Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Pozycja naprawdę godna uwagi. Dla mnie bardzo motywująca, inspirująca, by jeszcze bardziej przyłożyć się do rozwijania swoich zainteresowań. Nie ma w niej narzekania, książka ciekawi, a sama postać wzbudza jeszcze większy podziw. Pojawiające się wyjaśnienia teorii są na ogół ciężkie do zrozumienia, ale pasują bardzo do tej książki, w końcu to całe życie Stephena Hawkinga, czyli po prostu muszą być i tyle. Do tego książka krótka. Naprawdę polecam! Dla ciekawości. Dla podziwu. Dla motywacji własnego siebie :))

Pozycja naprawdę godna uwagi. Dla mnie bardzo motywująca, inspirująca, by jeszcze bardziej przyłożyć się do rozwijania swoich zainteresowań. Nie ma w niej narzekania, książka ciekawi, a sama postać wzbudza jeszcze większy podziw. Pojawiające się wyjaśnienia teorii są na ogół ciężkie do zrozumienia, ale pasują bardzo do tej książki, w końcu to całe życie Stephena Hawkinga,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Jestem na tak! Rękoma i nogami! Pierw książka przeleżała u mnie trzy miesiące na półce w obawie przed moim rozczarowaniem. Uwielbiam cykl 'Miecz prawdy', strasznie zżyłam się z tymi bohaterami, a moja ogólna jego ocena sięga bardzo wysoko. Bałam się niesłusznie, podczas czytania 'Trzeciego Królestwa' ani przez chwilę nie towarzyszyło mi wrażenie, że fabuła jest wymuszona, aby tylko coś napisać. Idealnie połączyła się z poprzednimi częściami cyklu, wciągnęła mnie niesamowicie i zaciekawiła. Dla mnie Terry Goodkind zawsze będzie mistrzem, jego książki są takie uzależniające, napisane w sposób tak przemyślany, kolejne części układanki powoli wskakiwały na swoje miejsce, by stworzyć spójną całość i zostawić zadziwienie na twarzy czytelnika jak ładnie to wskoczyło wszystko. Wszystko w tej książce było idealne, a takie klimaty bardzo mi odpowiadają. Po prostu świat, który na początku wykreował Terry Goddkind jest tak świetny, a wyobraźnia autora tak rozwinięta, że nie wyobrażam sobie, że ten cykl mógłby się kiedykolwiek zakończyć, nie jestem gotowa na takie rozstanie. Zakończenie książki wywołało wiele różnych emocji, nie będę zdradzać fabuły, jednak powiem, że z wyczekiwaniem oczekuję kolejnego tomu. Polecam gorąco :))

Jestem na tak! Rękoma i nogami! Pierw książka przeleżała u mnie trzy miesiące na półce w obawie przed moim rozczarowaniem. Uwielbiam cykl 'Miecz prawdy', strasznie zżyłam się z tymi bohaterami, a moja ogólna jego ocena sięga bardzo wysoko. Bałam się niesłusznie, podczas czytania 'Trzeciego Królestwa' ani przez chwilę nie towarzyszyło mi wrażenie, że fabuła jest wymuszona,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Gdy byłam w kinie niesamowicie zaciekawił mnie zwiastun tego filmu, stwierdziłam więc, że go obejrzę, ale przedtem przerobię książkę. Nie ukrywajmy, nawet gdy przeczyta się tylko ten opis z tyłu książki, to już jest się niemało zaciekawionym. Książka wciąga i to niesamowicie. Praktycznie żyje już się tą historią, a jako że książka nie jest napisana trudnym językiem, jest krótka i na dodatek w narracji pierwszoosobowej, to pochłania się ją niesamowicie szybko. Podoba mi się zamysł książki, że nie ma jakichś wydarzeń przed wypadkiem, a cała fabuła opiera się na przeplataniu rzeczywistości z przeszłością. Nie ma co ukrywać, ciekawe są te rozterki głównej bohaterki, sytuacja o której można co najwyżej poczytać w książkach. Dobry jest moment w którym zderzamy swoje wyobrażenia o tej sytuacji z tą opisaną przez autorkę. Mimo swojej lekkości książka daje do myślenia i zmusza do niego.

