Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Supet

Supet

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Małe miasteczko, a w nim grono zaczytanych pań w romansach pewnego pisarza. Małe miasteczko, a w nim Emilia- kobieta "opętana" myślą o nieuchronnym końcu świata. Małe miasteczko, a w nim nagle pojawia się śmierć, zbrodnia. Otruto poczytnego pisarza, i to w domu byłej żony czyli Emilii. A narzędziem zbrodni był sernik. Ażeby było ciekawiej, to w miasteczku dochodzi do kolejnego zgonu. Tym razem umiera znana pisarka... Kto zabija? Jakie koniugacje łączą tzw. lovelasa Pawła z siostrzenicą Emilii- Magdą, a zaradnym policjantem Mikołajem? A może to demony są sprawcami wszystkiego , co złe w tym miasteczku? To nam wyjaśnią trzy nawiedzone mieszkanki miasteczka. Książka "Niedaleko pada trup od denata" miała być komedią kryminalną. Czy tam było? Nie jestem do końca przekonana. O ile nie mamy do czynienie z dużą ilością bohaterów, to zabrakło mi w nich życia. Jedynie "czułam" osobowość Emilii. Kobiety zafiksowanej na przetrwanie w razie końca świata. Kobiety gromadzącej zabójcze ilości konserw i uprawiająca fluorescencyjne grzyby. Zaczytana miłośniczka kotów i znienawidzona przez sąsiadów. Natomiast Magda i policjant byli tacy niejacy. Pawła mogłabym bardziej scharakteryzować. Moim zdaniem wątek demonów jest motywem nietrafionym. Jest to taka próba upchnięcia jakieś tajemnicy paranormalnej do kryminału. Powiem wam, że długo czytałam tę książkę. Ni to kryminał, ni książka z wątkiem miłosnym czy paranormalnym. Komedia też to nie jest, bo jedyna Emilia to za mało, aby sprawić, że ta opowieść mnie bawi. Rozwiązanie zagadki też mną nie wstrząsnęło. Autorka musi jeszcze popracować nad rozbudowaniem zawiłości, nacechowaniem bohaterów oraz dialogami, które mają sprawić, że czytelnik zaniesie się śmiechem.

Małe miasteczko, a w nim grono zaczytanych pań w romansach pewnego pisarza. Małe miasteczko, a w nim Emilia- kobieta "opętana" myślą o nieuchronnym końcu świata. Małe miasteczko, a w nim nagle pojawia się śmierć, zbrodnia. Otruto poczytnego pisarza, i to w domu byłej żony czyli Emilii. A narzędziem zbrodni był sernik. Ażeby było ciekawiej, to w miasteczku dochodzi do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Chitra Banerjee Divakaruni- pisarka, poetka, matka, żona. Jest zwolenniczką równości kobiet i ochrony praw człowieka. Urodzona w Kalkucie (Indie), obecnie mieszka w Teksasie, gdzie wykłada twórcze pisanie na Uniwersytecie w Houston. Założycielka fundacji Maitri, która ma za zadanie pomagać kobietom Azji Południowej w rozwiązywaniu problemów przemocy w rodzinie. Poprzez swoją pracę i twórczość Divakaruni stanowi istotne źródło terapeutycznej pomocy pokrzywdzonym kobietom. Jest autorką powieści, zbiorów opowiadań, tomików poezji oraz powieści dla młodych czytelników. Jej teksty publikowały takie pisma, jak „The New Yorker”, „The Atlantic Monthly” oraz „The New York Times”. Miałam przyjemność czytać wcześniejszej powieści pisarki. Tamta książka nosiła tytuł-"Mistrzyni przypraw". Wówczas chłonęłam książkę całą sobą. Była zauroczona. I choć, czytałam ją wiele lat temu, to nadal jej fabuła jest żywa w mej pamięci. A jak było tym razem? "U stóp bogini" opowiada losy trzech kobiet z klanu Hindusek, które czerpią największą siłę z potęgi rodziny. Rodziny, która jest paradoksalnie zjednoczona i jednocześnie skłócona Trzy kobiety: babka, matka i córka. Ta pierwsza to Sabitri. Córka niezamożnego piekarza, mieszkającą w indyjskiej wsi, która skrycie pragnie kształcić się na uczelni wyższej. Ciężka sytuacja materialna sprawia, że jej dalsza edukacja jest niemożliwa do zrealizowania. Kolbata – wpływowa i bogata kobieta – bierze Sabitri w opiekę i sponsoruje jej drogę ku osiągnięciu marzeń. Wkrótce Sabitri zakocha się w synu swej protektorki.... Drugą bohaterką jest Bela-córka Sabitri. Zrządzeniem losu udaje się ze swoim ukochanym do Ameryki. Ziemia obiecana okazuje się zupełnie inna od jej wyobrażeń. Swoim zachowaniem Bela nieświadomie odciska piętno na własnej córce, która wbrew matce podąża własną drogą. Trzecią bohaterką jest Tara-córka Beli. Doświadczenia z lat dzieciństwa powodują, że nie może znaleźć swojego miejsca na ziemi. Próbuje, doświadcza i poszukuje, ale czy jej się to uda? "U stóp bogini" podobnie jak "Mistrzynie przypraw" przeczytałam jednym tchem. Egzotyczny klimat, wyszukanie słownictwo, zawiłość ścieżek życiowych głównych bohaterek, to największe walory tej książki. Autorka przenosi czytelnika do Indii, gdzie więzi rodzinne, tradycja, istotność kast jest najistotniejszym elementem, w życiu każdego Hindusa. "U stóp bogini" jest lekturą , która aż kipi od emocji, uczuć, wrażliwości. Jest to pozycja warta szczególnej uwagi. Polecam.

Chitra Banerjee Divakaruni- pisarka, poetka, matka, żona. Jest zwolenniczką równości kobiet i ochrony praw człowieka. Urodzona w Kalkucie (Indie), obecnie mieszka w Teksasie, gdzie wykłada twórcze pisanie na Uniwersytecie w Houston. Założycielka fundacji Maitri, która ma za zadanie pomagać kobietom Azji Południowej w rozwiązywaniu problemów przemocy w rodzinie. Poprzez...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Éric-Emmanuel Schmitt jest moim ulubionym francuskim pisarzem. Zawsze zagłębiam się w jego prozę z największą przyjemnością. Jedną z nowości, która ukazała się pod koniec 2017 roku była recenzowana dziś pozycja-"Sekta egoistów". Tytuł intrygujący, okładka również. Akcja rozpoczyna się w momencie, gdy Gerard szukając natchnienia do napisania pracy naukowej, która powstaje od lat. Gerard zagubiony, znudzony swoją doczesnością postanawia przeczytać, coś, dla czystej , niezobowiązującej rozrywki. Bohater natrafia na starą książkę, w której znajduje się wzmianka o pewnym człowieku, który odwiedza przyjęcia, elity i szczyci się, że jest Egoistą, i jest ponad wszelką doczesnością. To on kreuje otaczający go świat, a nie otoczenie jego. Gerard zaintrygowany tajemniczym mężczyzną postanawia dowieść czy istniał on naprawdę, czy został może wymyślony? Ból jest po prostu pytaniem, które stawiam samemu sobie, żeby zmierzyć siłę swojego pragnienia: jeśli cierpienie mnie powstrzymuje, oznacza to, że właściwie wcale mi nie zależy na pożądanej rzeczy. Gdy jednak okazuje się ono jedynie drobną przeszkodą, wiem, że moje pragnienie jest silne, że jest głębokie. Éric-Emmanuel Schmitt , jak zawsze zaskakuje. Ustami Gerarda opowiada, jacy jesteśmy naprawdę. Jak poczucie własnej godności, swojego JA determinuje nasze postępowanie. Poprzez poetycki język, skakanie w czasie, i z miejsca w miejsce przybliża głównego bohatera do rozwikłania nęcącej go wątpliwości. Książka jest króciutka. Posiada zaledwie 208 stron , napisana sporym drukiem. Więc jest ona do "łyknięcia" na raz. Fani pisarza na pewno nie będą rozczarowani. Jednak komuś , kto nie miał przyjemności poznania jego prozy proponowałabym mniej skomplikowaną pozycję, jego autorstwa.

