Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Dashner sprawia, że opada mi szczęka. Zawsze i bez wyjątku. Nieważne ile razy czytam jego dzieła, za każdym razem kończy się tak samo. Nie wiem co powiedzieć i jestem po prostu oszołomiona. Tak było i tym razem, i zanim zdążyłam się ocknąć minął co najmniej miesiąc.
Muszę przyznać, że James jest jednym z moich ulubionych autorów. Zawsze pozostawia po sobie bum. I tego się spodziewałam.
Jeśli ktoś czytał Więźnia Labiryntu i nie wziął się jeszcze za Rozkaz to ma to zrobić natychmiast i bez wahania. Nie rozczaruje się. Jeśli nie, to niech najpierw przeczyta resztę serii. Bo warto.

Dashner sprawia, że opada mi szczęka. Zawsze i bez wyjątku. Nieważne ile razy czytam jego dzieła, za każdym razem kończy się tak samo. Nie wiem co powiedzieć i jestem po prostu oszołomiona. Tak było i tym razem, i zanim zdążyłam się ocknąć minął co najmniej miesiąc.
Muszę przyznać, że James jest jednym z moich ulubionych autorów. Zawsze pozostawia po sobie bum. I tego się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

JEDNO WIELKIE ROZCZAROWANIE.
Zawiodłam się, o ile serial na jej podstawie wciągnął mnie do reszty, pozostawił po sobie ból i masę emocji, o tyle książka nie poruszyła nie ani trochę. Nie była wcale taka zła, czytało ją się naprawdę nieźle, nie mogę powiedzieć inaczej. Rzecz w tym, że nic absolutnie nic się w niej nie działo. No może na ostatniej stronie, owszem zostaliśmy wprowadzeni w świat, ale nic poza tym. Może kiedy przeczytam następne części nie będę mogła mówić źle o całości, ale jak na razie się na to nie zapowiada.

JEDNO WIELKIE ROZCZAROWANIE.
Zawiodłam się, o ile serial na jej podstawie wciągnął mnie do reszty, pozostawił po sobie ból i masę emocji, o tyle książka nie poruszyła nie ani trochę. Nie była wcale taka zła, czytało ją się naprawdę nieźle, nie mogę powiedzieć inaczej. Rzecz w tym, że nic absolutnie nic się w niej nie działo. No może na ostatniej stronie, owszem zostaliśmy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książkę kupiłam dosyć dawno temu, ale do tej pory bałam się do niej przymierzyć. Nie chciałam się na niej zawieść i na szczęście tak się nie stało. Całość nie pozostawia złudzeń. Akcja trzyma w napięciu, dlatego czyta się dość szybko. Nie ma co przerywać lektury, bo i tak zaraz się do niej wróci...
Jedynym czego mi brakuje jest kontynuacja, której mam nadzieję się doczekam. Skończyło się tak jakby się nie skończyło. I to boli.

Książkę kupiłam dosyć dawno temu, ale do tej pory bałam się do niej przymierzyć. Nie chciałam się na niej zawieść i na szczęście tak się nie stało. Całość nie pozostawia złudzeń. Akcja trzyma w napięciu, dlatego czyta się dość szybko. Nie ma co przerywać lektury, bo i tak zaraz się do niej wróci...
Jedynym czego mi brakuje jest kontynuacja, której mam nadzieję się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Flanagan nie zawodzi, nigdy.
Byłam przekonana, że ta książka będzie świetna, kiedy tylko ją zobaczyłam i miałam rację. Pokochałam ją w każdym calu, bo po prostu nie ma nic, co pozostawiłoby coś do życzenia... John jak zwykle trzyma czytelników w napięciu i nie puszcza aż do końca. Nic dziwnego, że powieść "połknęłam" w ciągu jednego popołudnia.
Naprawdę polecam. Każdemu. Bez wyjątku.