Gdy byłam w kinie niesamowicie zaciekawił mnie zwiastun tego filmu, stwierdziłam więc, że go obejrzę, ale przedtem przerobię książkę. Nie ukrywajmy, nawet gdy przeczyta się tylko ten opis z tyłu książki, to już jest się niemało zaciekawionym. Książka wciąga i to niesamowicie. Praktycznie żyje już się tą historią, a jako że książka nie jest napisana trudnym językiem, jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Nie czytałam innych książek tego autora, ale za to tą pozycję mogę polecić z czystym sumieniem. Ta pozycja ma w sobie coś niesamowitego, mimo że są to opowiadania, krótkie, to gdy się kończy jedno zostaje tylko jedno słowo ‘wow’ i niesamowity mętlik w głowie. Pamiętam, że zwykle czytałam jedno opowiadanie w pociągu, gdy jechałam do pracy i w niektóre dni takie opowiadanie potrafiło mi chodzić po głowie jeszcze przez długi czas. Naprawdę każde opowiadanie jest napisane po mistrzowsku, trochę ironicznie, a jednak zawierają jakąś tam ukrytą prawdę, dają do myślenia, zakończenia zwykle nieprzewidywalne. Co jeszcze bardzo mi się podobało to fakt, że niektóre opowiadania się łączyły. Książka pobudzająca wyobraźnię, wciągająca, naprawdę gorąco polecam.

Nie czytałam innych książek tego autora, ale za to tą pozycję mogę polecić z czystym sumieniem. Ta pozycja ma w sobie coś niesamowitego, mimo że są to opowiadania, krótkie, to gdy się kończy jedno zostaje tylko jedno słowo ‘wow’ i niesamowity mętlik w głowie. Pamiętam, że zwykle czytałam jedno opowiadanie w pociągu, gdy jechałam do pracy i w niektóre dni takie opowiadanie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Mam świadomość, że moja opinia nie będzie zawierała wielkich pokładów obiektywizmu, a więc na wstępie ostrzegam Was :))

Ilekroć pomyślę sobie o Lici Troisi to widzę swoje początki czytania książek. To ona wznieciła moje uwielbienie do fantastyki i nie wyobrażam sobie, że nie przeczytałabym jakiejś jej nowej książki. Pamiętam jak autorka w podziękowaniach 'Legend Świata Wynurzonego' napisała, że ta trylogia trylogii towarzyszyła jej odkąd była nastolatką, a teraz jest dojrzałą kobietą i ja to dostrzegam teraz w 'Marzeniu Talithy'. Wcześniej był taki chaos, ktoś latał sobie z mieczem w ręku, a teraz biega też, ale pomysły na fabułę są bardziej wyszukane, zaskakujące, ciężko mi to opisać, mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi.

Drugi powód dlaczego ta opinia nie będzie obiektywna to fakt, że ja po prostu uwielbiam czytać o takich zbuntowanych kobietach wojowniczkach książki, a gdy mignie mi gdzieś tam smok, to już w ogóle jestem w siódmym niebie. Trzeba przyznać, że pomysł na fabułę bardzo niebanalny, książka napisana w sposób realistyczny, plastyczny przez co jest się w stanie wyobrazić tych bohaterów, ten świat i wciągnąć niesamowicie! Pochłonęłam ją na plaży niesamowicie szybko, tylko jakoś zakończenie mi umknęło i dopiero teraz zakończyłam ją czytać.
Jeśli zastanawiasz się czy czytać tą książkę, a lubisz takie klimaty, to bierz śmiało, oj, bierz! Gorąco polecam :))

Mam świadomość, że moja opinia nie będzie zawierała wielkich pokładów obiektywizmu, a więc na wstępie ostrzegam Was :))

