rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Bardzo mnie ta książka rozczarowała... Bardzo dużo niedopowiedzeń między bohaterami, którzy w mojej opinii zostali przedstawieni zero-jedynkowo. Sama historia ma w sobie niesamowity potencjał, poszukiwanie korzeni jest z reguły zawsze intrygujące, natomiast tutaj zostało to spłaszczone. I te dialogi, przypominające opowiadania, które pisałam w podstawówce... A główna bohaterka to taka za przeproszeniem memeja, jakich mało. Rozumiem, została stłamszona przez rodziców i męża, ale skoro u rodziców było tak źle, to po co do nich wróciła? (I w ogóle co takiego się wydarzyło, że najpierw uciekła z domu rodzinnego, a potem od męża? Możemy się tylko domyślać, bo z lektury za wiele się nie dowiemy...). I dlaczego nie odważyła się powiedzieć matce, co czuje… tylko dalej pozwalała sobie na porównania do niejakiej Heli i jej córki? Kobieta ma pewnie ze 40 lat, jak nie więcej, a oprócz popapranej relacji z matką dochodzi to, że poznając fajnego faceta miała do niego pretensje, że wspominał zmarłą niedawno żonę. Może Karolina by mnie tak nie irytowała, gdyby całość historii została lepiej opisana, no ale nie trafiło to do mnie w ogóle. Pomysł był świetny, wykonanie niestety słabe. Plus za osadzenie akcji na Kaszubach i nad morzem, do którego mam słabość.

Bardzo mnie ta książka rozczarowała... Bardzo dużo niedopowiedzeń między bohaterami, którzy w mojej opinii zostali przedstawieni zero-jedynkowo. Sama historia ma w sobie niesamowity potencjał, poszukiwanie korzeni jest z reguły zawsze intrygujące, natomiast tutaj zostało to spłaszczone. I te dialogi, przypominające opowiadania, które pisałam w podstawówce... A główna...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ile ja się napłakałam, czytając tę książkę... Niezręcznie pisać, że to piękny obraz uczuć matki straconego dziecka, ale pomimo bólu i rozpaczy dominującej w tej historii można wyczuć też dumę, miłość w najczystszej postaci. Cieszę się, że Pani Małgorzata Pawlak przelała swoje uczucia na papier i zwróciła uwagę na dość istotną rzecz - tyle się teraz mówi o rodzicach dzieci utraconych przy poronieniach czy (w trakcie/krótko po) porodzie, a rodzice starszych dzieci są w tym wszystkim gdzieś dalej. Polecam każdemu, choć uprzedzam, że to nie jest łatwa, lekka lektura. Ale na pewno ważna.

Ile ja się napłakałam, czytając tę książkę... Niezręcznie pisać, że to piękny obraz uczuć matki straconego dziecka, ale pomimo bólu i rozpaczy dominującej w tej historii można wyczuć też dumę, miłość w najczystszej postaci. Cieszę się, że Pani Małgorzata Pawlak przelała swoje uczucia na papier i zwróciła uwagę na dość istotną rzecz - tyle się teraz mówi o rodzicach dzieci...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Odwykłam od literatury wojennej, sięgnęłam po tę książkę ze względu na wątek szkolenia psów. Piękna historia, dająca nadzieję, pomimo okrucieństw pierwszej wojny światowej. Rzadko płaczę nad książkami, ta powieść wywołała u mnie łzy wzruszenia. Polecam z całego serca.

Odwykłam od literatury wojennej, sięgnęłam po tę książkę ze względu na wątek szkolenia psów. Piękna historia, dająca nadzieję, pomimo okrucieństw pierwszej wojny światowej. Rzadko płaczę nad książkami, ta powieść wywołała u mnie łzy wzruszenia. Polecam z całego serca.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jednym z książkowych prezentów które dostałam w tym roku na Święta była najnowsza powieść Pani Witkiewicz "Listy pełne marzeń".
W skrócie - główna bohaterka, pani Maryla, odgrywa rolę Świętego Mikołaja wraz z kilkorgiem przyjaciół - idąc tym tropem, elfów czy też pomocników Mikołaja 😉 Pracując przez lata na poczcie, ma ku temu poniekąd ułatwione zadanie. Ale tym razem napotyka pewną przeszkodę... Czy będzie mogła kontynuować swoją rolę?
Ta pozycja to jedna z ostatnich nowości w mojej bibliotece, niestety spóźniłam się i musiałam dołączyć do kilkuosobowej kolejki i nastawiłam na jej lekturę za ok. 10 miesięcy... A tak zwalniam miejsce w kolejce, ale zajmuję na własnej półce 😉

