Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Fenomenem tej serii jest to, że pomimo tylu części, każda zaskakuje nas czymś nowym. Kosik nie nudzi czytelnika, wręcz przeciwnie, zaskakuje świeżością i oryginalnością swoich prac. Lektura wciągnęła mnie, aż do ostatniej strony, pomimo faktu, że już nie czytam tytułów celujących w tę kategorię wiekową. To właśnie ta wszechstronność jest kolejnym plusem tej książki - myślę, że każdy, niezależnie od wieku i zainteresowań, znajdzie tu dla siebie coś ciekawego.
W trakcie wertowania tej pozycji jesteśmy w stanie nie tylko się zrelaksować i świetnie bawić, ale także nauczyć wielu ciekawych rzeczy - autor bowiem wplata w treść fascynujące nowinki ze świata nauki, a robi to w sposób atrakcyjny nawet dla młodego czytelnika.
Według mnie ten tom, jak i cała seria, jest godny rekomendacji, dlatego serdecznie zachęcam Was do sięgnięcia po którąś z cudownych książek tego pisarza.

Zuzanna Wrońska

Fenomenem tej serii jest to, że pomimo tylu części, każda zaskakuje nas czymś nowym. Kosik nie nudzi czytelnika, wręcz przeciwnie, zaskakuje świeżością i oryginalnością swoich prac. Lektura wciągnęła mnie, aż do ostatniej strony, pomimo faktu, że już nie czytam tytułów celujących w tę kategorię wiekową. To właśnie ta wszechstronność jest kolejnym plusem tej książki - myślę,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Sprawiedliwość owiec" to przede wszystkim świetny kryminał. Na fenomen tej publikacji składa się również oryginalny pomysł autorki - powieść pisana jest z perspektywy stada owiec.
Opisy z okładki oferują nam trochę co innego, niż to, co znajdziemy w książce, ale mimo to jest ona naprawdę dobra. Owieczki momentami bawią, innym razem skłaniają nas do refleksji nad tym, w jaki sposób funkcjonujemy my i nasz świat. Autorka pokazała również siłę miłości i oddania - zwierzęta mimo chęci puszczenia sprawy morderstwa w niepamięć - "Zapominanie było prostym i sprawdzonym sposobem na wszystkie smutki. Im dziwniejsze i bardziej niepokojące było zdarzenie, tym szybciej trzeba było o nim zapomnieć." - podejmują się próby rozwiązania zagadki, chociaż sprawia im ona wiele problemów, robią to jednak, by uzyskać upragnioną sprawiedliwość dla swojego pasterza.
Opowieść mimo tak trudnego tematu była lekka i pocieszna. Można było momentami zaobserwować, że akcja jest bardzo nierówna, nie zmienia to jednak faktu, że książkę czytało się naprawdę szybko i przyjemnie.
Uważam więc, że tytuł ten jest godny uwagi i jestem w stanie polecić go Wam z czystym sumieniem.

Zuzanna Wrońska

"Sprawiedliwość owiec" to przede wszystkim świetny kryminał. Na fenomen tej publikacji składa się również oryginalny pomysł autorki - powieść pisana jest z perspektywy stada owiec.
Opisy z okładki oferują nam trochę co innego, niż to, co znajdziemy w książce, ale mimo to jest ona naprawdę dobra. Owieczki momentami bawią, innym razem skłaniają nas do refleksji nad tym, w...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki 12 dni świąt Dasha i Lily Rachel Cohn, David Levithan
Ocena 6,6
12 dni świąt D... Rachel Cohn, David ...

Na półkach:

Druga część przygód zakochanych nastolatków, niestety, nie sprostała moim oczekiwaniom. Historii brakowało dawnej lekkości, swobody i magii, jaką można było dostrzec w "Księdze wyzwań Dasha i Lily". Pozycja ta nadal jest godna polecenia, gdyż trzeba przyznać, że bardzo przyjemnie się ją czyta - szczególnie w okresie świątecznym. Autorzy świetnie poradzili sobie również z opisaniem nastoletnich uczuć, zrobili to w sposób prosty, ale nie prymitywny.
Sama książka jest dobra, postacie i wątki są odpowiednio skonstruowane, akcja jest wartka, jednak momentami pędziła aż za szybko - nie pozostawiła czasu by rozwinąć pewne kwestie.
Mogę więc pokusić się o stwierdzenie, że fani części pierwszej mogą być zawiedzeni lub czuć lekki niedosyt, ale pozycja mimo to jest naprawdę ciekawa i z pewnością spodoba się sporej części czytelników.

