-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński1
-
ArtykułyLiliana Więcek: „Każdy z nas potrzebuje w swoim życiu wsparcia drugiego człowieka”BarbaraDorosz1
-
ArtykułyOto najlepsze kryminały. Znamy finalistów Nagrody Wielkiego Kalibru 2024Konrad Wrzesiński3
-
ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel34
Biblioteczka
2023-08-30
Piękne to musiały być chwile we Lwowie, na którego ulicach tętniło życie, bogato zdobione stare kamienice... w kawiarni szkockiej, przepełnionej dymem, pełnej gwaru, fajnie byłoby móc poobserwować z boku, jak grupka elegancko ubranych panów zażarcie dyskutuje na z pozoru wydawać by się mogło błache sprawy... A w istocie były to dyskusje pełne pasji i geniuszu, myślę, że ci ludzie byli bardzo szczęśliwi i nie zamienili by tych chwil za żadne skarby świata. Stan Ulam to człowiek który zrobił największa karierę i spotykał w swym życiu najtęższe umysły tamtych lat, jego kariera może być obiektem zarówno zachwytu jak i lekkiej zazdrości , jednakże pozostali panowie również osiągnęli wiele i imponują mi np Banach swą niezwykłą skromnością oraz brakiem, chęci w szukaniu poklasku z kolei Steinhaus uwiódł mnie swoim humorem. Do książki zabierałem się kilkukrotnie, świetnie się przy niej bawiłem, trochę panom zazdroszczę mimo że samej mateMAtyki nie jest zbyt dużo to cieszę się, że ci wybitni Polacy dołożyli swoje cegiełki w rozwój postępu naszej cywilizacji. Polecam
Piękne to musiały być chwile we Lwowie, na którego ulicach tętniło życie, bogato zdobione stare kamienice... w kawiarni szkockiej, przepełnionej dymem, pełnej gwaru, fajnie byłoby móc poobserwować z boku, jak grupka elegancko ubranych panów zażarcie dyskutuje na z pozoru wydawać by się mogło błache sprawy... A w istocie były to dyskusje pełne pasji i geniuszu, myślę, że ci...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-06-05
2023-04-26
Książka "Nowela szachowa" Stefana Zweiga to wspaniała opowieść, która z pewnością dostarczy dużo przyjemności czytelnikom, którzy interesują się szachami, jak i tym, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z tą grą.
Autor zgrabnie przedstawia historię dwóch szachistów, którzy przeciwstawiają się sobie w szachowej partii, która staje się metaforą życia i walki między nimi. Opowieść ta przynosi nam wgląd w świat szachów, ale jednocześnie porusza wiele uniwersalnych tematów, takich jak dążenie do sukcesu, rywalizacja, przyjaźń i lojalność.
Zweig w bardzo sugestywny sposób ukazuje psychologię szachów, a także oddaje atmosferę i emocje towarzyszące grze. Czytanie tej książki może być inspirujące i motywujące, zachęcając do przemyśleń na temat własnych celów i pasji, a także przypominając, że życie jest jak szachowa gra - pełne niespodzianek, zwycięstw i porażek.
Zweig ma w sobie niezwykły talent opowiadania historii, który w połączeniu z tematem szachów tworzy fascynującą mieszankę, która z pewnością wprawi w radość czytelnika. Polecam tę książkę zarówno amatorom szachów, jak i tym, którzy po prostu szukają dobrej opowieści, pełnej emocji i wciągającej akcji.
Książka "Nowela szachowa" Stefana Zweiga to wspaniała opowieść, która z pewnością dostarczy dużo przyjemności czytelnikom, którzy interesują się szachami, jak i tym, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z tą grą.
Autor zgrabnie przedstawia historię dwóch szachistów, którzy przeciwstawiają się sobie w szachowej partii, która staje się metaforą życia i walki między nimi....
2023-03-21
Mam pewien problem z tą pozycją, z jednej strony ciekawie przedstawione losy, olbrzyma, mistrza świata w wadze ciężkiej w jakże trudnej indywidualnej dyscyplinie jaką jest boks. Zmagania z tak ciężką choroba jaką jest depresja... Podniesienie się z kolan... Trochę to koliduje z tym samouwielbieniem bohatera - w każdym sparingu najlepszy, jak zechce to wszystkich pokona, brak skromności, trochę megaloman... na swoim punkcie a może musi taki byc będąc na szczycie? Spodobała mi się ta myśl, że każdy z nas w swoim własnym życiu musi zmagać się ze " swoim Wilderem" którego cios jest tak potężny.