Ilekroć pomyślę sobie o Lici Troisi to widzę swoje początki czytania książek. To ona wznieciła moje uwielbienie do fantastyki i nie wyobrażam sobie, że nie przeczytałabym jakiejś jej nowej książki. Pamiętam jak autorka w podziękowaniach 'Legend Świata...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

John Flangan udowadnia,że potrafi świetnie opisać zarówno szkolenie na zwiadowców jak i bitwy! Wrogowie się jednoczą i pokonują wspólnymi siłami złych najeźdźców - świetny scenariusz! Uwielbiam czytać opisy bitw, razem z bohaterami przeżywam całą akcję, martwię się jak grozi im niebezpieczeństwo i ogólnie czytam z wypiekami na twarzy i stanem zawałowym. Postacie Skandianów wzbudzają we mnie bardzo wiele sympatii, a ich rozmowy z Haltem są wręcz niesamowite. Polecam :)

John Flangan udowadnia,że potrafi świetnie opisać zarówno szkolenie na zwiadowców jak i bitwy! Wrogowie się jednoczą i pokonują wspólnymi siłami złych najeźdźców - świetny scenariusz! Uwielbiam czytać opisy bitw, razem z bohaterami przeżywam całą akcję, martwię się jak grozi im niebezpieczeństwo i ogólnie czytam z wypiekami na twarzy i stanem zawałowym. Postacie Skandianów...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Nie sposób było oderwać się od "Ziemi skutej lodem". Jest to idealna książka na plażę, taka lekka co jest niezwykłe. Czytając książki gdzie bohater jest więziony jesteśmy przyzwyczajeni do przemocy i złego traktowania, które jednak tu nie następuje. To taki miły powiew świeżości. Najbardziej w tej serii podoba mi się motyw silnej przyjaźni, nawet wróg może zostać przyjacielem. Idealna książka na wakacje, gorąco polecam :)

Nie sposób było oderwać się od "Ziemi skutej lodem". Jest to idealna książka na plażę, taka lekka co jest niezwykłe. Czytając książki gdzie bohater jest więziony jesteśmy przyzwyczajeni do przemocy i złego traktowania, które jednak tu nie następuje. To taki miły powiew świeżości. Najbardziej w tej serii podoba mi się motyw silnej przyjaźni, nawet wróg może zostać...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Kolejny przykład przyjemnej książki, czyta się szybko, wciąga. Ponownie postać Willa budzi podziw, inspiruje. Podoba mi się jednak, że nie jest niezwyciężony, czasem nie wszystko pójdzie dokładnie tak jak miało pójść. Dodatkowo ta przyjaźń uczeń-mistrz jest wręcz niesamowita! Niby ich relacje są takie oziębłe, ale pod tą całą skorupą są sobie wierni, tęsknią za sobą, przejmują się drugą osobą. Totalnie piękne. Pod względem fabuły ta część wydaje się lepsza, więcej się w niej dzieje pod względem wojny, bitw, ale z drugiej strony wątek nauki również był ciekawy. Streszczając kolejna część godna polecenia :)