Éric-Emmanuel Schmitt jest moim ulubionym francuskim pisarzem. Zawsze zagłębiam się w jego prozę z największą przyjemnością. Jedną z nowości, która ukazała się pod koniec 2017 roku była recenzowana dziś pozycja-"Sekta egoistów". Tytuł intrygujący, okładka również. Akcja rozpoczyna się w momencie, gdy Gerard szukając natchnienia do napisania pracy naukowej, która powstaje od...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Witajcie. Jakiś czas temu miałam okazję czytać książkę pt:"Zanim zasnę", autorstwa S.J.Watson. Byłam zachwycona. Ekranizacja tej powieści jest świetna W roli główniej- Nicol Kidman Szczerze wam polecam.\ Pewnego dnia, podczas buszowania pomiędzy bibliotecznymi księgozbiorami dostrzegłam, kolejną, powieść tego autora. Musiałam po nią sięgnąć najszybciej, jak to możliwe. Ale zakreślę najpierw fabułę... Julia Plummer wiedzie spokojnie życie na przedmieściach Londynu. Mieszka ze swoim o 10 lat starszym mężem, uznanym chirurgiem oraz adoptowanym synem Connorem, z wychowaniem którego nie mogła sobie poradzić jego biologiczna matka, młodsza siostra Julii, Kate. Spokojne życie rodziny zakłóca tragiczna wiadomość o śmierci Kate. Kobieta została brutalnie zamordowana na ulicach Paryża. Gdy śledztwo policji utyka w martwym punkcie, Julia bierze sprawy w swoje ręce. Julia dowiaduje się, że jej siostra zawierała znajomości z mężczyznami za pośrednictwem czatów i umawiała się z nimi na intymne spotkania. Wkrótce sama w sieci poznaje mężczyznę, który sprawia, że traci nad sobą kontrolę. Niewinny flirt zamienia się w namiętną fascynację .... Opis wskazywał na wciągającą fabułę. Jakże się myliłam. Oj , stwierdzam z przykrością, że czytając , strasznie się wynudziłam. Akcja ciągnęła się "jak flaki z olejem". Postać Julii wykreowana strasznie schematycznie. Kobieta poznaje mężczyznę i kolokwialnie pisząc-odwala jej. Wywody bohaterki na temat jej siostry, Kate, powtarzające się. Nie wiem, czy to wina tłumaczenia, ale sformułowania często się dublowały, w krótkich odstępach czasu. Akcja bardzo przewidywalna . No może ciut zakończenie mnie zaskoczyło, choć nie jest to tak do końca. Wyjaśnienie śmierci Kate można się domyślić. Szkoda, że autor nie postawił "kropki nad i". Czyżby to była "bramka" to kontynuacji tej historii? Ja już niestety nie skuszę się w razie W. Pozdrawiam

Witajcie. Jakiś czas temu miałam okazję czytać książkę pt:"Zanim zasnę", autorstwa S.J.Watson. Byłam zachwycona. Ekranizacja tej powieści jest świetna W roli główniej- Nicol Kidman Szczerze wam polecam.\ Pewnego dnia, podczas buszowania pomiędzy bibliotecznymi księgozbiorami dostrzegłam, kolejną, powieść tego autora. Musiałam po nią sięgnąć najszybciej, jak to możliwe. Ale...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ach, już dawno nie czytałam książki Cecelii Ahern. A trzeba zauważyć , że pozycje autorstwa pisarki pojawiają się ostatnio dosyć często na rynku wydawniczym. "Lirogon" stał na półce kilka tygodni . Książka cierpliwie czekała na swoją kolej. Nadszedł jej czas trzy dni temu. Ale, o czym jest ta powieść? W małej chatce, na terenie własności dwóch , starszych bliźniąt mieszka Laura. Kobieta ma dwadzieścia sześć lat i zupełnie odgrodziła się od cywilizacji. Jedynymi osobami, z którymi miała kontakt były jej matka, babka , a po śmierci kobiet był nim jeden z bliźniaków. Aż do czasu, gdy trójka przyjaciół i zarazem współpracowników (realizują filmy dokumentalne o niezwykłych ludziach):Rachel, Solomon oraz Bo przybywają na pogrzeb Toma -jednego z bliźniaków. Przez przypadek Solomon, w lesie, spotyka Laurę i od razu nawiązuje z nią niewytłumaczalną wieź. Bo, która jest tytanem pracy wpada na pomysł, by kolejny jej projekt był całkowicie poświęcony Laurze. Ale, co może być w Laurze tak wyjątkowego? Otóż Laura posiada niezwykły dar. Potrafi powtórzyć do złudzenia każdy dźwięk , jaki usłyszy.Laura zdobywa przydomek-"Lirogon". Lirogon , to ptak, który w okresie godowym wydaje całą gamę melodii, które komponuje z usłyszanych dźwięków. Laura pod wpływem manipulacji Bo opuszcza swój azyl i udaje się do miasta, by wziąć udział w show telewizyjnym... Jak poradzi sobie w nowym otoczeniu, który do tej pory było jej kompletnie obce? Czy Laurę spotkają tylko pozytywne reakcje ze strony nowo poznanych ludzi? "Ligoron" jest wciągającą historią o młodej , zagubionej, przestraszonej oraz bardzo samotnej młodej kobiecie. Jest to także historia ambitnej, niezależnej, zaborczej i sfiksowanej na sukces (często kosztem innych) Bo , ale i Solomona, który jest w związku w Bo, a jednocześnie czuje się odpowiedzialny za zagubioną Laurę. Powieść jest ciekawa i pochłonęła mnie na dwa wieczory. Najbardziej podobały mnie się aspekty emocjonalne. To uczucia grają pierwsze skrzypce. Tak więc zachęcam Was, by emocjonalność tej książki i Was porwały. Polecam.

Ach, już dawno nie czytałam książki Cecelii Ahern. A trzeba zauważyć , że pozycje autorstwa pisarki pojawiają się ostatnio dosyć często na rynku wydawniczym. "Lirogon" stał na półce kilka tygodni . Książka cierpliwie czekała na swoją kolej. Nadszedł jej czas trzy dni temu. Ale, o czym jest ta powieść? W małej chatce, na terenie własności dwóch , starszych bliźniąt mieszka...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Znam już twórczość Anny McPartlin, dlatego po jej kolejne książki sięgam w ciemno. Ucieszył mnie fakt, że na polskim rynku wydawniczym pojawiła się najnowsza książka tejże autorki. "To, co nas dzieli" opowiada perypetie dwóch przyjaciółek z dzieciństwa , Eve Hayes i Lily Brennan . Obie połaczyła przyjaźń na śmierć i życie. Jednak wszystko się komplikuje, gdy Lily Brennan wyjeżdża do innego miasta, by zarobić na studia. Lily jest niechcianym dzieckiem. Jej matka, która rozwijała karierę związała się z nowo poznanym Grekiem . Matka Lily niedy nie mogła sobie poradzić ze smutkiem, że narodziny córki spowodowały, że musiała zapomnieć o sobie, swoich marzeniach i zawodowych celach. Lily chcąc stworzyć stabilną rodzinę , młodziutko wychodzi za mąż. Poświęca się rodzinie, podczas wymagających studii męża, który pragnie zostać lekarzem, kardiochirurgiem. I choć, Lily jest znacznie inteligentniejsza , to czyni wszystko, by mąż był szczęśliwy. Ona sama zostaje pielęgniarką. Kocha swoją pracę i nie ulega naciskom męża, by rzuciła tę robotę. Natomiast Eve Hayes zostaje projektantką biżuterii. Kobieta niezwykle uzdolniona. Nie wierząca w swoje możliwości. Pewnego wieczora spotyka się na schadzkę, z dawną miłością. Po upojnych chwilach idą ciemną ulicą, gdy niespodziewanie potrąca ich samochód. Połamaną kobietę, z licznymi obrażeniami znajdują sanitariusze. Kobieta w ciężkim stanie trafia do szpitala, w którym pracuje właśnie Lily. Przyjaciółki nie widziały się od lat. Teraz ich ścieżki życia znowu się krzyżują. .. Lecz w młodości podzieliło ich coś, czego czytelnik musi się dowiedzieć w trakcie czytania. Anna McParlin , jak to w jej przypadku bywa postawiła na uczucia. Eve I Lily połączone na zawsze, a jednocześnie podzielone sekretem, który zaważył na ich przyszłym życiu. Autorka nie zawiodła mnie i moich nadziei na kolejne ekscytujące, życiowe wątki. Całość czyta się z niemałym zaangażowaniem, zwłaszcza że sporo się tu dzieje a emocje są silne. Plusem jest także niezwykły klimat, ukazanie złożonych relacji międzyludzkich Bezsprzecznie powieść dobrze opracowana, życiowa a postacie realne, namacalne, prawdziwe! Nie sposób nie wdrożyć się w ich świat i na własnej skórze poczuć ich problemy, rozterki czy tragedie, z którymi muszą się mierzyć. Dzięki temu nie brakuje tu emocji, wzruszeń i refleksji. Polecam.

