Po przeczytaniu tej historii nie mogę znaleźć słów w swoim sercu na opisanie jej. Po prostu nie potrafię oddać wydźwięku całości która ona stworzyła we mnie. Czytając po prostu się popłakałem. Dlaczego? Bo sobie uświadomiłem, że dobro bezinteresowne po prostu było jest i będzie, że drobny gest nadaje życiu innego znaczenia, pełniejszego sensu. Lektura która mam nadzieję, że zmieni moje serce jak i każdego czytelnika.
Książeczka nie jest za gruba,czyta się ją w 2 godz.,ale daje dużo do myślenia,a przede wszystkim wprowadza w nastrój Świąt Bożego Narodzenia.
Są tu opisane dwie historie:Historia młodej reporterki Hope i historia słoika Bożonarodzeniowego. Obie te historie są piękne i wzruszające,a do tego pełne ciepła,dobroci i magii.
Mały słoik ,a jaki bohater? Pełen dobra i nadziei .