Kolejny przykład przyjemnej książki, czyta się szybko, wciąga. Ponownie postać Willa budzi podziw, inspiruje. Podoba mi się jednak, że nie jest niezwyciężony, czasem nie wszystko pójdzie dokładnie tak jak miało pójść. Dodatkowo ta przyjaźń uczeń-mistrz jest wręcz niesamowita! Niby ich relacje są takie oziębłe, ale pod tą całą skorupą są sobie wierni, tęsknią za sobą,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Zwiadowcy" to naprawdę przyjemna książka, którą pochłania się w szybkim tempie. Podoba mi się bardzo wątek nauki młodzieńca u mistrza, walki, ciężkiej pracy, to jest to co mi chodziło od paru dni po głowie i idealnie wpisało się w moje oczekiwania. Podchodziłam trochę do książki z uśmiechem na twarzy, dystansem, gdyż obawiałam się, że główny bohater może mi nie przypaść do gustu, może być zbyt dziecinny itp. Jednak nic z tych rzeczy! Will mnie wręcz inspiruje! Podziwiam, że ma w sobie taką siłę, jest tak odważny, radzi sobie ze wszystkim z spokojem na twarzy i opanowaniem. Gdy zobaczyłam rozdział z perspektywy Horace'a trochę się rozczarowałam na początku, jednak po dwóch pierwszych zdaniach byłam całkowicie kupiona. Każdy rozdział wciąga, a fakt, że przygody tych dwóch młodzieńców się łączą w pewnych momentach stanowi kolejny plus tej książki. Czym prędzej zabieram się za kolejny tom tej serii i gorąco polecam "Zwiadowców" każdemu :)

"Zwiadowcy" to naprawdę przyjemna książka, którą pochłania się w szybkim tempie. Podoba mi się bardzo wątek nauki młodzieńca u mistrza, walki, ciężkiej pracy, to jest to co mi chodziło od paru dni po głowie i idealnie wpisało się w moje oczekiwania. Podchodziłam trochę do książki z uśmiechem na twarzy, dystansem, gdyż obawiałam się, że główny bohater może mi nie przypaść do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

"Reguła Dziewiątek" jest świetną książką. Pochłonęłam ją w bardzo szybkim tempie i naprawdę jestem pod wielkim wrażeniem. Autor przeniósł świetne pomysły do świata rzeczywistego. Akcja jak zwykle wciąga, bohaterów polubiłam mimo początkowej niechęci (Alex wydał mi się na początku nijaki, ale swoją wytrwałością i świetnymi umiejętnościom walki mi zaimponował). Najbardziej jednak zszokowały mnie dwa fakty: 1) Alex jest potomkiem Jennsen i Toma, a siostra Richarda już zawsze chyba będzie dla mnie tą młodszą, więc ciężko się oswoić z tym faktem, 2) skoro ostatnim lordem Rahlem był Richard Rahl, to Kahlan i nasz poszukiwacz nie będą mieć potomstwa.

"Reguła Dziewiątek" jest świetną książką. Pochłonęłam ją w bardzo szybkim tempie i naprawdę jestem pod wielkim wrażeniem. Autor przeniósł świetne pomysły do świata rzeczywistego. Akcja jak zwykle wciąga, bohaterów polubiłam mimo początkowej niechęci (Alex wydał mi się na początku nijaki, ale swoją wytrwałością i świetnymi umiejętnościom walki mi zaimponował). Najbardziej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Achaja" to książka, którą z czystym sumieniem, mogę polecić każdemu. Zawiera wszystko, co powinna posiadać książka fantastyczna. Składa się z rozdziałów opisujących Achaję, Siriusa i Zanna, a także Mereditha. Nie lubię dużo bohaterów w książkach, zwykle czytam inne perspektywy, by dojść szybko do losów ulubionej postaci. Takie zjawisko jednak tu się nie pojawiło. Czytałam wszystkie rozdziały z zapartym tchem, dziwiąc się czemu rozdział tak szybko się skończył. Książka dzięki wytrwałości Achai, poczuciu humoru Siriusa i Zaana, a także naiwności Mereditha wciąga totalnie! Fabuła szybko się rozwijała przez co nie sposób było się oderwać od tej pozycji.

Niemniej jednak najbardziej zafascynowała mnie postać Achai. Czasem nasze życie bywa smutne, brakuje nam sił, a ta postać jest takim motywatorem mojego dnia. Jej upartość w dążeniu do celu, brak użalania się nad sobą naprawdę mnie inspiruje!

Język autora bardzo przypadł mi do gustu. Początkowo byłam oburzona ilością kolokwializmów, ale dzięki temu dialogi są bardzo realistyczne, plastyczne. „Achaja” spełniła wszelkie moje wymagania książki na co dzień, podbiła moje serce, więc czym prędzej sięgam po kolejny tom tej serii! Zawiera wszystko, co powinna posiadać książka fantastyczna.