Znam już twórczość Anny McPartlin, dlatego po jej kolejne książki sięgam w ciemno. Ucieszył mnie fakt, że na polskim rynku wydawniczym pojawiła się najnowsza książka tejże autorki. "To, co nas dzieli" opowiada perypetie dwóch przyjaciółek z dzieciństwa , Eve Hayes i Lily Brennan . Obie połaczyła przyjaźń na śmierć i życie. Jednak wszystko się komplikuje, gdy Lily Brennan...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Samantha King jest byłą redaktorką i dyplomowaną psychoterapeutką. Urodziła się w południowo-zachodniej Anglii. Po studiach zamieszkała w Londynie, gdzie zawodowo zajmowała się wydawaniem cudzych książek. Po czasie zdecydowała się napisać własną powieść. Mieszka z mężem i dwójką dzieci, które zainspirowały ją do napisania „Wyboru”. "Wybór" to debiut literacki Samanthy King. Od razu pisarka napisała książkę , która porusza każdego. Opowiada ona o historii , bardzo traumatycznej , która dotknęła pewną , z pozoru normalną rodzinę. Ich dwoje : Maddie i Nick oraz ich dwójka dziesięcioletnich dzieci. Niby typowa rodzina. On zapracowany. Ona-opiekunka domowego ogniska. Lwica, która dla swoich dzieci zrobi wszystko. I niestety zdarzy się sytuacja, kiedy Maddie stanie przed najtrudniejszym wyborem w życiu. Dla matki, która kocha swoje dzieciaki nie będzie nic prostszego. Do życia tej rodziny wtargnie obcy człowiek z bronią w ręku. Każe Maddie dokonać wyboru, który na zawsze wszystko zmieni.... "Wybór" to książka emocjonalnie trudna, okraszona bólem i cierpieniem niewinnych, w której dochodzi do głosu mroczna i zła strona ludzkiej natury. . I w tej książce widać to doskonale. Język powieści zachwyca, ale z uwagi na poruszane zagadnienia i fabułę, schodzi on na drugi plan, ale , jak dla mnie ma wielkie znaczenie, które wpływa na całokształt i odbiór książki. Uważam, że "Wybór" jest znakomitym debiutem. Jest zapowiedzią, tego, że autorka się się jeszcze rozwinie i dostarczy czytelnikom równie mocno emocjonalnej fabuły. Książka mną wstrząsnęła, a postać Maddie stawała się momentami niezrozumiała. Ale jak mogła, skoro jej doznania są niewyobrażalne. Jestem ciekawa, czy Wy byście tak samo odebrali tę powieść. Ale o tym napiszcie już po jej lekturze. Polecam i pozdrawiam.

Samantha King jest byłą redaktorką i dyplomowaną psychoterapeutką. Urodziła się w południowo-zachodniej Anglii. Po studiach zamieszkała w Londynie, gdzie zawodowo zajmowała się wydawaniem cudzych książek. Po czasie zdecydowała się napisać własną powieść. Mieszka z mężem i dwójką dzieci, które zainspirowały ją do napisania „Wyboru”. "Wybór" to debiut literacki Samanthy King....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Fanów cyklu "Stars Wars" nie brakuje. Jest, to historia już tak kultowa, o której nie zapomną kolejne pokolenia czytelników, widzów, a i graczy gier komputerowych. Systematycznie liczba fanów tejże historii ( towarzyszy nam już od 1977 roku, za sprawą filmu:"Star Wars. Nowa nadzieja", w reżyserii Geogre Lucasa)- rośnie. "Star Wars" i wieczna walka we wszechświecie o władze, a ład i porządek łączy pokolenia. Na początku tego roku w kinach wyświetlano najnowszą ekranizację "Star Wars. Łotr 1". W grudniu 2017 pojawi się kolejna ekranizacja. Czekam z niecierpliwością. Dzisiaj chciałabym wam przedstawić książkę, autorstwa Jamesa Luceno, która jest wstępem do wyżej wspomnianego filmu. James Luceno jest autorem powieści cyklu Gwiezdne wojny: Tarkin, Darth Plaqueis, Sokół Millenium, Czarny Lord:Narodziny DarthaVadera, Maska Kłamstw i Labirynt zła, Nowa era Jedi-Agenci Chaosu II:Zmierzch Jedi, Jedocząca Moc, Ale o czym właściwie opowiada "Star Wars. Katalizator"? Konflikt w galaktyce nadal trwa. Republika toczy odwieczną walkę z Separatystami. Ci, i ci, prześcigają się, by jak najszybciej wybudować najdoskonalszą broń. Pokonać wroga , to główny cel ich działań. W tej wojnie nie ma kompromisów. Każdy musi się opowiedzieć, po któreś stronie konfliktu. Głównymi bohaterami tej części cyklu są: - Galen Erso . Niepoprawny idealista. Wierzy w dobro. Ufa, że konflikt w galaktyce można szybko i skutecznie zakończyć, by jak najszybciej zniwelować liczbę niepotrzebnych ofiar. Naukowiec , ciut naiwny i zbyt ufny. Galen zajmuje się pozyskiwaniem energii , za pomocą budowy syntetycznych kryształów. Galen zatrudniony jest przez neutralną jednostkę gospodarczą. I nie chcę brać udziału w walce o władze. Chcę stworzyć coś, co da nadzieję na lepszą przyszłość każdemu, kto chcę , by ona taka była. Pewnego dnia obóz badawczy zostaje zaatakowany przez Separatystów, a sam Galen Erso zostaje uwieziony i nakłaniany do współpracy. Wraz z naukowcem uwięziona zostaje jego ukochana żona, która spodziewa się dziecka... - Orson Krennic. Jest także naukowcem oraz przyjacielem z lat szkolnych Galena. Człowiek służący Republice. Bohater zdepcze każdą wartość, usunie każdego przeciwnika oraz oszuka oraz wykorzysta nawet największego przyjaciela... Ścieżki Galena i Orsona ponownie się skrzyżują. Pytanie brzmi, który z nich opowie się po jasnej stronie mocy? A może razem zawrzą współpracę, której skutki będą katastrofalne? Przyznam się do tego, że zaliczam się do fanów tego cyklu. Zapewne, jak wielu z Was. Nie jestem w stanie określić, co tak mnie ciągnie do niej. Może wizja tego, że zawsze dobro pogrąża zło. A może ten nierealistyczny świat , pełen dziwnych, innych oraz tajemniczych mieszkańców galaktyki. Cała paleta bohaterów, o tak różnorodnych cechach osobowości jest silnie pociągająca. "Star Wars. Katalizator". jest fantastyczną pozycją. I to dosłownie. Nie byłam w stanie się oderwać. Czytałam po nocach. Od strzału do strzału, od ucieczki do ucieczki brnęłam ku końcowemu rozdziałowi. Koniec mnie zaskoczył. Otworzył furtkę i nadzieję, że to nie koniec. To nie może być koniec. Książka jest podzielona na trzy części. Każda łączy bohaterów i unaocznia, czego oczekuje każda ze stron konfliktu. Trudno jest napisać coś więcej o pozycji, by nie zdradzić za wiele. Pozycja ta mi przypomniała, że muszę koniecznie odświeżyć sobie wszystkie ekranizacje, ale i książki. A tym, którzy podobnie , jak ja kochają ten cykl serdecznie polecam. Polecam również tym, którzy nie odróżniają cykl "Gwiezdne wojny" od "Star Trek" (a takie osoby też spotykam). Pozdrawiam

