Cytaty
Pociąg mógłby zajechać szybciej, bo przecież do Auschwitz daleko nie miał, ale nie był to jedyny skład, który zmierzał w tych dniach w to samo miejsce i na tę samą rampę kolejową, więc drogę przerywały postoje. W rezultacie zajechali o świcie czwartego sierpnia. I tak właśnie zostaną zaksięgowani, oczywiście tylko ci, których się będzie w ogóle księgować. Niektórych się księgow...
RozwińDla rosyjskiej władzy, zwłaszcza tej najniżej postawionej, pieczęć to argument ostateczny. Kto urzędnika bije między oczy odciskiem wielkiej pieczęci, bije bez litości. Osoba urzędnicza, zdzielona takim argumentem, może jedynie zaskowytać żałośnie i może nawet słabym głosem protestować, ale musi bezwzględnie ustąpić, i wszyscy o tym wiedzą. Nic się tak w Rosji nie liczyło jak z...
RozwińNiektóre martwe oczy wpatrywały się w niebo, a inne w trawę. Martwe oczy nie wybierają, gdzie patrzą.
Zanim przyszli Niemcy, jakie to piękne miasto było! Tuż nad rzeką wznosiło się wzgórze. Nie było to zwykle wzgórze, bo górowały nad nim ruiny prastarego królewskiego zamku. Kiedyś miał wysoką wieżę, o czym świadczyły pożółkłe ryciny. Ale i z mniejszą wieżą był wystarczająco imponujący. Zamkowi towarzyszył kościół. Pod zamkiem i kościołem wzniesienie oblepiały żydowskie domy. Ni...
RozwińPrzed wojną babcia suszyła latem kwiaty rumianku, rozkładając je na papierze w kuchni i od czasu do czasu przesypując. Rutka zapytała kiedyś, dlaczego rumianek jest taki zdrowy, skoro byle gdzie rośnie? Co to znaczy: byle gdzie? No, albo pod płotem, albo na piasku. Bo nie jest ważne, gdzie wyrósł, tylko co ma w sobie, powiedziała babcia. I dotyczy to nie tylko ziół, dodała. Rut...
RozwińGdybym tak mogła doczekać chwili, kiedy powiedziałabym o sobie, jestem dorosła, mam osiemnaście lat. Jakie to musi być dziwne, że w ciągu jednego dnia człowiek staje się dorosły. To doprawdy niezwykłe, tylko że ja tej chwili nie dożyję. I może bym nawet nie chciała być dorosła. Raczej wolałabym być niedorosła jak najdłużej, chociaż to już jest bez znaczenia. Dorośli wszystko w ...
Rozwiń- Pisarze... - babcia musiała wtrącić swoje trzy grosze. - Spędzają całe dnie przy biurkach i wymyślają niestworzone historie. Marnują na to całe swoje życie. Pisarz, jeśli jest mężczyzną, nie potrafi gwoździa w ścianę wbić. A pisarka kobieta - babka zawahała się przez chwilę - każda jedna to lafirynda.
Tym razem w małych przydomowych synagogach nie modlono się o kolejny pomyślny rok, tylko o to, żeby kolejny rok w ogóle przetrwać. "Rebe, jak bardzo należy się bać?" "Jeśli mnie pytacie, jak się bać, to znaczy, że na to pytanie jest już za późno". "Rebe, w naszą wiarę wkrada się zwiątpienie!" "Nie szkodzi. Wątpienie jest w swej istocie wiarą, podobnie jak wiara zawiera w sobie...
Rozwiń