-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński1
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel1
-
ArtykułyMagdalena Hajduk-Dębowska nową prezeską Polskiej Izby KsiążkiAnna Sierant2
Biblioteczka
2024-05-17
2024-05-10
7,5⭐️
Poraz kolejny zostałam wciągnięta w dobre śledztwo i przez to dobrze mi się czytało ten kryminał. Chociaż szybko się domyśliłam, kto jest sprawcą porwania dziewczynki. Jedynie mam małe zastrzeżenie, co do wątku romansu w książce, bo liczyłam na coś innego. Jak zwykle nie ma on ostatecznego zakończenia.
7,5⭐️
Poraz kolejny zostałam wciągnięta w dobre śledztwo i przez to dobrze mi się czytało ten kryminał. Chociaż szybko się domyśliłam, kto jest sprawcą porwania dziewczynki. Jedynie mam małe zastrzeżenie, co do wątku romansu w książce, bo liczyłam na coś innego. Jak zwykle nie ma on ostatecznego zakończenia.
2024-05-07
8,5⭐️
Bardzo rzadko sięgam po książki, które mają doprowadzić mnie do łez. A szczególnie, gdy mogę spodziewać się smutnego lub nieszczęśliwego zakończenia.
Właśnie z tego powodu nie przeczytałam pierwsze wydanie „Serce ze szkła”, które było kilka lat wcześniej wydane. Zdecydowałam się jednak zmienić zdanie przy okazji wznowienia tej powieści i oczywiście bez łez się nie obeszło.
Nie nazwałabym tej powieści romansem tylko bardziej melodramatem o pięknej miłości, która może mieć różne oblicza.
Możemy spotkać miłość w nieoczekiwanym lub dramatycznym momencie swego życia.
Jonah otrzymał dar bycia kochanym, chociaż wiedział, że to uczucie będzie miało datę ważności. Kacey zdecydowała się zostać z nim, wiedząc, jak to może się skończyć. Oboje wiedzieli, że ich relacja mimo wielu wspaniałych wspólnych chwil może w każdym momencie dostarczyć wiele cierpienia, ale nie miało to dla nich znaczenia, ponieważ wszystko było tego warte. Chociaż przez długi czas Jonah wolał się tylko przyjaźnić z Kacey. Jednak z czasem trudniejsze dla nich oboje było się trzymać wyłącznie na stopie przyjaźni. Jonah zrozumiał, że to miłość jest najważniejszą rzeczą, jaka mogło go spotkać w życiu i nie warto marnować ani chwili. Dzięki Kacey mógł być szczęśliwy w ostatnich okresach swego życia i spełnić również artystyczne marzenie.
Czytając te powieść i to
co spotkało Jonah przez całą książkę nie raz czułam smutek czy żal, bo wiedziałam, co może ostatecznie się wydarzyć. Najbardziej nie mogłam powstrzymać łzy w ostatnich rozdziałach, a o zakończeniu nie mówiąc.
Dlatego bardzo polecam ten tytuł mimo zakończenia. Myślę, że każda wylana łza jest warta przeczytania tej pięknej powieści.
A ja z niecierpliwością będę oczekiwać zapowiedzi i premiery drugiego tomu, bo chce poznać dalsze losy Kacey.
8,5⭐️
Bardzo rzadko sięgam po książki, które mają doprowadzić mnie do łez. A szczególnie, gdy mogę spodziewać się smutnego lub nieszczęśliwego zakończenia.
Właśnie z tego powodu nie przeczytałam pierwsze wydanie „Serce ze szkła”, które było kilka lat wcześniej wydane. Zdecydowałam się jednak zmienić zdanie przy okazji wznowienia tej powieści i oczywiście bez łez się nie...
🎮 Pierwszy tom serii Gamerka to moje pierwsze spotkanie z piórem polskiej autorki Katarzyny Wycisk. Jakoś wcześniej mnie nie ciągło to książek tej autorki.
To także moja pierwsza książka, gdzie ważną rolę odgrywał e-sport i granie zawodowo w Fifa. W dodatku również mieliśmy nawiązania do znanej powieści "Alicja w Krainie Czarów" (kapelusznik i królik). Połączenie tych dwóch wątków wyszło fantastycznie.
Wiki i Kiliana to bardzo dobrze wykreowani postacie, których nieda się nie polubić. Połączyła ich niesamowita chemia i troszkę też miłość do tego samego sportu.
