Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

To niestety jest dobra książka. Chociaż zmuszenie czytelnika do przebrnięcia przez te kilkaset pierwszych stron pisanych w czasie teraźniejszym jest jakąś wyrafinowaną formą sadyzmu.

To niestety jest dobra książka. Chociaż zmuszenie czytelnika do przebrnięcia przez te kilkaset pierwszych stron pisanych w czasie teraźniejszym jest jakąś wyrafinowaną formą sadyzmu.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ukłony dla autora, że uczynił książkę o tak nieziemsko nudnym człowieku w miarę ciekawą do czytania XD
Nie jest to reportaż, który zostaje w pamięci, no ale więcej z materiału źródłowego nie dało się wycisnąć.

Ukłony dla autora, że uczynił książkę o tak nieziemsko nudnym człowieku w miarę ciekawą do czytania XD
Nie jest to reportaż, który zostaje w pamięci, no ale więcej z materiału źródłowego nie dało się wycisnąć.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ciekawy, ale raczej poprawny komiks. Widać, że autorka publikuje głównie paski w internecie, bo potencjał formy komiksowej nie jest tutaj wykorzystany.

Ciekawy, ale raczej poprawny komiks. Widać, że autorka publikuje głównie paski w internecie, bo potencjał formy komiksowej nie jest tutaj wykorzystany.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Świetna książka. Opowiada o historii życia autorki, która w wieku 14. lat doświadczyła molestowania ze strony francuskiego pisarza Ga­brie­la Matzneffa (jak z resztą wiele innych dziewczyn). Odkąd przeczytałam w Małym Formacie artykuł na jej temat z niecierpliwością czekałam na tłumaczenie. Obawiałam się trochę, że będzie rozczarowaniem - w końcu obecnie recenzenci często boją się krytykować nawet koszmarne (vide Kotas xd) teksty autobiograficzne, jeśli są w nich zawarte traumatyczne historie i wyzwania. Bałam się też tego prostackiego "pamiętnikarstwa" sprawiającego, że książki autobiograficzne często nie są już literaturą piękną, tylko reportażem z własnego życia. Springora przypomina jednak tu bardziej Prousta (na którego z resztą wielokrotnie się powołuje, widać też mniej dosłowne nawiązania), niż współczesną, polską literaturę kobiecą. Książka jest komentarzem społecznym i dekonstruuje patologiczne zjawiska wywodzące się z rewolucji seksualnej. Opowiada o zagrożeniach związanych z nadmiernym dekonstruowaniem rzeczywistości i odrzucaniem wszelkich norm społecznych "narzucanych przez burżuazyjne społeczeństwo". Ale poza tym "Zgoda" jest *powieścią* w takim klasycznym, trochę konserwatywnym ujęciu. W dobrym znaczeniu! takim mannowskim czy właśnie proustowskim. Ma przemyślaną konstrukcję i piękny język, którym autorka posługuje się z wielką samoświadomością. Na początku wspomnienia z dzieciństwa mają bardzo wielozmysłowy, niemal magiczny charakter z czasem, gdy bohaterka dorasta i uświadamia sobie to co przeżyła styl staje się bardziej surowy i dosadnie przyziemny. Szkoda, że przeszła jakoś bez echa w momencie polskiej premiery i szczerze mówiąc się temu dziwię. No ale well polskie środowisko feministycznie klasycznie zajmuje się goframi w kształcie wulwy, zamiast promować naprawdę wartościowe rzeczy.

Z kwestii technicznych związanych z tym wydaniem: piękna okładka, koszmarna korekta.

Świetna książka. Opowiada o historii życia autorki, która w wieku 14. lat doświadczyła molestowania ze strony francuskiego pisarza Ga­brie­la Matzneffa (jak z resztą wiele innych dziewczyn). Odkąd przeczytałam w Małym Formacie artykuł na jej temat z niecierpliwością czekałam na tłumaczenie. Obawiałam się trochę, że będzie rozczarowaniem - w końcu obecnie recenzenci często...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Komiks ciekawy formalnie, ładne rysunki, fajna zabawa perspektywą i przełamywanie konwencji planszy. Ale fabularnie to jakiś dramat. Historia o nieodpowiedzialnych ludziach, których kolejne koty giną tragicznie, bo ci nie rozumieją, że adoptując zwierzątko, wypadałoby zadbać o jego bezpieczeństwo. I to wszystko przedstawione jest w żartobliwo-melancholijnej formie, jakby wypadki śmiertelne typu upadek z dachu, zagryzienie przez psa, wpadnięcie do rury i śmierć tamże (?), potrącenie przez samochód; były czymś, czemu opiekun nie może w żaden sposób przeciwdziałać.