Fanów cyklu "Stars Wars" nie brakuje. Jest, to historia już tak kultowa, o której nie zapomną kolejne pokolenia czytelników, widzów, a i graczy gier komputerowych. Systematycznie liczba fanów tejże historii ( towarzyszy nam już od 1977 roku, za sprawą filmu:"Star Wars. Nowa nadzieja", w reżyserii Geogre Lucasa)- rośnie. "Star Wars" i wieczna walka we wszechświecie o...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wśród społeczności wielkim miast spotkamy mieszkańców, każdej narodowości, każdego wykształcenia pochodzenia, czy statusu społecznego. Nie inaczej jest w takiej metropolii, jaką jest Nowy Jork. Nie dziwi , ten fakt nikogo. Przecież, same Stany Zjednoczone są kolebką, zbitką, tak wielu napływowych mieszkańców , niemal z każdego kraju na świecie. Nowy Jork jest celem , marzeniem wielu z nas. Gdybym miała przeprowadzić sondę, to znaczny procent moich rozmówców, by wymieniło , to właśnie miasto, jako cel swojej podróży. Nowy Jork całym swym splendorem oraz możliwościami przyciągnęło bohaterów książki, którą chciałabym Wam , dziś, polecić. Sara, George, Jacob oraz Irene. Czworo przyjaciół. Zawsze się wspierających. Zawsze blisko, choć nie zawsze razem. Przyjaciele spotykają się corocznie na przyjęciu świątecznym, w galerii sztuki, gdzie pracuje Irene. Jest to ostatni moment, w którym cała czwórka cieszy się tym momentem, gdy świat za oknem wydaje się taki piękny, nieprzewidywalny i pełen wyzwań... Na tym przyjęciu Sara, która zna wielu ciekawych ludzi , przedstawia Irene - Cho. Sara robi to z wielką nadzieją. Chciałaby, by Irene spotkała mężczyznę, którego pokocha i , który wypełni emocjonalną dziurę, w duszy kobiety. Czy tak będzie? Irene jest artystką. Jej talent nadal nie został odkryty i należycie doceniony. Bohaterka pracuje w galerii sztuki, i to tu pożytkuje większość swoich sił życiowych. Kobieta ma niejasne pochodzenie . Gdy była dzieckiem jej matka odeszła z domu, by z dala od rodziny zacząć nowe życie. Mała , wówczas Irene została z ojcem i nie zawsze było kolorowo. Teraz, gdy już jest dorosłą kobietą, okres dzieciństwa skutkuje zagmatwanymi, chaotycznymi podejściami do życia. Irene żyje sztuką. Często zapomina o sobie, co doprowadzi do dramatycznego finału... Sara, obiecująca redaktorka. Pracoholiczka, dusza towarzystwa. Pełna emocji i niespokojnego ducha. Kobieta od zawsze jest w związku z Georgem , sfrustrowanym, nie stroniącym od alkoholu astronomem. Para postanawia się pobrać.... Natomiast Jacob, to aspirujący do miana poety gej. Pracujący w klinice, związany w seksualną relacje ze swoim przełożonym Sam nie jest w stanie znaleźć swojego miejsca. Przyjaciele dają mu chwilę spokoju, choć w ich gronie jest najbardziej nieprzewidywalną , szaloną oraz kipiącą w absurdalne pomysły jednostką. Jest jeszcze Cho . Młody Koreańczyk. Cho jest pod wielką presją swojej matki, która nalega, by w końcu związał się z kobietą. Oczywiście , jedynie pochodzenia koreańskiego. Jednakże , Cho zakochuje się w Irene... Autorem "Odysei nowojorskiej" jest Kristopher Jasma. Sam autor mieszka w Nowym Jorku, więc z własnych obserwacji był wstanie stworzyć tę niesamowitą książkę. "Odyseja nowojorska" mogłaby się wydawać , że jest to pozycja opowiadająca o grupce przyjaciół, o ich relacjach, zachodzących między nimi. Zapewne po części tak jest. Lektura obejmuje swą treścią krótki wycinek , lecz bardzo intensywny z życia bohaterów. Pisarz pokazuje ich walkę, dorastanie, przemiany, rozterki, traumatyczne wybory. Miesiąc po miesiącu czytelnik towarzyszy bohaterom i coraz szerzej otwiera oczy. Dla mnie ta powieść, to także przekaz, jak wygląda codzienne życie młodych "przybyszów", którzy marzą, by to właśnie w nim zrealizować swoje marzenia. Jest to także książka o marnowanych potencjałach, samotności, chorobie , a nawet śmierci. Czytanie "Odysei nowojorskie" momentami napawała mnie bardzo smutnymi refleksjami. Przygnębiający obraz pogoni za czymś nieuchwytnym, ulotnym, a jednocześnie tak ważnym, że traci się oddech, życie. Książka ważna, z której wniosek jest jeden : "jesteśmy z kimś, lecz zawsze samotni". Polecam. Przeczytajcie. Warto.

Wśród społeczności wielkim miast spotkamy mieszkańców, każdej narodowości, każdego wykształcenia pochodzenia, czy statusu społecznego. Nie inaczej jest w takiej metropolii, jaką jest Nowy Jork. Nie dziwi , ten fakt nikogo. Przecież, same Stany Zjednoczone są kolebką, zbitką, tak wielu napływowych mieszkańców , niemal z każdego kraju na świecie. Nowy Jork jest celem ,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książek, w których głównym wątkiem są relacje między matką a córką jest mnóstwo. A, ile ostatnio wydano pozycji, gdzie relacja ojciec-syn jest kwestią najważniejszą? Dziś, chciałabym właśnie zaproponować książkę, a dokładniej zbiór opowiadań, w których głównymi bohaterami są właśnie ojcowie i synowie. "Po ojcu" jak już wspomniałam jest zbiorem opowiadań. Jest ich sto siedemnaście. Ich autorem jest Adam Ehrlich Sachs. Autor studiował nauki na Uniwersytecie Harvard. Współpracował z tamtejszym czasopismem satyrycznym "Harvard Lampoon. Utwory Adama Ehrlicha Sachsa ukazywały się m.in. na łamach "New Yorkera", "n+1" oraz magazynu "McSweeney,s" Zbiór "Po ojcu" to jego debiut książkowy/ Pisarz jest Amerykaninem. Ilość stu siedemnastu opowiadań mogłoby się czytelnikom wydawać, że jest to pozycja bardzo obszerna. Nic bardziej mylnego. Cała jej treść zamyka się w 238 stronach. Nawet ci, którzy nie przepadają za opowiadaniami mogliby znaleźć coś dla siebie. Najkrótszy utwór ma zaledwie kilka zdań. Przeczytanie tej książki zajmuje zaledwie jeden wieczór. Przeczytałam ją w ekspresowym tempie, nie tylko ze względu na jej długość, a dlatego, że niemal wszystkie opowiadania mnie bardzo zaciekawiły. NIektóre bawiły, a niektóre przerażały . Zależności między ojcami, a synami , z każdym opowiadaniem wyłaniały ich nowe oblicze. Czytelnicy znajdą w nich : bezinteresowną, obopólną miłość i oddanie, bezsilność, bunt, ignorancje, troskę, zarozumiałość , egoizm , a nawet walkę o dominacje. Wachlarz emocji, które łączą , jak również dzielą ojca i syna ma szerokie spektrum. Mnie najbardziej podobało się opowiadanie nr 56 "Odwrócona piramida". Nie chcę Wam spoilerować, więc napomknę tylko tyle, że współdziałanie oraz dawanie bezpieczeństwa dzieciom jest bardzo istotnym elementem wychowania. "Po ojcu" Adama Ehrlicha Sachsa podobała mnie się na tyle, by Wam polecić. I nawet , ci, którzy nie przepadają za formą opowiadań zapewnię dostrzegą zalety książki. Więc warto ich poszukać.