"Achaja" to książka, którą z czystym sumieniem, mogę polecić każdemu. Zawiera wszystko, co powinna posiadać książka fantastyczna. Składa się z rozdziałów opisujących Achaję, Siriusa i Zanna, a także Mereditha. Nie lubię dużo bohaterów w książkach, zwykle czytam inne perspektywy, by dojść szybko do losów ulubionej postaci. Takie zjawisko jednak tu się nie pojawiło. Czytałam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Pierwsza książka, która przesłuchałam. Bałam się, że ciężko będzie mi się skupić i trzymać wątek, ale nic z tych rzeczy! "Kłamca" tak mnie wciągnął, że zapomniałam o wszystkich obowiązkach, tylko słuchałam i słuchałam. Loki wzbudził we mnie wielką sympatię, a humor tej książki co chwilę wywoływał uśmiech na mojej twarzy. Cały pomysł z wykreowaniem aniołów w taki sposób był idealny.
Szczerze polecam!

Pierwsza książka, która przesłuchałam. Bałam się, że ciężko będzie mi się skupić i trzymać wątek, ale nic z tych rzeczy! "Kłamca" tak mnie wciągnął, że zapomniałam o wszystkich obowiązkach, tylko słuchałam i słuchałam. Loki wzbudził we mnie wielką sympatię, a humor tej książki co chwilę wywoływał uśmiech na mojej twarzy. Cały pomysł z wykreowaniem aniołów w taki sposób był...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Spowiedź heretyka. Sacrum profanum Krzysztof Azarewicz, Adam Darski, Piotr Weltrowski
Ocena 7,2
Spowiedź heret... Krzysztof Azarewicz...

Na półkach: ,

Książkę zaczęłam czytać już dzień po premierze i bardzo mnie wciągnęła. Przez całą "Spowiedź heretyka" próbowałam rozszyfrować Nergala i zobaczyć czy jest naprawdę ambitnym człowiekiem o bardzo rozsądnym, słusznym poglądzie na swiat, czy to może po prosty chwyt reklamowy. Behemotha słucham od lat, ale nigdy nie zagłębiałam się w biografię zespołu, ani też jego założyciela. Książka wręcz wciągnęła mnie do swojego świata, ciekawa forma książki nie pozwalała mi się od niej oderwać. Najbardziej podobały mi się wypowiedzi Nergala na różne tematy, które często pokrywały się z moimi poglądami, a w niektórych sytuacjach korygowały mój światopogląd i zmuszały mnie do zaczęcia wielu dyskusji. Uważam Nergala za bardzo inteligentnego człowieka. Zażyłość między autorami wywiadu, a pytanym spowodowała bardzo ciepłą atmosferę panującą w książce.

Książkę zaczęłam czytać już dzień po premierze i bardzo mnie wciągnęła. Przez całą "Spowiedź heretyka" próbowałam rozszyfrować Nergala i zobaczyć czy jest naprawdę ambitnym człowiekiem o bardzo rozsądnym, słusznym poglądzie na swiat, czy to może po prosty chwyt reklamowy. Behemotha słucham od lat, ale nigdy nie zagłębiałam się w biografię zespołu, ani też jego założyciela....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetna książka na zimową niedzielę typu przeczytaj i zapomnij. Jeśli mam porównywać tą część z poprzednią to pierwsza zdecydowanie bardziej mi sie podobała, wprost podbiła moje serce. "Zdrada" wydała mi się bardzo chaotyczna, akcja w pewnym momencie ciekawie się rozwijała, żeby zaraz zwolnić do żółwiego tempa. Kolejne śmierci Marcusa były coraz bardziej nierealistyczne, naciągane. Przez to ciężko było mi współczuć Ariel, a swoim rozpaczaniem momentami mnie irytowała. Na dodatek odniosłam niedosyt przy zabójstwie Magnusa, tak pięknie opisana postać, jeśli chodzi o jej historię, został przedstawiony jako uzdolniona osoba, a zginął tak szybko, można było moim zdanie to trochę przeciągnąć. Oczywiście zalety nadrabiają wady, przykładem jest chociażby Amelia. Jej wątek naprawdę mnie zadziwił, a jednocześnie ucieszył. Nie śmiałam nawet podejrzewać, że autorka tak pięknie rozwinie jej wątek. Córka Ariel podbiła moje serce swoją zawziętością, upartością i dojrzałością. Tempo ostatnich wydarzeń było niesamowite, akcja przysporzyła mi wiele niespodzianek. Książkę przeczytałam w jeden dzień z zapartym tchem, a podział na krótkie "rozdziały" nie pozwolił mi się oderwać od książki. Polecam :)