Komiks ciekawy formalnie, ładne rysunki, fajna zabawa perspektywą i przełamywanie konwencji planszy. Ale fabularnie to jakiś dramat. Historia o nieodpowiedzialnych ludziach, których kolejne koty giną tragicznie, bo ci nie rozumieją, że adoptując zwierzątko, wypadałoby zadbać o jego bezpieczeństwo. I to wszystko przedstawione jest w żartobliwo-melancholijnej formie, jakby...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Nic nie starzeje się tak szybko jak awangarda"

"Nic nie starzeje się tak szybko jak awangarda"

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo wartościowa pozycja nie tylko dla etnologów (z oczywistych względów), ale też polonistów. Nie spodziewałam się, że Malinowski jest aż tak bardzo bohaterem młodopolskim. Polecam czytać wszystkie dzienniki, a nie tylko wyjazdowe - pozwala to spojrzeć na jego przemyślenia z perspektywy szerszej niż tylko postkolonialna. Jeśli ktoś planuje natomiast brnąć przez te kilkaset stron hipochondryczno-werterowsko-neurotycznych obsesji tylko dla funu, to współczuję serdecznie.

Bardzo wartościowa pozycja nie tylko dla etnologów (z oczywistych względów), ale też polonistów. Nie spodziewałam się, że Malinowski jest aż tak bardzo bohaterem młodopolskim. Polecam czytać wszystkie dzienniki, a nie tylko wyjazdowe - pozwala to spojrzeć na jego przemyślenia z perspektywy szerszej niż tylko postkolonialna. Jeśli ktoś planuje natomiast brnąć przez te...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,


Okładka książki Wróć do mnie, jeszcze raz Wojciech Stefaniec, Bartosz Sztybor
Ocena 6,7
Wróć do mnie, ... Wojciech Stefaniec,...

Na półkach: ,

Komiks tak alternatywny i artystyczny, że aż do bólu stereotypowy.

Komiks tak alternatywny i artystyczny, że aż do bólu stereotypowy.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Część wierszy (np. "Stary Poeta", "Krągło-Uniwersytecka") przepiękna. Niestety reszta to nieprzerwane od ponad 50 lat mielenie tego czy podmiot jest Europejczykiem czy jednak nie do końca. Konstatacja i tak jest zawsze taka sama: że nie, za to Dniepr jest piękny.

Część wierszy (np. "Stary Poeta", "Krągło-Uniwersytecka") przepiękna. Niestety reszta to nieprzerwane od ponad 50 lat mielenie tego czy podmiot jest Europejczykiem czy jednak nie do końca. Konstatacja i tak jest zawsze taka sama: że nie, za to Dniepr jest piękny.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Moralny 5/10
Poetycki 7/10

Moralny 5/10
Poetycki 7/10

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie moja kreska, fabuła średnia. Dodatkowa gwiazdka za żart z Ledera.

Nie moja kreska, fabuła średnia. Dodatkowa gwiazdka za żart z Ledera.

Pokaż mimo to

Okładka książki Pomyśleć ekonomię od nowa Jörg Guido Hülsmann, Stephen Young
Ocena 7,5
Pomyśleć ekono... Jörg Guido Hülsmann...

Na półkach:

Porządne, podstawowe omówienie wiodących nurtów ekonomii heterodoksyjnej. Wiadomo, że to nie jest dogłębna analiza przedstawionych nurtów, tylko książka popularyzatorska. Szeroko szkoły omawiają Screpani i Zamagini w "An outline of the history of economic thought", tylko ciekawe ile osób (w tym studentów, publicystów, ludzi hobbistycznie zainteresowanych ekonomią) przeczytałoby 600-stronnicową, naukową cegłę po angielsku?

Zarzuty o "stronniczość" pokazują jak bardzo potrzebne są takie pozycje o nauce *społecznej* jaką jest ekonomia.

Korekta i redakcja - miód. Nigdy wcześniej nie spotkałam się z taką dbałością o kwestie techniczne w niszowym wydawnictwie naukowym.

Porządne, podstawowe omówienie wiodących nurtów ekonomii heterodoksyjnej. Wiadomo, że to nie jest dogłębna analiza przedstawionych nurtów, tylko książka popularyzatorska. Szeroko szkoły omawiają Screpani i Zamagini w "An outline of the history of economic thought", tylko ciekawe ile osób (w tym studentów, publicystów, ludzi hobbistycznie zainteresowanych ekonomią)...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Anastazja tom 2 Joanna Karpowicz, Magdalena Lankosz
Ocena 6,9
Anastazja tom 2 Joanna Karpowicz, M...

