-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik254
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
Ciekawy, ale raczej poprawny komiks. Widać, że autorka publikuje głównie paski w internecie, bo potencjał formy komiksowej nie jest tutaj wykorzystany.
Ciekawy, ale raczej poprawny komiks. Widać, że autorka publikuje głównie paski w internecie, bo potencjał formy komiksowej nie jest tutaj wykorzystany.
Pokaż mimo to
Świetna książka. Opowiada o historii życia autorki, która w wieku 14. lat doświadczyła molestowania ze strony francuskiego pisarza Gabriela Matzneffa (jak z resztą wiele innych dziewczyn). Odkąd przeczytałam w Małym Formacie artykuł na jej temat z niecierpliwością czekałam na tłumaczenie. Obawiałam się trochę, że będzie rozczarowaniem - w końcu obecnie recenzenci często boją się krytykować nawet koszmarne (vide Kotas xd) teksty autobiograficzne, jeśli są w nich zawarte traumatyczne historie i wyzwania. Bałam się też tego prostackiego "pamiętnikarstwa" sprawiającego, że książki autobiograficzne często nie są już literaturą piękną, tylko reportażem z własnego życia. Springora przypomina jednak tu bardziej Prousta (na którego z resztą wielokrotnie się powołuje, widać też mniej dosłowne nawiązania), niż współczesną, polską literaturę kobiecą. Książka jest komentarzem społecznym i dekonstruuje patologiczne zjawiska wywodzące się z rewolucji seksualnej. Opowiada o zagrożeniach związanych z nadmiernym dekonstruowaniem rzeczywistości i odrzucaniem wszelkich norm społecznych "narzucanych przez burżuazyjne społeczeństwo". Ale poza tym "Zgoda" jest *powieścią* w takim klasycznym, trochę konserwatywnym ujęciu. W dobrym znaczeniu! takim mannowskim czy właśnie proustowskim. Ma przemyślaną konstrukcję i piękny język, którym autorka posługuje się z wielką samoświadomością. Na początku wspomnienia z dzieciństwa mają bardzo wielozmysłowy, niemal magiczny charakter z czasem, gdy bohaterka dorasta i uświadamia sobie to co przeżyła styl staje się bardziej surowy i dosadnie przyziemny. Szkoda, że przeszła jakoś bez echa w momencie polskiej premiery i szczerze mówiąc się temu dziwię. No ale well polskie środowisko feministycznie klasycznie zajmuje się goframi w kształcie wulwy, zamiast promować naprawdę wartościowe rzeczy.
Z kwestii technicznych związanych z tym wydaniem: piękna okładka, koszmarna korekta.
Świetna książka. Opowiada o historii życia autorki, która w wieku 14. lat doświadczyła molestowania ze strony francuskiego pisarza Gabriela Matzneffa (jak z resztą wiele innych dziewczyn). Odkąd przeczytałam w Małym Formacie artykuł na jej temat z niecierpliwością czekałam na tłumaczenie. Obawiałam się trochę, że będzie rozczarowaniem - w końcu obecnie recenzenci często...
więcej mniej Pokaż mimo to
Ukłony dla autora, że uczynił książkę o tak nieziemsko nudnym człowieku w miarę ciekawą do czytania XD
Nie jest to reportaż, który zostaje w pamięci, no ale więcej z materiału źródłowego nie dało się wycisnąć.
Ukłony dla autora, że uczynił książkę o tak nieziemsko nudnym człowieku w miarę ciekawą do czytania XD
Pokaż mimo toNie jest to reportaż, który zostaje w pamięci, no ale więcej z materiału źródłowego nie dało się wycisnąć.