Zuzanna Wrońska

Druga część przygód zakochanych nastolatków, niestety, nie sprostała moim oczekiwaniom. Historii brakowało dawnej lekkości, swobody i magii, jaką można było dostrzec w "Księdze wyzwań Dasha i Lily". Pozycja ta nadal jest godna polecenia, gdyż trzeba przyznać, że bardzo przyjemnie się ją czyta - szczególnie w okresie świątecznym. Autorzy świetnie poradzili sobie również z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Gdy przeczytałam opis, byłam lekko zdezorientowana. Od kiedy Lars Saabye Christensen zajmuje się miłostkami? Postanowiłam jednak dać szansę tej powieści, licząc na coś, co będzie równie dobre jak "Półbrat", lub "Beatlesi".

Na wstępie mogę powiedzieć, iż jest to jedna z lepszych, jeśli nie najlepsza, książka o tej tematyce, jakie dotychczas czytałam. Autor bowiem nie umieszcza wątku miłosnego, co prawda istotnego, gdyż łączy on w pewien sposob wszystkie wydarzenia, na pierwszym miejscu. Znajduje się on raczej na drugim planie, a uczucie głównych bohaterów traktowane jest przez niego jako część codziennej rutyny, co jest według mnie ogromnym plusem.
Ponadto Christensen po raz kolejny imponuje swą wszechstronnością. "Magnes" opowiada bowiem o najróżniejszych sprawach: od religijnych, historycznych lub politycznych, aż po różnego rodzaju sztukę, przyrodę i zawirowania życia codziennego.
Książka, do czego autor zdążył nas już poniekąd przyzwyczaić, pełna jest rozważań na temat czasu, materializmu, żalu, śmierci i przemijalności. Znajdziemy tu również ciekawe spostrzeżenia na temat literatury, muzyki, fotografii oraz otaczającego nas świata. Jednym zdaniem: każdy jest w stanie wyciągnąć z niej coś dla siebie.
Podczas lektury nie mogłam narzekać na nudę, opowieść jest prowadzona w sposób bardzo dynamiczny, który nie jest poddany ścisłym ramom. Tekst przyjmuje także różne formy, można tu na przykład znaleźć egzamin pisemny Jokuma, lub dzienniki prowadzone przez jednego z bohaterów, co jest moim zdaniem dużą zaletą.

Christensen kolejny raz zachwycił, lecz uważam iż dzieło to umieszczę trochę niżej niż inne książki tego cudownego, norweskiego pisarza.
Pomimo to, jestem w stanie, z czystym sumieniem polecić Wam tę pozycję.

Zuzanna Wrońska

Gdy przeczytałam opis, byłam lekko zdezorientowana. Od kiedy Lars Saabye Christensen zajmuje się miłostkami? Postanowiłam jednak dać szansę tej powieści, licząc na coś, co będzie równie dobre jak "Półbrat", lub "Beatlesi".

Na wstępie mogę powiedzieć, iż jest to jedna z lepszych, jeśli nie najlepsza, książka o tej tematyce, jakie dotychczas czytałam. Autor bowiem nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Od dłuższego czasu jestem zakochana w słynnej czwórce z Liverpoolu, stąd też, od razu jak zobaczyłam tę książkę, wpakowałam ją sobie do ręki i pomaszerowałam do kasy. Jestem nią bardzo pozytywnie zaskoczona.
Pozycja ta wyczerpuje temat pod każdym względem. Chcesz poznać Beatlesów jako oddzielne twory? Proszę bardzo. Ciekawią cię projekty, które nie zostały zrealizowanie? Znajdziesz to tutaj. Interesują cię ciekawe interpretacje muzycznych klasyków? Czytaj dalej.
Biografia ta nie dostarcza nam wiedzy tylko o zespole ale także o wielu innych ciekawych sprawach. Trochę mimo wszystko brakuje mi bardziej rozbudowanego opisu działalności The Beatles, oraz opowiedzenia choć trochę więcej o życiu prywatnym każdego członka Fab Four przed Żuczkami, jednak wspaniałe i napisane zrozumiałym językiem recenzje płyt oraz historie o "piątym Beatlesie" pomagają trochę wypełnić tę lukę. Serdecznie polecam każdemu fanowi słynnych Liverpoolczyków!