Na półkach: ,

Jak poprzednia część: przepiękne rysunki, fabuła dalej średnia, chociaż nie aż tak sztampowa.

Jak poprzednia część: przepiękne rysunki, fabuła dalej średnia, chociaż nie aż tak sztampowa.

Pokaż mimo to

Okładka książki Anastazja tom 1 Joanna Karpowicz, Magdalena Lankosz
Ocena 6,9
Anastazja tom 1 Joanna Karpowicz, M...

Na półkach: ,

Fabuła jak z generatora komiksu feministycznego. Na szczęście dymków mało, bo graficznie to arcydzieło. Chyba najładniejszy komiks jaki miałam w rękach.

Fabuła jak z generatora komiksu feministycznego. Na szczęście dymków mało, bo graficznie to arcydzieło. Chyba najładniejszy komiks jaki miałam w rękach.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka mnie nie wzruszyła, ale to raczej na plus. Miło mi czytać współczesną prozę kobiecą, w której narratorka przez nieco surrealistyczny klimat oddziela się od autorki. Poza tym powieść jest faktycznie o matce, a nie tylko o neurozach i uczuciach bohaterki. Nawet jej terapeutka została wspomniana tylko raz XD
Zdecydowanie bardziej Wicha (chociaż niekiedy w zbyt ckliwej otoczce) niż Kotas.

Książka mnie nie wzruszyła, ale to raczej na plus. Miło mi czytać współczesną prozę kobiecą, w której narratorka przez nieco surrealistyczny klimat oddziela się od autorki. Poza tym powieść jest faktycznie o matce, a nie tylko o neurozach i uczuciach bohaterki. Nawet jej terapeutka została wspomniana tylko raz XD
Zdecydowanie bardziej Wicha (chociaż niekiedy w zbyt ckliwej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Właściwie to czego innego mogłam się spodziewać oprócz ciągłego taplania się w swoich pseudotraumach. Gwiazdka wyżej za rozdział o hrabinie, bo jako jedyny sugeruje, że autorka ma jakieś ludzki odruchy. Bo nie oszukujmy się, że we współczesnej, polska, neurotycznej prozie kobiecej narratorka może być jakąś kreacją, a nie tylko analizowaniem po raz setny swoich issues i doznawanych z każdej strony opresji.

Właściwie to czego innego mogłam się spodziewać oprócz ciągłego taplania się w swoich pseudotraumach. Gwiazdka wyżej za rozdział o hrabinie, bo jako jedyny sugeruje, że autorka ma jakieś ludzki odruchy. Bo nie oszukujmy się, że we współczesnej, polska, neurotycznej prozie kobiecej narratorka może być jakąś kreacją, a nie tylko analizowaniem po raz setny swoich issues i...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Artemizja Tamia Baudouin, Nathalie Ferlut
Ocena 6,7
Artemizja Tamia Baudouin, Nat...

Na półkach:

Wyjątkowo mierny komiks przepełniony nieznośnym dydaktyzmem. Jeśli ktoś liczy na to, że dowie się czegoś o obrazach, technice czy karierze Artemizji Gentileschi, to na ten temat praktycznie nic nie ma w książce. Tylko absolutnie anachronicznie ujmowane: metoo, wulgarny girlbossism i sisterhood, które mają działać na czytelniczkę jako wabik? Szantaż emocjonalny? No i spox, niech osoby sb piszą/rysują komiksy empowermentujące nastolatki, tylko po cholerę udawać, że książka jest o XVII-wiecznej malarce?
Obrazki ładne.

Wyjątkowo mierny komiks przepełniony nieznośnym dydaktyzmem. Jeśli ktoś liczy na to, że dowie się czegoś o obrazach, technice czy karierze Artemizji Gentileschi, to na ten temat praktycznie nic nie ma w książce. Tylko absolutnie anachronicznie ujmowane: metoo, wulgarny girlbossism i sisterhood, które mają działać na czytelniczkę jako wabik? Szantaż emocjonalny? No i spox,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Tyle samo bełkotu co w "Szewcach" czy "Pożegnaniu Jesieni", za to bez ruchania, które od tych bełkotów czasami pozwalało odpocząć.

Tyle samo bełkotu co w "Szewcach" czy "Pożegnaniu Jesieni", za to bez ruchania, które od tych bełkotów czasami pozwalało odpocząć.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zadziwiająco przyjemne i nieprzekombinowane teksty jak na Gombrowicz.

Zadziwiająco przyjemne i nieprzekombinowane teksty jak na Gombrowicz.

Pokaż mimo to