W ogóle to mi się podobało, jak na przestrzeni całej powieści rozwinęła ich relacja. Było czasem romantycznie czy gorąco, że aż iskry leciały poprzez napięcie seksualne. Ponadto uwielbiałam ich potyczki słowne. Oboje stali się dla siebie kimś wyjątkowym i opiekuńczym względem siebie. Mieli podobne problemy z byłymi partnerami, którzy łatwo nie ułatwiali im życia. Mieliśmy przez to e fabule wiele intryg czy nieporozumień.
Autorka w książce zawarła również takie wątki jak trudna relacja z rodzicami, choroba schizofrenia i brak akceptacji społeczeństwa grania zawodowo w gry, a szczególnie przez kobiet oraz zazdrość sukcesów najbliższym nam osobom.
Co do zakończenia to sama nie wiem, co o nim myśleć. Nie przypuszczałam, że w taki sposób autorka zdecyduję się zakończyć te historie i innej reakcji spodziewałam się po Kilianie, gdy tajemnica Wiktorii wyjdzie na jaw.
🎮 Mogę oficjalnie stwierdzić ze powieśc mi się podobała i jak również pióro autorki. Cieszę się, że zdecydowałam się wreszcie z nim zapoznać i tego nie żałuję.
A wy, jeśli chcecie podobnie jak Alicja trafić do króliczej nory i przeżyć niesamowitą historię to polecam przeczytać "Gamerka - to tylko gra".
🎮 Pierwszy tom serii Gamerka to moje pierwsze spotkanie z piórem polskiej autorki Katarzyny Wycisk. Jakoś wcześniej mnie nie ciągło to książek tej autorki.
To także moja pierwsza książka, gdzie ważną rolę odgrywał e-sport i granie zawodowo w Fifa. W dodatku również mieliśmy nawiązania do znanej powieści "Alicja w Krainie Czarów" (kapelusznik i królik). Połączenie tych...
2024-05-02
2024-04-29
🩵 Po roku od wydania książki „Zdarzyło się pewnego lata” byłam ciekawa kolejnej lektury o najmłodszej z siostrzyczek Bellinger. Historie Piper i Brendona dobrze wspominam.
Mimo iż ponownie opowieść dzieje się w wiosce rybackiej- Westport, to obie książki bardzo się różnią. Jak w przypadku pierwszej historii dostaliśmy instant love, to w tej relacja bohaterów była na poziomie slow burn.
Już we wcześniejszej książce relacja pomiędzy Hannah i Fox mnie zaintrygowała. Ich wątek miłosny przypominał nieco musical, tylko bez śpiewania i tańczenia, bo wątek muzyczny odgrywał tu ważną rolę. Oboje bohaterów połączyła miłość do muzyki i to ze nie lubią być w centrum uwagi oraz to ze chcieliby być po ciuchu kimś więcej.
Hannah uważała się za postać drugoplanową (utożsamiałam się troszeczkę z nią), która tylko doradza i pomaga głównym postaciom. Dzięki wsparciu i zachętom Foxa powoli zaczęła dokonywać zmian w swoim życiu zawodowym. Zrozumiała też, że może stać się główną bohaterką, tak jej siostra Piper.
Mieszkańcy Westport nie mieli dobrej opinii o Foxie. On spotykał się z kobietami na jedną noc i przez swoją reputację ma przyklejoną etykietę ‘’playboya’’. Przednim ostrzega się wiele kobiet, bo on nie może zaoferować im nic więcej. Fox nienawidził być tak postrzegany. Jedynie Hannah potrafiła w nim dostrzec tego, co inni nie mogli i zobaczyć jaki on jest naprawdę.
Jak wspominałam powyżej, relacja bohaterów toczyła się powoli. Zaczęła się wcześniej od przyjaźni, a gdy Hannah i Foxa zostali współlokatorami, pojawiło się między nimi gorące napięcie. Na pewno było mocno odczuwalne od pierwszego pocałunku. Kiedy myślałam, że pomiędzy nimi wreszcie do czegoś dojdzie, a ich relacja przeniesie się na wyższy poziom, to ponownie Hannah robiła krok do tyłu. Wszystko było znowu od początku. Nie raz mnie to irytowało. Jednak muszę przyznać, że uwielbiałam patrzeć na te dwójkę i to jak między nimi nieraz się działo. Uroczych scen na pewno nie zabrakło i szczerych rozmów Foxa z Hannah.
