Opinie użytkownika
Książkę oceniam na dobrą, bo bardzo dobrej jej nie mogę nazwać, szybko się ją czytało przez to,że więcej kartek było ze słowami piosenki, dzwonka Julii.
Chętnie wezmę do ręki jej inne książki ponieważ pomimo tego,że książka trochę długo się rozwijała moim zdaniem to mogę powiedzieć,że dobra jest.
Z reguły książki są lepsze od filmu. Czy w tym wypadku też tak jest w moim odczuciu? Nie. Dużo lepiej oglądało mi się film niż czytało.
Wszystko wydało się bezpłciowe, opisy nie wprawiały mnie w stan wyobrażania sobie. poza tym powieść wydała się bardzo krótka a zakończenie nieco się ciągnęło.
Książka nie zrobiła na mnie wrażenia. Przeczytałam całą mimo,że była troszkę gruba.
Lekka bardzo.
Trochę naiwna ale w tej całej glupkowatej nieco historii momentami przenosiłam się do Miasta w którym nigdy nie byłam bo opisy Rzymu podobały mi się.
Nie zdobyła mojego serca. Napisana poprawnie, z nutką strachu, momentami wciągała ale generalnie była trochę przewidująca no i mało jak dla mnie konkretnych scen a za dużo zbędnych opisów.
Książka dobra.
kolejna genialna książka Tess. Na początku czytając czułam się jakbym oglądała tani horror, grupka znajomych jadących w góry i dziwne rzeczy dziejące się ale potem akcja się rozwinęła....jestem zadowolona baaardzo
Pokaż mimo toGenialna. Po prostu czyta się jednym tchem. W książce ciągle się coś dzieje, czytelnik się nie nudzi. Uwielbiam ksiązki Tess.
Pokaż mimo toto moja pierwsza stycznosc z tym autorem i jestem mile zaskoczona. Myron to bardzo dowipna postac, wiele razy czytajac usmialam sie z jego tekstow. mam ochote na nastepna ksiazke
Pokaż mimo toczytaliśmy z mężem tą książeczkę na ławce i śmialiśmy się do siebie, a psycho test dał nam całkiem niezły wynik :D
Pokaż mimo tobardzo dobra, wciągająca książka. To mój pierwszy kryminał jaki wziełam do ręki i na pewno przeczytam inne książki tej autorki.
Pokaż mimo to
na początku koszmarnie się nudziłam, myślałam sobie "co za matka i co za dzieciak,że w ogole się nie widują i piszą sobie karteczki, ale w dobie XXI wieku tak własnie jest,że rodzice nie maja czasu dla dzieci swoich" ale im dalej czytałam tym widzialam jak dziewczyna dojrzewa wraz z chorobą matki.
Smutna historia...
świetny dziennik do notowania swojej podróży. Kupilam go dzisiaj w biedronce ponieważ niebawem wyruszamy w pierwszą podróż nad morze z rodziną. Chcę w dzienniku zapisywać każdy nasz spędzony dzień. Mam nadzieje,że będzie to wspaniała pamiątka.
Fajnie,że Pani Beata stworzyła taki dziennik swoim fanom.
Dawno z takim zaciekawieniem nie czytałam ksiązki, historia ta budziła bardzo wiele emocji we mnie. Jestem matką córki także ta opowieść na pewno dała mi dużo do myślenia.
polecam
zbyt dużo opisów banalnych rzeczy, lekko nudna.
Plus za parę śmiesznych wątków związanych z macierzyństwem.
Autorka nie była nigdy w Indiach a napisala książkę, moim zdaniem duży nie wypał mimo ciekawej okładki, zapowiedzi i tytułu.
Indie pokazane od tej gorszej strony,w dodatku przez kogoś kto tam nie był i nie widział.