Flanagan nie zawodzi, nigdy.
Byłam przekonana, że ta książka będzie świetna, kiedy tylko ją zobaczyłam i miałam rację. Pokochałam ją w każdym calu, bo po prostu nie ma nic, co pozostawiłoby coś do życzenia... John jak zwykle trzyma czytelników w napięciu i nie puszcza aż do końca. Nic dziwnego, że powieść "połknęłam" w ciągu jednego popołudnia.
Naprawdę polecam. Każdemu....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Polecam się zaznajomić z tą książką, jeśli jeszcze tego nie zrobiliście. Ja wiem, że nie każdemu może się ona podobać. Ja sama mam do niej raczej negatywne odczucia, jednak po głębszym zastanowieniu sądzę, że warto. Może nie jest jakaś super ciekawa, ale myślę, że nie zaszkodzi poświęcić jej kilku godzin czasu. Najwyżej jeśli się nie spodoba to ją odłożycie. Ja tego nie zrobiłam i w sumie się cieszę.

Polecam się zaznajomić z tą książką, jeśli jeszcze tego nie zrobiliście. Ja wiem, że nie każdemu może się ona podobać. Ja sama mam do niej raczej negatywne odczucia, jednak po głębszym zastanowieniu sądzę, że warto. Może nie jest jakaś super ciekawa, ale myślę, że nie zaszkodzi poświęcić jej kilku godzin czasu. Najwyżej jeśli się nie spodoba to ją odłożycie. Ja tego nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

JAK ŻYĆ!?!?!?
Przeczytałam i serio nie wiem już nic. Po prostu ogłupiałam. Czuję się jak skończona idiotka, bo próbuję skojarzyć jakieś fakty, a w głowie pustka. Myślę właściwie tylko o niej. Nie umiem się skupić i chyba tego nie zrobię dopóki nie przeczytam jej jeszcze raz. Coś czuję, że będę płakać. Niesamowite co Dashner robi z człowiekiem.

JAK ŻYĆ!?!?!?
Przeczytałam i serio nie wiem już nic. Po prostu ogłupiałam. Czuję się jak skończona idiotka, bo próbuję skojarzyć jakieś fakty, a w głowie pustka. Myślę właściwie tylko o niej. Nie umiem się skupić i chyba tego nie zrobię dopóki nie przeczytam jej jeszcze raz. Coś czuję, że będę płakać. Niesamowite co Dashner robi z człowiekiem.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Czy ja muszę czytać same słabe książki? Czemu tak trudno znaleźć coś dobrego, z fabułą, która chociaż w pewnym stopniu miała by sens. Bo ta nie ma. Nie rozumiem czemu miała służyć ta książka. Nie stałam się dzięki niej mądrzejsza, ale chociaż taka się poczułam. Co autor miał w głowie tworząc ją? Osobiście nie mam żadnego pojęcia i chociaż lubię pokręcone historie, to ta sprawiała we mnie mdłości. (Głównie ze względu na wątek z malinami w okół, którego wszystko się kręciło)

Czy ja muszę czytać same słabe książki? Czemu tak trudno znaleźć coś dobrego, z fabułą, która chociaż w pewnym stopniu miała by sens. Bo ta nie ma. Nie rozumiem czemu miała służyć ta książka. Nie stałam się dzięki niej mądrzejsza, ale chociaż taka się poczułam. Co autor miał w głowie tworząc ją? Osobiście nie mam żadnego pojęcia i chociaż lubię pokręcone historie, to ta...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Mam nieodparte wrażenie, że nie rozumiem tej książki. Nie chodzi o to, że nie wiem o co w niej chodzi, jednak w żaden sposób nie potrafię się w nią wczuć. Czułam się tak jakby ktoś zmuszał mnie do jej czytania. Wiem, że ludzie są różni, ale coś musi być ze mną nie tak skoro tak ociężale mi to szło. Połowa moich znajomych, którzy przeczytali tą powieść wyrażało o niej pozytywne zdanie. Ja niestety nie potrafię. Jak dla mnie to wszystko wygląda tak jakoś nijako.