Szkoda tylko, że ostatnie rozdziały książki potoczyły się zdecydowanie za szybko i jak również związek bohaterów. W dodatku wątek absurdalnego zauroczenia Hannah reżyserem był przerysowany i bez sensu. Moim zdaniem niepotrzebny w fabule.
🩵„Trafiony zatopiony” to fajna komedia romantyczna, w której czegoś więcej mi zabrakło. Nieco słabsza niż pierwsza część. Szkoda także że musieliśmy rok czekać na ten tom. Oby nie było podobnie z kolejną książką spod pióra Tessy Bailey.
🩵 Po roku od wydania książki „Zdarzyło się pewnego lata” byłam ciekawa kolejnej lektury o najmłodszej z siostrzyczek Bellinger. Historie Piper i Brendona dobrze wspominam.
Mimo iż ponownie opowieść dzieje się w wiosce rybackiej- Westport, to obie książki bardzo się różnią. Jak w przypadku pierwszej historii dostaliśmy instant love, to w tej relacja bohaterów była na...
2024-04-25
💙 Jak tylko pojawił się zwiastun ekranizacji „Wait With Me” na platformie passionflix, to byłam ciekawa książki o tym samym tytule autorstwa Amy Daws. Ucieszyłam się, gdy okazało się ze wydawnictwo Editio wyda tą książke i będzie można ją przeczytać.
Podobał mi się pomysł z bohaterką, która jest pisarką erotycznych powieści i która nawiązuje gorącą relację z przystojnym mechanikiem. W dodatku Kate inspirowała się ich relacją, aby uwzględnić ją w swoich książkach i za pomocą Milesa napisać z perspektywy męskiej.
Miles i Kate to dwójka głównych bohaterów, którzy przeżyli wcześniej rozczarowujące związki. Zwłaszcza Miles, któremu ciężko potem było zaufać kolejnej kobiecie. Za to był opiekuńczym, troskliwym i bardzo seksownym mężczyzną, więc nie można było się dziwić, że Kate nie mogła mu się oprzeć. A od pierwszego spotkania warsztacie samochodowym mieli fantastyczną chemię. Pomimo iż żadne z nich nie szukało nowego związku, ale nie mogli odmówić sobie wzajemnemu przyciąganiu. Ich dialogi nie raz były przezabawne i wywoływały uśmiech na mojej twarzy. W ogóle uważam, że ich relacja czasem była urocza i romantyczna.
W książce było dużo zmysłowych scen seksu, a za tym w ostatnim czasie nie przepadam. Nie lubie, aby w prawie każdym rozdziale były one narzucone. Tutaj niestety tak było.
💙Po przeczytaniu mogę stwierdzić, że książka „Na co czekasz, kochanie” okazała się fajną lekturą do przeczytania na raz, bez żadnych dużych fajerwerków. To jedna z tych historii, które warto przeczytać, gdy ma się ochotę na coś innego. Mogę polecić każdemu, kto chce spędzić parę godzin przy lekkiej lekturze. A przede mną do obejrzenia ekranizacja, bo chce obejrzeć z ciekawości i porównać z książką.
💙 Jak tylko pojawił się zwiastun ekranizacji „Wait With Me” na platformie passionflix, to byłam ciekawa książki o tym samym tytule autorstwa Amy Daws. Ucieszyłam się, gdy okazało się ze wydawnictwo Editio wyda tą książke i będzie można ją przeczytać.
Podobał mi się pomysł z bohaterką, która jest pisarką erotycznych powieści i która nawiązuje gorącą relację z przystojnym...
2024-04-23
Lektura z potencjałem, ale zbyt dużo scen seksu zepsuło ją troszeczkę. Początek książki był fajny i podobał mi się wątek z aukcją. Tylko szkoda, że im dalej było to nieco gorzej, bo nie działo się zbyt dużo w niej. Chociaż było kilka momentów, które mogły przyciągać czytelnika, aby dokończyć historie. Jeszcze nie wiem, czy sięgnę po drugi tom „Ultimatum”. Tam też prawdopodobnie będzie wątek drugiej szansy.
