rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Niby taka wywrotowa, ale na końcu i tak wszystko sprowadza się do bycia utrzymanką bogatego męża. Niech to mówi samo za siebie.

Niby taka wywrotowa, ale na końcu i tak wszystko sprowadza się do bycia utrzymanką bogatego męża. Niech to mówi samo za siebie.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Niby ma jakiś tam klimat Millenium, ale bohaterowie nie piją, nie parzą kawy i nie mówią o niej na co drugiej stronie, więc to po prostu nie może być to samo.

Niby ma jakiś tam klimat Millenium, ale bohaterowie nie piją, nie parzą kawy i nie mówią o niej na co drugiej stronie, więc to po prostu nie może być to samo.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ilość kawy, którą wypijają bohaterowie, jest po prostu niebywała!

Ilość kawy, którą wypijają bohaterowie, jest po prostu niebywała!

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Forma na plus. Treść odpychająca. A nie uważam się za osobę nietolerancyjną.

Forma na plus. Treść odpychająca. A nie uważam się za osobę nietolerancyjną.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wspaniała pozycja. Magiczny almanach, pełen niezwykłości, prawdy, mądrości, subtelnego humoru i materiału pobudzającego do refleksji. Nad życiem i śmiercią, pamięcią, szukaniem własnej tożsamości i miejsca na świecie, przypadkowością losu i jego nieuniknionym przebiegiem. W toku niespiesznej narracji wraz Tomaszem poznajemy na nowo świat we wszystkich jego barwach. Dla mnie słowem-kluczem tej powieści jest "doświadczanie", bo właściwie nie jest to powieść w klasycznym rozumieniu, a splot kolejnych doświadczeń i inicjacji chłopca, za którymi kryją się przemyślenia dojrzałego poety-emigranta. Myślę, że ogólne zrozumienie podstawowych sensów tej pozycji nie jest trudne, ale żeby aby wyciągnąć wszystko, co ta skarbnica ma do zaoferowania, trzeba do niej wracać. Ja niewątpliwie uczynię to jeszcze nie raz.

Wspaniała pozycja. Magiczny almanach, pełen niezwykłości, prawdy, mądrości, subtelnego humoru i materiału pobudzającego do refleksji. Nad życiem i śmiercią, pamięcią, szukaniem własnej tożsamości i miejsca na świecie, przypadkowością losu i jego nieuniknionym przebiegiem. W toku niespiesznej narracji wraz Tomaszem poznajemy na nowo świat we wszystkich jego barwach. Dla mnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kiedy sięgałam po "Wichrowe wzgórza" wiedziałam o historii Heathcliffa i Katarzyny jedynie tyle, ile wyśpiewała o niej w swoim największym przeboju Kate Bush. Chyba spodziewałam się czegoś w stylu Jane Austen (doskonale napisane i klimatyczne, ale jednak dość przewidywalne historie miłosne) czy choćby "Dziwnych losów Jane Eyre" (może i Rochester kończy ślepy, ale jednak szczęśliwy - wiadomo). Jak widzę, nie jestem jedyną osobą, którą treść powieści ogromnie zaskoczyła. Było to jednak bardzo pozytywne zaskoczenie - mroczna strona ludzkiej natury jest zawsze ciekawsza niż przesłodzone uczucia.
"Wichrowe Wzgórza" to nie jest powieść o miłości. To raczej historia i namiętności, szaleństwie, upokorzeniu i zemście. Losy Heatcliffa przywodzą mi trochę na myśl historię Anakina Skywalkera - kogoś, komu zrujnowano życie i odebrano to, co najważniejsze, więc sam zaczyna siać wokół siebie chaos i destrukcję. Nie wiem tylko, po której stronie mocy opowiedział się Heatcliff ostatecznie.
(Wiem, jak daleko funkcjonują od siebie uniwersa obu postaci, ale podobno jedynym co może ograniczać nas przy zestawianiu i interpretowaniu tekstów kultury jest poziom naszej kompetencji. No wiec, czemu nie?).

Kiedy sięgałam po "Wichrowe wzgórza" wiedziałam o historii Heathcliffa i Katarzyny jedynie tyle, ile wyśpiewała o niej w swoim największym przeboju Kate Bush. Chyba spodziewałam się czegoś w stylu Jane Austen (doskonale napisane i klimatyczne, ale jednak dość przewidywalne historie miłosne) czy choćby "Dziwnych losów Jane Eyre" (może i Rochester kończy ślepy, ale jednak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jeśli nie jesteśmy freelancerem, który sam organizuje sobie czas, albo szefem we własnej firmie, właściwie nie ma sensu czytać powyższej pozycji. Główne tezy sprowadzają się do tego, żeby odłączyć internet. Hitem dla mnie jest porada, aby: "zrezygnować z wyznaczania sobie celów". Książka nie podpowiada jednak, w czym w takim razie należy szukać motywacji. Autor (niestety) wydaje się być człowiekiem oderwanym od rzeczywistości, w której trzeba zarabiać na chleb. Niektóre porady faktycznie mogą okazać się przydatne, nie jest to jednak poradnik dla osób szukających "prostej drogi do sukcesu", lecz tych, którzy sukces już osiągnęli, a teraz chcą uporządkować rzeczywistość wokół siebie. Dla tych "poszukujących" autor ma radę: podaruj swojemu szefowi moją książkę!

Jeśli nie jesteśmy freelancerem, który sam organizuje sobie czas, albo szefem we własnej firmie, właściwie nie ma sensu czytać powyższej pozycji. Główne tezy sprowadzają się do tego, żeby odłączyć internet. Hitem dla mnie jest porada, aby: "zrezygnować z wyznaczania sobie celów". Książka nie podpowiada jednak, w czym w takim razie należy szukać motywacji. Autor (niestety)...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nigdy więcej.

