amatora i choć mało kto oficjalnie wierzy w jego zasługi, to nawet kościół korzysta z jego pomocy nie mogąc sobie poradzić z siłami zła.
Klimat, w jakim została napisana ta książka jest bardzo oryginalny. Jej pomysł jest świeży, nie powtarzają się motywy z innych fantastycznych książek. "Kroniki Jakuba Wędrowycza" są dowodem na to że współczesna, a w szczególności polska fantastyka, może być naprawdę wyśmienitym gatunkiem literackim, pod warunkiem, że podejdzie się do pracy nad powieścią w tak odpowiedzialny sposób, jak wykonał to Andrzej Pilipiuk. Przy tworzeniu zachował on jednak także lekkość pióra, a język, w którym książka jest napisana, jest na tyle prosty, aby dotrzeć do każdego.
Jak sama nazwa wskazuje akcja toczy się wokół niejakiego Jakuba Wędrowycza. Jest to bardzo specyficzna postać, która tak naprawdę nadaje charakter książce Andrzeja Pilipiuka. W zbiorze opowiadań dużą rolę odgrywają też koledzy Wędrowycza, którzy tak samo jak on są weteranami wojennymi. Ponieważ czas narodzin Jakuba przypada na 1990 rok, czyli początek XX wieku, w jego życiu...
więcej mniej Pokaż mimo to
„Dżozef” – wysokie oceny i pochlebiające recenzje zadecydowały o moim niezwłocznym zapoznaniu się z tą właśnie pozycją Jakuba Małeckiego. Od tej książki wymagałam bardzo wiele i z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że nie rozczarowała mnie!
Kim jest Dżozef? Wciąż sama zastanawiam się, czy czytając tę książkę tak naprawdę mamy okazję go poznać. Z pewnością jednak poznajemy czwórkę pacjentów jednego z warszawskich szpitali. Są to ludzie z różnych środowisk. Głównym bohaterem, narratorem, jest dwudziestokilkuletni Grzechu, chłopak z dresiarskiego środowiska, ale w głębi duszy porządny i zrównoważony człowiek. Jego znajomi ze szpitalnej sali to kolejno Maruda, Kurz i ostatni, który dołączył - Czwarty. Mijają kolejne leniwe szpitalne dni... aż do momentu, kiedy zaczynają znikać drzwi i korytarze wewnątrz budynku. Równocześnie Czwarty, mocno gorączkując rozpoczyna opowieść. Smutną opowieść o małym chłopcu, jego rodzinie i upiornym Koźle Drewniaku.
Wkrótce akcja zaczyna toczyć się na dwóch płaszczyznach. W obu wątkach z czasem coraz bardziej rośnie napięcie. Czytając "Dżozefa" idealnie można wczuć się w sytuację. Choć wydaje się ona dość nieprawdopodobna, to styl i sposób opowiadania potęguje uczucie grozy i czyhającego niebezpieczeństwa, strachu i chorej ciekawości: co będzie dalej?
Autor w swojej powieści miesza różne style. Spotykamy wyrażenia typowo blokerskie, język prosty i neutralny, a także Conradowskie cytaty. Wszystko to idealnie zgrywa się 'na planie' "Dżozefa". Nie ma co, Małecki po prostu ma talent!
Przekaz, który odnajdujemy w powieści jest bardzo wyraźny. Z jednej strony dostrzegamy historię człowieka o zrujnowanym życiu, a z drugiej strony, odkrywamy, że nie można jednostajnie przez lata żyć, męcząc się ze swoją rzeczywistością, lecz wziąć sprawy w swoje ręce i zawalczyć! Z książki wypływa morze mądrości życiowych. Ale co tu dużo mówić... przekonacie się sami.
Zakończenie, choć samo w sobie zbytnio zaskakujące nie jest, to tak naprawdę było poruszające. Autor nie pozostawił żadnych niezamkniętych wątków, niedomówień. Zatem cała powieść, wszystkie jej płaszczyzny, od początku do końca tworzą doskonałą i niepowtarzalną całość.
Jednym słowem pan Małecki miał niebanalny pomysł, który świetnie wykorzystał tworząc tę genialną i emocjonującą powieść. Za to dziękujemy, gratulujemy i prosimy o jeszcze! :D
„Dżozef” – wysokie oceny i pochlebiające recenzje zadecydowały o moim niezwłocznym zapoznaniu się z tą właśnie pozycją Jakuba Małeckiego. Od tej książki wymagałam bardzo wiele i z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że nie rozczarowała mnie!
więcej Pokaż mimo toKim jest Dżozef? Wciąż sama zastanawiam się, czy czytając tę książkę tak naprawdę mamy okazję go poznać. Z pewnością jednak poznajemy...