-
ArtykułyKapuściński, Kryminalna Warszawa, Poznańska Nagroda Literacka. Za nami weekend pełen nagródKonrad Wrzesiński3
-
ArtykułyMagiczna strona Zielonej Górycorbeau0
-
ArtykułyPałac Rzeczypospolitej otwarty dla publiczności. Zobaczysz w nim skarby polskiej literaturyAnna Sierant2
-
Artykuły„Cztery żywioły magii” – weź udział w quizie i wygraj książkęLubimyCzytać42
Biblioteczka
2023-08-15
2020-04
2021-01-24
Bardzo ciekawa pozycja dla wszystkich interesujących się nie tylko niedocenianą matematyką, do której skutecznie zniechęcali słabo przygotowani nauczyciele w czasach szkolnych. Tym bardziej aktualna teraz, ponieważ autor omawia ciekawe zagadnienia dotyczące logiki, wnioskowania istotne w socjologii, statystyce, czy systemach wyborczych. Czy da się stworzyć sprawiedliwy system wyborczy? To pytanie jest jak najbardziej aktualne po ostatnich wyborach przeprowadzonych w USA. W czasie których mieliśmy do czynienia z błędami sondażowymi, szumami informacyjnymi i twierdzeniami wynikającymi z własnych przekonań.
Matematyka nie jest panaceum na wszelkiego rodzaju dolegliwości i niedomagania również systemów demokratycznych. Jednak zadaje pytania i próbuje znajdować na nie odpowiedzi. Autor traktuje czytelnika po partnersku i w kolejnych rozdziałach omawia interesująco zredagowane zagadnienia. Równań i obliczeń jest w książce bardzo mało, ale jeśli już się pojawiają to nie przytłaczają, jeśli ktoś nie lubi takiej formy przekazu informacji.
Ludzie podlegają prawom biologicznym, ich decyzje często bywają nie racjonalne i nie przemyślane, jednak matematyka jest tym czynnikiem, który zdecydowania pomaga w funkcjonowaniu i wnioskowaniu na podstawie posiadanych danych. Zadaniem autora było zaznajomienie czytelnika z tymi sposobami i uważam, że wybrnął z tego po mistrzowsku.
Bardzo ciekawa pozycja dla wszystkich interesujących się nie tylko niedocenianą matematyką, do której skutecznie zniechęcali słabo przygotowani nauczyciele w czasach szkolnych. Tym bardziej aktualna teraz, ponieważ autor omawia ciekawe zagadnienia dotyczące logiki, wnioskowania istotne w socjologii, statystyce, czy systemach wyborczych. Czy da się stworzyć sprawiedliwy...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-02-07
Jedyne co mogę zarzucić tej pozycji to rok wydania, przez ostatnią dekadę wiele mogło się zmienić nawet w onkologi i nowych metodach walki z rakiem. Czasami zmiany nie są tak wyraźne, ale istotne, nawet jeśli niewiele zminiło się w tej materii to mogły powstać jakieś nowe koncepcję. Liczę, że autor kiedyś powórci do tematu i będzie chciał wznowić, albo dopełnić swoją monografię raka.
Temat niewątpliwie trudny, ale doktorowi Mukherjee udało się sprostać zadaniu, które sobie wyznaczył. każdy czytelnik może w tej pozycji znaleźć coś dla siebie, tym bardziej, że w mniejszym bądź większym stopniu temat dotyczy każdego z nas.
Rak jest z nami obecny od tysięcy lat, można powiedzieć, że jest starszy niż nasz gatunek ponieważ odzwierciedla naszą drugą ciemniejszą stronę, nie dotyczy jednak charakteru, emocji albo problemów etycznych czym zajmowali się pisarze od czasu powstania literatury, jest bardzo biski naszemu ciału dlatego tak trudno z nim walczyć.
Autor przedstawia historię raka od najdawniejszych wzmianek przez próby leczenia, różne koncepcje i ślepe uliczki wiodące onkologię na manowce do czasów początku XXI w. Przybliża czytelnikowi postacie dziejącego się dramatu dzięki czemu książka nie jest tylko suchym podręcznikiem albo statystyką. Jak zwykle w tego typu dziełach nie można uniknąć powtórzeń co może zaburzać trochę chronologię, ale jest potrzebne jeśli chce się jak najdokładniej opisać dany temat, a tego autorowi nie można odmówić.
Szczerze polecam tą monografię nie tylko zainteresowanym publikacjami naukowymi.
Jedyne co mogę zarzucić tej pozycji to rok wydania, przez ostatnią dekadę wiele mogło się zmienić nawet w onkologi i nowych metodach walki z rakiem. Czasami zmiany nie są tak wyraźne, ale istotne, nawet jeśli niewiele zminiło się w tej materii to mogły powstać jakieś nowe koncepcję. Liczę, że autor kiedyś powórci do tematu i będzie chciał wznowić, albo dopełnić swoją...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-07-19
Spodziewałem się po książce Juana Luisa Arsuaga zupełnie czegoś innego, niemniej nie czuje się zawiedziony, pojawił się pewien niedosyt, który będę musiał sobie zrekompensować dodatkową literaturą. Jednak jest to pozycja, którą mogę polecić, ale nie każdemu, ponieważ każdy rozdział jest napisany w formie wykładu, w którym autor prezentuje teorie naukowe dotyczące zagadnień życia na ziemi od chwili rozwoju tej dziedziny czyli ukończenia przez Darwina swojego działa o doborze naturalnym. Jeśli czytelnika nie znuży czytanie książki w formie wykładu ta pozycja jest dla niego. Autor nie potrafi tak wciągnąć czytelnika w swoją opowieść jak Harari albo Mukherjee, ale książkę czytało mi się całkiem dobrze.