Nigdy więcej.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Boże, jakie to cudowne.

Boże, jakie to cudowne.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

To, że wytwory kultury umysłowej człowieka korespondują ze sobą, wiadomo nie od dzisiaj. Kiedy jednak autor wykracza poza delikatne nawiązania i czerpanie inspiracji, to zdecydowanie nie jest dobrze.

Szkoda, że Eragon, odpływając z Szarej Przystani, nie poczekał na Gandalfa. Byłoby jeszcze weselej.

To, że wytwory kultury umysłowej człowieka korespondują ze sobą, wiadomo nie od dzisiaj. Kiedy jednak autor wykracza poza delikatne nawiązania i czerpanie inspiracji, to zdecydowanie nie jest dobrze.

Szkoda, że Eragon, odpływając z Szarej Przystani, nie poczekał na Gandalfa. Byłoby jeszcze weselej.

Pokaż mimo to

Okładka książki Leksykon lektur i wierszy Agnieszka Nawrot, Anna Popławska, Aldona Szóstak
Ocena 6,0
Leksykon lektu... Agnieszka Nawrot, A...

Na półkach: ,

Zaskakujące, jak szybko można przeczytać go przed maturą! (żeby potem okazało się, że brnięcie przez ponad 600 stron było kompletnie niepotrzebne;p)

Zaskakujące, jak szybko można przeczytać go przed maturą! (żeby potem okazało się, że brnięcie przez ponad 600 stron było kompletnie niepotrzebne;p)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zawsze najbardziej zachwycały mnie obrazki...:)

Zawsze najbardziej zachwycały mnie obrazki...:)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wykorzystywanie dzieci, molestowanie seksualne, przemoc w rodzinie - to tematy tabu. Nie mówi się o nich na co dzień, w mediach porusza się je rzadko. Przeciętnemu człowiekowi trudno zrozumieć co czuje krzywdzone dziecko, co dzieje się w jego psychice, jak bardzo cierpi. Książka pt. "Kato-tata" łamie wszelkie tabu, opowiada bardzo dosadnie i obrazowo o wszystkich tych sprawach.
Halszka Opfer to pseudonim kobiety, która w dzieciństwie doświadczyła wszelkich okropieństw życia w patologicznej rodzinie. Jej dorastanie było piekłem. Piekłem, bo jakim innym słowem można określić kazirodczą pedofilię ze strony ojca, ciągłą obojętność ukochanej matki, gwałty, przemoc, cierpienie, wyobcowanie i odrzucenie przez rówieśników? Czytając książkę Halszki człowiek zastanawia się, jak to możliwe, że jedna mała dziewczynka może doświadczyć w ciągu swojego życia tyle zła i poniżenia.
Z całą pewnością dla Halszki ten pamiętnik ofiary, która była przez całe życie jest elementem terapii, dramatyczną spowiedzią, która może nie umożliwi jej normalnego życia (bo czy jest ono możliwe z taką biografią?), ale na pewno przyniesie ulgę, że w końcu odważyła się powiedzieć o wszystkim głośno. Przyniesie też nadzieję. Nadzieję, że ta książka otworzy nam oczy. Dostrzeżemy, że na świecie, wokół nas ciągle dzieją się podobne tragedie z udziałem niewinnych dzieci. Może któremuś z nich właśnie ta opowieść doda odwagi, aby zacząć krzyczeć.

Wykorzystywanie dzieci, molestowanie seksualne, przemoc w rodzinie - to tematy tabu. Nie mówi się o nich na co dzień, w mediach porusza się je rzadko. Przeciętnemu człowiekowi trudno zrozumieć co czuje krzywdzone dziecko, co dzieje się w jego psychice, jak bardzo cierpi. Książka pt. "Kato-tata" łamie wszelkie tabu, opowiada bardzo dosadnie i obrazowo o wszystkich tych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Doskonale prowadzona narracja sprawia, że książka ma wartość zarówno historyczną jak i artystyczną. Sposób obrazowania Grudzińskiego o wiele bardziej przemawia do mnie niż behawioryzm prezentowany m.in. w prozie Borowskiego.

Doskonale prowadzona narracja sprawia, że książka ma wartość zarówno historyczną jak i artystyczną. Sposób obrazowania Grudzińskiego o wiele bardziej przemawia do mnie niż behawioryzm prezentowany m.in. w prozie Borowskiego.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Naturalistycznie-słodko-gorzko-mdlące opisy człowieka, który jest uzależniony i w swym uzależnieniu chyba poniekąd... szczęśliwy?

Naturalistycznie-słodko-gorzko-mdlące opisy człowieka, który jest uzależniony i w swym uzależnieniu chyba poniekąd... szczęśliwy?

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zdjęcia, które mogą wzruszyć, zwłaszcza jeśli na co dzień brakuje wokół nas tego, co jest przecież esencją człowieczeństwa - uśmiechu...

Zdjęcia, które mogą wzruszyć, zwłaszcza jeśli na co dzień brakuje wokół nas tego, co jest przecież esencją człowieczeństwa - uśmiechu...

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Drugie podejście jest lepsze.

Drugie podejście jest lepsze.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Czytałam ją kiedy miałam jakieś 12-13 lat i już wtedy wydała mi się najbardziej infantylną książką dla nastoletnich dziewcząt, jaką tylko można napisać. Zdecydowanie nie polecam.

Czytałam ją kiedy miałam jakieś 12-13 lat i już wtedy wydała mi się najbardziej infantylną książką dla nastoletnich dziewcząt, jaką tylko można napisać. Zdecydowanie nie polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Arcydzieło, którego nie da się czytać.

Arcydzieło, którego nie da się czytać.

Pokaż mimo to