Świetna książka na zimową niedzielę typu przeczytaj i zapomnij. Jeśli mam porównywać tą część z poprzednią to pierwsza zdecydowanie bardziej mi sie podobała, wprost podbiła moje serce. "Zdrada" wydała mi się bardzo chaotyczna, akcja w pewnym momencie ciekawie się rozwijała, żeby zaraz zwolnić do żółwiego tempa. Kolejne śmierci Marcusa były coraz bardziej nierealistyczne,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Po "Nadziei pokonanych" byłam pesymistycznie nastawiona do całego cyklu. Przyznam szczerze, że jeśli „Filary świata” opisywałyby losy głównych bohaterów , to w tym momencie poprzestałabym przygodę z książkami Terry’ego Goodkinda. Postać Oby, Jennsen i ich przygody bardzo przypadły mi do gustu, mogłam na dodatek porównać wyobrażenie o siostrze Richarda książkowej z tą serialową, co sprawiło mi wielką frajdę. A no właśnie Richard. Ciekawie było poczytać o tym, jak inni reagują na jego osobę. Od początku kibicowałam Jennsen, żeby odkryła prawdę o swoim bracie. A co do Oby to mimo że należał do tych „złych” to z chęcią czytałam o jego przemianie. Ten tom pochłonęłam w rekordowym czasie, nie sposób było się oderwać, dlatego szczerze polecam wszystkim. Według mnie „Filary świata” są jedną z najlepszych części.

Po "Nadziei pokonanych" byłam pesymistycznie nastawiona do całego cyklu. Przyznam szczerze, że jeśli „Filary świata” opisywałyby losy głównych bohaterów , to w tym momencie poprzestałabym przygodę z książkami Terry’ego Goodkinda. Postać Oby, Jennsen i ich przygody bardzo przypadły mi do gustu, mogłam na dodatek porównać wyobrażenie o siostrze Richarda książkowej z tą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ponownie jestem oczarowana dziełem Terry'ego Goodkinda. Na początku obawiałam się trochę, że ten tom może być przewidywalny, a rutyna i nudne schematy zawładną tą serią. Jakże mogłam się mylić. Akcja z jednego tomu na drugi przechodzi bardzo płynnie, mimo że to już czwarta część przygód Richarda i Kahlan nie widzi się żadnych oklepanych schematów. "Świątynia Wichrów" wzbudzała we mnie różne, skrajne emocje. Śmiałam się razem z Richardem i Kahlan i ich wspólnych scen, płakałam przy śmierci jednej z Mord-Sith. Nie dość, że przeżywałam z bohaterami wszelkie emocje, to na dodatek nie mogłam się oderwać od książki, często zaniedbując własne obowiązki. Podobały mi się również chwile napięcia, gdy coś się dzieje z danym bohaterem, a autor sprytnie przeskakuje na perpektywe innej postaci, przez co niemożliwym było odłożenie książki przed dowiedzeniem się, że naszemu bohaterowi już nic nie grozi. W poprzednich tomach nie byłam pozytywnie nastawiona do mieszkańców Pałacu Proroków, teraz te postacie wzbudziły wiele mojej sympatii, szczególnie Nathan, którego mogłiśmy poznać bliżej w "Świątyni Wichrów". Gorąco polecam wszystkich tą książkę i czym prędzej zabieram się do kolejnej książki z tej serii.

