Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , , , , , , , , ,

Miłość ma różne odcienie i choć o tym wiemy jednak często o tym zapominamy. Znamy ją pod postacią czułości, romantycznosci, ale również niektórzy poznali ją od gorszej strony. Mówią "Od nienawiści do miłości jeden krok" i to prawda, bo tak naprawdę to uczucie zawiera w sobie obie rzeczy. Jedno nie może przeżyć bez drugiego i właśnie przykładem takiej relacji jest książka "Kwintesencja Q". Skomplikowana historia Tessy i Q jest przykładem, że złość i nienawiść idealnie dopełnia się z poczuciem przynależności i troski. Gdy odmówimy sobie jednej rzeczy siła tego uczucia maleje, a my czujemy, że czegoś nam brak. Po środku tych skrajnych emocji jest obojętność, poczucie bezsilności i chęć utraty życia. Wszyscy którzy przeczytali pierwszą część serii wiedzą, że ta dwójka dopełnia się i razem potrafią zniszczyć każdą przeszkodę. Jednak na wskutek przeszłości Tessa znowu zostaje wciągnięta w świat, o którym chciała wreszcie zapomnieć. Dziewczyna, która przedstawia tą słodszą stronę miłości, w porównaniu do Q, traci swój hart, swój ogień. Zamyka się w swojej szczelnej wieży i wierzy, że po tym co zrobiła podczas nieobecności Q nie zasługuje na jego miłość. Niszczyła dzieło ukochanego o które tak walczył przez całe lata. Zaślepiona własnymi odczuciami nie widzi jak mężczyzna, który utożsamiał miłość z gniewem i bólem staje się czuły i troskliwy. Powoli, ale wyraźnie widać zmianę, która zachodzi w bohaterach powieści. Poznają wszystkie odcienie więzi, która ich złączyła i starają się osiągnąć upragnione szczęście. To wszystko, a nawet może i więcej, składa się na unikatowość tej książki. Choć sceny erotyczne nadal przyprawiają nas o szybsze bicie serca, a skóra mrowi błagając o dotyk widzimy, że każdy potwór ma sobie anioła, a każdy anioł zawiera cząstkę potwora. Pragniemy zaznać poczucia szczęścia o które walczyliśmy wcielając się nieistniejących bohaterów i jeśli nadal czekacie by poznać kontynuację " Łzy Tess" to nie róbcie tego.

Miłość ma różne odcienie i choć o tym wiemy jednak często o tym zapominamy. Znamy ją pod postacią czułości, romantycznosci, ale również niektórzy poznali ją od gorszej strony. Mówią "Od nienawiści do miłości jeden krok" i to prawda, bo tak naprawdę to uczucie zawiera w sobie obie rzeczy. Jedno nie może przeżyć bez drugiego i właśnie przykładem takiej relacji jest książka...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , , ,

"Karuzela"samobójczyń" jest kontynuacją debiutu Sharon Bolton znanej z " Ulubionych rzeczy". Po raz kolejny spotykamy się Lacey Flin i jej następnymi zabójstwami.

Kiedy kolejna studentka uniwersytetu w Cambridge popełnia samobójstwo wiadomo, że za tym musi być coś więcej niż problemy na tle psychicznym. Poznany w wcześniejszym tomie policjant, Mark Joesbury, wystawia Lacey Flin na niebezpieczeństwo umieszczając ją na uczelni, gdzie kobieta ma dyskretnie zapoznać się z tajemniczymi samobójstwami. Nasza bohaterka na początku książki pragnie dołączyć do rozrastającej się grupy samobójczyń. Mając już na starcie pytania: Dlaczego chce to zrobić? Kto odpowiada za śmierć młodych kobiet? Co jest prawdziwym powodem tych strasznych zbrodni? Czytelnik z zapartym tchem śledzi kolejne perypetie bohaterki. Choć każdy z nas potrafi rozpoznać osoby, którym możemy pozwolić na bliższe relacje i tak będziemy zaskoczeni.Na kartach opowieści widzimy również jak Mark stara się pogodzić z uczuciami do atrakcyjnej funkcjonariuszki. "Karuzela samobójczyń" jest książką, która potrafi w pamięć lecz i tak można dostrzec banały — piękna Lacey z traumą i wspomnieniami, które mogą przerazić. Jest to książka bardzo dobra z momentami nieszablonowymi i zaskakującymi pogrążonego w lekturze czytelnika. Pozostaje więc jedynie czekać na kolejną książkę pełną niesamowitych zwrotów akcji i zagadek, które potrafią zamieszać w głowie.

