rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Niestety - miał być hit - jest przeciętność.
"Sedinum" miało zapierać dech od początku do końca, miało być zagadką, miało być przygodą po Szczecinie - a okazało się opasłym tomiszczem, z przeciętną fabułą i dość ciekawymi bohaterami.
Irytujące jest to, że główny bohater Igor oraz jego kompanka niedoli Paulina wiedzą praktycznie wszystko o historii Szczecina, z zaskakującą prędkością światła odgadują zagadki, których nie odgadł nikt wcześniej...
Jak dla mnie za dużo informacji, za dużo nagmatwane a koniec...zaskakująco nudny.
Szkoda, bo zapowiadał się hit.

Niestety - miał być hit - jest przeciętność.
"Sedinum" miało zapierać dech od początku do końca, miało być zagadką, miało być przygodą po Szczecinie - a okazało się opasłym tomiszczem, z przeciętną fabułą i dość ciekawymi bohaterami.
Irytujące jest to, że główny bohater Igor oraz jego kompanka niedoli Paulina wiedzą praktycznie wszystko o historii Szczecina, z zaskakującą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Oczekiwałam czegoś więcej. Skandalu. Eksplozji. Czegoś nowego. Zaskakującego. Mrożącego krew w żyłach. Nowej apokalipsy.
A okazało się, że to kolejna powiastka, która miała szokować a okazała się średnio interesującą histroyjką.
Jak już łapać się tematu religii to albo szokować na maksa albo dać sobie spokój.
Nic specjalnego.

Oczekiwałam czegoś więcej. Skandalu. Eksplozji. Czegoś nowego. Zaskakującego. Mrożącego krew w żyłach. Nowej apokalipsy.
A okazało się, że to kolejna powiastka, która miała szokować a okazała się średnio interesującą histroyjką.
Jak już łapać się tematu religii to albo szokować na maksa albo dać sobie spokój.
Nic specjalnego.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jak to zwykle u Schmitta bywa - krótko, ale z morałem.
Niby lekko a jednak z głębokim przesłaniem.
Kto czyta Schmitta ten na pewno nie będzie zawiedziony.

Jak to zwykle u Schmitta bywa - krótko, ale z morałem.
Niby lekko a jednak z głębokim przesłaniem.
Kto czyta Schmitta ten na pewno nie będzie zawiedziony.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ta książka jest po prostu inna od wszystkich innych książek, w których występują dziewczyny że skrzydłami. To po prostu trzeba przeczytać. Dziwna to mało powiedziane. Osobliwa? To chyba najlepsze określenie.

Ta książka jest po prostu inna od wszystkich innych książek, w których występują dziewczyny że skrzydłami. To po prostu trzeba przeczytać. Dziwna to mało powiedziane. Osobliwa? To chyba najlepsze określenie.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Wiadomo, że w normalnych warunkach tygrys pożarł by wszystkich i sam po jakimś czasie zdechł.
Ale, że to ma nieść przesłanie, to oczywiście wola przetrwania i inne takie górnolotne wartości wiodą prym.
Oczywiście, książkę warto przeczytać. Bo jest inna.
Ale dla mnie po prostu dobra.
Raczej nie polecałabym osobom, które chcą powrócić do czytania i szukają czegoś wciągającego. Czasem w Życiu Pi trzeba się zmusić, żeby czytać dalej, a dla mnie to wystarczający powód, żeby dać tylko 6 gwiazdek.

Wiadomo, że w normalnych warunkach tygrys pożarł by wszystkich i sam po jakimś czasie zdechł.
Ale, że to ma nieść przesłanie, to oczywiście wola przetrwania i inne takie górnolotne wartości wiodą prym.
Oczywiście, książkę warto przeczytać. Bo jest inna.
Ale dla mnie po prostu dobra.
Raczej nie polecałabym osobom, które chcą powrócić do czytania i szukają czegoś...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

WARTA PRZECZYTANIA - to powinno znaleźć się na okładce.
Dlaczego:
- ze względu na historię - mężczyzna, który czuje się kobietą, bezradny z powodu czasów, w których żyje (dziś operacje zmiany płci to norma), uwięziony pośród własnych myśli i czynów, które musi dzielić na pół (Jako Einar i jako Lili),
- ze względu na bohaterów - zachwyciła mnie Greta - żona Einara, która mimo wszystko akceptowała swojego męża i popierała jego zachowania,
- ze względu na przystępny język - książkę czyta się szybko, "lekko".

