-
ArtykułyKsiążka: najlepszy prezent na Dzień Matki. Przegląd ofertLubimyCzytać1
-
ArtykułyAutor „Taśm rodzinnych” wraca z powieścią idealną na nadchodzące lato. Czytamy „Znaki zodiaku”LubimyCzytać1
-
ArtykułyPolski reżyser zekranizuje powieść brytyjskiego laureata Bookera o rosyjskim kompozytorzeAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Czartoryska. Historia o marzycielce“ Moniki RaspenLubimyCzytać1
Biblioteczka
2016-12-06
2016-12-13
2016-12-28
2016-12-01
2016-11-27
2016-11-25
2016-11-15
2016-11-14
2016-11-12
2016-02-22
2016-11-10
2016-11-07
Autorka zafundowała nam niezły emocjonalny rollercoaster, ale dla mnie to zdecydowanie zaleta. Książka porwała mnie bez reszty. Uwielbiam takich pokiereszowanych bohaterów i historie ich trudnej miłości... a wszystko to w otoczeniu zalanej słońcem winnicy. Palce lizać!
Autorka zafundowała nam niezły emocjonalny rollercoaster, ale dla mnie to zdecydowanie zaleta. Książka porwała mnie bez reszty. Uwielbiam takich pokiereszowanych bohaterów i historie ich trudnej miłości... a wszystko to w otoczeniu zalanej słońcem winnicy. Palce lizać!
Pokaż mimo to2016-11-08
Skończyłam czytać "Drugą szansę" w nocy i długo nie mogłam zasnąć... długo nie mogłam dojść do siebie. Książka jest cudowna, a intensywność emocji, jakie mnie zalały po zakończeniu lektury, mnie samą wprawiła w stan osłupienia.
Ja czytam książki sercem, bardzo emocjonalnie przeżywam swoje lektury, tę powieść pochłonęłam łapczywie, całym sercem angażując się w zakręconą historię Rachel.
Książka jest trochę w stylu Musso. Intrygująca, tajemnicza, a jednocześnie pełna ciepła i czułości, z zakończeniem, które wbija czytelnika w fotel. Nie wiemy, co jest prawdą, co snem, co halucynacją, o co w tym wszystkim chodzi, a jednocześnie przyjmujemy rzeczywistość, tak jak bohaterka, jako dar, jako drugą szansę daną od losu.
Chylę czoła przed tak niesamowitym debiutem i gratuluję autorce.
I bardzo bardzo polecam wszystkim wrażliwym duszom!
Skończyłam czytać "Drugą szansę" w nocy i długo nie mogłam zasnąć... długo nie mogłam dojść do siebie. Książka jest cudowna, a intensywność emocji, jakie mnie zalały po zakończeniu lektury, mnie samą wprawiła w stan osłupienia.
Ja czytam książki sercem, bardzo emocjonalnie przeżywam swoje lektury, tę powieść pochłonęłam łapczywie, całym sercem angażując się w zakręconą...
2016-11-01
2016-11-04
2016-11-02
Książka jest amerykańska w najbardziej amerykańsko-pretensjonalny sposób, jaki jestem w stanie sobie wyobrazić.
A notka na okładce "Żadna autorka nie potrafi pisać z takim talentem o uczuciach jak Taylor Jenkins Reid. Nawet Emily Giffin" jest zdecydowanie obraźliwa dla Emily Giffin.
Książka jest amerykańska w najbardziej amerykańsko-pretensjonalny sposób, jaki jestem w stanie sobie wyobrazić.
Pokaż mimo toA notka na okładce "Żadna autorka nie potrafi pisać z takim talentem o uczuciach jak Taylor Jenkins Reid. Nawet Emily Giffin" jest zdecydowanie obraźliwa dla Emily Giffin.