Jednym z książkowych prezentów które dostałam w tym roku na Święta była najnowsza powieść Pani Witkiewicz "Listy pełne marzeń".
W skrócie - główna bohaterka, pani Maryla, odgrywa rolę Świętego Mikołaja wraz z kilkorgiem przyjaciół - idąc tym tropem, elfów czy też pomocników Mikołaja 😉 Pracując przez lata na poczcie, ma ku temu poniekąd ułatwione zadanie. Ale tym razem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nowy rok na moim profilu rozpoczynam, pozostając jeszcze trochę w klimacie bożonarodzeniowym. Tym razem jednak będzie dreszczyk emocji, otóż w pensjonacie Mścigniew na lubelszczyźnie zostaje zamordowany jeden z gości, a krótko później jego los w pobliskim lesie dzieli przypadkowy przechodzień. Czy coś ich łączy(ło)?
Podinspektor, prywatny detektyw oraz Olga (będąca jednym z gości pensjonatu) próbują rozwikłać tę zagadkę, poznając stopniowo szczegóły z życia pozostałych gości. Nic nie jest jednak oczywiste, do końca nie wiedziałam, kto zabił i dlaczego.
Bardzo mnie wciągnęła ta powieść, zwłaszcza że czułam świąteczny klimat (ach, te piosenki...) i nie brakowało humoru, który przypadł mi do gustu. Swoją drogą, postaram się w tym roku przeczytać trochę więcej historii z dreszczykiem.

Nowy rok na moim profilu rozpoczynam, pozostając jeszcze trochę w klimacie bożonarodzeniowym. Tym razem jednak będzie dreszczyk emocji, otóż w pensjonacie Mścigniew na lubelszczyźnie zostaje zamordowany jeden z gości, a krótko później jego los w pobliskim lesie dzieli przypadkowy przechodzień. Czy coś ich łączy(ło)?
Podinspektor, prywatny detektyw oraz Olga (będąca jednym z...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Miłość z widokiem na Śnieżkę Ilona Ciepał-Jaranowska, Tomasz Kieres, Magdalena Majcher, Dorota Milli, Anna H. Niemczynow, Agnieszka Olejnik, Karolina Wilczyńska, Magdalena Witkiewicz
Ocena 6,9
Miłość z widok... Ilona Ciepał-Jarano...

Na półkach: ,

W podstawówce pojechaliśmy na zieloną szkołę w okolice Karpacza. Na Śnieżkę nie wjechałam (z kilkoma innymi osobami zostaliśmy u jej podnóża), ale jej widoku nie zapomnę. Tak samo jak bohaterowie opowiadań nie zapomną sylwestrowego balu, który się tam odbył. Swoją drogą, idealnie się wstrzeliłam terminowo, bohaterowie wybierali się na ekskluzywną imprezę sylwestrową, a dziś u nas również sylwestera 😉
Czapki z głów dla Pani Wilczyńskiej za jej opowiadanie o międzypokoleniowej przyjaźni sąsiedzkiej, które skradło moje serce ❤ Równie mocno wczułam się w pociągową znajomość opisaną przez Pana Kieresa. Te dwa opowiadania to zdecydowanie wisienki na torcie tego tomu.

W podstawówce pojechaliśmy na zieloną szkołę w okolice Karpacza. Na Śnieżkę nie wjechałam (z kilkoma innymi osobami zostaliśmy u jej podnóża), ale jej widoku nie zapomnę. Tak samo jak bohaterowie opowiadań nie zapomną sylwestrowego balu, który się tam odbył. Swoją drogą, idealnie się wstrzeliłam terminowo, bohaterowie wybierali się na ekskluzywną imprezę sylwestrową, a dziś...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Diana alias DiDi delikatnie mówiąc nie przepada za Świętami Bożego Narodzenia - praktycznie każdego roku miało miejsce coś dla niej niemiłego. W tym roku jej najmłodsza siostra ma właśnie w Święta wyjść za mąż. Nie obejdzie się bez przygód. Nieszczęśliwy zbieg okoliczności, czy faktycznie jakieś fatum? I czy naprawdę nie wydarzy się już nic, co mogłoby przerwać niefortunną passę trzech sióstr?

