-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik243
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Biblioteczka
2022-05-29
2022-06-30
Kryminalna fantastyka naukowa z przesłaniem brzmiącym, iż zabawy z czasem i przestrzenią mogą sprowadzić tylko ból oraz cierpienie. Kosmos natomiast jest pełen złych i drapieżnych kosmitów czyhających na biednych ludzi. Mówiąc inaczej mamy do czynienia z kolejnym odgrzewanym literackim kotletem, który o dziwo zbiera bardzo dużo pozytywnych opinii. Jeżeli chodzi o mnie to powieść ta nie broni się ani jako kryminał ani tym bardziej jako fantastyka naukowa. Jedyne co ona oferuje to bardzo kulawe i płytkie postacie, przewidywalną oraz biedną fabułę oraz przede wszystkim infantylną filozofię.
Kryminalna fantastyka naukowa z przesłaniem brzmiącym, iż zabawy z czasem i przestrzenią mogą sprowadzić tylko ból oraz cierpienie. Kosmos natomiast jest pełen złych i drapieżnych kosmitów czyhających na biednych ludzi. Mówiąc inaczej mamy do czynienia z kolejnym odgrzewanym literackim kotletem, który o dziwo zbiera bardzo dużo pozytywnych opinii. Jeżeli chodzi o mnie to...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-09-15
2022-10-24
Kolejna odsłona wizyty w czasach i miejscach oraz między postaciami i wydarzeniami znanymi z „Iliady”, choć tym razem na pierwszy plan wychodzą jej drugoplanowi bohaterowie lub w ogóle w nim nie występujący, autorscy dla tej powieści. I po raz kolejny otrzymujemy dużą dawkę krwawej brutalności, prosty choć intensywnych relacji oraz bezwzględnej polityki ze szczyptą mistycyzmu. Wszystko to poukładane według sprawdzonego przepisu charakteryzującego się wciągającą wielowątkową fabułą ze sprawnie spajającą jej watki narracją, która nie pozostają wiele miejsca na szersze przemyślenia czy nowatorskie doznania estetyczne.
Generalnie to rasowy przedstawiciel swojego gatunku.
Kolejna odsłona wizyty w czasach i miejscach oraz między postaciami i wydarzeniami znanymi z „Iliady”, choć tym razem na pierwszy plan wychodzą jej drugoplanowi bohaterowie lub w ogóle w nim nie występujący, autorscy dla tej powieści. I po raz kolejny otrzymujemy dużą dawkę krwawej brutalności, prosty choć intensywnych relacji oraz bezwzględnej polityki ze szczyptą...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-04-05
Przyznaje, że urzekła mnie ta powieść, ponieważ jest w niej coś ujmującego i magicznego, choć wbrew pozorom nie mamy tu do czynienia z mitologią starożytnej Grecji. Bardzo spodobał mi się pomysł, aby wziąć na warsztat klasyczną historię znaną jako „Iliada” Homera i oświetlić literacko wszystkie jej „zacienione” rejony fabularne, a w konsekwencji budujące ją zdarzenia i postacie o których w pierwowzorze było tylko wspomniane lub wcale nie zaistniały. W dodatku dzieło to jest proste w formie, które przy okazji porusza równie nieskomplikowane, choć ważne wartości oraz przemyślenia. W efekcie powstaje bardzo ciekawa historia, gdzie losy fikcyjnych postaci wpisane są w próby zobrazowania starożytnych realiów życia w basenie Morza Egejskiego oferując nam wciągającą atmosferę intensywną od prostych lecz wszelakich emocji oraz sugestywnych i barwnych opisów.
Przyznaje, że urzekła mnie ta powieść, ponieważ jest w niej coś ujmującego i magicznego, choć wbrew pozorom nie mamy tu do czynienia z mitologią starożytnej Grecji. Bardzo spodobał mi się pomysł, aby wziąć na warsztat klasyczną historię znaną jako „Iliada” Homera i oświetlić literacko wszystkie jej „zacienione” rejony fabularne, a w konsekwencji budujące ją zdarzenia i...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-03-15
Finalna część cyklu „Kroniki Diuny” jest bezpośrednią kontynuacją wątków zawartych w swej poprzedniczce oraz jej kopią w formie literackiej. Mamy więc do czynienia z nasyconymi fabularnymi przestrzeniami dusznymi od filozoficznych przemyśleń oraz leniwymi choć gęstymi od znaczenia interakcjami pomiędzy poszczególnymi postaciami powieści. Sam koniec natomiast wpada w wir pędzącej akcji, który nie daje ani wytchnienia, ani ostatecznie zamknięcia podstawowych wątków cyklu. W tym wszystkim mnie szczególnie urzekło to w jak autor zawarł w treści informacje dotyczące rzeczywistej natury całej sytuacji nie uciekając się przy tym do tandetnej bezpośredniości, a subtelnie wcisnął miedzy wiersze fabuły delikatny jej szkic.
