Opinie użytkownika
Rzadko czytam kryminały, ale czasem jakiś wpadnie mi w ręce. Ostatnio trafił w nie debiut, "Szantażystka", Marty Ryczko. Wcześniej czytałem Chandlera, którego ogólnie uwielbiam, poza tym że przedstawia swoje bohaterki kobiece jak istoty, z którymi trzeba toczyć boje egzystencjalne. W porównaniu z nim książka Marty Ryczko ma zupełnie inny klimat, choć też jest pełnokrwistym...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
WOJCIECH CHMIELARZ CZYLI DĄŻENIE DO DOSKONAŁOŚCI
Jakoś niełatwo jest mi pisać o Wojciechu Chmielarzu. Może dlatego będzie to pierwsza recenzja jego powieści, choć "Rana" nie jest pierwszą, którą przeczytałem. Bynajmniej nie wydaje mi się, by wynikało to tylko z ciężaru gatunkowego tematów, których się podejmuje. A przecież zachwycam się nim. Niech więc będzie: Chmielarz ma...
Czym jest nauka? Można rzec, iż najogólniej nauka to dążenie do zdobywania wiedzy. Czym zaś jest wiedza? Jeszcze jako student biologii, poznałem pewnego charyzmatycznego doktora, który zwykł mawiać, co za nim powtórzę: wiedza to znajomość przyczyn.
Problem w tym, by tę znajomość przyczyn nabywać w sposób jak najbardziej obiektywny i pozbawiony uprzedzeń. Jednym z głównych...
Kiedy na początku wziąłem do rąk tę książkę, na pierwszy rzut oka nie rozróżniłem informacji napisanych tą samą czcionką na okładce, biorąc je za bardzo długi tytuł. Nie wspominałbym o tym, gdybym w mym pierwszym spotkaniu z Borisem Vianem nie odnajdywał pewnych analogii do wrażenia, jakie ta pomyłka spowodowała. Pewnego zapędzenia w nierzeczywistość.
Z takim właśnie...
Matka to skarb, a miejsce skarbu jest głęboko pod ziemią - owo pierwsze, piorunujące zdanie, którym reklamuje się tą powieść, jest w zasadzie jedynym godnym uwagi. W istocie dawno już żadna książka mnie tak nie rozczarowała. Niechże świadczą o tym owe skromne cztery gwiazdki, które na mnie, zazwyczaj przychylnego w recenzjach, są bardzo surową oceną.
Warto wspomnieć o...
Do tej pory miałem okazję zapoznać się tylko z "Uległością" Houellebecqua, tak więc, choć bardzo przypadła mi do gustu, nie mam bez wątpienia pełnego oglądu jego możliwości. Tym niemniej, skoro tylko tak pieczołowicie skrywana "Serotonina" ukazała światło dzienne, chętnie po nią sięgnąłem, ciekaw tej elektryzującej wszystkich nowości.
Trzeba przyznać Houellebecqowi, że...
WŁADZA DEPRAWUJE A WŁADZA ABSOLUTNA DEPRAWUJE ABSOLUTNIE
O tej książce dowiedziałem się z dwumiesięcznika "Książki" i jak tylko zorientowałem się, w czym rzecz, zapragnąłem ją przeczytać.
I mniejszą rolę grał tutaj fakt, że stanowi ona wyraźny dialog z "Opowieścią podręcznej", którą przeczytałem i się zachwyciłem. Nie, głównie dlatego, że lubię takie nietypowe, wywrotowe...
Książka ta zwyciężyła w konkursie na Literacki Debiut Roku w 2015. Wiadomo, z debiutami różnie bywa, czasami są pomysłowe, odkrywcze, i, przy niewątpliwej pomocy redakcji, całkiem nieźle napisane, innym znów razem całkiem nietrafione, napisane bez wyczucia równowagi; po prostu źle.
"Anna May" bez wątpienia zalicza się do tej pierwszej grupy. Można tu mówić o powieści...