Zuzanna Wrońska

Od dłuższego czasu jestem zakochana w słynnej czwórce z Liverpoolu, stąd też, od razu jak zobaczyłam tę książkę, wpakowałam ją sobie do ręki i pomaszerowałam do kasy. Jestem nią bardzo pozytywnie zaskoczona.
Pozycja ta wyczerpuje temat pod każdym względem. Chcesz poznać Beatlesów jako oddzielne twory? Proszę bardzo. Ciekawią cię projekty, które nie zostały zrealizowanie?...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Natrafiłam na tę pozycję, szukając czegoś o słynnej czwórce z Liverpoolu. Przeczytałam za to historię trochę mniej znanej czwórki chłopaków z Oslo i absolutnie nie żałuję!
Jest to najlepsza książka, na jaką natrafiłam od naprawdę długiego czasu. Pomimo odstraszających rozmiarów, czytało się ją naprawdę szybko i przyjemnie. Nic nie zaskoczyło mnie tutaj zbyt mocno, jest to książka o życiu czwórki zwykłych chłopców, pomimo to, a może właśnie dzięki temu, zakochałam się w niej bez opamiętania. Autor włożył w to dzieło całe swe serce, niektóre fragmenty powalają swą błyskotliwością i trafnością. Momentami jest to również prawdziwa bomba emocjonalna.
Rewelacyjna historia o dorastaniu i upływającym czasie, czyli książka którą jestem w stanie polecić każdemu.
Christensen to w mojej opinii prawdziwy Beatles literatury.

Zuzanna Wrońska

Natrafiłam na tę pozycję, szukając czegoś o słynnej czwórce z Liverpoolu. Przeczytałam za to historię trochę mniej znanej czwórki chłopaków z Oslo i absolutnie nie żałuję!
Jest to najlepsza książka, na jaką natrafiłam od naprawdę długiego czasu. Pomimo odstraszających rozmiarów, czytało się ją naprawdę szybko i przyjemnie. Nic nie zaskoczyło mnie tutaj zbyt mocno, jest to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Tak... No cóż mogę powiedzieć. Pani Ferrante najwyraźniej skończył się pomysł na dalsze ciągnięcie historii.
Pierwsze dwa tomy wybitne nie były, ale angażowały czytelnika w dalsze losy głównej bohaterki, jednak ta pozycja nie wzbudziła w żadnym razie chęci podążania za tą postacią.
Akcji brakowało wartkości i była bardzo monotonna. Właściwie ta książka to uboższe 50 Twarzy Greya, gdyż tym razem głównym motywem stały się niestety podboje seksualne Eleny oraz osób tworzących tło historii. Tak, dobrze napisałam. Postacie drugoplanowe, których rolę w książce tak ostatnio wychwalałam zeszły już ostatecznie na drugi plan i nie wnoszą nic nowego do fabuły.
Sama książka była zaś nudna. Rozumiem, że w zamyśle miała opisywać życie dwóch, normalnych dziewczyn wywodzących się z biednych rodzin, ale skoro autorka zdecydowała się już na taki kierunek, mogła chociaż postarać się by życie tych kobiet w jakimkolwiek stopniu nas zainteresowało, w tym celu nie zrobiła jednak absolutnie nic.
Może oceniam tę pozycję zbyt surowo, ale patrząc przez pryzmat pierwszych dwóch powieści czytelnik może czuć się naprawdę bardzo zawiedziony, bądź nawet zniesmaczony. Podsumowując: raczej nie sięgnę po kolejny tom tego cyklu i osobiście odradzam marnowania czasu również na tę pozycję.

