-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik234
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
Biblioteczka
Cudowna książka! Pełna ironii, dowcipu i wnikliwych obserwacji zachowań ludzkich! Polecam każdemu!
Cudowna książka! Pełna ironii, dowcipu i wnikliwych obserwacji zachowań ludzkich! Polecam każdemu!
Pokaż mimo toRewelacyjna książka o rewelacyjnym wokaliście. Autor skupia się na działalności Bruce'a w Samsonie, Iron Maiden i solowych projektach dostarczając czytelnikowi rzadko wspominanych informacji. Trochę przeszkadzają strony internetowe, które stanowią główne źródło bibliograficzne, ale chyba w przypadku tego typu postaci jest to typowe. Jestem w każdym razie zadowolony, że przeczytałem tę książkę, bo przedstawiła mi ona Dickinsona jako sympatycznego człowieka o wielu różnorodnych zainteresowaniach i talentach (pisarstwo, czytelnictwo, pilotaż, szermierka) skorego do bezwarunkowej pomocy innym ludziom, a to z kolei jeszcze bardziej wzmacia sympatię.
Rewelacyjna książka o rewelacyjnym wokaliście. Autor skupia się na działalności Bruce'a w Samsonie, Iron Maiden i solowych projektach dostarczając czytelnikowi rzadko wspominanych informacji. Trochę przeszkadzają strony internetowe, które stanowią główne źródło bibliograficzne, ale chyba w przypadku tego typu postaci jest to typowe. Jestem w każdym razie zadowolony, że...
więcej mniej Pokaż mimo toFabularnie nie porywa, językowo wręcz przeciwnie! Pierwsza część książki bez wątpienia o wiele ciekawsza i bardziej dynamiczna niż druga. Od połowy książki, według mnie, napięcie stopniowo spadało przez co czytało się o wiele wolniej i z mniejszym zaciekawieniem. Sam kunszt językowy w powieści jednak nie wystarcza. Nacechowanie formalne, bądź co bądź, to domena głównie poezji...
Fabularnie nie porywa, językowo wręcz przeciwnie! Pierwsza część książki bez wątpienia o wiele ciekawsza i bardziej dynamiczna niż druga. Od połowy książki, według mnie, napięcie stopniowo spadało przez co czytało się o wiele wolniej i z mniejszym zaciekawieniem. Sam kunszt językowy w powieści jednak nie wystarcza. Nacechowanie formalne, bądź co bądź, to domena głównie...
więcej mniej Pokaż mimo toOgólnie rzecz biorąc książka średnia. Akcja bardzo wolno się rozkręca i nawet na koniec powieści się to nie zmienia. Być może wynika to z koncepcji "opowieści w opowieści", co niewątpliwie pełni funkcje retardacyjne w "Buicku 8". Początkowo chciałem dać 5/10, ponieważ książka jest według mnie o wiele słabsza niż przedstawiająca podobny temat "Christine", ale ze względu na zakończenie, które jest w pewnym sensie nawet wzruszające, na kreację postaci Eddiego Jacubois oraz na bardzo ciekawe prowadzenie narracji (dwa typy rozdziałów: "dziś" oraz "wtedy" dla relacjonowania opisywanej historii) daję 6. Choćby dla tych aspektów myślę, że mimo wszystko warto się z tą książką zapoznać. Nie warto natomiast zaczynać od niej przygody ze Stephenem Kingiem, bo można się zniechęcić do, bądź co bądź, niezwykle wszechstronnego i dobrego pisarza.
Ogólnie rzecz biorąc książka średnia. Akcja bardzo wolno się rozkręca i nawet na koniec powieści się to nie zmienia. Być może wynika to z koncepcji "opowieści w opowieści", co niewątpliwie pełni funkcje retardacyjne w "Buicku 8". Początkowo chciałem dać 5/10, ponieważ książka jest według mnie o wiele słabsza niż przedstawiająca podobny temat "Christine", ale ze względu na...
więcej mniej Pokaż mimo toKsiążkę przeczytałem (mimo braku na to czasu) w lekko ponad dwa dni, co powinno być jej dość dobrą rekomendacją. King sięga wprawdzie po znane motywy (np. niepełnosprawnego dziecka z ponadnaturalnymi zdolnościami), ale książka jest na tyle przesycona poczuciem humoru i pewną nostalgiczno-melancholijną atmosferą, że naprawdę bardzo dobrze się ją czyta. Jeśli podobał się komuś Dallas 69, to Joyland na pewno przypadnie mu do gustu.
Książkę przeczytałem (mimo braku na to czasu) w lekko ponad dwa dni, co powinno być jej dość dobrą rekomendacją. King sięga wprawdzie po znane motywy (np. niepełnosprawnego dziecka z ponadnaturalnymi zdolnościami), ale książka jest na tyle przesycona poczuciem humoru i pewną nostalgiczno-melancholijną atmosferą, że naprawdę bardzo dobrze się ją czyta. Jeśli podobał się...
więcej mniej Pokaż mimo toWzruszające love story z wątkiem politycznym w tle. Ciężko się było oderwać od tej książki.
Wzruszające love story z wątkiem politycznym w tle. Ciężko się było oderwać od tej książki.
Pokaż mimo to
Książka trzyma wysoki poziom wiedźmińskiej sagi. Rzecz dzieje się, o dziwo, częściowo przed i częściowo po wydarzeniach z pięcioksięgu. Dodatkowym smaczkiem dla tych, którzy grali w elektroniczną wersję wiedźmina będzie spotkanie Geralta z Vodyanoi oraz widoczne moim zdaniem inspiracje nazwiskami czołowych postaci z gry Wiedxmin 2: Zabójcy królów. Dla fanów sagi niewątpliwym atutem będzie obecność Yennefer i Nimue. Powieść czyta się bardzo szybko, czego zasługą jest wartka i interesująca fabuła! Jest to bardzo dobry powrót do Wiedźminlandu!
Książka trzyma wysoki poziom wiedźmińskiej sagi. Rzecz dzieje się, o dziwo, częściowo przed i częściowo po wydarzeniach z pięcioksięgu. Dodatkowym smaczkiem dla tych, którzy grali w elektroniczną wersję wiedźmina będzie spotkanie Geralta z Vodyanoi oraz widoczne moim zdaniem inspiracje nazwiskami czołowych postaci z gry Wiedxmin 2: Zabójcy królów. Dla fanów sagi...
więcej Pokaż mimo to