Dzięki tej pozycji dowiedziałem się wielu interesujących dla mnie nowych informacji, przede wszystkim zrozumiałem i co ważne doceniłem teorię Darwina, która w naszym kraju z oczywistych przyczyn nie cieszy się specjalnym uznaniem. Zmiany w biosferze wynikające z doboru gatunkowego są zauważalne zarówno w skali mikro czego najlepszym przykładem są zwierzęta i rośliny hodowane przez człowieka, które na przestrzeni wieków zmieniły się pod względem swoich dzikich przodków, ale również w skali makro choćby ptaki, kuzyni dinozaurów, stały się stałocieplne.
Brakowało mi natomiast większego skupienia się na opisie życia na naszej planecie, autor tylko wspomina o tym miejscami najbardziej akcentując ewolucję człowiekowatych. Nauka poczyniła w tym zakresie widoczne postępy i autor antropolog mógłby więcej o tym opowiedzieć.
Czy uznajemy przypadkowość, czy nie, jesteśmy stworzeniami przyrody nieożywionej, które potrafią zrozumieć siebie i otaczający świat.
Czy to nie jest cudem?
Spodziewałem się po książce Juana Luisa Arsuaga zupełnie czegoś innego, niemniej nie czuje się zawiedziony, pojawił się pewien niedosyt, który będę musiał sobie zrekompensować dodatkową literaturą. Jednak jest to pozycja, którą mogę polecić, ale nie każdemu, ponieważ każdy rozdział jest napisany w formie wykładu, w którym autor prezentuje teorie naukowe dotyczące zagadnień...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-07-06
Autor podjął się trudnego zadania, ale wywiązał się z niego znakomicie. Przedstawia nam historię genu od czasów starożytnych aż do współczesności, nie omijając nawet przyszłości. Poznajemy najstarsze koncepcje dziedziczenia rozważane w starożytności, odkrycie Darwina oraz Mendla i wpływ na kształtowanie się nowoczesnych idei takich jak eugenika. Na kartach swojej książki świetnie kreśli główne postacie dramatu dzięki temu czytelnik ma możliwość zagłębić się w czytany rozdział, a nie traktować tego jak rozprawki naukowej albo podręcznika akademickiego. Jeszcze ciekawsze jest podzielenie się z czytelnikiem swoimi intymnymi rodzinnymi historiami, które bardzo przybliżają postać samego autora. Sprawiają również, że powstaje pewna relacja jak z dawno nie widzianym przyjacielem. To sprawia, że autor bestseleru "Cesarz wszech chorób. Biografia raka." ma stale powiększające się grono fanów na całym świecie.
Jest to prequel debiutu literackiego i kontynuacja oraz dokończenie całej opowieści. Historia raka miała być z założenia opisaniem anomalii naszych komórek, natomiast gen dotyczy normalności.
Książka zawiera wiele przypisów i jest napisana w przystępny sposób nawet dla osób, które nie mają dobrych wspomnień związanych z nauką biologii w szkole. Autor potrafi zadawać trudne pytania, na które każdy musi odpowiedzieć sobie sam. Dlatego bardzo polecam samemu zapoznać się z tą pozycją.
Autor podjął się trudnego zadania, ale wywiązał się z niego znakomicie. Przedstawia nam historię genu od czasów starożytnych aż do współczesności, nie omijając nawet przyszłości. Poznajemy najstarsze koncepcje dziedziczenia rozważane w starożytności, odkrycie Darwina oraz Mendla i wpływ na kształtowanie się nowoczesnych idei takich jak eugenika. Na kartach swojej książki...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-05-17
Książka zawiera dwadzieścia opisanych niewyjaśnionych zagadek o różnej tematyce, są tutaj te mniej i bardziej znane. Jednak każdy czytelnik może w tej pozycji znaleźć coś ciekawego dla siebie.
Co wyróżnia tą pozycję w mnogiej ilości tylu innych to interesujący styl pisarski autora oraz bardzo dobre przygotowanie się do opisywanego tematu i zgłębienie tekstów źródłowych na ile pozwalają na to przedstawione zagadki.
Najbardziej interesujące dla mnie było opisanie bitwy morskiej z przedstawieniem kontekstu historycznego. Jestem pasjonatem hitorii dlatego z nie mniejszym zainteresowaniem czytałem o dokonaniach róznych kultór które istniały w różnych częściach naszego globu, ale tym co je łączy jest budowanie różnych obiektów. Nieznane jest dzisiaj zastosowanie tych obiektów, ale świadczy to o rozwoju społecznym tych kultur. znaczyłoby to ni mniej, ni więcej, że nasza cywilizacja nie jest wcale tak wysoka jak byśmy chcieli w to wierzyć i cały czas podlega przemianą. Interesujące było też całkiem świeże przedstawienie nowych odkryć antropologicznych dotyczących przodka, a może nawet współprzodka człowieka współczesnego otwiera to pole do nowych dyskusji na temat ewolucji naszych gatunków.
Książka może zainteresować osoby nie tylko interesujące się różnymi zagadkami, ponieważ jest dobrze napisana i przetłumaczona może być świetną pozycją na majowy weekend.
Książka zawiera dwadzieścia opisanych niewyjaśnionych zagadek o różnej tematyce, są tutaj te mniej i bardziej znane. Jednak każdy czytelnik może w tej pozycji znaleźć coś ciekawego dla siebie.
Co wyróżnia tą pozycję w mnogiej ilości tylu innych to interesujący styl pisarski autora oraz bardzo dobre przygotowanie się do opisywanego tematu i zgłębienie tekstów źródłowych na...