"Karuzela"samobójczyń" jest kontynuacją debiutu Sharon Bolton znanej z " Ulubionych rzeczy". Po raz kolejny spotykamy się Lacey Flin i jej następnymi zabójstwami.

Kiedy kolejna studentka uniwersytetu w Cambridge popełnia samobójstwo wiadomo, że za tym musi być coś więcej niż problemy na tle psychicznym. Poznany w wcześniejszym tomie policjant, Mark Joesbury, wystawia...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Chyba każdy z nas słyszał o tej książce. Tajemnicza historia śmierci która wstrząsnęła małym miasteczkiem. Wszędzie wokół mówiło się " 13 powodach", no wiecie powstał ten serial, i nagle cała Polska zaczęła czytać. Przyznaję się, bez bicia, ja też z tego powodu to przeczytałam, chociaż czekałam na nią miesiąc w bibliotece. Jak zapewne zauważyliście, powstaje teraz mnóstwo książek o bólu, strachu i... samobójstwach. Pisarze prześcigają się w pomysłach, niektóre są zbyt absurdalne inne chwytają za serce i nie puszczają dopoki dowiemy się prawdy. Tak, drogi czytelniku mówię o tej drugiej opcji. Tym razem mamy doczynienia z historią która nie musiała skończyć się tak jak skończyła. Hanna Baker, dziewczyna która wstrząsła miastem i poniekąd zniszczyła światopogląd kilka osób, zostawiając po sobie kasety, z osobami które wpłynęły na jej dyrastyczną decyzję. Tym razem mamy okazję poznać z jedną z tych osób. A jakże niewinną, można by pomyśleć. Przechodzimy razem narrator i czytelnik, cały czas mając nadzieję że kolejna kaseta będzie o nas, moglibyśmy nareszcie wypuścić długo trzymane powietrze. Strach by minął. Kończąc tą jakże długą opinię, chcę zauważyć że takie książki mają na celu pomoc osobom z takimi problemami. Powinniśmy - w zamyśle autora i całego świata - przestać ignorować to co wokół nas się dzieje, zmienić nadstawienie jak. Clay, który być może uratuje Skye. Nigdy nie jest za późno, głoszą słynne napisy w internecie. Niby każdy zna, niby zrozumie, ale wątpię czy się zastosuje, może na dzień lub dwa? Nie wiem. Ale wiem jedno gdzieś na tym świecie taka książka kogoś uratowała, skąd? To pewne jak to że przeszedłeś w życiu obok tragedii i jej nie zauważyłeś. Kończąc tą wypowiedź mam do ciebie pytanie, wiem jest tandetne: Czy ta książka coś w tobie zmieniła? Jeśli tak, to ciesz się być może kiedyś zostaniesz czyimś bohaterem.

