-
ArtykułyAtlas chmur, ptaków i wysp odległychSylwia Stano2
-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać370
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik4
Biblioteczka
2022
2022
2022
2022
2022
2022
2022
2015
2015-04
2015
2013
2014
2014
2014
Zakochałam się w tej książce. W tej historii. I w tych ilustracjach- są genialne! Gdy ją trzymałam w rękach i kartkowałam strona po stronie, to poczułam się jakbym wróciła do magicznych czasów dzieciństwa. Książka jest nietuzinkowa, porusza trudne tematy, ale pokazuje przede wszystkim ile radości można czerpać z drobnych przyjemności- wyjście do kina, wizyta w filharmonii, jedzenie lodów, obejrzenie meczu, czy wspólny wypad z przyjacielem do knajpki.
Zakochałam się w tej książce. W tej historii. I w tych ilustracjach- są genialne! Gdy ją trzymałam w rękach i kartkowałam strona po stronie, to poczułam się jakbym wróciła do magicznych czasów dzieciństwa. Książka jest nietuzinkowa, porusza trudne tematy, ale pokazuje przede wszystkim ile radości można czerpać z drobnych przyjemności- wyjście do kina, wizyta w filharmonii,...
więcej mniej Pokaż mimo to2014
2014
"Zima na ulicy Czereśniowej" (tak jak inne książki z tej serii) jest rewelacyjna! Trudno zliczyć ile ma zalet dla stawiającego pierwsze kroczki, małego czytelnika. Mój synek dzięki niej zapałał miłością do książek jako niespełna roczny szkrab. Uczy pierwszy słów, rozbudza ciekawość i spostrzegawczość. Troszkę większe dzieci poszerzają swoje słownictwo, uczą się kreatywnego myślenia, snucia opowieści, fantazjowania. A przede wszystkim zaletą jej jest to, że jest to książka rodzinna, czyli do wspólnego oglądania, opowiadania i fantazjowania.
"Zima na ulicy Czereśniowej" (tak jak inne książki z tej serii) jest rewelacyjna! Trudno zliczyć ile ma zalet dla stawiającego pierwsze kroczki, małego czytelnika. Mój synek dzięki niej zapałał miłością do książek jako niespełna roczny szkrab. Uczy pierwszy słów, rozbudza ciekawość i spostrzegawczość. Troszkę większe dzieci poszerzają swoje słownictwo, uczą się kreatywnego...
więcej mniej Pokaż mimo to2015
Jak można nie pokochać Prosiaczka i jego przyjaciół?! Szczególnie wiewiórki, która na propozycje przeczytania książki odpowiada: "E tam, książki psują wzrok". Polecam dla maluchów i ciut staszych dzieciaczków. Duże, wyraźne ilustracje i do tego intensywne kolory przyciągają wzrok, a bardzo grube kartki przetrwają kontakt z małymi, niszczycielskimi rączkami. A już dwulatki znajdą w niej zabawną historyjkę nietuzinkowych przyjaciół.
Jak można nie pokochać Prosiaczka i jego przyjaciół?! Szczególnie wiewiórki, która na propozycje przeczytania książki odpowiada: "E tam, książki psują wzrok". Polecam dla maluchów i ciut staszych dzieciaczków. Duże, wyraźne ilustracje i do tego intensywne kolory przyciągają wzrok, a bardzo grube kartki przetrwają kontakt z małymi, niszczycielskimi rączkami. A już dwulatki...
więcej Pokaż mimo to