2019-04-28
Książka Kahneman'a jest syntezą całego dorobku naukowego autora poświęconą funkcjonowaniu naszego mózgu w części analizującej informacje. Najprościej można dokonać podziału takiej analizy na myślenie szybkie i wolne. Wolnym myślenie nazwanym intuicyjnym posługujemy się na co dzień, chociaż często nie zdajemy sobie z tego sprawy. Myślenie intuicyjne ma swoje zalety i wady, przede wszystkim jest szybkie i nie kosztuje organizm zbyt wiele energii, natomiast jego przeciwieństwem jest myślenie wolne, które niestety potrzebuje skupienia i większej energii dlatego nie jest wykorzystywane w sytuacjach codziennych. Autor nie krytykuje myślenia intuicyjnego, wręcz przeciwnie wymienia jego zalety, natomiast w toku niezliczonych badań określa też wady. W środowisku pierwotnym, w którym nasz gatunek żył przez tysiące lat szybkie podejmowanie decyzji znaczyło być albo nie być. Od tamtego czasu wiele się zmieniło natomiast otoczenie wcale nie jest bardziej przyjazne, a podejmowane zbyt szybko decyzje bardzo często okazują się błędne.
Książka składa się z pięciu części. Pierwsza część dotyczy przedstawienia charakterystyki obydwu systemów. Druga część jest poświęcona naszym heurystykom czyli nabytym przekonaniom, które są utrwalane i wykorzystywane w intuicyjnym podejmowaniu decyzji. Trzecia część rozprawia się ze zbytnią pewnością siebie wynikającą z mylnie rozumianych zjawisk, najważniejsze w tym rozdziale było przedstawienie zjawiska powrotu do średniej. Czwarta jest poświęcona ekonomii, dla mnie najciekawsze w tym rozdziale było, że ludzie z jednej strony unikają ryzyka, a z drugiej straty. Piąta część dotyczy naszej jaźni, która jest inaczej pojmowana przez systemy myślenia.
Dla mnie była to bardzo pouczająca lektura, do której z chęcią jeszcze powrócę. Przyznałem najwyższą ocenę za badania nad funkcjonowaniem myślenia oraz za pozycję, którą może zrozumieć nawet mało zorientowany czytelnik, który dopiero wkracza na pola nowoczesnej psychologii.
Książka Kahneman'a jest syntezą całego dorobku naukowego autora poświęconą funkcjonowaniu naszego mózgu w części analizującej informacje. Najprościej można dokonać podziału takiej analizy na myślenie szybkie i wolne. Wolnym myślenie nazwanym intuicyjnym posługujemy się na co dzień, chociaż często nie zdajemy sobie z tego sprawy. Myślenie intuicyjne ma swoje zalety i wady,...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-04-12
Egzemplarz recenzencki dostarczony dzięki uprzejmości Wydawnictwa ZNAK.
Książka Christopher'a Skaife nie jest pozycją tylko o ptakach, chciaż kruki zajmują na kartach tej książki kluczowe miejsce. Czytelnik już od pierwszych stron ma wrażenie, że autor jest wielbicielem tych zwierząt, a pomysł na napisanie tego dzieła ma na celu zaznajomić odbiorcę z tematem i sprawić żeby również polubił i docenił te niezwykłe stworzenia. Kruki mają bardzo rozwiniety mózg jak na swoje rozmiary, uznawane są również za jedne z najinteligentniejszych ptaków, a ich zachowanie pod pewnymi względami bardzo przypomina ludzkie. Autor zajmując się krukami przez lata i obserwując ich zachowanie, a nawet zaprzyjazniając się z jednym z nich potrafi dostrzec i opisać te zależności. Według mnie najciekawszym zachowaniem podobnym do ludzkiego jest wierność. Kruki potrafią być bardzo wierne czy to lubiąc czy nienawidząc i są przy tym pamiętliwe.
Autor przewodnik z Londyńskiego zamku Tower, a jednocześnie strażnik kruków potrafi w umiejętny sposób zaintrygować czytelnika swoim opowiadaniem, nie tylko dotyczącym opieki nad tymi ptakami, które co warto wspomnieć w dość interesujący sposób stały się symbolami brytyjskiej monarchii.
Czytelnik przekonuje się, że autor bardzo ceni i podziwia te ptaki, chce również żeby powróciły po długich zawirowaniach na angielskie niebo.
Opisując losy swoich podopiecznych wspomina również swoje życie, nie zabraknie tutaj wątków humorystycznych i powodów do wzruszeń, ale również okazji do smutku.
Umiejętność nawiązywania kontaktu i zainteresowania ciekawą opowieścią jest bardzo pomocna. Nie są to literackie wyżyny oraz wyszukane słownictwo, ale nie o to w tej książce chodzi. Wszystko to sprawia, że czytelnik czuje się naprawdę dobrze w trakcie czytania tej lektury, jakby słuchał dobrego znajomego.
Szczerze polecam tą pozycję nie tylko dla miłośników ptaków.
Egzemplarz recenzencki dostarczony dzięki uprzejmości Wydawnictwa ZNAK.
Książka Christopher'a Skaife nie jest pozycją tylko o ptakach, chciaż kruki zajmują na kartach tej książki kluczowe miejsce. Czytelnik już od pierwszych stron ma wrażenie, że autor jest wielbicielem tych zwierząt, a pomysł na napisanie tego dzieła ma na celu zaznajomić odbiorcę z tematem i sprawić żeby...
2019-01-21
Podobnie jak to było w przypadku czytania "Ojca chrzestnego" nie od razu przekonałem się do "Rodziny Borgiów" jednak autor potrafił mnie przekonać do swojej powieści. Trzeba jednak pamiętać, że nie jest to książka biograficzno-historyczna w ścisłym tego słowa znaczeniu. To raczej swobodna interpretacja autora dotycząca historycznych postaci i zdarzeń.