Chyba każdy z nas słyszał o tej książce. Tajemnicza historia śmierci która wstrząsnęła małym miasteczkiem. Wszędzie wokół mówiło się " 13 powodach", no wiecie powstał ten serial, i nagle cała Polska zaczęła czytać. Przyznaję się, bez bicia, ja też z tego powodu to przeczytałam, chociaż czekałam na nią miesiąc w bibliotece. Jak zapewne zauważyliście, powstaje teraz mnóstwo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Koniec, w tym wypadku jest rozpoczęciem się nowej epoki w świecie magiii. Podczas czytania, byłam ciekawa zakończenia, chociaż to że Natanowi się uda wiedziałam. Ta historia była dla mnie światem dystopijnym umieszczonym w świecie magii. Na początku poznaliśmy historię głównego bohatera, w kolejnym tomie akcja się rozwinęła i widać wojnę w jej krwawych szczegółach. A teraz? Teraz poznaliśmy zakończenie, jestem na siebie wściekła bo znienawidziałam Gabriela( przyjaciela Natana), i obiecałam sobie że go zabiję, a los potoczył się inaczej. Głupie wiem. Ogólnie rzecz biorąc, koniec jest spokojny? Tak, to słowo oddaje emocje w tym zawarte,. Przez całą trylogię czuło się gniew, nienawiść., po to by zakończyć ją w spokoju. Na koniec powiem wam że Natan jest z przyjacielem w swoim małym walijskim raju. Żegnaj, może kiedyś się spotkamy.

Koniec, w tym wypadku jest rozpoczęciem się nowej epoki w świecie magiii. Podczas czytania, byłam ciekawa zakończenia, chociaż to że Natanowi się uda wiedziałam. Ta historia była dla mnie światem dystopijnym umieszczonym w świecie magii. Na początku poznaliśmy historię głównego bohatera, w kolejnym tomie akcja się rozwinęła i widać wojnę w jej krwawych szczegółach. A...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Wszechświaty. Utopia" to zakończenie trylogii znanej chyba na całym świecie, zapoczątkowanym na całym świecie przez włoskiego pisarza Leonarda Patrignani.

Czytając ten ten tom zastawiałam się jakie będzie zakończenie, nie, czytając już pierwszy tom byłam ciekawa zakończenia. W tym tomie dowiadujemy dowiemy co wydarzyło się podczas próby ucieczki z totalitarnej Gai. Pamiętacie jak w drugim tomie strzelali do Alexa,Jenny i Iana i myśleliście że nie żyją? To teraz was zaskoczę, oni żyją, są królikami doświadczalnymi w instytucie badawczym, a Ian siedzi w izolatce jako osiemdziesięcioletni staruszek, a ich alter ego żyją sobie spokojnie w innym wymiarze. Marco jako osiemnastolatek w innym wymiarze przypomina sobie różne rzeczy rzeczy z przeszłości i tak poniekąd odtąd akcja zaczyna przyśpieszać. Ldność Gai żyje pod dyktaturą Ivana którego zastąpi później córka, oczywiście wszystko zakończy się rewolucją i nowym początkiem.

Podczas czytania tej serii trochę się pogubiłam, nie wiedziałam kto w jakim wymiarze jest i co się dzieje, ale na przód pchała mnie ciekawość. Nie wiem czy może ja tylko ja zauważyłam że Alex z strony na stronę staje się coraz bardziej miękki, a Jenny coraz bardziej twarda. Alex na początku polegał na własnym rozumie nie patrzył na opinię innych tylko szedł na przód, a teraz ? Pyta się wszystkich co robić, a Marca pyta się o wszystko. I odwrotnie z Jenny która na początku nie wiedziała co robić teraz staje na własnych nogach. Teraz dopiero zrozumiałam o co chodziło z cytatem Dany " Coś się kończy, coś się zaczyna". Odpowiedzi na ten cytat jest wiele na przykład uderzenie asteroidy w Ziemię, która zapoczątkowała nową cywilizację, przykładów można mnożyć(m. in. też rewolucja), ale Dana chyba nie miała tego na myśli. Ten cytat jest ponadczasowy. Przypomniał mi się moment w którym rewolucjoniści byli otoczeni,a Alex i Jenny się całowali, poprostu w idealnym czasie. Myślę że wybrałam tę serię z powodu zawartej w niej fantastyki, wszechświat, coś niemożliwego i z tego też powodu polecam ją osobom którzy lubią takie wątki. Cały czas zastawiam się czy to prawda że miłość ma taką moc, czy to tylko na potrzeby książki, nie mówię akurat o tej książce tylko ogólnie. Ciekawa jestem jak potoczyłaby się ta historia jakbym się w niej pojawiła.