Ponownie jestem oczarowana dziełem Terry'ego Goodkinda. Na początku obawiałam się trochę, że ten tom może być przewidywalny, a rutyna i nudne schematy zawładną tą serią. Jakże mogłam się mylić. Akcja z jednego tomu na drugi przechodzi bardzo płynnie, mimo że to już czwarta część przygód Richarda i Kahlan nie widzi się żadnych oklepanych schematów. "Świątynia Wichrów"...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Byłam absolutnie pewna, że drugi tom losów Richarda nie jest w stanie przebić ani doròwnać pierwszemu. Myliłam się. "Kamień łez" wciąga w świat wymyślony przez Terry'ego Goodkinda. Richard zdobywa coraz wiecej mojej sympatii, mimo różnych wydarzeń w dalszym ciągu postępuje zgodnie ze swoim sumieniem. Lekko irytująca postac Kahlan w poprzednim tomie również zaczęła budzić moją sympatię. Jako przyjaciele wszyscy razem wzięci tworzą zgraną grupkę osòb, które mimo zagrożenia nie tracą poczucia humoru. Podpisuje się jako wielka fanka serii "Miecz prawdy" i czym prędzej biorę się za kolejną część. Szczerze polecam.

Byłam absolutnie pewna, że drugi tom losów Richarda nie jest w stanie przebić ani doròwnać pierwszemu. Myliłam się. "Kamień łez" wciąga w świat wymyślony przez Terry'ego Goodkinda. Richard zdobywa coraz wiecej mojej sympatii, mimo różnych wydarzeń w dalszym ciągu postępuje zgodnie ze swoim sumieniem. Lekko irytująca postac Kahlan w poprzednim tomie również zaczęła budzić...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przeglądając fora tematyczne co chwila natykałam się na serię Terry'ego Goodkinda, która była określana jako obowiązkowa podstawa fantastyki. Spodziewałam się więc jakiejś grubej, ciężkiej do czytania, ale pięknie napisanej książki. Moje przypuszczenia się spełniły pomijając to, jakoby miała się ta seria ciężko czytać. „Pierwsze prawo magii” jest wprost rewelacyjne! Nie sposób było odłożyć tą książkę, po prostu zostałam wciągnięta w świat Richarda i jego przyjaciół i to dosłownie, miałam całą akcję przed oczami, nie czułam upływu czasu w świecie realnym. Wszystko mnie w tej książce zachwyciło: zbudowany świat, sposób postrzegania magii, bohaterowie, akcja (no może pomijając początkowe wydarzenia i lekko przesłodzone zakończenie). Wszyscy bohaterowie są świetni, dobrze ich postacie zostały zbudowane i się niesamowicie uzupełniają np. gdy Chase przyjechał do Richarda, Kahlan, Zedda z Rachel poczułam jakby od razu wszystko było na swoim miejscu.
Styl bardzo mi się podobało chwilę mój podziw budził jakiś cytat. Niezmiernie się cieszę, że książka liczy sobie kontynuację, przez co dłużej mogę przeżywać niezapomniane przygody z Richardem i jego przyjaciółmi. Szczerze polecam.