Zuzanna Wrońska

Tak... No cóż mogę powiedzieć. Pani Ferrante najwyraźniej skończył się pomysł na dalsze ciągnięcie historii.
Pierwsze dwa tomy wybitne nie były, ale angażowały czytelnika w dalsze losy głównej bohaterki, jednak ta pozycja nie wzbudziła w żadnym razie chęci podążania za tą postacią.
Akcji brakowało wartkości i była bardzo monotonna. Właściwie ta książka to uboższe 50 Twarzy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ujmująca historia przyjaźni pomiędzy dwiema dziewczynami.
Podobnie jak to się działo z "Genialną przyjaciółką", lektura przez pierwsze kilkadziesiąt stron strasznie mnie męczyła. Jednak niedługo potem wręcz nie mogłam się oderwać od książki.
Ferrante znów nam pokazuje swój świetny talent pisarski. Wartka akcja, brak "zbędnych" wątków i postaci oraz dobrze skonstruowane tło historii sprawiło, że przez kilka dni dosłownie żyłam tą powieścią.
Książka może nie zachwyca, ale jest zdecydowanie godna polecenia i uwagi, zwłaszcza, że dzięki głównym bohaterkom jesteśmy w stanie nauczyć się bardzo wiele o tym jak pielęgnować przyjaźń pomimo wszechobecnych trudności życia codziennego.

Zuzanna Wrońska

Ujmująca historia przyjaźni pomiędzy dwiema dziewczynami.
Podobnie jak to się działo z "Genialną przyjaciółką", lektura przez pierwsze kilkadziesiąt stron strasznie mnie męczyła. Jednak niedługo potem wręcz nie mogłam się oderwać od książki.
Ferrante znów nam pokazuje swój świetny talent pisarski. Wartka akcja, brak "zbędnych" wątków i postaci oraz dobrze skonstruowane tło...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Po tę pozycję sięgnęłam zachęcona opinią mojej cioci. I mogę powiedzieć, że po pierwszych stronach byłam okropnie zawiedziona, historia była opisywana mało ciekawym językiem i przede wszystkim bardzo monotonnie, jednak po przeczytaniu kilkudziesięciu pierwszych stron diametralnie zmieniłam swoje zdanie. Lektura pochłonęła mnie bez reszty.
Jest to jedna z lepszych książek obyczajowych, jakie kiedykolwiek przeczytałam. Każdy bohater jest tu potrzebny i odgrywa znaczącą rolę, nawet ci drugoplanowi nie pojawiają się tylko w formie "tła", ale coś wnoszą do całej opowieści. Z każdą stroną coraz bardziej zagłębiałam się w życie Eleny oraz ówczesne realia. Momentami pewnie przejmowałam się zaistniałymi wydarzeniami bardziej niż główna bohaterka! Pięknie jest również opisany główny wątek - przyjaźń między dwójką młodych dziewczyn.
Pozostaje mi więc tylko polecić Wam tę pozycję i życzyć miłej lektury!

Zuzanna Wrońska

Po tę pozycję sięgnęłam zachęcona opinią mojej cioci. I mogę powiedzieć, że po pierwszych stronach byłam okropnie zawiedziona, historia była opisywana mało ciekawym językiem i przede wszystkim bardzo monotonnie, jednak po przeczytaniu kilkudziesięciu pierwszych stron diametralnie zmieniłam swoje zdanie. Lektura pochłonęła mnie bez reszty.
Jest to jedna z lepszych książek...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Kto zabił Kurta Cobaina? Ian Halperin, Max Wallace
Ocena 6,8
Kto zabił Kurt... Ian Halperin, Max W...

Na półkach:

Właściwie to można się spodziewać ni więcej, ni mniej tego, co jest opisane z tyłu okładki. Dwójka mężczyzn po prostu przytacza dowody które mogłyby służyć do ponownego otworzenia sprawy samobójstwa legendy rocka.
Robią to jednak z pasją, w sposób bardzo ciekawy i rozbudowany. Pod koniec książki trochę nudziła mnie ta cała historia, bo ma się wrażenie, że wszystko co mogli powiedzieć w tej sprawie zostało już powiedziane i tylko wałkuje się zamknięte tematy, ale mimo wszystko bardzo podobają mi się efekty pracy, jaką włożyli w to dzieło Halperis i Wallace i jestem w stanie z czystym sercem polecić tę książkę, wszystkim, których interesuje tajemnica śmierci młodej gwiazdy. Warto też powiedzieć, że możemy się stąd dowiedzieć nie tylko o sprawie samobójstwa Kurta, ale również jest zawarta tu mini biografia Cobaina i pokrótce opisano też młodzieńcze lata pani Love, co według mnie świetnie uzupełnia książkę i dodaje trochę światła na sprawę dla ludzi, którzy życiem lidera Nirvany za bardzo się nie interesowali i dzięki temu będą mogli sami zdecydować Kto według nich zabił Kurta Cobaina.