"Wszechświaty. Utopia" to zakończenie trylogii znanej chyba na całym świecie, zapoczątkowanym na całym świecie przez włoskiego pisarza Leonarda Patrignani.

Czytając ten ten tom zastawiałam się jakie będzie zakończenie, nie, czytając już pierwszy tom byłam ciekawa zakończenia. W tym tomie dowiadujemy dowiemy co wydarzyło się podczas próby ucieczki z totalitarnej Gai....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

https://m.facebook.com/uczennica/?ref=bookmarks


"Wszyscy martwi razem " to siódma część o Sockie Stackhouse której życie diametralnie się zmieniło od spotkania Billa w pierwszym tomie. Tym razem nasza bohaterka zostaje "zaproszona" na konferencję wampirów, podczas czytania tej serii czułam się jakbym widziała dorastającyce dziecko które nabiora doświadczenia, na początku średnio a nawet kiepsko, ale z czasem jest coraz lepiej. Tak jak Sockie na początku była naiwna, głupiutka tak jak teraz jest zdeterminowana i niezależna. Nawet ona uważa że nigdy by nie zrobiła takich rzeczy jakie robi teraz. Ale oczywiście pewne schematy się powtarzają :Bill który chce przebaczenia Sockie, Eric który nie chce się przyznać sam przed sobą, że coś do niej czuje, a tym razem jest jeszcze Quinn zmiennokształty prawie chłopak.

Uważam że właśnie dzięki tym bohaterom autorka odniosła sukces. W tym tomie dowiemy się również jak skończy się sprawa morderstwa księcia stanu Arkansas Petera Thereadgilla, Sockie jako jedyny świadek musi wziąć udział w rozprawie, udowadniając że królowa Luizjany Anna-Sophie jest niewinna, ale jak w każdym innym tomie tej serii pojawiają się zagadki, niewyjaśnione zabójstwa. Nie wiadomo komu ufać, a do Sockie ma jeszcze problemy uczuciowe, zostaje związana z Erickiem, co nie podoba się Quinnowi... poprostu kolejny tom o przygodach Sockie Stackhouse.

Czytając tę książkę zastanawiam się jaki będzie koniec tej serii, w opiniach innych czytałam że będzie zupełnie inna niż wszystkie, a koniec powalający, na początku Sockie irytywała mnie tak bardzo że porównywałam ją do znanej na całym świecie Belli Swan która nie mogła zrobić bez swojego Edwarda tak jak tutaj Sockie nie mogła żyć bez Billa, ale cud się zdarzył że wkońcu go zostawiła, stała się pewniejsza siebie, stanęła na nogi próbuje wszystko poukładać, mimo że los zawsze będzie próbował jej przeszkodzić ale od czego są przyjaciele, których grono z tomu na tom się powiększa. A podsumowując nic tylko dokończyć tą serię, włączyć sobie serial Czysta krew i komentować co nie zgadza się z książką. Polecam wszystkim fanom wampirom i zmiennokształtym.

https://m.facebook.com/uczennica/?ref=bookmarks


"Wszyscy martwi razem " to siódma część o Sockie Stackhouse której życie diametralnie się zmieniło od spotkania Billa w pierwszym tomie. Tym razem nasza bohaterka zostaje "zaproszona" na konferencję wampirów, podczas czytania tej serii czułam się jakbym widziała dorastającyce dziecko które nabiora doświadczenia, na początku...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

On jest bogiem! Dlaczego? Bo gdy każdy się myli, on ma rację. Wszyscy wokół spijają jego słowa jak miód, ja tylko czekałam aż się pomyli tylko z tego powodu czytałam do końca. Okazało się że wie więcej niż sam doktor, święty Robert Hunter!. Poniekąd wyśmiewa swojego partnera. Kto się ze mną zgadza?