Tytułowa rodzina nie różni się od innych żyjących w tamtych czasach. Nudne pałacowe życie urozmaicając sobie romansami, spiskami, wojenkami i czasami polowaniami. Można powiedzieć, że byli ówczesnymi celebrytami. Na pewno cieszyli się taką samą popularnością z tą róznicą, że nie można było o nich przeczytać w plotkarskich dziennikach internetowych.
Zupełnie nie raziły mnie westie związane z kościołem katolickim. Jestem człowiekiem rozsądnym i na tyle dobrze znam historię rwnież kościoła, że wątki dotyczące prywatnego życia papieży nie gorszyły mnie wcale.
Renesans był okresem szybkiego rozwoju kultury, nauki i sztuki ale także, licznych wojen religijnych, prześladowań, palenia na stosach i wyuzdania seksualnego z szerzącym się syfilisem, na który również cierpiał polski król Zygmunt II August. Na tym tle rodzina Borgiów nie wyróżnia się jakoś specjalnie, ale warto przeczytać i samemu ocenić.
Podsumowując jest to powieść dla tych którzy polubili styl pisania Mario Puzo. Swobodnie nawiązująca do faktów historycznych i biografii papieża Aleksandra VI. Jeśli ktoś chce poszerzyć swoją wiedzę biograficzną albo historyczną ta książka zdecydowanie nie jest dla niego przeznaczona.
Podobnie jak to było w przypadku czytania "Ojca chrzestnego" nie od razu przekonałem się do "Rodziny Borgiów" jednak autor potrafił mnie przekonać do swojej powieści. Trzeba jednak pamiętać, że nie jest to książka biograficzno-historyczna w ścisłym tego słowa znaczeniu. To raczej swobodna interpretacja autora dotycząca historycznych postaci i zdarzeń.
Tytułowa rodzina nie...
2018-08-04
Na wstępie chciałbym napisać bardzo dobrze, że powstało to opracowanie dotyczące walki i oporu polskich żydów. To był ostatni dzwonek na powstanie takiego dzieła i szczere podziękowania należą się autorowi Matthew Brzezińskiemu, który zdecydował się na napisanie tej książki.
Przygotowując się do swojego dzieła zgromadził dużo materiału nie tylko dotarł do osób, których losy opisuje, ale podpiera się także wielką ilością różnych publikacji nie tylko na temat dotyczący Shoah (z ang.) שואה (z heb.) zagłada. Dlatego książka wykracza daleko poza wydawałoby się główny temat, przypominając nawet Konferencję w Jałcie w 1945 r. i mało znane fakty dla przeciętnego polskiego czytelnika. Dlatego uważam, że dzieło jest bardzo obiektywne w swej wymowie. Autor nie osądza, ani nie ocenia, przybliża czytelnikowi sytuację życia w getcie, ale także po aryjskiej stronie (Ariowie to wojownicze plemiona indo-irańskie, które kilkanaście wieków p.n.e. podbiły większość półwyspu Indyjskiego, Iran i Afganistan). Pozostawiając ocenę i interpretację czytelnikowi czyli postępuje w tej kwestii tak jak każdy szanujący się historyk powinien postępować.
Jest to książka przedstawiająca dzieje wybranych osób głównie dowódcach i żołnierzach ŻOB, ale autor zadał sobie wiele trudu żeby wspomnieć o mniej znanej historii ŻZW o której niewiele wiadomo i cześć jej działalności jest do dzisiaj owiana legendą.
Poznajemy losy bohaterów, autor potrafi stworzyć klimat dla tła dla swojej opowieści, przedstawia nam pokrótce sytuację żydów w przedwojennej Polsce i zmianę jaka nastąpiła po wybuchu wojny nie była z początku zbyt gwałtowna, ale stała.
Jeśli chciałbyś drogi czytelniku dowiedzieć się czegoś o fajnych żydowskich dziewczętach i chłopcach Icku Cukrze, Szymku Ratajzerze, Marku Edelmanie, Cywi „Celince” Lubetkin albo Boruchu Spiegelu ta książka jest dla Ciebie. Występują tutaj również postacie drugoplanowe uzupełniające w jakiś sposób drogi przeżycia bądź ucieczki żydowskich ocaleńców należą do nich Rodzina Osnosów i Rodzina Mortkowiczów, ale są także Polacy którzy Żydom pomagali do nich należy Monika Żeromska.
„Podłe Żydki”
Jeśli chcecie się dowiedzieć o śmierci i zmartwychwstaniu Narodu, który wbrew wszystkim i wszystkiemu nie chciał zginąć ta książka jest zdecydowanie dla Was.
Młode dziewczęta i chłopcy musieli szybko dorosnąć i dojrzeć, często przechodzili załamania, wielu nie dało sobie rady, wielu z nich miało trudności w dalszym życiu. Badania w Izraelu udowodniły, że przeżycia Shoah są przekazywane w dalszych pokoleniach, niektórzy z nich zostawali tak jak Marek do końca życia samotnymi i trochę zagubionymi ludźmi.
Ciężko pogodzić się ze stratą rodziny, przyjaciół, znajomych, żyjąc w ciągłym strachu i osaczeniu, kiedy nienawiść jest silniejsza od wszelkich zasad moralnych czy kulturowych. Życie Żyda nie ma najmniejszego znaczenia. Za zabicie Żyda nic w czasie wojny nie groziło. Żydzi byli wyjęci spod prawa, nic w tym dziwnego, że działały całe szajki szmalcowników, które trudniły się prześladowaniem Żydów. Polskie Państwo Podziemne nie wtrącało się do tego procederu, ponieważ groziłoby to paraliżem funkcjonowania sądów kapturowych, w samej tylko Warszawie prof. Grabowski ocenia liczbę szmalcowników na 5 do 10 tys. Oczywiście przypadki wyroków na szmalcowników zdarzały się sporadycznie nie tylko z powodu listu Icka, ale głównie z powodu przestępstw popełnionych na ludności polskiej albo organizacji.