Mam pewien problem z tą pozycją, z jednej strony ciekawie przedstawione losy, olbrzyma, mistrza świata w wadze ciężkiej w jakże trudnej indywidualnej dyscyplinie jaką jest boks. Zmagania z tak ciężką choroba jaką jest depresja... Podniesienie się z kolan... Trochę to koliduje z tym samouwielbieniem bohatera - w każdym sparingu najlepszy, jak zechce to wszystkich pokona,...
więcej mniej Pokaż mimo to35 lat tyle dokładnie czekałem aby trafić na pozycję, która odpowiada na pewne pytania, które tyle czasu sam sobie zadawałem... fajna pozycja ukazuje pewne schematy, które powielaja dorosłe dzieci alkoholików, słabo rozpracowany temat w Polsce a to przecież u nas tak bardzo powinien właśnie być rozwałkowany. Dziękuję pani autorce!
35 lat tyle dokładnie czekałem aby trafić na pozycję, która odpowiada na pewne pytania, które tyle czasu sam sobie zadawałem... fajna pozycja ukazuje pewne schematy, które powielaja dorosłe dzieci alkoholików, słabo rozpracowany temat w Polsce a to przecież u nas tak bardzo powinien właśnie być rozwałkowany. Dziękuję pani autorce!
Pokaż mimo to
Jaka powinna być biografia? Przede wszystkim szczera! Ta jest. Czuję się jakbym był na piwie z Panem Andrzejem a on nie boi się pokazać najgorszych zaułków własnego życia..... i jest zbyt skromny a może zbyt wymagający w stosunku do samego siebie, w ocenie zarówno swoich osiągnięć
na boisku jak swojej wartości jako człowieka. Szkoda, że ostatecznie dopiął swego... pewnie wymówił te swoje upragnione "Nareszcie". Alkoholizm, hazard a na koniec depresja, historia bez happyendu jak to często w życiu bywa.
Jaka powinna być biografia? Przede wszystkim szczera! Ta jest. Czuję się jakbym był na piwie z Panem Andrzejem a on nie boi się pokazać najgorszych zaułków własnego życia..... i jest zbyt skromny a może zbyt wymagający w stosunku do samego siebie, w ocenie zarówno swoich osiągnięć
na boisku jak swojej wartości jako człowieka. Szkoda, że ostatecznie dopiął swego... pewnie...
Na początku wielkie dzięki dla Netflixa, że mnie naprowadził na tę ksiażkę, niedawno czytałem podobną książkę Sołdat, która dotyczyła WWII i dotykała bezsensu wojny, ale Remarque nie uderza tak mocno obrazami, flaków, kiszek i wszelkiej maści ranami jak ma to miejsce w rosyjskim odpowiedniku, jest tu dużo więcej wrażliwości, ale jedno jest niezmienne bezsens wojny..... Przeraża mnie los młodych chłopców z tamtych czasów, w szkole są omamiani ideami, których tak naprawdę nie rozumieją i nie są w stanie sobie wyobrazić na co de facto się piszą. Ich los to albo brutalna szybka śmierć, której nawet nikt nie zauważy, bądź długie męczarnie(gaz, odłamki rozszarpane wnętrzności, uszkodzone płuca itd.) lub też niefortunne, przypadkowe obrażenia, które uczynią ich niepełnosprawnymi do końca ich dni... No i wszyscy którzy przeżyli skończą z zespołem stresu pourazowego, z którego to wielu się nie podniesie. Było to doprawdy stracone pokolenie!
Podtrzymuje opinie, którą spróbuje podzielić się z córką nigdy więcej wojny..., a przecież gdzieś tam dalej trwa...
PS czytałem już inne dzieło Remarqu'a (Łuk triumfalny)- klasa sama w sobie.
Ponadto spotkałem się z informacją, o tym że sam Führer pozbywał się tej pozycji aby powoływani naziści nie mieli "niepotrzebnych wątpliwości" w obliczu z kolei kolejnej wojny światowej.
Na początku wielkie dzięki dla Netflixa, że mnie naprowadził na tę ksiażkę, niedawno czytałem podobną książkę Sołdat, która dotyczyła WWII i dotykała bezsensu wojny, ale Remarque nie uderza tak mocno obrazami, flaków, kiszek i wszelkiej maści ranami jak ma to miejsce w rosyjskim odpowiedniku, jest tu dużo więcej wrażliwości, ale jedno jest niezmienne bezsens wojny........
więcej mniej Pokaż mimo to2022-03-29
bardzo dobra analiza autora ciekawe wnioski warto jeszcze raz wrocic dla samej końcówki
bardzo dobra analiza autora ciekawe wnioski warto jeszcze raz wrocic dla samej końcówki
Pokaż mimo to