Zuzanna Wrońska

Właściwie to można się spodziewać ni więcej, ni mniej tego, co jest opisane z tyłu okładki. Dwójka mężczyzn po prostu przytacza dowody które mogłyby służyć do ponownego otworzenia sprawy samobójstwa legendy rocka.
Robią to jednak z pasją, w sposób bardzo ciekawy i rozbudowany. Pod koniec książki trochę nudziła mnie ta cała historia, bo ma się wrażenie, że wszystko co mogli...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Na Christensena trafiłam właściwie przypadkiem, ot chęć przeczytania czegoś z Beatlesami w tytule. I właśnie ten przypadek przemienił się w namiętną miłość do książek tego cudownego artysty.

Półbrat to wciągająca od pierwszej strony, piękna, dramatyczna i momentami bardzo ujmująca historia o reżyserze filmowym, Barnumie Nilsenie, a właściwie o Barnumie i jego rodzinie. Czytając ją byłam bardzo zachłanna, połykałam kartki. Każda strona była jak poezja. Momentami niestety historia stawała się jednak tak ciężka, że po przeczytaniu zaledwie kilku akapitów odkładałam książkę na szafkę nocną i przez pewien czas nie mogłam jej podnieść, otrząsając się z emocji.
Bardzo dojrzała, ciekawa i lekko mroczna historia o życiu, czasie i dojrzewaniu.
Jestem pewna, że będzie to jedna z niewielu książek do których będę wracała niejednokrotnie.
Zdecydowanie polecam ją każdemu.

Zuzanna Wrońska

Na Christensena trafiłam właściwie przypadkiem, ot chęć przeczytania czegoś z Beatlesami w tytule. I właśnie ten przypadek przemienił się w namiętną miłość do książek tego cudownego artysty.

Półbrat to wciągająca od pierwszej strony, piękna, dramatyczna i momentami bardzo ujmująca historia o reżyserze filmowym, Barnumie Nilsenie, a właściwie o Barnumie i jego rodzinie....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dostałam tę książkę jako prezent i po przeczytaniu opisu byłam po prostu zawiedziona. Pomyślałam : Nietrafiony prezent, do tego stary, przewałkowany pomysł z serii "Tunele".
Nic bardziej mylnego! Już po zerknięciu na pierwszą stronę wciągnęłam się tak, że nic mnie nie mogło od niej oderwać.
Polecam serdecznie!

Zuzanna Wrońska

Dostałam tę książkę jako prezent i po przeczytaniu opisu byłam po prostu zawiedziona. Pomyślałam : Nietrafiony prezent, do tego stary, przewałkowany pomysł z serii "Tunele".
Nic bardziej mylnego! Już po zerknięciu na pierwszą stronę wciągnęłam się tak, że nic mnie nie mogło od niej oderwać.
Polecam serdecznie!

Zuzanna Wrońska

Pokaż mimo to


Na półkach:

Według mnie pierwsza część była bardzo dobra, niestety sięgając po kolejne coraz bardziej się zniechęcałam, ponieważ miałam wrażenie jakby następne części były pisane na siłę, dla pieniędzy i rozgłosu. Sama treść nie jest do końca ciekawa ale z czasem robi się coraz gorzej. Z trudem ukończyłam cykl, jednak uważam, że mimo wszystko było warto.

Według mnie pierwsza część była bardzo dobra, niestety sięgając po kolejne coraz bardziej się zniechęcałam, ponieważ miałam wrażenie jakby następne części były pisane na siłę, dla pieniędzy i rozgłosu. Sama treść nie jest do końca ciekawa ale z czasem robi się coraz gorzej. Z trudem ukończyłam cykl, jednak uważam, że mimo wszystko było warto.

Pokaż mimo to