Pomimo tego w tej młodzieży cały czas tliła się iskra życia i wola walki, ciężko było dostać broń, nikt poza żołnierzami ŻZW nie potrafił z niej strzelać, ale jednak stawili mężny opór hitlerowcom, po aryjskiej stronie musieli się zmagać z nowymi zagrożeniami ponieważ NSZ, czasami chłopstwo albo inne organizacje urządzały polowania na żydowskich niedobitków, to i wiele innych czynników spowodowało, że do powstania warszawskiego dotrwało niewielu z nich.
Świat nie jest czarno-biały jak chcą nam to udowodnić niektórzy apologeci, ale kolorowy i może dlatego Boruch przeżywa powstanie warszawskie w kwartale należącym do NSZ, w którym dochodzi do 15 z 30 przypadków morderstw na ludności Żydowskiej w powstaniu.
Różne są ich drogi do wolności i bardzo różne dalsze losy już po wojnie. Dzięki autorowi poznajemy całą ich historię.
Na zakończenie chciałbym dodać to co mi zabrakło w książce, a może ułatwić czytelnikowi zrozumienie tematu.
Ocenia się, że w przedwojennej Polsce mieszkało 3,5 mln Żydów. Ok. 30% było zasymilowanych, a 70% żyło w zamkniętych społecznościach, ale nawet zasymilowani z dobrym wyglądem często mówili słabo po polsku, nie wspominając o pisaniu. Żyli trochę na uboczu trzymając się w swoim kręgu znajomych. Znakomita większość chciała wyjechać, chciała żyć we własnym państwie. Piłsudski był przyjacielem mniejszości żydowskiej, ale po jego śmierci do głosu doszły kręgi nacjonalistyczne w sanacji i zaczęły się dla Żydów gorsze czasy. Takie osoby jak Maksymilian Kolbe redaktor „Rycerzyka Niepokalanej” czy Zofia Kossak-Szczucka ostro występowali przeciwko mniejszości żydowskiej, Zofia pod koniec 42 roku pod wpływem swoich przeżyć powoła „Żegotę”. Jeszcze przed wybuchem wojny w 39 roku uchwalono ustawę zabraniającą produkcji mięsa halal, pochodzące z tzw. uboju rytualnego, ale ustawa nie weszła w życie z powodu wojny. Co 4 przedwojenny warszawiak był pochodzenia żydowskiego w Warszawie ukazywało się cyklicznie 200 gazet żydowskich. Wojna zmieniła wszystko, większość z ocalonych ok. 250 tys. Żydów przeżyło w ZSRR, tylko cześć była marksistami, wszyscy starali się jakoś przeżyć, a nowa władza zapewniała jako taką ochronę, przynajmniej na początku. Po wojnie ginie co najmniej 1,5 tys. Żydów ocalonych najczęściej zabijanych przez leśne bandy albo swoich sąsiadów, którzy mieli w tym interes. Apogeum jednak to Pogrom Kielecki, prowokacja władz jest niewykluczona, ale dokonali tego okoliczni mieszkańcy i chłopi. Jednej ciężarnej wyrwano macicę, a drugą dogoniono nad rzeką i tam ukamienowano. Wkrótce potem wyjechało ponad 180 tys. polskich Żydów i to był koniec 1000 letniej obecności Żydów w Polsce, kropkę nad i przyniósł marzec 68.
Na wstępie chciałbym napisać bardzo dobrze, że powstało to opracowanie dotyczące walki i oporu polskich żydów. To był ostatni dzwonek na powstanie takiego dzieła i szczere podziękowania należą się autorowi Matthew Brzezińskiemu, który zdecydował się na napisanie tej książki.
Przygotowując się do swojego dzieła zgromadził dużo materiału nie tylko dotarł do osób, których losy...
2018-11-25
"Pod szkarłatnym niebem" Marka Sullivana to fabularyzowana powieść osnuta na faktach autentycznych. Autor zadał sobie wiele trudu żeby odkopać z zakamarków niepamięci jedną z wielu historii, którą napisało samo życie. Miejscami wprowadził własne podpowiedziane przez wyobraźnie opisy, ale nie ma w tej powieści takiego grafomaństwa i bzdur jakie występują w "Dziewczynach wyklętych" Nowaka. Autor w przedmowie uczciwie się do tego przyznaje. Czasami miałem wrażenie, że dany fragment jest wstawką pisarza, ale całość prezentuje się znakomicie i posiada spójną całość.
Omawiuając tą książkę trzeba wspomnieć, że nie tylko w okupowanej Polsce groziła śmierć za pomoc Żydom. Również w innych okupowanych krajach, do których można zaliczyć Włochy. Społeczeństwo włoskie chociaż przeżarte nacjonalizmem z narażeniem życia ratowało Żydów przed zagładą w czym spory udział miał też kościół. Społeczeństwo włoskie umiało zachować się jak trzeba w tych chwilach próby. Jeśli odwiedzę kiedyś Mediolan zmówię kadish na grobie kardynała Schustera.