Powieść ta, swego czasu bardzo głośna (w sumie całkiem niedawno, jeśli dobrze pamiętam), wpadła mi w ręce już jakiś czas temu, lecz dopiero ostatnio udało mi się ją przeczytać. Wszyscy, którzy o niej słyszeli, wiedzą pewnie, iż pokazuje ona swoistą rewolucję we Francji, gdzie wybory w nieodległym roku 2022 wygrywa Bractwo Muzułmańskie. Każdemu też pewnie wydaje się, czego...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMyślę, że każda z jedenastu historii zaprezentowanych przez niemieckiego prawnika i pisarza, Ferdinanda von Schiracha w jego zbiorze opowiadań pt.: "Przestępstwo" mogłaby być pełnoprawną powieścią, gdyby tylko poszerzyć ich objętość. Każda z nich prezentuje bowiem prawdziwe sprawy z prawniczej kariery Autora, za którymi stoją - takie lub inne - historie ludzkiego...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJest to jedna z tych niewielu powieści, które pochylają się głęboko nad sprawami zupełnie powszednimi, jak pory dnia i ich znaczenie czy ów drobny trud porannego wstawania. Przy tym narrator dokładnie analizuje każdego napotykanego bohatera, starając się wysupłać jego nie do końca uchwytne właściwości. Z jednej strony to wielka zaleta, ale i - jak się okazuje - pewna, moim...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJaume Cabre to jeden z moich ulubionych pisarzy, a "Wyznaję" to niewątpliwie jego opus magnum, więc aż strach przyznać, no ale cóż, nie zachwycił mnie tak bardzo tym razem. Powieść jest monumentalna, opowiada losy wielu bohaterów, przy czym wszyscy w ten czy inny sposób powiązani są ze skrzypcami o nazwie Vial, stworzonymi przez włoskiego lutnika Storioniego. Ba, skrzypce...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Trudno mi zawsze pisać o pisarzach uważanych za genialnych, w dodatku noblistów. Mam bowiem wrażenie, że moja ocena będzie powierzchowna, płytka, nie oddająca właściwej głębokości dzieła. A tymczasem mogę w zasadzie pisać tylko o moich subiektywnych odczuciach, ewentualnie poruszając pewne względy formalne.
"Czarodziejska góra" najbardziej jest chyba powieścią o czasie. O...
Pisarz, którego imienia nie poznałem, bądź nie potrafiłem wyłapać w tekście, poznaje piękną, pełną energii barmankę. Zakochuje się i rozpoczyna się ich płomienny romans. Być może jestem strasznie nieuważnym czytelnikiem, jednak miejsce akcji również było mi bardzo trudno określić: z początku sądziłem, że rzecz dzieje się w Ameryce, później uznałem, że w Europie. Ostatecznie...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toBóg, doświadczywszy nietypowego raczej dlań zwątpienia (o ile w ogóle możemy o tym rozstrzygać), wzywa szatana, żeby wybrać się z nim w podróż i stwierdzić, jak też rozwinęła się ludzkość, którą stworzył. Spotykają się w Waszyngtonie, gdzie, niemal od razu stają się obiektem zainteresowania władz, a to za sprawą fałszywych banknotów, które Stwórca wyciąga z kieszeni w...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Długo oczekiwana czwarta część przebojowego cyklu stworzonego przez Grzędowicza. W serii mistrzów polskiej fantastyki rozbita na dwa tomy, przy czym na ostatni i ja musiałem czekać, co prawda tylko dwa tygodnie, ale zawsze.
No i cóż mógłbym jeszcze dodać konstruktywnego? Mamy tu konsekwentne zamknięcie niemal wszystkich wątków, rozwiązanie fabularnego konfliktu miedzy...
Przez ostanie kilka dni chodziłem spać o 3 w nocy, właśnie przez Pana Grzędowicza. A teraz - piszę jednym ciągiem entuzjastyczne o nim recenzje. Jak to się mówi: chodzenie po bagnach wciąga. Dawno lektura nie sprawiała mi takiej radości, chyba wręcz od Pratchetta.
Fabuła. świetnie przemyślana, nieponaginana karkołomnie (choć karkołomna). Wydarzenia potrafią zaskakiwać,...
O Grzędowiczu można by pisać wiele, tak wiele, że nie wiem, od czego zacząć. Może od początku. Dobrze więc. Oto mamy sytuację, w której Vuko Drakkainen, kosmiczny agent w przebraniu woja, po krótkiej, niezbyt miłej pogawędce ze swoim rodakiem, Ziemianinem, szalonym van Dykenem, zostaje przezeń zamieniony w drzewo, ot tak. Zaczynamy więc statecznie, można rzec.
Jedną z...
Pan Grzędowicz i jego "Pan Lodowego Ogrodu" już dawno temu kuł mnie w oczy na biurku w mojej licealnej bibliotece, na którym leżały najchętniej czytywane przez uczniów pozycje. W ten sposób opatrzyłem się z charakterystycznymi, surralistyczno-mechanicznymi okładkami.
I oto, ktoś wpadł na świetny pomysł, by wydać świetne, jak się przekonałem, książki, w świetnej cenie w...
Wielu ludzi nie docenia Pratchetta, ponieważ go nie rozumieją. Ot, myślą sobie, taki humorystyczny fantasta, nieszkodliwy komik, drugorzędny prześmiewca. Może nie myślą. Może po prostu tak jest podświadomie odbierany.
A tymczasem Pratchett nie był wesoły - w każdym razie wedle słów jednego z jego bliższych znajomych - Pratchett był wściekły. Pisał humorystyczne książki z...