Lektura z potencjałem, ale zbyt dużo scen seksu zepsuło ją troszeczkę. Początek książki był fajny i podobał mi się wątek z aukcją. Tylko szkoda, że im dalej było to nieco gorzej, bo nie działo się zbyt dużo w niej. Chociaż było kilka momentów, które mogły przyciągać czytelnika, aby dokończyć historie. Jeszcze nie wiem, czy sięgnę po drugi tom „Ultimatum”. Tam też...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-20
„Zabójcza sieć” to moja już szósta powieść autora Mike Omera przeczytana w tym roku. Według mnie dotąd najsłabsza jego książka. Książka ma tylko ponad 200 stron i przez to brakowało mi tego, co miały wcześniejsze wydania. Nie było napięcia, które towarzyszyło mi zawsze od pierwszych stron. Brakowało mocnych thrillerowych scen czy dobrych scen akcji. Za to podobało mi się, że były prowadzone dwa różne śledztwa w sprawie morderstw i wciąż nie obyło się bez dawki humoru dialogach.
„Zabójcza sieć” to moja już szósta powieść autora Mike Omera przeczytana w tym roku. Według mnie dotąd najsłabsza jego książka. Książka ma tylko ponad 200 stron i przez to brakowało mi tego, co miały wcześniejsze wydania. Nie było napięcia, które towarzyszyło mi zawsze od pierwszych stron. Brakowało mocnych thrillerowych scen czy dobrych scen akcji. Za to podobało mi się,...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-18
❤️Z piórem autorki Joanny Balickiej mam różnie, bo jedne książki podobały się mi bardzo a inne to już jak dla mnie były średniaki.
Niedługo premiera drugiego tomu Braci Weston, a z jeszcze nie miałam okazji przeczytać pierwszy tom, to zdecydowałam się nadrobić zaległość.
❤️Już nie pamiętam, kiedy ostatnio trafiłam na powieść, w której to bohaterka jest o wiele lat starsza od bohatera, w dodatku mężatka. W tej powieści to otrzymałam i według mnie nie rzucała się zbytnio w oczy różnica wieku. Ponadto mamy małą dawkę polityki, zdrady małżeńskiej, manipulowania i wykorzystania kobiet oraz wątek zemsty. Nie mogło zabraknąć również humoru.
Caliente, która mimo że miała idealne życie, to na przekór swojemu mężowi zdecydowała się zostać gubernatorem. Dlatego musiała pogodzić życie zawodowe z rodzinnym, co na pewno nie było łatwe. Dostaliśmy fajny mały zarys kulis kampanii wyborczej. Zresztą rzadko można w książce spotkać temat, w którym kobieta zajmuję się polityką.
Oprócz pierwszego spotkania w gabinecie lekarskim bohaterów, to mało dostaliśmy z pracy Xandera Westona. A tak w ogóle przez całą książkę miałam wrażenie, że on wcale nie jest ginekologiem. Na pewno zdobył moje uznanie za opiekuńczość względem Caliente i to jak szybko mogła w nim znaleźć wsparcie oraz że miał fantastyczną relację z jej dziećmi.
Joanna w książce potrafi stworzyć mocną chemię pomiędzy bohaterami od ich pierwszego spotkania i potem gorące sceny z ich udziałem. Niestety ilość tych scen była jak dla mnie nieco za duża, co przełożyło się na odbiór przeze mnie historii. Dodam też, że nie raz irytowały mnie dialogi w książce, bo dojrzali ludzie nie zawsze posługują się językiem nastolatków. Tu było tego aż bez przesady.
Natomiast podobała mi się relacja między braćmi Weston, która była najmocniejszym punktem tej opowieści i oczywiście pojawienie się epizodycznie prokuratura Hogana.
❤️"Red lies" to książka, która pokazała jak kłamstwa i zdrada może zniszczyć małżeństwo. Tylko że po niej spodziewałam się czegoś lepszego i przez to nie będzie moją ulubioną powieścią autorki.
❤️Z piórem autorki Joanny Balickiej mam różnie, bo jedne książki podobały się mi bardzo a inne to już jak dla mnie były średniaki.
Niedługo premiera drugiego tomu Braci Weston, a z jeszcze nie miałam okazji przeczytać pierwszy tom, to zdecydowałam się nadrobić zaległość.
❤️Już nie pamiętam, kiedy ostatnio trafiłam na powieść, w której to bohaterka jest o wiele lat starsza...
2024-04-13
7,5⭐️
„Trzcinowisko” to moje pierwsze spotkanie z piórem autorki Kingi Wójcik i można powiedzieć udane. Wcześniejszą serię nie miałam okazji przeczytać.