Powieść nawiązuje do klasycznej greckiej tragedii albo dramatu szekspirowskiego. Głównym protagnonistą jest Pino Lella pochodzący z inteligenckiej rodziny mieszczańskiej żyjącej w Mediolanie. Z jednej strony wzbudził we mnie litość, nierozumiany i wykorzystywany przez różne siły oraz najbliższych młody człowiek, który jak wielu jemu podobnych nie rozumiał swojego położenia w jakim się znajdował. Zawsze miał dużo szczęścia, ale czy na pewno? Do końca tej powieści został dla mnie dzieckiem. Zaczęły pojawiać się u mnie pytania, ilu takich dzieciaków było wykorzystywanych i jest nadal przez różne siły, zupełnie niezdających sobie sprawy, że są tylko kukiełkami w teatrze lalek. Zrobiło mi się po ludzku żal tego chłopaka. Jedyną osobą, która rozumiała i chciała dobrze dla tego chłopca był ojciec Re. Z drugiej strony uważam, że za to co zrobił zasługuje na karę, która go spotkała. Jak się nie umie docenić tego co się ma to się wszystko traci.
Vorarbeiter ty głupcze nigdy nie zapomnisz tamtych dni, wspomnienia zawsze do ciebie wrócą, nawet jeśli będziesz uciekał w wir życia, zawsze ciebie dogonią. Długie życie też jest karą, a sukcesy nie dadzą spełnienia, nie pozwolą zapomnieć do końca twoich dni.
Antagonistą jest tutaj generał Hans Leyers człowiek, który potrafi przetrwać w każdych warunkach i w każdym środowisku. Bez takich ludzi nazistowska machina nie mogła by sprawnie funkcjonować. W tym przypadku też pojawiły się u mnie pytania. W zupełnie innych warunkach ten człowiek jest zupełnie kimś innym. Rozumie ludzi oraz panujące warunki i potrafi czerpać z tego korzyści. Kim tak naprawdę jest? Ilu takich generałów Leyersów żyje obok nas?
Dlatego właśnie ta powieść przypomina mi swoją strukturą grecką tragedię i dlatego polecam przeczytanie jej każdemu, nie tylko pasjonatom historii.
"Pod szkarłatnym niebem" Marka Sullivana to fabularyzowana powieść osnuta na faktach autentycznych. Autor zadał sobie wiele trudu żeby odkopać z zakamarków niepamięci jedną z wielu historii, którą napisało samo życie. Miejscami wprowadził własne podpowiedziane przez wyobraźnie opisy, ale nie ma w tej powieści takiego grafomaństwa i bzdur jakie występują w "Dziewczynach...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-05-03
Książka na swój sposób jest wybitna dlatego bez wahania daje najwyższą ocenę.
W swojej książce John Douglas umieścił wątki biograficzne, opisał powstanie nowatorskiej jednostki zajmującej się profilowaniem oraz różne sprawy z którymi miał do czynienie i sprawców tych czynów.
Był zwyczajnym chłopakiem szukającym swojego miejsca w życiu, miał predyspozycje do manipulowania, skupiania na sobie uwagi i tworzenia barwnych opowieści, w młodości otarł się o konflikty z prawem, pod tym względem nie różnił się od osób których profile psychologiczne pomagał stworzyć, ale jak to w życiu często bywa, przypadek albo zrządzenie losu nazwijmy to jak chcemy sprawił, że świetnie zaczął się odnajdywać w dziedzinie psychologii, a jego zdolności wczuwania się w psychikę sprawcy zostały dostrzeżone przez przełożonych.
Bez wątpienia dzięki takim ludziom psychologia i psychiatria weszła na nowy poziom i dzisiaj jest wykorzystywana przez organy ścigania na całym świecie, również na rodzimym podwórku.
Za to wszystko przychodzi zapłącić dużą cenę więc również w przypadku autora odbiło się to na jego zdrowiu i życiu osobistym, jednak dobrze, że są ludzie, którzy potrafią poświęcić się dla wyższych celów.
Trzy rady dla czytelników, którzy nie mają ochoty czytać tej książki.
1. Jeśli bliski z Twojego otoczenia diametralnie zmienia swoje nawyki, przyzwyczajenia etc. to wiedz, że coś się dzieje.
2. Resocjalizacja seryjnych przestępców to fikcja, a przestępcy seksualni popełniają swoje zbrodnie z powodu agresji i chęci wyładowania swoich frustracji, kastracja nic nie pomoże.
3. Nikt nie rodzi się mordercą, ale bardzo łatwo może nim się stać pod wpływem różnych stresogennych czynników, natomiast silne więzi rodzinne zapobiegają różnego rodzaju patologiom rodzącym się w umyśle.
Mógłbym jeszcze dalej się rozpisywać, ale najlepiej sprawdzcie sami.
Kawał dobrej roboty Panie Douglas.
Książka na swój sposób jest wybitna dlatego bez wahania daje najwyższą ocenę.
W swojej książce John Douglas umieścił wątki biograficzne, opisał powstanie nowatorskiej jednostki zajmującej się profilowaniem oraz różne sprawy z którymi miał do czynienie i sprawców tych czynów.
Był zwyczajnym chłopakiem szukającym swojego miejsca w życiu, miał predyspozycje do manipulowania,...
2018-10-04
Czy tego chcemy czy nie chcemy, psychopaci są pośród nas, żyjemy z nimi, czasami śpimy, ale najgorsze, że możemy wychowywać.
Profesor Robert D. Hare z Uniwersytetu Kolumbii Brytyjskiej w Kanadzie zajął się tym zaburzeniem, chociaż psychopatia to nie jest choroba psychiczna. Książka została wydana 25 lat temu, dzisiaj jest już trochę nieaktualna i to może zauważyć zwyczajny laik, jednak dla ludzi, którzy nie studiują medycyny ani psychologii, a chcą się czegoś więcej dowiedzieć o psychopatii. Ludzie, którzy mają jakieś problemy rodzinne i podejrzenia. W końcu czytelnicy, którzy szukają sami prostego, zwięzłego opracowania na ten temat, znajdą w tej książce coś dla siebie.
