Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Nie jest to powieść bez strukturalnych wad i spadło na nią tyle samo słów krytyki, co splendorów (Booker 2008). Ale trudno tej książce odmówić dynamiki i tempa. Trudno autorowi odmówić demaskatorskiej pasji. Jak na debiut - czapki z głów. Mam tylko nadzieję, że Indie nie są AŻ TAK skorumpowane.

Nie jest to powieść bez strukturalnych wad i spadło na nią tyle samo słów krytyki, co splendorów (Booker 2008). Ale trudno tej książce odmówić dynamiki i tempa. Trudno autorowi odmówić demaskatorskiej pasji. Jak na debiut - czapki z głów. Mam tylko nadzieję, że Indie nie są AŻ TAK skorumpowane.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Sam tytuł nie rzuca na kolana i jest dosyć przewrotny, ponieważ wcale tu nie chodzi o poznawanie kobiet(y), chociaż jest ich na kartach powieści sporo i reprezentują kilka pokoleń. Książka jest raczej o tym, jak bohater, aby poznać samego siebie, a właściwie sens własnego istnienia, musi odrzucić znaczną część tego, czego się w życiu, a właściwie w specyficznej pracy zawodowej nauczył. Dobra powieść, momentami nieco "przesymbolizowana".

Sam tytuł nie rzuca na kolana i jest dosyć przewrotny, ponieważ wcale tu nie chodzi o poznawanie kobiet(y), chociaż jest ich na kartach powieści sporo i reprezentują kilka pokoleń. Książka jest raczej o tym, jak bohater, aby poznać samego siebie, a właściwie sens własnego istnienia, musi odrzucić znaczną część tego, czego się w życiu, a właściwie w specyficznej pracy...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo smutna, piękna powieść. Trochę w tradycji realizmu spod znaku Młodych Gniewnych z lat 60-tych dwudziestego wieku, jeśli ktoś jeszcze pamięta Davida Storeya etc., trochę w tradycji szkockiego miejskiego, pesymistycznego realizmu z lat dziewięćdziesiątych (ten nurt rozkwitł "dzięki" Margaret Thatcher). Mówiąc krótko: kawał solidnej literatury. Nowe jest to, że w czarnym realizmie jest też potężna dawka liryzmu. I to między innymi powoduje, że powieść jest wyjątkowa.

Bardzo smutna, piękna powieść. Trochę w tradycji realizmu spod znaku Młodych Gniewnych z lat 60-tych dwudziestego wieku, jeśli ktoś jeszcze pamięta Davida Storeya etc., trochę w tradycji szkockiego miejskiego, pesymistycznego realizmu z lat dziewięćdziesiątych (ten nurt rozkwitł "dzięki" Margaret Thatcher). Mówiąc krótko: kawał solidnej literatury. Nowe jest to, że w...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Przeczytałem tę powieść, ponieważ zachęcił mnie zwiastun filmu. Myślałem, że to będzie bardziej western, ale koniec końców okazało się, że to raczej lekki melodramat ku pokrzepieniu serc.

Przeczytałem tę powieść, ponieważ zachęcił mnie zwiastun filmu. Myślałem, że to będzie bardziej western, ale koniec końców okazało się, że to raczej lekki melodramat ku pokrzepieniu serc.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Narracyjnie trudna, pełna powtórzeń, poszatkowana, wulgarna, irytująca... a jednak coś w tej powieści jest, chociaż trudno to coś uchwycić.

Narracyjnie trudna, pełna powtórzeń, poszatkowana, wulgarna, irytująca... a jednak coś w tej powieści jest, chociaż trudno to coś uchwycić.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

"Cyganeria" Murgera (a później Pucciniego) w realiach międzywojennej Warszawy, z tym, że zamiast suchotniczki Mimi wśród biedoty artystycznej, śledzimy losy suchotnika Lucjana wśród biedoty artystycznej. Bardziej dosadne niż "Cyganeria", dużo bardziej. Zresztą Uniłowski miał świadomość tego powinowactwa, skoro panna Leopard widząc w jakich warunkach mieszka Lucjan, woła: „Jak u Murgera!”. Natomiast kwestie „powieści z kluczem” nie mają z dzisiejszej perspektywy większego znaczenia. Tekst i tak świetnie się broni.