Diana alias DiDi delikatnie mówiąc nie przepada za Świętami Bożego Narodzenia - praktycznie każdego roku miało miejsce coś dla niej niemiłego. W tym roku jej najmłodsza siostra ma właśnie w Święta wyjść za mąż. Nie obejdzie się bez przygód. Nieszczęśliwy zbieg okoliczności, czy faktycznie jakieś fatum? I czy naprawdę nie wydarzy się już nic, co mogłoby przerwać niefortunną...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

O wigilii już się prawie zapomniało, a tu książka z wigilią w tytule. Sugeruje on, że będzie z przymrużeniem oka i chyba tak należy ją traktować.
Powieść krótka, lekka, bardziej komedia niż typowy okołoświąteczny "lukier". Byłoby fajnie, gdyby nie zakończenie, które czytałam dwa razy, bo myślałam, że coś mi umknęło...

O wigilii już się prawie zapomniało, a tu książka z wigilią w tytule. Sugeruje on, że będzie z przymrużeniem oka i chyba tak należy ją traktować.
Powieść krótka, lekka, bardziej komedia niż typowy okołoświąteczny "lukier". Byłoby fajnie, gdyby nie zakończenie, które czytałam dwa razy, bo myślałam, że coś mi umknęło...

Pokaż mimo to


Na półkach:

Trafiłam na jedną ze smutniejszych świątecznych powieści, jakie zapewne istnieją na rynku. Nie była to zła historia, absolutnie, ale taka do bólu realistyczna. Choroby, zdrady, problemy w pracy - to one dominowały na stronach książki, jako solidna przeciwwaga do innych powieści, które mam za sobą. I co więcej, skłania do refleksji, gdyż większość wątków pozostało otwartych. Jeśli ktoś ma dość historii z samymi dobrymi zakończeniami, będzie zadowolony (choć światełko w tunelu zaświeciło niektórym bohaterom, i nie myślę tu o pędzącym pendolino 😉 ).
Co ciekawe - bohaterowie wtrącają dwoje uwagi o książce zatytułowanej właśnie "Szepty gwiazd". Tak szkatułkowo. Interesujący zabieg.

Trafiłam na jedną ze smutniejszych świątecznych powieści, jakie zapewne istnieją na rynku. Nie była to zła historia, absolutnie, ale taka do bólu realistyczna. Choroby, zdrady, problemy w pracy - to one dominowały na stronach książki, jako solidna przeciwwaga do innych powieści, które mam za sobą. I co więcej, skłania do refleksji, gdyż większość wątków pozostało otwartych....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wigilia to dzień szczególny, a na pewno taki był dla Eli i Kamila, którzy poznali się w pobliżu wrocławskiej Hali Stulecia. Miłość między nimi rozkwitła niczym róża na wiosnę, ale nawet najpiękniejszy z kwiatów ma kolce. Każde z nich z bagażem doświadczeń, a na jego szczycie stoi mama Kamila, Kornelia... Co z tego wyniknie, i czy ta miłość rozkwitnie na dobre?
Fajna, życiowa historia, przeczytałam szybko, tym bardziej że wydawnictwo zadbało o idealny dla mnie druk.
Wigilia jutro - życzę zatem krótko, ale szczerze: zdrowych, spokojnych Świąt!

Wigilia to dzień szczególny, a na pewno taki był dla Eli i Kamila, którzy poznali się w pobliżu wrocławskiej Hali Stulecia. Miłość między nimi rozkwitła niczym róża na wiosnę, ale nawet najpiękniejszy z kwiatów ma kolce. Każde z nich z bagażem doświadczeń, a na jego szczycie stoi mama Kamila, Kornelia... Co z tego wyniknie, i czy ta miłość rozkwitnie na dobre?
Fajna,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Miało być świątecznie, a ponad połowa akcji miała miejsce pod koniec lata. Fakt, że klimat Zakopanego mi się trochę udzielił, ale zabrakło mi tej typowo świątecznej atmosfery (której było dużo więcej w "Obudź się Kopciuszku" autorki).
Główna bohaterka obawia się nazywania przez rodzinę starą panną, aż tu nagle w pracy poznaje Piotra, w którym się zakochuje. Jednocześnie odnawia znajomość z przyjacielem sprzed lat, Jankiem.
Lekka historia na wolny czas, więc swoje główne zadanie spełniła, ale tym razem nie wywołała u mnie fajerwerków.

