-
Artykuły„Nie ma bardziej zagadkowego stworzenia niż człowiek” – mówi Anna NiemczynowBarbaraDorosz2
-
ArtykułyNie jesteś sama. Rozmawiamy z Kathleen Glasgow, autorką „Girl in Pieces”Zofia Karaszewska2
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Matki. Sprawdź propozycje wydawnictwa Czwarta StronaLubimyCzytać1
-
ArtykułyBabcie z fińskiej dzielnicy nadchodzą. Przeczytaj najnowszą książkę Marty Kisiel!LubimyCzytać2
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownika2020-12-18
2021-06-20
Ta opowieść zostawia czytelnika z takim gorzkim uśmiechem. W cudowny sposób opowiada o strasznych rzeczach, jednak pokazując ich prawdziwą postać i rozkochuje nas w Barcelonie, zwłaszcza tej ukrytej w cieniu.
Ta opowieść zostawia czytelnika z takim gorzkim uśmiechem. W cudowny sposób opowiada o strasznych rzeczach, jednak pokazując ich prawdziwą postać i rozkochuje nas w Barcelonie, zwłaszcza tej ukrytej w cieniu.
Pokaż mimo to2020-09-18
2021-03-04
Moich dwóch ukochanych autorów fantastycznych w jednej książce - jak mogłam się jej oprzeć?
"Dobry omen" opowiada o dwóch istotach - demonie Crowley'u i aniele Azirafalu - którzy postanawiają zatrzymać Apokalipsę, bo w Niebie nie ma dobrej muzyki, a w Piekle panuje... no cóż, piekielna nuda.
Czytając tę książkę, często się śmiałam, naprawdę pasuje mi poczucie humoru, z jakim miałam tu do czynienia. Naprawdę polubiłam postacie Antychrysta, młodej czarownicy, czy pogromcy wiedźm. Już nie mówiąc o Azirafale i Crowley'u - ten duet po prostu musiałam pokochać. Zwłaszcza demona. Cóż mogę powiedzieć, przekonał mnie jego gust muzyczny.
Co warto zaznaczyć, bardzo lubię pióro obu autorów. Uważam, że tworzą świetny duet. I myślę, że ta książka będzie bardzo dobrym wyborem dla fanów high fantasy i podejścia z dystansem do kwestii opisanych w Apokalipsie. Jak pisali autorzy, z Jana był dobry człowiek, jednak ze słabością do grzybów.
Moich dwóch ukochanych autorów fantastycznych w jednej książce - jak mogłam się jej oprzeć?
"Dobry omen" opowiada o dwóch istotach - demonie Crowley'u i aniele Azirafalu - którzy postanawiają zatrzymać Apokalipsę, bo w Niebie nie ma dobrej muzyki, a w Piekle panuje... no cóż, piekielna nuda.
Czytając tę książkę, często się śmiałam, naprawdę pasuje mi poczucie humoru, z...
2022-05-09
2020-05-16
2020-04-14
Czytając tę książkę zrozumiałam, że Marzyciele to najlepsi z ludzi 💙
"Marzyciel" jest książka piękną. Nie tylko pod względem wydania (chociaż nad tym też się rozpływam), ale też historii w nim opisanej, oraz tego jak zostało to zrobione.
Zauroczył mnie styl, pełen wspaniale barwnych opisów, które sprawiły, że zakochałam się w Szlochu tak samo jak Lazlo. Było tu wiele scen i cytatów, które mnie urzekły i wiem, że specjalnie dla nich będę do tej książki wracać.
Wzruszałam się, rumieniłam, czułam zimne dreszcze przechodzące po plecach, a także zakochiwałam razem z postaciami i zostałam porwana w ten wspaniały świat.
Zakończenie złamało mi serduszko i z niecierpliwością czekam, aż przyjdzie do mnie paczka z drugim tomem.
Niewiele jest książek, o których mogę mówić bez przerwy, ale ta zdecydowanie zasługuje na miejsce wśród nich. Polecam ją absolutnie każdemu, bo mam wrażenie, że każdy znajdzie tu coś dla siebie 💙
Czytając tę książkę zrozumiałam, że Marzyciele to najlepsi z ludzi 💙
"Marzyciel" jest książka piękną. Nie tylko pod względem wydania (chociaż nad tym też się rozpływam), ale też historii w nim opisanej, oraz tego jak zostało to zrobione.
Zauroczył mnie styl, pełen wspaniale barwnych opisów, które sprawiły, że zakochałam się w Szlochu tak samo jak Lazlo. Było tu wiele scen i...
2020-12-31
2019-04-17
2020-10-18
2020-07-30
2020-03-31
2019-07-22
2019-04-17
2019-10-16
2020-05-10
2019-09-12
2021-03-30
2020-02-09
2019-11-23
Są książki, przy których się wzruszałam. Są takie, przy których się śmiałam. A „Bezgwiezdne Morze” to książka, która pochłonęła mnie tak bardzo, że czytając ją czułam tak dużo, że żadne z uczuć nie dominowało, jednak kiedy ją odkładałam czułam pustkę i tęskniłam za tamtym pięknym światem.
Mam wrażenie że Morgenstern miała bardzo wysoką poprzeczkę po "Cyrku Nocy" i trochę się bałam czy na pewno utrzyma poziom.
Ale tutaj moge powiedzieć, że jak najbardziej jej się to udało.
Ktoś określił tę książkę jako list miłosny do bibliofilów. I myślę że to wspaniałe oddaje czym jest. To skomplikowana powieść szkatułkowa, w której najważniejsze są opowieści i myślę że to mnie urzekło. Wątki przeplatają się, łączą i rozbiegają, tworząc na pozór trudny ale piękny wzór, w którym czytelnik aż chce się zagubić. Morgenstern ma też styl, który sprawia, że cała historia ma baśniowy, nieco oniryczny wymiar. Kreuje cudowne miejsce o jakim mógłby marzyć każdy zakochany w książkach i opowieściach. Jeśli ktoś jeszcze nie czytał - sięgnijcie po to, bo naprawdę warto.
Do zobaczenia w Przystani pod Bezgwiezdnym Morzem 🌙
Są książki, przy których się wzruszałam. Są takie, przy których się śmiałam. A „Bezgwiezdne Morze” to książka, która pochłonęła mnie tak bardzo, że czytając ją czułam tak dużo, że żadne z uczuć nie dominowało, jednak kiedy ją odkładałam czułam pustkę i tęskniłam za tamtym pięknym światem.
więcej Pokaż mimo toMam wrażenie że Morgenstern miała bardzo wysoką poprzeczkę po "Cyrku Nocy" i trochę...