Książka okazała się fajną lekturę, ale bardziej obyczajową z dawką kryminału. Nie przeszkadzało mi, że historia była z perspektywy wielu bohaterów. Przez całą powieść pojawiły się wiele różnych tropów, więc nudów nie było. Dla wielu zakończenie było przewidywalne, a ja czuję się nim nieco zaskoczona.
Jestem ciekawa kolejnego śledztwo detektywa Aleksandra Zamojskiego i jak autorka rozwinie jego relację z policjantką Romą Sułecką. Na pewno sięgnę następne części.
7,5⭐️
„Trzcinowisko” to moje pierwsze spotkanie z piórem autorki Kingi Wójcik i można powiedzieć udane. Wcześniejszą serię nie miałam okazji przeczytać.
Książka okazała się fajną lekturę, ale bardziej obyczajową z dawką kryminału. Nie przeszkadzało mi, że historia była z perspektywy wielu bohaterów. Przez całą powieść pojawiły się wiele różnych tropów, więc nudów nie...
2024-04-11
6,5⭐️
Wcześniej przed czytaniem liczyłam na fajny hokejowy romans, a dostałam średnią lekturę. Jak na komedie romantyczną niezbyt się w niej dużo dzieje. Relacja miłosna bohaterów w połowie książki, jak dla mnie naglę za szybko się rozwinęła. Nie poczułam też dużej chemii między główną parą. Na pewno trudne dzieciństwa I utrata rodziców, to jedne z ciekawych wątków w tej książce. Także oczywiście postać chłopca Noaha.
Krótko podsumowując "Desire or defense" to lekka komedia romantyczna do przeczytania bez żadnych dużych wymagań. Idealnie nadaje aby sięgnąć po nią z nudów.
6,5⭐️
Wcześniej przed czytaniem liczyłam na fajny hokejowy romans, a dostałam średnią lekturę. Jak na komedie romantyczną niezbyt się w niej dużo dzieje. Relacja miłosna bohaterów w połowie książki, jak dla mnie naglę za szybko się rozwinęła. Nie poczułam też dużej chemii między główną parą. Na pewno trudne dzieciństwa I utrata rodziców, to jedne z ciekawych wątków w tej...
2024-04-07
Współpraca reklamowa z @wydawnictwomuza
❤️ Po cudownej powieści „To nie może się udać” nie mogłam się doczekać kolejnej historii spod pióra Abby Jimenez. Każdy kto miał do czynienia z piórem autorki wie, że jej książki wciągają od pierwszych stron. Nie mogło być inaczej w przypadku „Twój na zawsze”. Historia tak była bardzo dobrze napisana i jak tylko zaczęłam czytać, to nie mogłam się oderwać. Strony przelatywały mi przez palce. To opowieść, która ma mnóstwo różnych emocji, bólu, strachu, wzruszeń, walki z chorobą i przezabawnych momentów oraz fantastycznie wykreowanych bohaterów.
Podobał mi się rozwój relacji i związku Briany i Jacoba. Zaczęło się od nieporozumienia, potem listów/notatek, które do siebie zostawiali w pracy, co zaowocowało przyjaźnią. Potem zdecydowali się na udawany związek, który z biegiem czasu przekształcił się w coś więcej. Bardzo lubię motyw fake dating, a tutaj go dostaliśmy. Był on od początku do końca dobrze prowadzony i przedstawiony. To za jego sprawą nasi bohaterowie najbardziej się do siebie zbliżyli i zakochali w sobie. Mimo iż nie jestem zbytnią fanką slow burn i bardzo rzadko sięgam po takie książki, to w przypadku tej powieści niezbyt mi to przeszkadzało. Chociaż muszę się przyznać dostawałam małej frustracji z oczekiwania na pierwszy pocałunek i z powodu braku dobrej komunikacji względem swoich uczuć przez bohaterów.
Jacob to ideał mężczyzny, o którym marzy nie jedna kobieta. Czuły, miły, bezinteresowany i o wielkim sercu. Cierpiał na zaburzenia lękowe i fobię społeczną. Abby szczegółowo opisała jego odczucia oraz różne rodzaje lęków. Na dodatek przez te zaburzenia zerwała z nim narzeczona, która szybko potem związała się z jego młodszym bratem.