Książek, w których głównym wątkiem są relacje między matką a córką jest mnóstwo. A, ile ostatnio wydano pozycji, gdzie relacja ojciec-syn jest kwestią najważniejszą? Dziś, chciałabym właśnie zaproponować książkę, a dokładniej zbiór opowiadań, w których głównymi bohaterami są właśnie ojcowie i synowie. "Po ojcu" jak już wspomniałam jest zbiorem opowiadań. Jest ich sto...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Od czasu, do czasu , lubię sięgać po powieści obyczajowe, autorstwa polskich autorów. Całkiem przypadkowo sięgnęłam po książkę Edyty Świętek- pt:"Cień burzowych chmur". Nie wiem, czy autorka ma na swoim koncie pisarskim inne powieści. Nie zapoznałam się nawet z opisem pozycji. Nie chciałam wiedzieć nic. W książkach lubię tę tajemniczość. I to właśnie tajemnic w "Cieniu burzowych chmur ", nie zabraknie. Jest rok 1949. W małopolskiej wsi Pawlice mieszkają bogaci, posiadacze wielu hektarów pól, gospodarze-Szymczakowie. Na czele rodziny stoi Bronisław Szymczak- najstarszy z pięciu rodzeństwa. Bronek przewodzi rodzinie, gdyż ojciec zginął podczas II wojny światowej. Chłopak pod swoją kuratelą ma siostrę bliźniaczkę, Dorotę (dziewczyna zaznała wielu brutalności z rąk niemieckich żołnierzy), Krysię (kokietka, która kocha się w Bartku Marczyku), Julię (młodziutka, aczkolwiek mądra dziewczyna), Leszka oraz najmłodszego brata-Andrzeja. Majątek oraz gospodarność młodego Szymczaka, jest solą w oku wielu sąsiadów, a szczególnie Bartka Marczyka, który zrobi wszystko, by godnie z ideą zniszczyć gospodarza... Jakie są moje wrażenia? Otóż jestem zachwycona. Nie przypuszczałam , że tak mnie wciągnie pierwszy tom sagi Spacer Aleją Róż. Tak, tak, będzie kontynuacja "Cienia burzowych chmur". Bardzo mnie to cieszy. Członkowie rodziny Szymczaków wzbudzili we mnie wielką sympatię (no może z jednym wyjątkiem). Jestem zaciekawiona, jak potoczą się losy Julci, Bronka, Andrzeja. Czy w nowym miejscu. z dala od rodzinnych, sielankowych chwil będą wstanie odnaleźć nową ścieżkę, ukojenie, a może i szczęście. Edyta Świętek ma przyjemny styl pisania. Wie, której postaci poświęcić większą uwagę w danym momencie. Czyj wątek musi być bardziej rozbudowany kosztem innej. Język prostki, bardzo przystępny. Ciekawe tło obyczajowo-społeczne wpłata w całą fabułę smaczki, które kochają wszyscy książkoholicy. Szary świat PRL-u ubarwiony fikcją literacką jest godny polecenia. Dlatego polecam wszystkim. Ja już zaopatrzyłam się w kolejny tom sagi. Więc z pewnością wkrótce podzielę się z wami moimi wrażeniami. Pozdrawiam. Do przeczytania :).

Od czasu, do czasu , lubię sięgać po powieści obyczajowe, autorstwa polskich autorów. Całkiem przypadkowo sięgnęłam po książkę Edyty Świętek- pt:"Cień burzowych chmur". Nie wiem, czy autorka ma na swoim koncie pisarskim inne powieści. Nie zapoznałam się nawet z opisem pozycji. Nie chciałam wiedzieć nic. W książkach lubię tę tajemniczość. I to właśnie tajemnic w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

W 2008 roku świat dotknął wielki kryzys finansowy. Nie ostała się żadna z gospodarek światowych. Wartości zasobów naturalnych, ceny ropy, wytworów, czy płynności finansowe największych i dotychczas najgospodarniejszych instytucji finansowych zmieniły się, w zastraszającym tempie. Kryzys finansowy okazał się spustoszeniem. Wszystkie kraje starały się i nadal to robią, by "odnaleźć" pomyślne wiatry w "odbudowywaniu" rodzimej gospodarki. W Polsce może odczuliśmy ten kryzys ciut mnie, ale to już dlatego, że w momencie kulminacyjnym nie znajdowaliśmy się we wspólnej, z innymi krajami EU-strefie euro. Ale nie jestem tu, by rozważać, na temat tego, jak polski rząd zapobiegał finansowemu chaosowi. Jestem tu dziś po to , by przedstawić Wam pozycje książkową, w której autor-Joris Luyendik . Joris Luyendijk jest holenderskim dziennikarzem śledczym oraz antropologiem. Za książkę "Szokujące fakty z życia reportera" otrzymał liczne nagrody. Joris Lutendijk w swojej kolejnej książce wziął sobie za cel dotarcie do pracowników "krainy" londyńskiej finansjery, tzw. City . NIe jest to proste. W londyńskim City obowiązuje twarda zasada-wszechobecna dyskrecja. Dziennikarz jednak się nie poddał . O wynikach jego dociekań oraz starań, by pracownicy City złamali klauzule poufności i zmowę milczenia możecie przeczytać w tejże , prezentowanej dziś pozycji. To, z czym zderzy się czytelnik zaskoczy, zdziwi i spowoduje, że zrozumie , jakimi prawami rządzą się instytucje finansowe oraz jak bardzo ich realia są odległe od "szarego, zwykłego" konsumenta. "Wśród rekinów" pobudza do przemyśleń. Z każdą kolejną stronę byłam coraz bardziej przerażona. Czy bankierzy naprawdę są naszymi wrogami? Przekonajcie się sami.

W 2008 roku świat dotknął wielki kryzys finansowy. Nie ostała się żadna z gospodarek światowych. Wartości zasobów naturalnych, ceny ropy, wytworów, czy płynności finansowe największych i dotychczas najgospodarniejszych instytucji finansowych zmieniły się, w zastraszającym tempie. Kryzys finansowy okazał się spustoszeniem. Wszystkie kraje starały się i nadal to robią, by...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ostatnimi czasy postanowiłam wrócić do książek, z gatunku popularno-naukowych. Psychologia, rozwój osobisty kiedyś bardzo mnie interesowały. W pewnym momencie musiałam odpocząć, od tego rodzaju publikacji. Musiał nadejść moment, kiedy poczułam głód wiedzy. Potrzeba ponownego "wtopienia się" w tę dziedzinę nauki spowodowało zetknięcie się z coachem ds. rozwoju osobistego- Mateuszem Grzesiakiem. Całkowicie przypadkowo trafiłam na jego kanał YouTube , a jednocześnie autora prezentowanej Wam dziś pozycji. Mateusz Grzesiak, jego podejście do czytelnika, słuchacza, czy oglądającego go na YouTube trafia do mnie. Jego słowa i jego metodyka, byśmy każdego dnia rozwijali się na lepsze, motywuje mnie do działań, by iść do przodu. Pod wpływem zachęt samego psychologa-coacha zaciekawiłam się jego publikacjami. Postanowiłam przeczytać je wszystkie. Na pierwszy rzut wybrałam książkę pt:"AlphaFemale". Jest to pozycja wydana nakładem Wydawnictwa Helion , w 2008 roku. Jej treść , jak wskazuje sam tytuł dotyczy kobiet. Konkretnie ich jestestwa, ich oczekiwań oraz starań względem mężczyzn. Mateusz Grzesiak skupia się na psychologii oraz na schematycznych, zachowawczych, oczekiwaniom ze strony społeczeństwa. "AlphaFemale" ma na celu wykształceniu u płci pięknej nie tylko asertywności, ale i całej gamy cech, które mają skupić mentalność kobiety głównie wokół niej samej, a nie wokół jedynie mężczyźnie, o którym ona marzy. Autor daje narzędzia do zmiany myślenia. Uczy, radzi , wskazuje. Liczne ćwiczenia, które należy systematycznie wdrażać w życie, każdego dnia, mają na celu wyeliminować zaszłości, a jednocześnie wykreować swoje, prawdziwe "JA". Jak już wspomniałam, pozycja ta, została wydana w 2008 roku. Od tego czasu widzę, że Mateusz Grzesiak także się zmienił, jego język, styl. Dojrzał. Poszerzył zakres wiedzy oraz doświadczenie. NIe zmienia to faktu, że jego pierwsze książki straciły na aktualności. O,nie. Więc jeśli jesteś zainteresowana/zainteresowany rozwojem osobistym, to zachęcam . Liczę na to, że coach przemówi do Was, jak przemawia do mnie. Pozdrawiam.