Przeglądając fora tematyczne co chwila natykałam się na serię Terry'ego Goodkinda, która była określana jako obowiązkowa podstawa fantastyki. Spodziewałam się więc jakiejś grubej, ciężkiej do czytania, ale pięknie napisanej książki. Moje przypuszczenia się spełniły pomijając to, jakoby miała się ta seria ciężko czytać. „Pierwsze prawo magii” jest wprost rewelacyjne! Nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Z wielką radością podchodziłam do książki pani Kossakowskiej. Przyznam, że zawiodłam się. Może to wynika z dobrych opinii, ale ta książka jest dla mnie przereklamowana. Pomysł i owszem, ciekawy, ale według mnie każda perspektywa powinna być dłuższa, a tak lecimy z prędkością wiatru, gdzie wszystko jest zbyt pogmatwane, trochę porządku z tymi perspektywami nie zaszkodziłoby. Akcja za wolno się rozwija, można powiedzieć, że dopiero w połowie książki zaczęło się dziać coś innego aniżeli powtarzanie w kółko, że koniec jest blisko. Miałam miejscami wielką ochotę odłożyć tą książkę i wziąć się za jakaś inną pozycję. Książka absolutnie mnie nie wciągnęła. Z bólem serca piszę tą opinię, bo naprawdę liczyłam, że będę mogła zaliczyć tą pozycję do grona ulubionych.

Z wielką radością podchodziłam do książki pani Kossakowskiej. Przyznam, że zawiodłam się. Może to wynika z dobrych opinii, ale ta książka jest dla mnie przereklamowana. Pomysł i owszem, ciekawy, ale według mnie każda perspektywa powinna być dłuższa, a tak lecimy z prędkością wiatru, gdzie wszystko jest zbyt pogmatwane, trochę porządku z tymi perspektywami nie zaszkodziłoby....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Moja przygoda z panem Brent Weeksem zaczęła się od trylogii Nocnego Anioła i w trakcie jej czytania stwierdziłam, że przeczytam każdą kolejną książkę tego autorka, pójdę po nią na koniec świata. Pierwszy tom Powiernika Światła nie zawiódł mnie, wręcz przeciwnie - zachwycił.
W pierwszym rozdziale poznajemy Kipa. Wykształca nam się opinia: ot, zwykły chłopak, nieudacznik rozpaczający nad swoim losem. Jakże błędne jest to wrażenie. Okazuje się postacią, która budzi podziw i uznanie. Może nie jest super bohaterem, ba, wie, że nim nie jest, ale jego hart ducha, lojalność oraz zawziętość jest niespotykana.
Każda inna postać ma bardzo dobrze rozbudowaną osobowość, autor skupia się na każdej postaci, przez co wszystko wydaje się dopracowane i dopięte na ostatni guzik.
Poznajemy w tej książce osoby, które stoją po dwóch stronach barykady, zmiana perspektyw opowiadania sprawia, że wiemy, co się dzieje w „obozie wroga” i „obozie przyjaciela”. Taki układ mógłby nudzić, może się wydawać tak, że jedne rozdziały są lepsze od drugich, ale to nieprawda. Książka wciąga, ilekroć pragnie się ją odłożyć jest to niemożliwe.
Poza tym kolejnym plusem jest to, że niczego nie możemy być pewni. Akcja nie jest przewidywana, niejednokrotnie wydarzenia zaskakują czytelnika i sam on do końca nie wie, kto jest dobry, a kto zły.
Dodatkowo stworzony świat jest fascynujący i niesamowity. Czytałam z wielkim zainteresowaniem o krzesicielach, kolorakach, pryzmacie.
Książka naprawdę napisana na wysokim poziomie, ciekawa i fascynująca. Dodaję ją do ulubionych. Jeśli chodzi o to, czy jest warta czytania, to pozwolę sobie przytoczyć autora: „Spróbuj. Nie, serio
mówię, spróbuj.”

Moja przygoda z panem Brent Weeksem zaczęła się od trylogii Nocnego Anioła i w trakcie jej czytania stwierdziłam, że przeczytam każdą kolejną książkę tego autorka, pójdę po nią na koniec świata. Pierwszy tom Powiernika Światła nie zawiódł mnie, wręcz przeciwnie - zachwycił.
W pierwszym rozdziale poznajemy Kipa. Wykształca nam się opinia: ot, zwykły chłopak, nieudacznik...

więcej Pokaż mimo to