Miało być świątecznie, a ponad połowa akcji miała miejsce pod koniec lata. Fakt, że klimat Zakopanego mi się trochę udzielił, ale zabrakło mi tej typowo świątecznej atmosfery (której było dużo więcej w "Obudź się Kopciuszku" autorki).
Główna bohaterka obawia się nazywania przez rodzinę starą panną, aż tu nagle w pracy poznaje Piotra, w którym się zakochuje. Jednocześnie...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Pudełko z marzeniami Alek Rogoziński, Magdalena Witkiewicz
Ocena 7,0
Pudełko z marz... Alek Rogoziński, Ma...

Na półkach:

Ścieżki Michała i Malwiny krzyżują się w Miasteczku - w jej restauracji znajduje się kapliczka, gdzie on planuje znaleźć cenny "skarb". Czy mu się to uda? I czym jest tytułowe "pudełko z marzeniami"?
Gdyby nie przesłodzone zakończenie, powiedziałabym, że to powieść idealna na Święta. Ale i tak zdecydowanie polecam ☺

Ścieżki Michała i Malwiny krzyżują się w Miasteczku - w jej restauracji znajduje się kapliczka, gdzie on planuje znaleźć cenny "skarb". Czy mu się to uda? I czym jest tytułowe "pudełko z marzeniami"?
Gdyby nie przesłodzone zakończenie, powiedziałabym, że to powieść idealna na Święta. Ale i tak zdecydowanie polecam ☺

Pokaż mimo to


Na półkach:

Zaczęłam czytać "Szczęście w cichą noc" po tym, jak zorientowałam się, że to niejako kontynuacja trylogii pani Ficner-Ogonowskiej 🤦 no nic, postaram się niedługo nadrobić wcześniejsze tomy i poznać historię Hani i Mikołaja od początku.
Na szczęście nic nie stało na przeszkodzie w zrozumieniu historii, gdyż akcja w znacznej mierze na świątecznych przygotowaniach. Dużo tradycji i ciepła, więc cel lektury zaliczony oraz sporo fajnych przepisów na końcu książki (ten na sałatkę śledziową chyba nawet wypróbuję w tym roku...)

Zaczęłam czytać "Szczęście w cichą noc" po tym, jak zorientowałam się, że to niejako kontynuacja trylogii pani Ficner-Ogonowskiej 🤦 no nic, postaram się niedługo nadrobić wcześniejsze tomy i poznać historię Hani i Mikołaja od początku.
Na szczęście nic nie stało na przeszkodzie w zrozumieniu historii, gdyż akcja w znacznej mierze na świątecznych przygotowaniach. Dużo...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Księgarenka przy ulicy Wiśniowej Liliana Fabisińska, Gabriela Gargaś, Agnieszka Krawczyk, Remigiusz Mróz, Marta Obuch, Alek Rogoziński, Magdalena Witkiewicz
Ocena 7,3
Księgarenka pr... Liliana Fabisińska,...

Na półkach: ,

Drugi zbiór opowiadań świątecznych. W porównaniu do "Zakochanego Zakopanego" bardziej nostalgiczny, nastrojowy, i jakoś tak bardziej mi przypadł do gustu. Bohaterów opowiadań łączy postać księgarza, pana Alojzego, a ich problemy nie ograniczają się do braku drugiej połówki.
A przy opowiadaniu Pani Gargaś spłakałam się rekordowo. Nie wiem czy to emocje dnia, w którym go czytałam, czy sama historia która mnie mocno poruszyła, ale coś było na rzeczy, więc uprzedzam, dobrze mieć pod ręką chusteczki.