Ostatnimi czasy postanowiłam wrócić do książek, z gatunku popularno-naukowych. Psychologia, rozwój osobisty kiedyś bardzo mnie interesowały. W pewnym momencie musiałam odpocząć, od tego rodzaju publikacji. Musiał nadejść moment, kiedy poczułam głód wiedzy. Potrzeba ponownego "wtopienia się" w tę dziedzinę nauki spowodowało zetknięcie się z coachem ds. rozwoju osobistego-...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Doktorze August, najgorsza jest samotność w tłumie. Człowiek może kiwać głową, uśmiechać się, normalnie rozmawiać z innymi, ale udawanie sprawia, że jego dusza coraz bardziej oddala się od ludzi." Wiele miesięcy przymierzałam się do przeczytania książki: "Pierwszych piętnaście żywotów Harry'ego Augusta", autorstwa Claire North. Spotkałam się z wieloma pochlebnymi opiniami na temat tejże lektury i ciekawiło mnie , co jest w niej innego, innowacyjnego w porównaniu z innymi, a jednocześnie podobnymi pozycjami , których tematyka oscyluje w tematyce podróżowania w czasie. Ale, wracając do samej fabuły pozycji, którą szczerze chciałabym wam polecić. Harry August jest bękartem (wiem, ohydne słowo). Jednakże w momencie historycznym, czyli początek XIX wieku, tak mawiano na dzieci niejasnego pochodzenia. A Harry takim dzieckiem jest. Rodzi się pewnej styczniowej nocy, na dworcu kolejowym, a jego młodziutka matka umiera w powodu krwotoku. Niemowlę zostaje przekazane przez nieznajomą kobietę do domu swego "ojca". Mimo, że panicz, pochodzący z bogatego rodu spłodził Harry/ego nie przyzna się do niego do końca swych ziemskich dni. Czas to nie mądrość; mądrość to nie intelekt" Harry zostaje oddany pod opiekę bezdzietnego ogrodnika i jego żony. To tu rozpocznie się bardzo długa, ziemska historia bohatera, który niejednokrotnie umrze i wróci do momentu, gdy zaistniało jego jestestwo. W czasie każdego życia Harry mierzy się ze sobą, przyjaciółmi, miłością, ale i pewnym nieprzyjacielem, który poprzez lata życia próbuje zmienić przyszłość i unicestwić Bractwo Kronosa, do którego należy Harry... Kocham tę powieść. Jest ona tak nierealistyczna, tak spójna, a jednocześnie skomplikowana, że moje zainteresowanie rosło proporcjonalnie do każdej kolejnej przeczytanej strony. Claire North skupiła się na głębokiej psychoanalizie istoty ludzkiej.Nie tylko na przykładzie głównego bohatera, ale również na postaciach pokrewnych. Harry August przez swoją opowieść snuje podróż od jednego życia, do innego ciut niechronologicznie , zagmatwanie, ale jakże ciekawie. Autorka dopracowała powieść w każdym, najmniejszym szczególe. Czytelnik zderza się z faktami historycznymi, które zna doskonale z lekcji historii, ale również otrzymuje domieszkę spekulacji, domniemań, co by było gdyby... Temat nieśmiertelności nie jest wcale tak nowym , jak by mogło się wydawać. Wyzwaniem dla pisarzy jest tak wykreować świat bohatera , by on sam współgrał i wkomponował się w nim w sposób zwarty. Temat nieśmiertelności daje autorowi szerokie pole do kreowania psychiki postaci. Claire North stworzyła coś niesamowitego. Może tak pozytywnie odbierał tę powieść przez ilość tych żywotów Harry'ego. Dlatego, że on sam nie jest płaskim, bezbarwnym mężczyzną. Co dziwne, to on sam wiedzie prym . Inne postacie są jedynie epizodem , tłem . I to mnie się bardzo podoba. Jestem pewna , że i wam ta książka się spodoba. Wystarczy jedynie po nią sięgnąć!

"Doktorze August, najgorsza jest samotność w tłumie. Człowiek może kiwać głową, uśmiechać się, normalnie rozmawiać z innymi, ale udawanie sprawia, że jego dusza coraz bardziej oddala się od ludzi." Wiele miesięcy przymierzałam się do przeczytania książki: "Pierwszych piętnaście żywotów Harry'ego Augusta", autorstwa Claire North. Spotkałam się z wieloma pochlebnymi opiniami...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Spacer po Wenecji Lucy Gordon, India Grey
Ocena 6,8
Spacer po Wenecji Lucy Gordon, India ...

Na półkach: ,

Literatura kobieca, lekka i przyjemna w moim uznaniu zawsze zasługuje na zainteresowanie. Są momenty, kiedy następuje takie przesycenie cięższą literaturą, że z największą przyjemnością sięgam po ten gatunek literacki. Kończące się wakacje postanowiłam spędzić z kolejną lekturą, wydaną wydawnictwa Harper Collins Polska. "Spacer po Wenecji" jest pozycją składającą się z trzech wyjątkowo romantycznych, klimatycznych opowiadań. Pierwsze opowiadanie przedstawia nam historie Heleny, która przyjeżdża do Wenecji, by dopełnić formalności spadkowych - niedawno odziedziczyła fabrykę szkła na wyspie Murano. Przypadkiem dowiaduje się, że ambitny Salvatore, właściciel konkurencyjnej fabryki, planuje podstępem przejąć jej majątek. Postanawia dać odpór jego zawodowym zapędom... "Karnawał w Wenecji " akcja toczy podczas burzy. Pietro, obserwując nawałnicę przez okno, zauważa przemoczoną, zagubioną niewiastę. Postanawia jej pomóc i gości ją w swoim domu. Nieznajomą jest Ruth, która opowiada mężczyźnie bolesną historię swojego życia ... Trzecią historią jest "Premiera w Wenecji". Głównym bohaterem jest Lorenzo, znany reżyser filmowy, który na przyjęciu zapoznaje intrygującą Sarah. Okazuje się, że Sarah ma prawa do powieści, którą od dawna chciał zekranizować. Wielokrotnie pisał w tej sprawie do Sarah, ale zawsze odmawiała. Teraz spotyka ją osobiście. Czy Sarah zmieni zdanie... Muszę przyznać, że wybór książki okazał się świetny. Autorki- Lucy Gordon i India Grey potrafiły stworzyć niezapomnianą i cudowną atmosferę.Każda z historii wciąga od pierwszych stron dzięki ciekawym bohaterom i życiowej fabule. Język jest lekki, przyjemny, więc czytanie nie sprawia żadnego problemu. Poza tym pisarki dają możliwość każdą z bohaterek poznać dogłębnie i szczegółowo. Dzięki temu od początku zżyłam się z postaciami i z tym większą przyjemnością śledziłam ich losy. Co więcej lektura obfituje w rozliczne emocje, zarówno pozytywne i negatywne, ale nie zabraknie tu też humoru i nieco zabawnych sytuacji. „Spacer po Wenecji” to ciepłe, poruszające opowieści szalenie klimatyczne i krzepiące które napawają nadzieją, radością i życzliwością. Z pewnością można ją czytać w każdym okresie, ale właśnie teraz , kiedy jeszcze ciepła aura nam towarzyszt jeszcze silniej poczujemy jej magię i niezwykłość. Gorąco zachęcam do lektury!!