Briana też była fantastyczną bohaterką. Polubiłam ją od początku do końca. Ona także zmagała się z pewnymi problemami. Dwa razy została zraniona przez mężczyzn (ojca i byłego męża) i przez to było jej ciężko zaufać innemu mężczyźnie. Nawet straciła wiarę w miłość. Naprawdę rozumiałem jej obawy co do jej relacji z Jacobem.
Postacie drugoplanowe też wiele dobrego wnieśli do tej powieści. Cieszę się, że epizodycznie pojawili się Alexis i Daniel z książki „To nie może się udać”. Autorka lubi w swoich powieściach umieszczać zwierzaki. Była niesamowita papuga Jafar i pies Porucznik Dan.
❤️Muszę dodać, że bardzo wzruszyłam się czytając na końcu o chorobie autorki i jej zmagania z nią. Nadało to całej historii o wiele innego znaczenia. Dlatego jej życzę wszystkiego dobrego, a szczególnie zdrowia, bo ono jest dla niej teraz najważniejsze.
❤️„Twój na zawsze” to moja pierwsza tegoroczna książka, po której po przeczytaniu jestem nią mocno oczarowana. Cudownie spędziłam z czas z tą piękną historią. Coś czuję, że w najbliższym czasie ciężko będzie innemu tytułowi ją przebić. Musicie ją koniecznie przeczytać.
POLECAM Z CAŁEGO SERCA!!!
Współpraca reklamowa z @wydawnictwomuza
❤️ Po cudownej powieści „To nie może się udać” nie mogłam się doczekać kolejnej historii spod pióra Abby Jimenez. Każdy kto miał do czynienia z piórem autorki wie, że jej książki wciągają od pierwszych stron. Nie mogło być inaczej w przypadku „Twój na zawsze”. Historia tak była bardzo dobrze napisana i jak tylko zaczęłam czytać, to...
2024-04-03
🩵Uwielbiam historie rozgrywające się w małych miasteczkach. Dlatego fajnie, że jedną z takich historii dostaliśmy spod pióra K. Bromberg zatytułowaną "Until You". Na dodatek z wątkiem samotnego ojca bliźniaczek.
Crew Madden był świetnym bohaterem i fantastycznym ojcem. Jako policjant przeżył tragedię, co spowodowało u niego skutki traumatyczne. Autorka doskonale tutaj pokazała, jak próbował on dojść do siebie po odejściu byłej żony i uporać się z obrażeniami fizycznymi i psychicznymi. Dla dobra siebie i córeczek zdecydował się spędzić lato w Redemption Falls.
Dzięki retrospekcjom, które przewijały się przez kilka stron, możemy zrozumieć, dlaczego Tennyson West jest cichą i czujną kobietą. Mimo iż już ze dwa lata mieszkała w miasteczku Redemption Falls starała się stronić od mieszkańców. Chociaż można było się domyślić, dlaczego się znalazła w miasteczku.
Tennyson i Crew to bohaterowie, którzy oboje doznali w życiu traumy i na pewno to ich nieco połączyło. W Redemption Falls pragnęli uciec od starego życia. Tym dwojga chemii nie można było odmówić od pierwszych stron. Szybko między nim nawiązała się szczególna więź, którą z każdą spędzoną chwilą na naszych oczach rozwinęła się w uroczy romans. Ich związek stopniowo się umacniał, ale na drodze stała trudna przeszłość Tenny. Podobało mi się, jaką relacje kobieta stworzyła z córkami Crewa.
Bliźniaczki Paige i Abby są największym promyczkiem tej powieści. Oczywiście pokochałam te niesamowite dziewczynki, bo nie mogło być inaczej. Za ich sprawą mieliśmy przezabawne momenty, ale poza tym również w powieści pojawiły się wzruszające czy dramatyczne.
🩵 "Until You" to urocza i lekka historia z małą dawką dramatyzmu, która mi się podobała. I to kolejna przeze mnie przeczytana książka K. Bromberg, z którą spędziłam przyjemny czas. Jak dla mnie to idealna lektura na już pojawiające się ciepłe dni, bo w powieści nie braknie dużo słońca. Polecam przeczytać.
🩵Uwielbiam historie rozgrywające się w małych miasteczkach. Dlatego fajnie, że jedną z takich historii dostaliśmy spod pióra K. Bromberg zatytułowaną "Until You". Na dodatek z wątkiem samotnego ojca bliźniaczek.