Drugi zbiór opowiadań świątecznych. W porównaniu do "Zakochanego Zakopanego" bardziej nostalgiczny, nastrojowy, i jakoś tak bardziej mi przypadł do gustu. Bohaterów opowiadań łączy postać księgarza, pana Alojzego, a ich problemy nie ograniczają się do braku drugiej połówki.
A przy opowiadaniu Pani Gargaś spłakałam się rekordowo. Nie wiem czy to emocje dnia, w którym go...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Smakowity tytuł i takaż historia - wbrew pozorom wcale nie za słodka, tylko w sam raz, od czasu do czasu przełamana goryczką.
Tym razem zawędrowałam z bohaterami do Torunia. Kalina, Oliwia i Rafał stoją na życiowym zakręcie. Ich ścieżki łączą się w dopiero co powstałej piernikarni o jakże wymownej nazwie "Ja pierniczę". Brzmi ciekawie, zwłaszcza gdy Kalina rozpoczyna produkcję słodkich wyrobów, ale czy znajomość całej trójki przetrwa, gdy demony przeszłości wyjdą na wierzch?
Serdecznie polecam, nie tylko na święta ☺

Smakowity tytuł i takaż historia - wbrew pozorom wcale nie za słodka, tylko w sam raz, od czasu do czasu przełamana goryczką.
Tym razem zawędrowałam z bohaterami do Torunia. Kalina, Oliwia i Rafał stoją na życiowym zakręcie. Ich ścieżki łączą się w dopiero co powstałej piernikarni o jakże wymownej nazwie "Ja pierniczę". Brzmi ciekawie, zwłaszcza gdy Kalina rozpoczyna...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Zakochane Zakopane Agnieszka Krawczyk, Krystyna Mirek, Anna H. Niemczynow, Magda Stachula, Anna Szczypczyńska, Karolina Wilczyńska, Magdalena Witkiewicz
Ocena 7,0
Zakochane Zako... Agnieszka Krawczyk,...

Na półkach: ,

Miłość miłość w Zakopanem, ta ta ra... A nie, to nie to 😅
Pierwszy cykl świątecznych opowiadań, które zaplanowałam przeczytać w tym roku. Oczekiwałam w miarę lekkich historyjek i nie zawiodłam się. Siedem opowiadań łączy wątek wygranej w konkursie dla par - kilka dni w Willi pod Jodłami w Zakopanem. Czy to jednak zakochane pary tam się zjechały? Nie do końca.
Panie Mirek i Witkiewicz najbardziej mnie chwyciły za serce. Natomiast pani Stachula zaintrygowała, jako że para jej pióra to bohaterowie jej powieści "Idealna", której nie czytałam... A która wylądowała oczywiście na mojej niekończącej się liście, zatem prędzej czy później ten brak nadrobię.
Ech... Pojechałabym kiedyś do Zakopanego (mimo że wolę morze), ale historie o korkach na Zakopiance nie zachęcają...

Miłość miłość w Zakopanem, ta ta ra... A nie, to nie to 😅
Pierwszy cykl świątecznych opowiadań, które zaplanowałam przeczytać w tym roku. Oczekiwałam w miarę lekkich historyjek i nie zawiodłam się. Siedem opowiadań łączy wątek wygranej w konkursie dla par - kilka dni w Willi pod Jodłami w Zakopanem. Czy to jednak zakochane pary tam się zjechały? Nie do końca.
Panie Mirek i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Na EmpikGo skusiła mnie urocza okładka. Otrzymałam lekką komedię romantyczną, która jest nią naprawdę - romantyczna, ale komedia. Lekki, nieco ironiczny momentami język, nalewka ciotuchny Matyldy i perypetie dorosłych sióstr bliźniaczek. Elegancka, ale "z jajami" pani Zenia, zabawni panowie Miecio i Żanklod (❤) to moi ulubieńcy. Nic lepszego nie mogło mi się trafić na weekend.