Cieszę się, że najpierw obejrzałam film a dopiero później przeczytałam książkę. W książce oczywiście znajdziemy więcej wątków, ale film nakreślił piękne główne postaci, które rozbudziły moją wyobraźnię.

Polecam, zarówno film jak i książkę.

WARTA PRZECZYTANIA - to powinno znaleźć się na okładce.
Dlaczego:
- ze względu na historię - mężczyzna, który czuje się kobietą, bezradny z powodu czasów, w których żyje (dziś operacje zmiany płci to norma), uwięziony pośród własnych myśli i czynów, które musi dzielić na pół (Jako Einar i jako Lili),
- ze względu na bohaterów - zachwyciła mnie Greta - żona Einara, która...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Baaardzo wciągająca, ósma już część Sagi o Ludziach Lodu.
Im więcej czytam o Ludziach Lodu, im lepiej poznaję bohaterów tego klanu, tym bardziej ich UWIELBIAM:) Cała ta rodzina ma w sobie coś, co kocham - WYRAZISTE POSTACIE! I uwaga - nie wszyscy są piękni, mądrzy i dobrzy! I dlatego za to warto sięgnąć po SLL - znajdziemy w niej przekrój przeróżnych osobowości, z którymi nie sposób się nudzić, a ich przygody to po prostu literacki majstersztyk wszelkich możliwości, co się może w życiu zdarzyć.

CZĘŚĆ 8 - do pożarcia w 2-3 godzinki:)

Baaardzo wciągająca, ósma już część Sagi o Ludziach Lodu.
Im więcej czytam o Ludziach Lodu, im lepiej poznaję bohaterów tego klanu, tym bardziej ich UWIELBIAM:) Cała ta rodzina ma w sobie coś, co kocham - WYRAZISTE POSTACIE! I uwaga - nie wszyscy są piękni, mądrzy i dobrzy! I dlatego za to warto sięgnąć po SLL - znajdziemy w niej przekrój przeróżnych osobowości, z którymi...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Cykl "Leniwa niedziela" to lekkie powieści, które faktycznie zajmują wprawnemu czytelnikowi kilka godzin, są z reguły wzruszającymi historiami z miłością w tle, mówiąc krótko - odprężająca lektura przy herbacie.
Jednak "Klub Porcelanowej Filiżanki" to jakieś pozbawione sensu czytadło, które w ogóle nie powinno ujrzeć światła dziennego.
Nie wiem, czy to wina tłumaczenia, czy po prostu głównych wątków, ale czytało się "to" beznadziejnie. Nie dość, że historie (nawet jak na zwykłe czytadło) nie są zbyt oryginalne, bohaterki bez wyrazu, to jeszcze te dialogi ziejące nuuuudą.
Okropność.
Daje 2 gwiazdki, bo jedyne co mnie w tej książce urzekło, to okładka.

Cykl "Leniwa niedziela" to lekkie powieści, które faktycznie zajmują wprawnemu czytelnikowi kilka godzin, są z reguły wzruszającymi historiami z miłością w tle, mówiąc krótko - odprężająca lektura przy herbacie.
Jednak "Klub Porcelanowej Filiżanki" to jakieś pozbawione sensu czytadło, które w ogóle nie powinno ujrzeć światła dziennego.
Nie wiem, czy to wina tłumaczenia,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

W ogóle co tu dużo pisać? Cormoran na tropie kolejnego złoczyńcy, który tym razem wciągnął do gry także Robin.
To po prostu trzeba przeczytać.

Na pewno lepsza niż "Jedwabnik".

W ogóle co tu dużo pisać? Cormoran na tropie kolejnego złoczyńcy, który tym razem wciągnął do gry także Robin.
To po prostu trzeba przeczytać.

Na pewno lepsza niż "Jedwabnik".

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Pozycja obowiązkowa dla fanów dobrego reportażu.

Pozycja obowiązkowa dla fanów dobrego reportażu.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Raczej nie można napisać, że to jakieś wybitne dzieło, że dowiemy się z niego nie wiadomo jakich cudów. Oczekiwałam powalenia na kolana, wiadomości absurdalnych, obalenia mitów, że szczęka opada. A tu lipa, zwykłe ciekawostki, jedne ciekawe inne - w ogóle. O dżdżownicy czytało się ciekawie, o Wielkim Murze Chińskim (nie)widzianym z kosmosu - nudy, że aż huczy. Czy był sens wydania tego w postaci książki? Nie wiem. Trochę szkoda kasy na takie "dzieła".