On jest bogiem! Dlaczego? Bo gdy każdy się myli, on ma rację. Wszyscy wokół spijają jego słowa jak miód, ja tylko czekałam aż się pomyli tylko z tego powodu czytałam do końca. Okazało się że wie więcej niż sam doktor, święty Robert Hunter!. Poniekąd wyśmiewa swojego partnera. Kto się ze mną zgadza?

Pokaż mimo to


Na półkach:

Wydaje mi się że autor tej książki podczas pisania miał przed sobą kartkę " Jak napisać książkę fantastyczną w średniowieczu?- przepis " Nic nie takiego ciekawego nie dodał poprostu kierował się schematem, ale jakby choć trochę go zmienił może by coś z tego wyszło. Dziedzic i nowe imperium to debiut autora, więc liczę na to że się nie podda. Polecam książkę osobom lubiącą fantastykę, każdy czytelnik czyta raz lepsze, raz gorsze. Polecam ją nawet osobom o wysublimowanich gustach, nie jest najgorsza taka świecie poprostu średnia, więc nie nastawiajcie się na cuda, okej?

Wydaje mi się że autor tej książki podczas pisania miał przed sobą kartkę " Jak napisać książkę fantastyczną w średniowieczu?- przepis " Nic nie takiego ciekawego nie dodał poprostu kierował się schematem, ale jakby choć trochę go zmienił może by coś z tego wyszło. Dziedzic i nowe imperium to debiut autora, więc liczę na to że się nie podda. Polecam książkę osobom lubiącą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Podczas czytania chodziło mi po głowie jedno zdanie: Dwóch debili się spotkało i się w sobie zakochało.

Podczas czytania chodziło mi po głowie jedno zdanie: Dwóch debili się spotkało i się w sobie zakochało.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Czytając tą książkę myślałam że będzie to coś typu Romeo i Julia, no bo dwie rodziny które się nie lubią, no wiecie o co mi chodzi. A tu bum, coś dokładnie innego, śmiałam się do łez, mówiłam sobie wtedy nie doczytasz do końca jeśli cały czas będziesz się śmiać, ale dobrnełam. Historia o dziewczynie która zakochała się w sąsiedzie, ich rodziny są przeciwieństwami, ona poukładane i powiedzmy sobie szczerze bogata , a on mieszka w domu gdzie cały czas jest zamieszanie i bałagan, gdzie się nie przelewa. No i się zakochują jak to w takich książkach jest. Książka o pierwszej miłości, którą wszystkim polecam.

Czytając tą książkę myślałam że będzie to coś typu Romeo i Julia, no bo dwie rodziny które się nie lubią, no wiecie o co mi chodzi. A tu bum, coś dokładnie innego, śmiałam się do łez, mówiłam sobie wtedy nie doczytasz do końca jeśli cały czas będziesz się śmiać, ale dobrnełam. Historia o dziewczynie która zakochała się w sąsiedzie, ich rodziny są przeciwieństwami, ona...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ale Ethan m szczęście że go nie widzę! Osobiście bym go zabiła, mówi kocham cię,nie miej problemów, a co robi? Sam je stwarza, tak się wczułam że gdy gdy ten kretyn się pojawiał to mnie wyrzuciło z książki, a ja się czułam że spałam, tak mam zawsze. Kto tak jak ja nie lubi Ethan a?

Ale Ethan m szczęście że go nie widzę! Osobiście bym go zabiła, mówi kocham cię,nie miej problemów, a co robi? Sam je stwarza, tak się wczułam że gdy gdy ten kretyn się pojawiał to mnie wyrzuciło z książki, a ja się czułam że spałam, tak mam zawsze. Kto tak jak ja nie lubi Ethan a?