Mam nieodparte wrażenie, że nie rozumiem tej książki. Nie chodzi o to, że nie wiem o co w niej chodzi, jednak w żaden sposób nie potrafię się w nią wczuć. Czułam się tak jakby ktoś zmuszał mnie do jej czytania. Wiem, że ludzie są różni, ale coś musi być ze mną nie tak skoro tak ociężale mi to szło. Połowa moich znajomych, którzy przeczytali tą powieść wyrażało o niej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Naprawdę się zwiodłam. To chyba nie jest książka dla mnie. Nie potrafiłam się wczuć w fabułę, ani nawet zrozumieć bohaterów. Wydali mi się tacy niedojrzali, mam wrażenie, że autorka książki w ogóle nie pamięta jak to jest być nastolatką. A to przecież właśnie o nich opowiada. Do tego pozostaje styl narracji. Wiem, że nie tylko mi on nie odpowiada. Zaczerpnęłam opinii wśród moich znajomych i oni również tak uważają.

Naprawdę się zwiodłam. To chyba nie jest książka dla mnie. Nie potrafiłam się wczuć w fabułę, ani nawet zrozumieć bohaterów. Wydali mi się tacy niedojrzali, mam wrażenie, że autorka książki w ogóle nie pamięta jak to jest być nastolatką. A to przecież właśnie o nich opowiada. Do tego pozostaje styl narracji. Wiem, że nie tylko mi on nie odpowiada. Zaczerpnęłam opinii wśród...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Purwa...
Po prostu nie wiem co powiedzieć. To takie trudne. W głowie kłębi mi się tyle niejednoznacznych myśli. A je wszystkie może wyrazić tylko jedno słowo: "KURCZĘ". Trzeba mieć wielki łeb, żeby coś takiego wymyślić. W życiu nie wpadłabym na coś takiego. Co prawda powtarza się kilka motywów z innych książek, ale etap końcowy nie pozostawia złudzeń. Gość jest niesamowity. Bardzo przywiązałam się do bohaterów jakich stworzył i tylko marzę o tym, żeby dodatkowe twory tego autora, zostały wydane w Polsce i, żeby znowu można było śledzić ich losy.
Chyba gadam od rzeczy, ale po prostu ta książka zniewala i trzeba ją przeczytać.

Purwa...
Po prostu nie wiem co powiedzieć. To takie trudne. W głowie kłębi mi się tyle niejednoznacznych myśli. A je wszystkie może wyrazić tylko jedno słowo: "KURCZĘ". Trzeba mieć wielki łeb, żeby coś takiego wymyślić. W życiu nie wpadłabym na coś takiego. Co prawda powtarza się kilka motywów z innych książek, ale etap końcowy nie pozostawia złudzeń. Gość jest niesamowity....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Purwa, nie wiem co powiedzieć.
Ta książka totalnie zryła mi psychikę, mam ochotę przeczytać ją raz i jeszcze raz. Na pewno na jednym się nie skończy. Muszę przyznać, że jest nieco gorsza od poprzedniej, ale równie mocno trzyma w napięciu. Kiedy skończyłam posypały się spoilery. Tak dużo pytań, tak mało odpowiedzi, tak duże napięcie, że nie mogłam wytrzymać. Na pewno niedługo ją zakupię i na dobre znajdzie się w mojej biblioteczce.

Purwa, nie wiem co powiedzieć.
Ta książka totalnie zryła mi psychikę, mam ochotę przeczytać ją raz i jeszcze raz. Na pewno na jednym się nie skończy. Muszę przyznać, że jest nieco gorsza od poprzedniej, ale równie mocno trzyma w napięciu. Kiedy skończyłam posypały się spoilery. Tak dużo pytań, tak mało odpowiedzi, tak duże napięcie, że nie mogłam wytrzymać. Na pewno...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Niech się tylko pozbieram...
Przede wszystkim polecam ją każdemu kto lubi dystopie... ja odnalazłam się w tym gatunku i ta książka jest inna niż wszystkie (chociaż nie było ich za dużo), które do tej pory przeczytałam. Kiedy zaczęłam czytać wciągnęła mnie bez reszty... nie mogłam się oderwać. Zawładnęła mną, przysporzyła sporo różnorakich emocji. Właściwie wszystko mi się w niej podobało...
Co prawda na początku nie mogłam się wczuć. Autor sporo utrudnił nam zadanie wrzucając w powieść własne słownictwo, które już wpisało się do mojego słownika. OGAY?
W każdym razie jeśli lubicie książki z tego gatunku to gorąco polecam .