Literatura kobieca, lekka i przyjemna w moim uznaniu zawsze zasługuje na zainteresowanie. Są momenty, kiedy następuje takie przesycenie cięższą literaturą, że z największą przyjemnością sięgam po ten gatunek literacki. Kończące się wakacje postanowiłam spędzić z kolejną lekturą, wydaną wydawnictwa Harper Collins Polska. "Spacer po Wenecji" jest pozycją składającą się z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Lubię czytać polską literaturę i odkrywać nowych, rodzimych pisarzy. Właśnie dlatego moją uwagę przykuła książka „Krew i stal" Jacka Łukawskiego, która zostałam wydana nakładem Wydawnictwa SQN. Świetna okładka i zagadkowy opis również zrobiły swoje. Jak finalnie wypadła ta książka? O tym więcej za chwilkę. " Gdy krew bohaterów zrosi Martwą Ziemię, stal będzie musiała dosięgnąć zdrajców". Mija sto pięćdziesiąt lat od powstania Martwej Ziemi. Z twierdzy granicznej wyrusza oddział żołnierzy, aby wąskim przesmykiem przekroczyć zapomnianą krainę. Tymczasem w starym klasztorze u podnóża Smoczych Gór ukryte jest coś, co musi powrócić do królestwa, zanim Zasłona Martwej Ziemi pęknie i zaniknie... Dartor-dowódca oddziału to stary, doświadczony w bitwie oficer. Wraz z odziałem przemierza stepy, by zmierzyć się z demonami przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Prawdziwy cel misji zna tylko przysłany w ostatniej chwili przewodnik– tajemniczy Arthorn . Jednakże nawet Arthorn nie wie, jaki los przygotowali dla nich bogowie i jak krucha jest równowaga znanego im świata... Książka zaczyna się naprawdę świetnie. Nie wiemy zbyt dużo o bohaterach ani tego, co się dokładnie dzieje. Stopniowo odkrywamy kolejne fakty i .... tu akcja nabiera tempa. Robi się dość zawile, ale jakże fascynująco. Autor, Jacek Łukawski skonstruował coś wyjątkowego.

Początkowe fragmenty powieści są zagadkowe i tajemnicze, ale potem zdecydowanie akcja nabiera rozpędu, co wzmagało moje zainteresowania. Odkładałam książkę, by szybko do niej powrócić. Na próżno! Niepotrzebnie się tylko wymęczyłam.Powinnam siąść i pochłonąć lekturę od razu. Wciągnęłam się na maksa. Jestem zafascynowana początkiem tej serii. Przypuszczam, że zabraknie mi cierpliwości, aby czekać na kolejny tom serii. Chciałabym poznać kontynuacje tu i teraz. Fabuła "Krwi i stali" jest fantastyczna, a świat oraz bohaterowie są doskonale wyimaginowani. Stwory, potwory, demony, wiły, dziwożony, mroczne dusze, nocnice, bagienniki, to tylko początek. Widać, że autor ma potencjał. Swoją pisarską karierę zapocząkował mocnym przytupem. I chyba o to chodzi w poznawaniu twórczości nowych, świeżych indywidualności na polskim rynku wydawniczym. Więc jeśli gustujecie w takich kreacjach jak; demony, wiły, dziwożony, mroczne dusze, nocnice, bagienniki, plątniki, utopce, błędne ognie, powrotniki i leszy, bogowie ziemi, skał, wojny, płodności, wirów, prądów morskich, ciemności, to w tej książce znajdziecie ich co nie miara. Ze swej strony zachęcam was, by zapoznać się z debiutem Jacka Łukawskiego, gdyż naprawdę warto. Polecam

Lubię czytać polską literaturę i odkrywać nowych, rodzimych pisarzy. Właśnie dlatego moją uwagę przykuła książka „Krew i stal" Jacka Łukawskiego, która zostałam wydana nakładem Wydawnictwa SQN. Świetna okładka i zagadkowy opis również zrobiły swoje. Jak finalnie wypadła ta książka? O tym więcej za chwilkę. " Gdy krew bohaterów zrosi Martwą Ziemię, stal będzie musiała...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Lubię książki obyczajowe i ostatnio częściej po nie sięgam. W ten też sposób wpadłam na niedawno wydaną powieść Dinah Jefferies „Żona plantatora herbaty”. Ciekawa okładka, interesujący opis oraz pozytywne opinie na forach i blogach, zdecydowanie zachęcały po sięgnięcie i oddanie się kilu godzinom czytania . Tak też zrobiłam i przyjemnie spędziłam czas z tą lekturą. Główną bohaterką jest Gwen Hooper przypływa na Cejlon, by zamieszkać z mężem na plantacji herbaty, którą jego rodzina prowadzi od pokoleń. Jest zakochana i zachwycona nowym życiem na egzotycznej wyspie. Laurence, małżonek Gwen jest bardzo zapracowanym przedsiębiorcą. Dla świeżo poślubionej małżonki ma mało czasu. Prowadzenie plantacji herbaty pochłania całą jego energię. Bohaterka , która liczyła na chwilę uniesienia coraz bardziej czuje się osamotniona. Podczas jednego z licznych spacerów po terenie posiadłości młodziutka Gwen odkrywa znalezisko, które wzbudza jej niepokój, ale w ogromną ciekawość. Owym odkryciem jest grób dziecka. Czyj? I kim było ? Wyobraźnia bohaterki działa i postanawia odkryć tajemicę sprzed wielu lat, ale czy powinna? Książka jest niezwykle klimatyczna i ciepła. Od początku wkręciłam się w fabułę i z zaciekawieniem obserwowałam bohaterów. Piękne opisy krainy herbaty, Cejlonu oraz mnóstwo sekretów, niewyjaśnionych spraw i tajemnic sprawiają, że nie sposób się nudzić. Poza tym podobało mi się ciekawie opisane życie lokalnej ludności oraz atmosfera, jaką pisarka potrafiła stworzyć. Nie zabraknie również uczuć, silnych emocji a to dopiero początek... „Żona plantatora herbaty” to wciągająca saga historia o niełatwych relacjach, trudnych wyborach, doznanych cierpieniach i życiowych zakrętach. To również powieść o szukaniu swojego miejsca w życiu. Idealna książka na deszczowe popołudnia lub upalne, samotne wieczory. Polecam!!