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jeśli tak szybko idzie się zakochać to idę do sklepu i wyznaję miłość sprzedawcy, ja go nie znam ani on nie zna mnie, to samo co w tej książce, co nie? Z tyłu pisze miłość silniejsza od śmierci, ja bym zmieniła na miłość silniejsza od zapomnienia. Książka lekka, romantyczna i słodka jednym słowem stworzona dla romantyczek. Wybrałam ją z powodu wilkołaków, dziewczyna chce się zabić, ale nie pozwala jej piękny nie znajomy i ( bardzo to jest dziwne, rozumiem miłość od pierwszego wejrzenia, ale to przesada ) wybucha wielka miłość, oczywiście muszę istnieć jakieś przeszkody na drodze do szczęścia.
Polecam romantyczkom

Jeśli tak szybko idzie się zakochać to idę do sklepu i wyznaję miłość sprzedawcy, ja go nie znam ani on nie zna mnie, to samo co w tej książce, co nie? Z tyłu pisze miłość silniejsza od śmierci, ja bym zmieniła na miłość silniejsza od zapomnienia. Książka lekka, romantyczna i słodka jednym słowem stworzona dla romantyczek. Wybrałam ją z powodu wilkołaków, dziewczyna chce...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Połknełam w jeden dzień, jak zaczęłam tak musiałam przeczytać do końca, był płacz, a na końcu myślałam że umarła bo ten epilog..... Polecam wszystkim którzy lubią trudną miłość. Według mnie trochę przypomina Kopciuszka.

Połknełam w jeden dzień, jak zaczęłam tak musiałam przeczytać do końca, był płacz, a na końcu myślałam że umarła bo ten epilog..... Polecam wszystkim którzy lubią trudną miłość. Według mnie trochę przypomina Kopciuszka.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Najlepsza komedia świata i kolejny dowód że najlepszy scenariusz pisze życie😄

Najlepsza komedia świata i kolejny dowód że najlepszy scenariusz pisze życie😄

Pokaż mimo to

Okładka książki Wybrana Kristin Cast, Phyllis Christine Cast
Ocena 6,7
Wybrana Kristin Cast, Phyll...

Na półkach: ,

O ludzie, nie wiem jak jak przez to przeszłam a ale ta Zoey marudzi i narzeka nie idzie tego czytać, weźcie to jako test w wytrwałości

O ludzie, nie wiem jak jak przez to przeszłam a ale ta Zoey marudzi i narzeka nie idzie tego czytać, weźcie to jako test w wytrwałości

Pokaż mimo to


Na półkach:

Abbi Glines zaczęłam książką "Oddychaj mną " była super ,więc inne książki tej autorki też zaczęłam czytać po przeczytaniu paru paru książek z Rosemary beach, mówię sobie w tym miasteczku są same romanse, i jak jeden się ożeni, to jego kolega ma kolejną dziewczynę z problemami, zauważyliście że nie przyjechał tam chociaż jeden chłopak który zakochał się w dziewczynie z miasteczka, tylko same dziewczyny przyjeżdżają. Jakby same się o to prosiły, może jak planowały podróż na mapie to było tam napisane : Jeśli,jesteś dziewczyną z problemami i szukasz szczęścia i miłości to zapraszamy to Rosemary beach.Nazwałbym tą mieścinę amerykańskim Paryżem.

Abbi Glines zaczęłam książką "Oddychaj mną " była super ,więc inne książki tej autorki też zaczęłam czytać po przeczytaniu paru paru książek z Rosemary beach, mówię sobie w tym miasteczku są same romanse, i jak jeden się ożeni, to jego kolega ma kolejną dziewczynę z problemami, zauważyliście że nie przyjechał tam chociaż jeden chłopak który zakochał się w dziewczynie z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Powiem tak, jak przeczytałam koniec myślałam że rykne śmiechem, no bo gdy w końcu może się ułożyć to ten kretyn odchodzi, niektórzy mogą porównać to do końca pierwszej części, z tą cholerną różnicą że nikt poniekąd o nich nie wiedział, moim ulubionym momentem gdy Dean wali Taylora, ja poprostu lubię te momenty, no cóż taka jestem, chętnie sama przywaliłabym Taylorowi tak że z podłogi trzeba go zbierać. Ona wiele przeszła, wiecie co, gdy ona całowała się z Taylorem modliłam się żeby Dean przybył, a już najlepszym momentem było jak w hotelu mimo jej przyjaciół i Deana była Tiffany, no poprostu super! Na końcu po przeczytaniu pomyślałam sobie, że on odszedł dlatego że autorka musiała jakoś to zakończyć by wejść efektownie w nową super część co było fajnie pomyślane, ja najbardziej lubiłam gdy Eden była z Talorem lub Deanem to wzywałam tego drugiego, a wkurzyło mnie to że rzuciła Deana z powodów takich jak: darmowe włoskie jedzenie ( gdy przeczytałam ten fragment to widziałam siebie wśród tych dań), no a poza tym to jej BRAT co z tego że przyrodni. Więc polecam wszystkim, znajomym mówiłam że idę na film, a oni patrzą na mnie zdziwieni bo czytam książkę☺😆