Raczej nie można napisać, że to jakieś wybitne dzieło, że dowiemy się z niego nie wiadomo jakich cudów. Oczekiwałam powalenia na kolana, wiadomości absurdalnych, obalenia mitów, że szczęka opada. A tu lipa, zwykłe ciekawostki, jedne ciekawe inne - w ogóle. O dżdżownicy czytało się ciekawie, o Wielkim Murze Chińskim (nie)widzianym z kosmosu - nudy, że aż huczy. Czy był sens...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Cień wiatru" to punkt zwrotny w życiu każdego czytelnika.
To po prostu trzeba przeczytać.

"Cień wiatru" to punkt zwrotny w życiu każdego czytelnika.
To po prostu trzeba przeczytać.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Gratka dla fanów Tyriona, jego ciętych ripost i mądrości.
Po prostu trzeba ją mieć.

Gratka dla fanów Tyriona, jego ciętych ripost i mądrości.
Po prostu trzeba ją mieć.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Jedna z moich ulubionych powieści Schmitta:) I w końcu konkretna, jeśli chodzi o liczbę stron.
Oczywiście jak zwykle to u Schmitta bywa, w książce mamy do czynienia z wszelkimi emocjami, jakie targają ludzkością.

Mimo, iż w książce występuje spora ilość bohaterów, im dalej się wczytujemy, im historie się bardziej krzyżują i splatają ze sobą, tym lepiej poznajemy główne postaci i ich problemy.

Trzeba przeczytać.

Jedna z moich ulubionych powieści Schmitta:) I w końcu konkretna, jeśli chodzi o liczbę stron.
Oczywiście jak zwykle to u Schmitta bywa, w książce mamy do czynienia z wszelkimi emocjami, jakie targają ludzkością.

Mimo, iż w książce występuje spora ilość bohaterów, im dalej się wczytujemy, im historie się bardziej krzyżują i splatają ze sobą, tym lepiej poznajemy główne...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ta książka ma dla mnie fundamentalne znaczenie - rozpoczęła moją przygodę z E.E.Schmittem.
Jeśli chodzi o treść - klasyk. Po prostu każdy powinien to przeczytać.

Ta książka ma dla mnie fundamentalne znaczenie - rozpoczęła moją przygodę z E.E.Schmittem.
Jeśli chodzi o treść - klasyk. Po prostu każdy powinien to przeczytać.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Schmitt i jego podejście do miłości... to naprawdę skomplikowane! Krótka opowieść w formie listów dawnych kochanków, wzbudza zainteresowanie już od pierwszych stron a Schmitt (jak zwykle) odkrywa karty dopiero na samym końcu.
Warto przeczytać - zresztą, jak każdą książkę Schmitta.

Schmitt i jego podejście do miłości... to naprawdę skomplikowane! Krótka opowieść w formie listów dawnych kochanków, wzbudza zainteresowanie już od pierwszych stron a Schmitt (jak zwykle) odkrywa karty dopiero na samym końcu.
Warto przeczytać - zresztą, jak każdą książkę Schmitta.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Szybko się czyta, nie jest to powieść wysokich lotów, ale historia i losy głównej bohaterki trzymają w napięciu przez wszystkie tomy.

Szybko się czyta, nie jest to powieść wysokich lotów, ale historia i losy głównej bohaterki trzymają w napięciu przez wszystkie tomy.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Tak powinny wyglądać reportaże.

Tak powinny wyglądać reportaże.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Uwielbiam cykl "Filary ziemi".
To jedna z tych książek, po których przeczytaniu odczuwa się niedosyt i głód książkowy:)

Uwielbiam cykl "Filary ziemi".
To jedna z tych książek, po których przeczytaniu odczuwa się niedosyt i głód książkowy:)

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka z tych, które czyta się jednym tchem.
Śpiączka to nie łatwy temat. Zwłaszcza, gdy mowa o mężu, który do tej pory był oparciem i nie wierzył, że cokolwiek złego może się wydarzyć.
Czekanie, miłość, niegasnąca nadzieja a przy tym cierpienie i gasnące zrozumienie u najbliższych.
Polecam.

Książka z tych, które czyta się jednym tchem.
Śpiączka to nie łatwy temat. Zwłaszcza, gdy mowa o mężu, który do tej pory był oparciem i nie wierzył, że cokolwiek złego może się wydarzyć.
Czekanie, miłość, niegasnąca nadzieja a przy tym cierpienie i gasnące zrozumienie u najbliższych.
Polecam.

Pokaż mimo to