"Cyganeria" Murgera (a później Pucciniego) w realiach międzywojennej Warszawy, z tym, że zamiast suchotniczki Mimi wśród biedoty artystycznej, śledzimy losy suchotnika Lucjana wśród biedoty artystycznej. Bardziej dosadne niż "Cyganeria", dużo bardziej. Zresztą Uniłowski miał świadomość tego powinowactwa, skoro panna Leopard widząc w jakich warunkach mieszka Lucjan, woła:...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Dobrze się czyta i jest to sprawnie napisana powieść, ale bohaterowie są właściwie tacy sami, jak w debiutanckiej książce Rooney "Conversations With Friends". Jeśli trzecia powieść irlandzkiej autorki znów będzie dotyczyła młodych bohaterów, którzy są bardzo inteligentni, ale emocjonalnie niedostosowani do świata i głębszych relacji z innymi osobami, z tendencjami do samookaleczania się psychicznego i fizycznego, z nieumiejętnością ułożenia sobie życia, to będzie oznaczało, że Rooney nie potrafi wyjść poza pewien szablon.

Dobrze się czyta i jest to sprawnie napisana powieść, ale bohaterowie są właściwie tacy sami, jak w debiutanckiej książce Rooney "Conversations With Friends". Jeśli trzecia powieść irlandzkiej autorki znów będzie dotyczyła młodych bohaterów, którzy są bardzo inteligentni, ale emocjonalnie niedostosowani do świata i głębszych relacji z innymi osobami, z tendencjami do...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Gdyby nie film ("Błękitny anioł"), nikt by dzisiaj o tej książce nie pamiętał. Groteskowy nauczyciel "tyran" i trójka gimnazjalistów w dosyć absurdalnych oparach namiętności do panny Froehlich. Brat Henryka, Thomas Mann, nie był zachwycony "Profesorem Unratem". Nie dziwię mu się, a w ogóle, to jeśli chodzi o potyczki uczniowsko/profesorskie wolę powieści Niziurskiego.

Gdyby nie film ("Błękitny anioł"), nikt by dzisiaj o tej książce nie pamiętał. Groteskowy nauczyciel "tyran" i trójka gimnazjalistów w dosyć absurdalnych oparach namiętności do panny Froehlich. Brat Henryka, Thomas Mann, nie był zachwycony "Profesorem Unratem". Nie dziwię mu się, a w ogóle, to jeśli chodzi o potyczki uczniowsko/profesorskie wolę powieści...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

To jest bardzo dobra powieść, ale byłaby jeszcze lepsza, gdyby Konwicki do tego wspomnienia o wileńskiej, młodzieńczej, przedwojennej, romantycznej i mocno afektowanej miłości nie próbował na siłę dodać otoczki filozoficznej. Długi monolog Boga, na przykład, niczego nie wnosi i jest kompletnie wydumany. Podobnie niczego nie wnoszą przerywniki - wycinki prasowych kronik. Trochę to wygląda tak, jakby Konwicki bał się, że napisze zbyt prostą, zbyt bezpretensjonalną opowiastkę o maturzystach.

To jest bardzo dobra powieść, ale byłaby jeszcze lepsza, gdyby Konwicki do tego wspomnienia o wileńskiej, młodzieńczej, przedwojennej, romantycznej i mocno afektowanej miłości nie próbował na siłę dodać otoczki filozoficznej. Długi monolog Boga, na przykład, niczego nie wnosi i jest kompletnie wydumany. Podobnie niczego nie wnoszą przerywniki - wycinki prasowych kronik....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Slapstickowy, komediowy thriller bez wielkich ambicji. Humor nie jest zbyt wyrafinowany, bohaterowie karykaturalni, ale czyta się lekko. I o to chyba w tej książce chodzi.

Slapstickowy, komediowy thriller bez wielkich ambicji. Humor nie jest zbyt wyrafinowany, bohaterowie karykaturalni, ale czyta się lekko. I o to chyba w tej książce chodzi.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Dobrze się czyta, oczywiście, ale gdyby nie fakt, że tę książkę napisał Singer, można by powiedzieć, że jest antysemicka. Większość stereotypowo przedstawionych bohaterów to maniacy seksualni albo religijni.

Dobrze się czyta, oczywiście, ale gdyby nie fakt, że tę książkę napisał Singer, można by powiedzieć, że jest antysemicka. Większość stereotypowo przedstawionych bohaterów to maniacy seksualni albo religijni.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Trochę nierówna jest ta książka. Są momenty zupełnie błyskotliwe, ale są też zupełnie niebłyskotliwe. Hołd złożony matce, dzieciństwu, książkom. Chwilami dziennik, chwilami esej, chwilami poezja - gatunkowo książka trudna do określenia. Raczej kadysz, niż treny.