Crew Madden był świetnym bohaterem i fantastycznym ojcem. Jako policjant przeżył tragedię, co spowodowało u niego skutki traumatyczne. Autorka doskonale tutaj...
2024-03-31
Ta "nowelka" to coś w stylu podobnego do pisanych przez Whitney G. Tylko tutaj szybko dostaliśmy insta love. A nie jest to co lubię. Historia miała potencjał, ale wyszło średnio. W dodatku humor i dialogi do mnie nie trafili.
Nawet ją nie oceniam, bo nie ma za co.
Ta "nowelka" to coś w stylu podobnego do pisanych przez Whitney G. Tylko tutaj szybko dostaliśmy insta love. A nie jest to co lubię. Historia miała potencjał, ale wyszło średnio. W dodatku humor i dialogi do mnie nie trafili.
Nawet ją nie oceniam, bo nie ma za co.
2024-03-30
Patrząc na wszystkie opinie i oceny, to cały czas zastanawiałam się, czy ja czytałam inną książkę. Wątek śledztwa w moim odczuciu średni. Wyglądało, jakby jacyś amatorzy go prowadzili. Nie możliwością, żeby takie oklepane dialogi były prowadzone przez policjantów śledczych. Ponadto irytowało mnie nom stop określenie bohaterów blondynka i czarnowłosy, jakby nie można normalnie napisać ich imiona.
Jedyny plus, że cały czas coś się działo I dlatego z ciekawości dotarłam do końca powieści.
To było moje pierwsze spotkanie z piórem autorki I zapewne ostatnie. Nie interesują mnie następne części.
Patrząc na wszystkie opinie i oceny, to cały czas zastanawiałam się, czy ja czytałam inną książkę. Wątek śledztwa w moim odczuciu średni. Wyglądało, jakby jacyś amatorzy go prowadzili. Nie możliwością, żeby takie oklepane dialogi były prowadzone przez policjantów śledczych. Ponadto irytowało mnie nom stop określenie bohaterów blondynka i czarnowłosy, jakby nie można...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-03-10
Omg co to wydarzyło się w końcówce. Mimo, że moje małe podejrzenia co do mordercy sprawdziły się, to tak jestem w szoku z zakończenia. Ono jest wręcz nieprawdopodobne.
Trzeba przyznać, że jak debiutancką powieść autorki, to bardzo dobry thriller, który zaskoczy pozytywnie niejednego czytelnika.
Omg co to wydarzyło się w końcówce. Mimo, że moje małe podejrzenia co do mordercy sprawdziły się, to tak jestem w szoku z zakończenia. Ono jest wręcz nieprawdopodobne.
Trzeba przyznać, że jak debiutancką powieść autorki, to bardzo dobry thriller, który zaskoczy pozytywnie niejednego czytelnika.
2024-03-24
Z przykrością muszę przyznać, że ostatni tom jest najsłabszy z całej serii. Nie poczułam dużej iskry z tą książką, jak było w przypadku poprzednich dwóch części.
Moim zdaniem nie potrzebnie powstała trylogia. Można było w tych ponad 200 stronach połączyć tak, żeby powstały dwa tomy. A tak to wyglądało, jakby ostatnia część była napisana na siłę.
Aczkolwiek polecam zapoznać się z całą historią Davida i Alessii.
Z przykrością muszę przyznać, że ostatni tom jest najsłabszy z całej serii. Nie poczułam dużej iskry z tą książką, jak było w przypadku poprzednich dwóch części.
Moim zdaniem nie potrzebnie powstała trylogia. Można było w tych ponad 200 stronach połączyć tak, żeby powstały dwa tomy. A tak to wyglądało, jakby ostatnia część była napisana na siłę.
Aczkolwiek polecam...
2024-03-20
Po raz kolejny fajnie przedstawiony motyw udawanego związku i udawanych randek. Zawsze to, co udawany staję się z czasem prawdziwe. Do tego dostaliśmy dwójki osób z zaburzeniami, które połączyło wyjątkowo uczucie. Chociaż się go bali ze względu na wcześniejsze zranienia.
Tylko końcówka zepsuła nieco mi całą powieść. Drama był niepotrzebna i mało zrozumiała. Zwłaszcza powód zerwanie Bea z Jamie.
Mimo tego spędziłam miło czas z lekturą i na pewno będę czytać następne książki autorki Chloe Liese, jak będą wydane.