Nie bagatelizowałbym wcale tematu, ponieważ 1% społeczeństwa to psychopaci daje to liczbę 70 mln w populacji. Wystarczająca liczba żeby życie dużej części społeczeństwa stało się toksyczne. Tak naprawkę każdy z nas zetknął się albo zetknie z psychopatą. Niektóre osoby są na ich oddziaływanie bardziej narażone, ale o tym za chwilę.
Profesor Robert D. Hare poświęcił lata swoich badań na diagnozowanie ludzi psychopatów i jego prace miały wpływ na rozwój w tej materii. W książce dokonuje analizy takich osobowości, przedstawia w opisanej charakterystyce z przytoczonymi artykułami dotyczącymi wybranych osób, jakim typem osobowości jest psychopata, jak działa, jak się zachowuje, jak można go rozpoznać.
Psychopata nie ma uczuć wyższych, ale często posiada wysoko rozwiniętą inteligencje i potrafi świetnie manipulować otoczeniem. Czuje się dobrze w dużych zbiorowiskach ludzi, w grupach gdzie może wiele osiągnąć. Psychopatą może być polityk, bankowiec, ubezpieczyciel, makler, osoba duchowna, nauczyciel, prawnik, lekarz, uzdrowiciel, kierownik ośrodka dla trudnej młodzieży nawet terapeuta albo internetowy uwodziciel. Na ataki psychopaty szczególnie są narażone kobiety, rzadziej mężczyźni, z jakimiś psychicznymi defektami, samotne, w depresji, z kompleksami, w trudnej sytuacji psychicznej bądź innego rodzaju problemem. Psychopaci potrafią to świetnie dostrzec i wykorzystać.
Do dzisiaj nie znane są przyczyny psychopatii w Polsce znanej pod nazwą osobowości dyssocjalnej. Prawdopodobnie geny albo zaburzenia hormonalne w okresie prenatalnym doprowadzają do tego typu zaburzeń. Autor prezentuje różne twierdzenia, które dzisiaj już nie są aktualne i pod tym względem dostrzega się wiek tej książki. Autor daje też kilka rad jak unikać psychopatów, ale te rady każdy możne stosować na co dzień, a niekoniecznie przyniosą zamierzony skutek. Najważniejsze według mnie to zachować rozsądek i mieć zaufaną osobę, na której zawsze można polegać nawet jak nie potrafimy dobrze ocenić sytuacji.
Autor jako pierwszy opracował Skalę Obserwacyjną Skłonności Psychopatycznych, za pomocą której można diagnozować psychopatów i dlatego uważam, że zasługuje na 10 gwiazdek nawet nie za samą książkę, ale za poczynienie dużego kroku naprzód w diagnostyce osób z tym zaburzeniem, to bardzo ważne ponieważ resocjalizacja nie skutkuje w przypadku psychopatów. Będę to powtarzał zawsze i wszedzie tam gdzie tylko można, resocjalizacja nie radzi sobie z psychopatami, tym bardziej jeśli resocjalizacją zajmują się nieodpowiednie osoby.
Moim zdaniem warto przeczytać.
Czy tego chcemy czy nie chcemy, psychopaci są pośród nas, żyjemy z nimi, czasami śpimy, ale najgorsze, że możemy wychowywać.
Profesor Robert D. Hare z Uniwersytetu Kolumbii Brytyjskiej w Kanadzie zajął się tym zaburzeniem, chociaż psychopatia to nie jest choroba psychiczna. Książka została wydana 25 lat temu, dzisiaj jest już trochę nieaktualna i to może zauważyć zwyczajny...
2018-09-14
Szukałem książki, która w przystępny sposób wyjaśni mi naturę znanego nam wszechświata i jest aktualna i, nie zawiodłem się na tej pozycji. Napisana w przystępny sposób jest źródłem wiedzy dla przeciętnego czytelnika, który nie chce skomplikowanych wzorów, ale interesuje się otaczającym światem. Cześć z tych koncepcji oczywiście była mi już dobrze znana, ponieważ cała współczesna nam fizyka zaczyna się od Newtona, ale cześć z najnowszych teorii poznawałem po raz pierwszy nawet jeśli już gdzieś kiedyś obiły mi się o uszy to jak już wyżej wspomaniałem w tej książce zostały w prosty sposób wyjaśnione. Sądze jednak, że będę wracał jeszcze do tej pozycji żeby lepiej zrozumieć pewne rzeczy Nie sądzę, że jest to lektura którą po przeczytaniu odkłada się na półkę i zapomina o niej, ale zdecydowanie jest pozycją dla pasjonatów albo zainteresowanych współczesną nauką. Książka jest aktualna na rok 2016 i zawiera kilka ciekawych pozycji naukowych oraz przydatne linki, których nie omieszkam sprawdzić.
Christophe Galfard potrafi zaciekawić czytelnika swoją opowieścią, przy tym nie sili się na wyjątkowego intelektualistę, chociaż był doktorantem u samego Stephena Hawkinga, przeciwnie sprawia wrażenie człowieka bardzo przyjaznego i potrafi nawiązać pewien dialog z czytelnikiem ma przy tym duże pokłady dobrego humoru i trudno nie polubić jego opowieści o wszechświecie.
Nie daje 10 gwiazdek za książki popularnonaukowe, bo o powieści można powiedzieć arcydzieło, ale 8 gwiazdek to naprawdę bardzo dobra ocena.
