Lauren Brooke urodziła się w Anglii, ale przez dłuższy czas przebywała w Stanach Zjednoczonych. Od dziecka uwielbiała jeździć konno, miała własnego kucyka. Mieszka na starej farmie niedaleko Londynu, wraz z mężem (weterynarzem) i dwoma końmi. Jest autorką ogromnie cenionych powieści dla młodych czytelniczek.
Jest to druga część serii „Ranczo Golden Horse”. Od razu powiem, że nie trzeba czytać w kolejności tych książek. Niektóre sytuacje z książki „Wielkie oczekiwania” były przytoczone w drugiej części. Jednak polecam zapoznać się z obiema częściami w odpowiedniej kolejności.
Książka jest tak samo lekka jak pierwsza część serii. „Wielkie oczekiwania” i „Nadchodzi burza” mają małą ilość stron, dlatego w jeden dzień można przeczytać obie. Jestem ciekawa czy ktoś się tego podejmie 😁 Mi niestety nie udało się przeczytać w jeden dzień żadnego z tych dwóch tytułów, ze względu na małą ilość czasu na czytanie.
W drugiej części tak jak w pierwszej jest opisana hipoterapia, konie, ale też pamięć o złych wspomnieniach. Nie jest łatwo zapomnieć o nie przyjemnych, czasami strasznych sytuacjach. W książce taką sytuację miała główna bohaterka, jej siostra i pacjentka ich mamy.
Dla osób mających 10 lat, ta książka nadaje się idealnie, dlatego polecam przeczytać szczególnie młodym czytelnikom. Tak jak w pierwszej części, tak i w tej uważam, że niektóre sytuacje są dla nastolatek ‘’słodkie”, a dla mnie już nie, ale nie krytykuję tego, bo sama kiedyś bym się tym zachwycała. Tak czy inaczej, podczas czytania obu części bawiłam się świetnie, mile spędzony czas, którego nie żałuje. Myślę, że te książki nadadzą się na zastój czytelniczy, więc jak ktoś potrzebuje wyjść z zastoju to polecam zapoznać się z tymi książkami.
[współpraca z wydawnictwem time4ya]
Muszę przyznać że była to naprawdę przyjemna, lekka i bardzo komfortowa książka. Podczas czytania czułam jakbym przenosiła się do samego rancza „Golden Horse” i przeżywała te wszystkie końskie historię 🐎❤️ Bohaterowie byli dobrze wykreowani, nie przywiązałam się do nich jakoś bardzo ale żaden z nim jakoś bardzo mnie nie irytował za co daje duży plus 🤪
Styl pisania autorki był jak dla mnie okej. Uważam, że jak był trochę zbyt „prosty/łatwy” i dziecinny, ale można to wytłumaczyć samą kategorią wiekową książki 😊. Co tu więcej powiedzieć ? Jeśli macie ochotę na lekką, przyjemną, końską książkę na dosłownie 1/2 wolne wieczory to mogę wam ją polecić ! 🫶🏻 Tym bardziej jeżeli szukacie książki na prezent dla kogoś z rodziny czy znajomych 9/10+ ❤️🐎