Po raz kolejny fajnie przedstawiony motyw udawanego związku i udawanych randek. Zawsze to, co udawany staję się z czasem prawdziwe. Do tego dostaliśmy dwójki osób z zaburzeniami, które połączyło wyjątkowo uczucie. Chociaż się go bali ze względu na wcześniejsze zranienia.
Tylko końcówka zepsuła nieco mi całą powieść. Drama był niepotrzebna i mało zrozumiała. Zwłaszcza...
2024-03-18
🩷Po średniej moim zdaniem pierwszej części Renegaci byłam bardzo ciekawa ostatniego tomu (drugi nie przeczytałam). Zainteresował mnie ze względu na wątek wykładowca/studentka. Dawno już nie czytałam powieści z takim motywem, bo teraz ciężko go spotkać wydawanych w Polsce książkach.
Tym razem po Wilderze i Novie bohaterką została ich najlepsza przyjaciółka, Penna zwana Rebel. I to ona dostała swoją historię miłosną z Cruzem. Od czasu kontuzji spowodowanej wypadkiem (ten kto czytał pierwszy tom, wie o co chodzi) straciła zamiłowanie do akrobacji, która pozostawiła na Penny małą traumę. Ponadto trudna relacja z siostrą i tęsknota za nią również dała się jej we znaki. Z czasem pokonała swoje lekki i nieraz mogliśmy tutaj zobaczyć, że jest jedną z najlepszych kobiet na świecie w sportach ekstremalnych.
Ale to na pewno spotkanie z Cruzem było najlepszą rzeczą, jaka ją w życiu spotkała. Stał się dla niej wielkim wsparciem, wtedy kiedy go najbardziej potrzebowała. Pod koniec książki pokazała, ile on dla niej znaczył i na co była gotowa dla niego zrobić.
Cruz po zakończeniu służby wojskowej, ukończył studia i został nowym wykładowcą na statku, a Panny jego studentką. Oboje musieli walczyć z wzajemnym przyciąganiem, a wcale nie było to dla nich łatwe trzymać się z daleka od siebie. Zauroczyli się sobą od pierwszej chwili spotkania w Las Vegas.
Z czasem jednak namiętność wygra i będą musieli ukrywać swoją relację. Cruz wiedział, że on może na tym najwięcej stracić. Miał bardzo ważny powód i osobistą misję, aby znaleźć się na statku.
Za sprawą jego osoby autorka poruszyła temat nielegalnej emigracji z Kuby do USA. Wielu osób wie jak ciężko wydostać się z tego kraju i nawet niektórym wrócić, żeby potem ponieść jakieś skutki. I na co człowiek jest gotowy, aby poświęcić się dla najbliższej nam osoby.
W tej powieści również wraz ze wszystkimi postaciami odbyliśmy rejs po krajach Ameryki Środkowej i Południowej i zwiedziliśmy ciekawe miejsca. Widać, że Yarros wiele się dowiedziała o niektórych krajach, bo umieściła w fabule kilka ważnych ciekawostek.
Oczywiście nie mogło zabraknąć niesamowitych kaskaderskich wyczynów zrobionych przez ekipie Renegatów. Mimo wielu trudności zespół się nie poddał i chciał dokończyć film dokumentalny dla Nicka. Podobało się mi, jaką są zgraną paczką i ile dla siebie znaczą. Dostaliśmy uroczy epilog, bo dzięki temu można było się dowiedzieć co u nich słychać po wielu latach.
🩷Po raz kolejny Rebecca Yarros pokazała, że ma dobre pióro i potrafi napisać bardzo dobrą historię. Tego przykładem jest „Rebel”. Napisała piękną historią o zakazanej miłości Penny i Cruza, którzy pokonali największe przeszkody, aby być razem. Musicie koniecznie ją poznać i przeczytać książkę. Gorąco polecam!
A, mimo że książka bardzo mi się podobała, to czytanie strasznie mi się dłużyło. Powieść czytałam prawie cały tydzień.
🩷Po średniej moim zdaniem pierwszej części Renegaci byłam bardzo ciekawa ostatniego tomu (drugi nie przeczytałam). Zainteresował mnie ze względu na wątek wykładowca/studentka. Dawno już nie czytałam powieści z takim motywem, bo teraz ciężko go spotkać wydawanych w Polsce książkach.
więcej Pokaż mimo toTym razem po Wilderze i Novie bohaterką została ich najlepsza przyjaciółka, Penna...