Szczerze polecam :)
Szukałem książki, która w przystępny sposób wyjaśni mi naturę znanego nam wszechświata i jest aktualna i, nie zawiodłem się na tej pozycji. Napisana w przystępny sposób jest źródłem wiedzy dla przeciętnego czytelnika, który nie chce skomplikowanych wzorów, ale interesuje się otaczającym światem. Cześć z tych koncepcji oczywiście była mi już dobrze znana, ponieważ cała...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-04-02
2018-07-01
O wikingach i ich czasach wiedziałem niewiele. Robert Ferguson w swoim dziele "Młot i krzyż". Nowa historia wikingów" wypełnił tę lukę. Praca jest podparta latami badań oraz analizowaniem różnych źródeł. Mimo, że to jeszcze głębokie średniowiecze to Europa zaczynała powoli budzić się z letargu spowodowanym inwazją barbarzyńców na tereny Cesarstwa Zachodniorzymskiego. Jednak nadal na wschodzie i północy dominowało pogaństwo i o najazdach ludzi z północy jest ta książka.
Wikingowie byli dla Europy tym, czym Mongołowie dla Azji parę wieków później, dokonali małej rewolucji, zburzyli stary świat i stworzyli nowy. Dzięki wikingom powstały nowe państwa nie tylko w Skandynawii, ale także współczesna Anglia, Szkocja i Irlandia, Ruś Kijowska, i Polska. Powstawały miasta, głównie handlowe, a niewolnictwo rozwijało gospodarkę.
Głównym źródłem niewolników byli Słowianie, dzięki którym młody przywódca największego plemienia w regionie dorobił się małej fortunki i mógł zjednoczyć ziemie słowian.
Nie dałoby się tego osiągnąć gdyby nie wikingowie, ich szybkie łodzie, posterunki handlowe, wynalezienie kompasu słonecznego, ale też świetna znajomośc przyrody i chęć poznania oraz odkrywania świata uwidaczniająca się w religi i kulturze.
Wikingowie mieli wpływ na kształt dziejów i są obecni w świadomości do dziś o czym może świadczyć Harald Sinozębny, kto przeczytał ten wie :D
Szczerze polecam, opracowanie Robert Fergusona o wikingach nie tylko dla pasjonatów wikingów.
O wikingach i ich czasach wiedziałem niewiele. Robert Ferguson w swoim dziele "Młot i krzyż". Nowa historia wikingów" wypełnił tę lukę. Praca jest podparta latami badań oraz analizowaniem różnych źródeł. Mimo, że to jeszcze głębokie średniowiecze to Europa zaczynała powoli budzić się z letargu spowodowanym inwazją barbarzyńców na tereny Cesarstwa Zachodniorzymskiego. Jednak...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-09-29
2016-06-03
Wspaniale napisana książka. Pełna emocjonującej narracji na temat jednej z najważniejszych bitew w historii, która miała wpływ na kształtowanie losów świata i ludzi. Autor poświęcił lata na zbieranie materiałów potrzebnych do napisania tego dzieła i to sprawia, że "Stalingrad" czyta się nie mniej emocjonująco niż dobrze napisaną powieść.
Wspaniale napisana książka. Pełna emocjonującej narracji na temat jednej z najważniejszych bitew w historii, która miała wpływ na kształtowanie losów świata i ludzi. Autor poświęcił lata na zbieranie materiałów potrzebnych do napisania tego dzieła i to sprawia, że "Stalingrad" czyta się nie mniej emocjonująco niż dobrze napisaną powieść.
Pokaż mimo to2003
Egzemplarz recenzencki dzięki uprzejmości Wydawnictwa "Znak"
Życie i Śmierć" nie jest tendencyjną książką popularnonaukową. Głównym autorem jest utytułowany literat Juan José Millás, książka jest zbiorem reportaży ze spotkań z równie utytułowanym antropologiem Juanem Luisem Arsuagą, którego niektórzy czytelnicy mogli poznać w jego debiutanckim dziele, który okazał się bestsellerem literatury popularnonaukowej.
Dzięki połączeniu literackiego piękna z naukowymi teoriami, książka jest bardziej przystępna czytelnikom.
Wyjaśnianie tajemnic życia i śmierci wplecione w pewien wątek fabularny i przepiękne opisy hiszpańskiej przyrody nie są nużące i mogą zainteresować większe grono potencjalnych odbiorców.
Opisywane na kartach książki perypetie dwóch starszych panów, których z pozoru wiele różni, ale łączy dziecięca dociekliwość i zadawanie trudnych pytań to sprawia, że obaj autorzy świetnie się uzupełniają.
Warto pochwalić literacki majstersztyk Millasa oraz wytrwałość w wyjaśnianiu zawiłych teorii przez Arsuagę.
Jestem pewny, że każdy może tutaj znaleźć coś dla siebie - w spisanych rozdziałach nawiązano do biologii, filozofii, socjologii, religii z dodatkiem własnego doświadczenia życiowego autorów.
Nie zdradzając zbyt wiele treści chciałbym tylko wspomnieć, że nasz gatunek - najmłodszy na świecie, ale noszący w swoich genach doświadczenie życia biologicznego od czasu jego powstania - wymknął się spod kontroli Matki Natury, chętnych dowiedzenia się więcej, odsyłam do zapoznania się z książką i własnej oceny. Polecam!
Egzemplarz recenzencki dzięki uprzejmości Wydawnictwa "Znak"
więcej Pokaż mimo toŻycie i Śmierć" nie jest tendencyjną książką popularnonaukową. Głównym autorem jest utytułowany literat Juan José Millás, książka jest zbiorem reportaży ze spotkań z równie utytułowanym antropologiem Juanem Luisem Arsuagą, którego niektórzy czytelnicy mogli poznać w jego debiutanckim dziele, który okazał się...