Powiem tak, jak przeczytałam koniec myślałam że rykne śmiechem, no bo gdy w końcu może się ułożyć to ten kretyn odchodzi, niektórzy mogą porównać to do końca pierwszej części, z tą cholerną różnicą że nikt poniekąd o nich nie wiedział, moim ulubionym momentem gdy Dean wali Taylora, ja poprostu lubię te momenty, no cóż taka jestem, chętnie sama przywaliłabym Taylorowi tak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nareszcie koniec, no ludzie czytam opis, myślę fajnie będzie a tu BUM,według mnie ciężko się czytało ponieważ nie byliśmy bohaterem, nie uczestniczyliśmy, tylko staliśmy z boku jak duchy, brak tego wczucia, nudne. Nie rozumiałam połowy, nie lubię stać z boku tylko uczestniczyć, w końcu kto by chciał stać z boku?

Nareszcie koniec, no ludzie czytam opis, myślę fajnie będzie a tu BUM,według mnie ciężko się czytało ponieważ nie byliśmy bohaterem, nie uczestniczyliśmy, tylko staliśmy z boku jak duchy, brak tego wczucia, nudne. Nie rozumiałam połowy, nie lubię stać z boku tylko uczestniczyć, w końcu kto by chciał stać z boku?

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

10 gwiazdek to za mało.
Polecam gorąco, żałuję że kolejnych części.
Kto też tak sądzi?

10 gwiazdek to za mało.
Polecam gorąco, żałuję że kolejnych części.
Kto też tak sądzi?

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka która wypruwa z emocji. Bohaterką jest Rosalie kumpela Roba.Przyznaje że tego się nie spodziewałam u Szekspira julia ( tutaj juliet ) była grzeczną i miłą dziewczyną a tutaj...... wyzywałam ją od najgorszych ( ludzie dziwnie się na ciebie patrzą gdy wyzywasz książkę ), totalne przeciwieństwo. Romeo ( tu Rob ) to kawał debila ( to było najlżejsze określenie). Książka pokazuje że potrzebni są przyjaciele i ( według mnie) że los pomoże nam znaleźć drugą połówkę, usuwając niepotrzebnych ludzi. Pod koniec gdy Juliet i Rob wkońcu zakończyli pobyt w miasteczku w ciele fizycznym to krzyczałam ze szczęścia, to dziwnie wygląda, wiem. Myślę że książkę można opisać zdaniem : Nic nie jest takie, jakie się wydaje. Więc kto uważa że to zdanie jest prawdziwe? Książka gdyby nie była z biblioteki dostałaby lekcje latania i strzelania do celu. Polecam książka super tylko nie radzę wczuwać się tak ja bo inaczej będziecie płakać.

Książka która wypruwa z emocji. Bohaterką jest Rosalie kumpela Roba.Przyznaje że tego się nie spodziewałam u Szekspira julia ( tutaj juliet ) była grzeczną i miłą dziewczyną a tutaj...... wyzywałam ją od najgorszych ( ludzie dziwnie się na ciebie patrzą gdy wyzywasz książkę ), totalne przeciwieństwo. Romeo ( tu Rob ) to kawał debila ( to było najlżejsze określenie)....

więcej Pokaż mimo to