Generalnie w mojej ocenie „Kapitularz Diuną” trzyma poziom całego cyklu nie wyłamując się z tego genialnego i ponadczasowego literackiego monumentu.
Finalna część cyklu „Kroniki Diuny” jest bezpośrednią kontynuacją wątków zawartych w swej poprzedniczce oraz jej kopią w formie literackiej. Mamy więc do czynienia z nasyconymi fabularnymi przestrzeniami dusznymi od filozoficznych przemyśleń oraz leniwymi choć gęstymi od znaczenia interakcjami pomiędzy poszczególnymi postaciami powieści. Sam koniec natomiast wpada w wir...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-02-01
W piątej odsłonie cyklu „Kroniki Diuny” spoglądamy na to samo literackie uniwersum lecz już z innej perspektywy usytuowanej w oczach i umysłach innych niż wcześniej bohaterów, czy może raczej ich innego typu (poza jednym wyjątkiem). Pełniejszym i donośniejszym tonem przemawiają więc postacie do tej pory drugoplanowe lub będące wręcz tłem fabularnym. Dzięki temu zabiegowi udaje się uzyskać nowy kontekst dla treści całego cyklu poszerzając i tak już jego mocno rozbudowana strukturę intelektualna. Pozwoliło również w pełniejszym zakresie zapoznać się ze wszystkimi składowymi wykreowanego przez Herberta świata oraz za stymulowało częściową zmianę trajektorii przebiegu rozważań filozoficznym. Sama konstrukcja fabuły natomiast przypomina rozpędzający się pociąg, gdzie najpierw mamy do czynienia z leniwym przetaczaniem się przez poszczególne wątki pozwalając na głębszą analizę ich intelektualnej struktury. Następnie z każdą stroną zbliżającą nas do końca wszystko przyśpiesza, zazębia i przenika się fabularnie aby na finiszu przewrócić o 180 stopni całą konstrukcję przedstawionej rzeczywistości.
W piątej odsłonie cyklu „Kroniki Diuny” spoglądamy na to samo literackie uniwersum lecz już z innej perspektywy usytuowanej w oczach i umysłach innych niż wcześniej bohaterów, czy może raczej ich innego typu (poza jednym wyjątkiem). Pełniejszym i donośniejszym tonem przemawiają więc postacie do tej pory drugoplanowe lub będące wręcz tłem fabularnym. Dzięki temu zabiegowi...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-01-15
Powieść zamykająca „trylogię suplementów” do cyklu „Fundacja” autorstwa Asimova ogniskuje się na relacjach człowiek – robot (sztuczna inteligencja) robiąc z tego zagadnienia naczelną ideę intelektualną swej treści.
Próbując skierować myśli odbiorcy w kierunku takich pytań jak: „ile człowieka w robocie, a ile robota w człowieku” czy „jak realna jest wolna wola zarówno ludzkiej jednostki i cywilizacji” autor szuka uzasadnienia dla sensu stworzenia tej powieści. Jednak zarówno pytania czy też odpowiedzi brną przez utarte oraz mocno wyświechtane ścieżki rozumowania będąc dodatkowo obudowane w przewidywalną fabułę z nużącą narracją. Podobnie sama wizja będąca niejako więźniem oryginalnego cyklu grzęźnie w banałach oraz schematach gatunku.
Powieść zamykająca „trylogię suplementów” do cyklu „Fundacja” autorstwa Asimova ogniskuje się na relacjach człowiek – robot (sztuczna inteligencja) robiąc z tego zagadnienia naczelną ideę intelektualną swej treści.
Próbując skierować myśli odbiorcy w kierunku takich pytań jak: „ile człowieka w robocie, a ile robota w człowieku” czy „jak realna jest wolna wola zarówno...
Dla mnie osobiście konfrontacja z tą pozycją było jak zderzenie ze ścianą, zderzenie po którym w mojej głowie huczał kac literackiego rozczarowania i zdegustowania.
Skala estetycznej dewastacji oraz filozoficznej profanacji jest tutaj ogromna, tak jakby w cykl „Kroniki Diuny” stał się epicentrum, po którym został krater zwany „Diuna 7”. Generalnie struktura fabuły zachowała spójność, z tym co stworzył Herbert Senior i jako jedyne ratuje tę powieść, ponieważ narracja skupiła się tutaj na etapowaniu prymitywną wręcz naturalistyczną dosłownością oraz brutalnością, a treść została okradziona z filozoficznych przestrzeni i głębi. W zamian otrzymujemy infantylny bełkot skompresowany do pomruków wciśniętych pomiędzy wątki pędzące na oślep torami tandetnej sensacji.
Dla mnie osobiście konfrontacja z tą pozycją było jak zderzenie ze ścianą, zderzenie po którym w mojej głowie huczał kac literackiego rozczarowania i zdegustowania.
więcej Pokaż mimo toSkala estetycznej dewastacji oraz filozoficznej profanacji jest tutaj ogromna, tak jakby w cykl „Kroniki Diuny” stał się epicentrum, po którym został krater zwany „Diuna 7”. Generalnie struktura fabuły...