Trochę nierówna jest ta książka. Są momenty zupełnie błyskotliwe, ale są też zupełnie niebłyskotliwe. Hołd złożony matce, dzieciństwu, książkom. Chwilami dziennik, chwilami esej, chwilami poezja - gatunkowo książka trudna do określenia. Raczej kadysz, niż treny.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Ten dramat to dowód na to, że Witkacy się bardzo dobrze starzeje.

Ten dramat to dowód na to, że Witkacy się bardzo dobrze starzeje.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Lekko się nie czyta, ale godne wysiłku. Mocno symboliczne. Nie do końca zgadzam się z opinią Iwaszkiewicza, że Mann nie był tak dobrym pisarzem, jak wydawało się jemu samemu i jego współczesnym.

Lekko się nie czyta, ale godne wysiłku. Mocno symboliczne. Nie do końca zgadzam się z opinią Iwaszkiewicza, że Mann nie był tak dobrym pisarzem, jak wydawało się jemu samemu i jego współczesnym.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Znakomite studium pychologiczne. Sposób narracji i konstrukcja zdradzają rzeczywiście, że to jest bardziej pomyślane jako scenariusz niż powieść, ale niczego to nie ujmuje tej przejmującej książce.

Znakomite studium pychologiczne. Sposób narracji i konstrukcja zdradzają rzeczywiście, że to jest bardziej pomyślane jako scenariusz niż powieść, ale niczego to nie ujmuje tej przejmującej książce.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Przewrotnie prosta powieść. Można pomyśleć: no dobrze, ja też mogę zebrać różne rodzinne anegdoty, przerysuję bohaterów, dorzucę trochę mitu, alchemii, kabały i ekologii, osadzę to w historii dwudziestowiecznej Polski: tu dam Niemców, tu Rusków, tu UB-ków i już. A tymczasem, żeby to zrobić z sensem trzeba mieć talent Olgi Tokarczuk. Świetna książka. Dlaczego nie otrzymała Nagrody Nike w 1997 roku? Bo konkurowała z "Widnokręgiem" Wiesława Myśliwskiego.

Przewrotnie prosta powieść. Można pomyśleć: no dobrze, ja też mogę zebrać różne rodzinne anegdoty, przerysuję bohaterów, dorzucę trochę mitu, alchemii, kabały i ekologii, osadzę to w historii dwudziestowiecznej Polski: tu dam Niemców, tu Rusków, tu UB-ków i już. A tymczasem, żeby to zrobić z sensem trzeba mieć talent Olgi Tokarczuk. Świetna książka. Dlaczego nie otrzymała...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Ani nie jest tak nudna, jak niektórzy myślą, ani tak rewelacyjna, jak twierdzą inni. Pierwsza część, "Combray", oraz trzecia, "Imiona" potrafią rozwlekłymi opisami wykończyć najwytrwalszego czytelnika. "Miłość Swanna", czyli część druga, ma lepsze tempo, ale w stosunku do Prousta lepsze tempo nie oznacza "szybkie" . Na pewno "Miłość Swanna" czyta się najlepiej w tym tomie, pod warunkiem, że kogoś nie zirytuje nader obsesyjne uczucie Swanna do Odetty. Portret klasy społecznej - znakomity, bez dwóch zdań. Bzdurą jest powtarzane często sformułowanie, że u Prousta nie ma fabuły. Może nie ma fabuły z kina akcji, ale tak poza tym, to oczywiście jest. I jeszcze jedno: polecam mimo wszystko tłumaczenie Boya.

Ani nie jest tak nudna, jak niektórzy myślą, ani tak rewelacyjna, jak twierdzą inni. Pierwsza część, "Combray", oraz trzecia, "Imiona" potrafią rozwlekłymi opisami wykończyć najwytrwalszego czytelnika. "Miłość Swanna", czyli część druga, ma lepsze tempo, ale w stosunku do Prousta lepsze tempo nie oznacza "szybkie" . Na pewno "Miłość Swanna" czyta się najlepiej w tym tomie,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Nikt przy zdrowych zmysłach nie mógł się spodziewać optymizmu w nowej powieści Houellebecqa, ale poziom pesymizmu jest nawet wyższy, niż można było oczekiwać.

Nikt przy zdrowych zmysłach nie mógł się spodziewać optymizmu w nowej powieści Houellebecqa, ale poziom pesymizmu jest nawet wyższy, niż można było oczekiwać.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Wybitna. Ale nie byłoby tej powieści bez Orwella.

Wybitna. Ale nie byłoby tej powieści bez Orwella.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Pisarz mocno przereklamowany. I tyle.

Pisarz mocno przereklamowany. I tyle.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to