Lubię książki obyczajowe i ostatnio częściej po nie sięgam. W ten też sposób wpadłam na niedawno wydaną powieść Dinah Jefferies „Żona plantatora herbaty”. Ciekawa okładka, interesujący opis oraz pozytywne opinie na forach i blogach, zdecydowanie zachęcały po sięgnięcie i oddanie się kilu godzinom czytania . Tak też zrobiłam i przyjemnie spędziłam czas z tą lekturą. Główną...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Zabawy z bronią" jest to pierwsza książka Faye Kellermana, z którą miałam okazję się zapoznać. Byłam niej bardzo ciekawa, tym bardziej, że czytałam inną wyśmienitą powieść autorstwa Kellermana, tyle, że Jonathana Kellermana. Ale, co łączy obu tych autorów? Otóż Faye i Jonathan są małżeństwem. Fajnie było sprawdzić, który z małżonków piszę w taki sposób, by bardziej przypaść do mojego czytelniczego gustu. Jednakże zanim odpowiem na to pytanie, to pragnę pokrótce opisać wam zarys fabuły "Zabawy z bronią". Główną postacią dominującą w tej lekturze jest detektyw Decker. Do detektywa zgłasza się zrozpaczona matka, której syn parę dni wcześniej w wątpliwych okolicznościach popełnia samobójstwo. Może i nie byłoby nic dziwnego w tym zdarzeniu, gdyby nie fakt, że Gregory był zupełnie normalnym nastolatkiem. Uczył się pilnie, miał gromadkę przyjaciół, nie miał problemów z prawem itp. Jednakże coś musiało się wydarzyć. Pytanie co? I tego matka Grega oczekuje właśnie od policji, by ta dała jej odpowiedź na pytanie "czy Greg na prawdę popełnił samobójstwo, a może do jego śmierci przyczyniły się osoby postronne"? Początkowo detektyw Decker podchodzi do tej sprawy sceptycznie. Jednakże jego policyjny zmysł podpowiada mu, by bliżej przyjrzeć się sylwetce denata oraz jego przyjaciołom. Na światło dzienne wychodzą fakty, które świadczą, że w renomowanej i szanowanej szkole Bell&Wakefield dochodzi do aktów przemocy, zastraszania, osaczania i znęcania się psychicznie nad uczniami spoza bandy uczni.... Czy to miało wpływ na śmierć Grega? Drugim wątkiem w książce jest los Gabe'a -nastolatka, którego pod opiekę wziął właśnie Decker i jego żona. Chłopak jest wyjątkowo udolniony muzycznie. Jednakże jego sytuacja rodzinna tak mocno jest skomplikowana, że schronienie znajduje u obcych sobie osób. Gabe dodatowo ma trudności adaptacyjne w nowym otoczeniu. Czy poznanie młodszej od niego Żydówki, tak samo zafascynowanej muzyką poważną pomoże mu odnaleźć się w nowej życiowej sytuacji? Faye Kellerman jest kobietą i widać to od razu. Dlaczego? Ponieważ główną część fabuły skupia uwagę czytelnika na emocjach, uczuciach młodych ludzi, uczni. Intryga kryminalna otula całość toczącej się akcji. Pisarka bardzo wnikliwie opisuje atmosfere panującą w amerykańskich szkołach i do tego tych renomowanych. Autorka udowadnia, że zachowania patologiczne nie omijają żadnej grupy społecznej. Przemoc, nałogi oraz okrucieństwo, wyobcowanie grozi każdemu młodemu człowiekowi, który dopiero kształtuje swoją osobowość. "Zabawy z bronią" charakteryzują się dużą ilością dialogów, które pomagają czytelnikowi poznać bohaterów oraz przyszpieszają pochłonięcie tej lektury. Mnie się książka podobała, gdyż Faye Kellerman porusza bardzo ważne tematy. Młodzież i ich etapy dorastania są bardzo istotne w dalszym funkcjonowaniu w społeczeństwie. Każdy czytelnik powinien choć na chwilę zastanowić się , co obecnie może dziać się w szkołach, do których uczeszczają nasze dzieci, rodzeństwo, a może i oni sami. "Zabawy z bronią" jest to dobry kryminał z bardzo dobrym wątkiem przewodnim. Ze swej strony polecam.

"Zabawy z bronią" jest to pierwsza książka Faye Kellermana, z którą miałam okazję się zapoznać. Byłam niej bardzo ciekawa, tym bardziej, że czytałam inną wyśmienitą powieść autorstwa Kellermana, tyle, że Jonathana Kellermana. Ale, co łączy obu tych autorów? Otóż Faye i Jonathan są małżeństwem. Fajnie było sprawdzić, który z małżonków piszę w taki sposób, by bardziej...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Zapach lawendy Amanda Browning, Lynne Graham, Nina Harrington
Ocena 5,9
Zapach lawendy Amanda Browning, Ly...

Na półkach: ,

Oryginalność w literackim świecie to już niestety rzadkość. Powstało mnóstwo książek, które powielają utarte schematy, opisują wałkowane już wielokrotnie motywy i w sumie nie wprowadzają nic nowego. Właśnie dlatego ciągle szukam książek, które potrafią mnie czymś zaskoczyć, w jakiś sposób zadziwić bądź zszokować. Ostatnio zatracam się w literaturze kryminalnej, a na letnie chwilę na hamaku bardziej pasuje lektura, która jest lekka, przyjemna i klimatem pasuje do aury panującej na dworze I oto taka książka wpadła mi w ręcę. Zaintrugował mnie tytuł. Dawno temu, czytałam powieść o identycznym tytule, ale i formie. Wówczas także to były trzy osobne historie. Jedyna różnica to ta, że autorka była jedna. W tym przypadku są aż trzy autorki i dlatego poczułam jeszce większą ochotę, by ją jak najszybciej przeczytać. Ale właściwie o czym jest fabuła? Pierwszą historię- " Słonecne lato" napisała Nina Harrington. Opromieniony słońcem stary, tajemniczy dom. Tu mieszka Ella, pod nieobecność właścicielki Nicole. Ella ma sześcioletniego synka Dana . Kobieta zajmuje się pięknym domem, ogrodem i dorabia graniem na fortepianie w hotelowej restauracji. Bohaterka jest samotną matką, gdyż wcześnie owdowiała. Do Langwedocji przyjeżdża na sześćdziesiąte urodziny macochy Sebastien, który prowadzi dużą firmę na rynku medialnym i na stałe mieszka w Sydney. Powrót do Mas Tournesal budzi w nim bolesne wspomnienia z dzieciństwa, ale poznaje tam też Ellę, która jest inna niż kobiety, z którymi do tej pory zadawał się Seba.. Drugią historię wymyśliła Lynne Graham . A jego tytuł brzmi " Miodowy miesiąc w Prowansji" Główną bohaterką jest Billie, która od dawna kocha swojego szefa. Gdy zostaje jego żoną, mogłoby się wydawać, że wreszcie będzie szczęśliwa. Jednak okazuje się, że czasami spełnienie marzeń nie daje wcale szczęście ... Amanda Browning - "Na południu Francji" Główna bohaterką jest Sofie, która bardzo kocha swojego męża, ale gdy dostaje kompromitujące go zdjęcia, nie chce słuchać tłumaczeń. Skoro Lucas ją zdradził, to oznacza koniec tego związku. Upokorzona znika bez słowa. Lucas odnajduje ją dopiero po sześciu latach. Chce wyrównać rachunki i na zawsze zamknąć ten rozdział. Proponuje Sofie wspólną podróż do odległego zamku na południu Francji. .. Piękna okładka, intrygujący opis i jak się mogłam przekonać, wnętrze również ciekawe! Takiej książki właśnie mi było potrzeba. Fabuła jest interesująca i łatwo się w nią wciągnąć. Same historie nie są może jakoś szczególnie oryginalne, ale napisane są dobrze i bardzo przekonywująco. Podobały mi się miejsca, w jakich rozgrywały się te mini powieści, nastrojowy klimat, liczne tajemnice i zaskakujące wydarzenia. Bohaterowie są nakreśleni konkretnie i targają nimi różnorodne uczucia. Czytając, z pewnością możecie liczyć na miłosne uniesienie, miłość, pasję, dreszczyk emocji, więc nudzić się raczej nie będziecie. Język jest prosty i przystępny a styl lekki, więc całość pochłania się szybciutko. I oto właśnie chodzi, ponieważ jest to literatura typowo kobieca, która ma za zadanie umilić czas i przynieść ukojenie po ciężki dniu. „Zapach lawendy” to świetne trzy historie na długie, samotne wieczory. Są one o sile marzeń, niespodziankach od losu, życiowych wyborach oraz skomplikowanej przeszłości rzutującej na teraźniejszość. Polecam serdecznie!

Oryginalność w literackim świecie to już niestety rzadkość. Powstało mnóstwo książek, które powielają utarte schematy, opisują wałkowane już wielokrotnie motywy i w sumie nie wprowadzają nic nowego. Właśnie dlatego ciągle szukam książek, które potrafią mnie czymś zaskoczyć, w jakiś sposób zadziwić bądź zszokować. Ostatnio zatracam się w literaturze kryminalnej, a na letnie...

więcej Pokaż mimo to