Niech się tylko pozbieram...
Przede wszystkim polecam ją każdemu kto lubi dystopie... ja odnalazłam się w tym gatunku i ta książka jest inna niż wszystkie (chociaż nie było ich za dużo), które do tej pory przeczytałam. Kiedy zaczęłam czytać wciągnęła mnie bez reszty... nie mogłam się oderwać. Zawładnęła mną, przysporzyła sporo różnorakich emocji. Właściwie wszystko mi się w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Skłamałabym mówiąc, że lubię "Starego człowieka i morze". Nie mogę określić, że to zła książka, czy jak kto woli opowiadanie. Ogólnie jak przystało na krótkie opowieści, ciężko jest się czegoś uchwycić. Jest głodujący człowiek i jest wielki marlin, pomiędzy są jakieś wydarzenia, ale ciężko określić jakie. BA, ja nawet nie potrafię znaleźć większego sensu tej opowiastki, jest jedna rzecz, która nadaje powieści jakiejś tam głębi (SPOILER: HONOR :SPOILER), ale nic poza. Wydarzenia kręcą się w kółko. Przede wszystkim jest to dobra książka, bo można poszerzyć swoje horyzonty w literaturze. Ja jednak nie kazałabym gimnazjalistom tego czytać, w ogóle nie dałabym tego za lekturę, bo jest to, pomimo iż krótka opowiastka, to bardzo ciężka.

Skłamałabym mówiąc, że lubię "Starego człowieka i morze". Nie mogę określić, że to zła książka, czy jak kto woli opowiadanie. Ogólnie jak przystało na krótkie opowieści, ciężko jest się czegoś uchwycić. Jest głodujący człowiek i jest wielki marlin, pomiędzy są jakieś wydarzenia, ale ciężko określić jakie. BA, ja nawet nie potrafię znaleźć większego sensu tej opowiastki,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Muszę przyznać, że książka nie tylko utrzymała poziom pisanych przez Pierdomenica tworów, ale i pobiła poprzedników z tej serii. Nie wiem co dokładnie mogę powiedzieć. Bardzo dobrze mi się czytało i skończyłam w jeden dzień. Wydawało mi się jakby czas się zatrzymał i jakbym była tylko ja i "Mapa Przejść". Bohaterowie myśleli logicznie i chociaż czasem się z nimi nie zgadzałam mądrze podejmowali decyzje. Kiedy czytam opisy pana Baccalario to przenoszę się w świat utworu, tu również czułam się jakbym uczestniczyła w wydarzeniach. Książka była u mnie przerywnikiem od ciężkich powieści i spełniła moje oczekiwania. Lekka, dobrze napisana i rewelacyjna. Tego właśnie trzeba na rynku.

Muszę przyznać, że książka nie tylko utrzymała poziom pisanych przez Pierdomenica tworów, ale i pobiła poprzedników z tej serii. Nie wiem co dokładnie mogę powiedzieć. Bardzo dobrze mi się czytało i skończyłam w jeden dzień. Wydawało mi się jakby czas się zatrzymał i jakbym była tylko ja i "Mapa Przejść". Bohaterowie myśleli logicznie i chociaż czasem się z nimi nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kupiłam ją w przecenie za 7 złotych i uważam, że ich nie zmarnowałam. Książka jest warta przeczytania i naprawdę polecam ją każdemu sympatykowi Hobbita. Można się dowiedzieć wiele ciekawych i interesujących faktów, a także wgłębić się w pozornie nic nie znaczące fragmenty. Początkowo czytało mi się bardzo dobrze, ale po mniej więcej połowie zacięłam się i nie potrafiłam wrócić do czytania. Zraziła mnie do siebie, po z każdym rozdziałem coraz mniej miałam ochotę ją skończyć. No cóż, książka przeciętna, nic poza tym.

Kupiłam ją w przecenie za 7 złotych i uważam, że ich nie zmarnowałam. Książka jest warta przeczytania i naprawdę polecam ją każdemu sympatykowi Hobbita. Można się dowiedzieć wiele ciekawych i interesujących faktów, a także wgłębić się w pozornie nic nie znaczące fragmenty. Początkowo czytało mi się bardzo dobrze, ale po mniej więcej połowie zacięłam się i nie potrafiłam...

więcej Pokaż mimo to