Jesteśmy społecznością, która kocha książki

„ Światełko w tunelu ” to lektura należąca zdecydowanie do tych lekkich, przyjemnych i niewymagających. Bardziej obyczajowa, niż kryminalna, zwrotów akcji tutaj jak na lekarstwo, dalsze losy Kornelii i Gerarda. Opisy co się działo u poszczególnych bohaterów, bez efektu "wow" jak w pierwszej części.

„ Światełko w tunelu ” to lektura należąca zdecydowanie do tych lekkich, przyjemnych i niewymagających. Bardziej obyczajowa, niż kryminalna, zwrotów akcji tutaj jak na lekarstwo, dalsze losy Kornelii i Gerarda. Opisy co się działo u poszczególnych bohaterów, bez efektu "wow" jak w pierwsze...

Rozwiń

Zwiń

Może nie do końca jest to kryminał i byłam średnio nastawiona na początku, to jednak z czasem nie mogłam się powstrzymać od czytania. Miłość, złość, nienawiść i sprawa z przeszłości. Całkiem dobre i nie mogę doczekać się, aż przeczytam drugą część.

Może nie do końca jest to kryminał i byłam średnio nastawiona na początku, to jednak z czasem nie mogłam się powstrzymać od czytania. Miłość, złość, nienawiść i sprawa z przeszłości. Całkiem dobre i nie mogę doczekać się, aż przeczytam drugą część.

Super książka, czyta się szybko i dobrze, dużo historii, ale można się połapać o co chodzi. Dawno już nie miałam tak, że nie mogę doczekać się co będzie dalej i kiedy będę mogła czytać. Niesamowita historia z różnymi bohaterami. Jak zawsze nie zawiodłam się na pani Link.

Super książka, czyta się szybko i dobrze, dużo historii, ale można się połapać o co chodzi. Dawno już nie miałam tak, że nie mogę doczekać się co będzie dalej i kiedy będę mogła czytać. Niesamowita historia z różnymi bohaterami. Jak zawsze nie zawiodłam się na pani Link.

Muszę przyznać, że początki były dobre, akcja mnie zainteresowała, czytało się dobrze. Jednak kiedy zaczął się wątek „Papy” i „blasku dnia” zupełnie się zmieniło jak dla mnie. Od połowy musiałam się zmuszać, żeby w ogóle skończyć, choć muszę przyznać, że zakończenie się nie spodziewałam. Początki dobre, później średnio.

Muszę przyznać, że początki były dobre, akcja mnie zainteresowała, czytało się dobrze. Jednak kiedy zaczął się wątek „Papy” i „blasku dnia” zupełnie się zmieniło jak dla mnie. Od połowy musiałam się zmuszać, żeby w ogóle skończyć, choć muszę przyznać, że zakończenie się nie spodziewałam. P...

Rozwiń

Zwiń

Dobra pozycja, szybko się czytało, bez zbędnych opisów i bohaterów. Polubiłam Marka Stelara i jego twórczość, a kolejną ulubioną postacią będzie Suder.

Dobra pozycja, szybko się czytało, bez zbędnych opisów i bohaterów. Polubiłam Marka Stelara i jego twórczość, a kolejną ulubioną postacią będzie Suder.

Jak lubię panią Kasię i jej twórczość, tak „Bezgłos” nie przypadł mi do gustu. Jednak fantastyka z elementami horroru zdecydowanie nie są dla mnie, musiałam się zmuszać żeby czytać, a nie o to w tym chodzi.

Jak lubię panią Kasię i jej twórczość, tak „Bezgłos” nie przypadł mi do gustu. Jednak fantastyka z elementami horroru zdecydowanie nie są dla mnie, musiałam się zmuszać żeby czytać, a nie o to w tym chodzi.