Na EmpikGo skusiła mnie urocza okładka. Otrzymałam lekką komedię romantyczną, która jest nią naprawdę - romantyczna, ale komedia. Lekki, nieco ironiczny momentami język, nalewka ciotuchny Matyldy i perypetie dorosłych sióstr bliźniaczek. Elegancka, ale "z jajami" pani Zenia, zabawni panowie Miecio i Żanklod (❤) to moi ulubieńcy. Nic lepszego nie mogło mi się trafić na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kończy się jesień (zawsze tak mi się wydaje, gdy mamy końcówkę listopada, chociaż pogodowo jesień raczej będziemy mieć do marca) to warto sięgnąć po powieść z jesienią w tle.
W końcu ruszyłam serię Magdaleny Majcher "Wszystkie pory uczuć", którą zakupiłam pod koniec mojej stacjonarnej pracy w marcu, ale jakoś nie było okazji po nią sięgnąć. A pierwszy tom pochłonęłam w trymiga.
📚📚📚
Hania czuje, że żyje w cieniu zmarłej pierwszej żony Andrzeja, pomimo prawie 20-letniego pożycia małżeńskiego. Ponadto musi zmierzyć się z problemem nastoletniej córki Darii oraz demonami własnej przeszłości - brak matki, dzieciństwo spędzone w domu dziecka. Na szczęście zyskuje wsparcie w sąsiadce-wróżce, która, jak się okazuje, wcale nie jest dziwolągiem czy wariatką.
📚📚📚
Po zimowy tom sięgnę niedługo - kalendarzowa zima za pasem, a jestem bardzo ciekawa dalszego losu bohaterów. Potem zobaczę, czy z cieplejszymi porami roku wytrzymam do wiosny i lata, czy jednak zmienię koncepcję i przeczytam jedno po drugim 😉

Kończy się jesień (zawsze tak mi się wydaje, gdy mamy końcówkę listopada, chociaż pogodowo jesień raczej będziemy mieć do marca) to warto sięgnąć po powieść z jesienią w tle.
W końcu ruszyłam serię Magdaleny Majcher "Wszystkie pory uczuć", którą zakupiłam pod koniec mojej stacjonarnej pracy w marcu, ale jakoś nie było okazji po nią sięgnąć. A pierwszy tom pochłonęłam w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak bardzo na czasie powieść... Nastoletnia Elisabeth zachodzi w ciążę z chłopakiem, którego nawet nie kocha. Dalej poznajemy dwie alternatywne historie - Libby, która decyduje się urodzić dziecko, oraz Beth, która dokonuje innego wyboru. Który z nich jest lepszy?
Każda opcja pociąga za sobą konsekwencje. Żaden z wyborów nie przychodzi łatwo, żaden nie sprawia, że problem zniknie całkowicie.
Przyznam się, że w niektórych miejscach miałam ochotę płakać wraz z bohaterką. To chyba dobrze świadczy o przekazie tej historii.

Jak bardzo na czasie powieść... Nastoletnia Elisabeth zachodzi w ciążę z chłopakiem, którego nawet nie kocha. Dalej poznajemy dwie alternatywne historie - Libby, która decyduje się urodzić dziecko, oraz Beth, która dokonuje innego wyboru. Który z nich jest lepszy?
Każda opcja pociąga za sobą konsekwencje. Żaden z wyborów nie przychodzi łatwo, żaden nie sprawia, że problem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

W końcu trafiłam na książkę, której akcja rozgrywa się w Poznaniu :)
I dotyczy Edyty, która obudziła się ze świadomością, że już nie jest w ciąży. Co się stało z dzieckiem? Tego czytelnik próbuje się dowiedzieć, poznając kilka innych postaci i zrozumieć, co ich łączy i co się właściwie wydarzyło.
Na plus: czytało się szybko, lekki styl i chęć poznania losów dziecka zrobiły swoje. Na minus: nie wiem, czy to błąd osoby przygotowującej ebooka czy tak jest też w wersji papierowej, ale historia pisana ciągiem, bez rozdziałów czy choćby graficznego rozdzielenia wątków wolną linią czy gwiazdkami wprowadzała zamęt.
Ale ogólnie doświadczenie ciekawe.

W końcu trafiłam na książkę, której akcja rozgrywa się w Poznaniu :)
I dotyczy Edyty, która obudziła się ze świadomością, że już nie jest w ciąży. Co się stało z dzieckiem? Tego czytelnik próbuje się dowiedzieć, poznając kilka innych postaci i zrozumieć, co ich łączy i co się właściwie wydarzyło.
Na plus: czytało się szybko, lekki styl i chęć poznania losów dziecka zrobiły...

więcej Pokaż mimo to