-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant5
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać423
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant13
-
ArtykułyZapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać5
Biblioteczka
2015-12-26
2015-11-25
Dla zainteresowanych tematem naprawdę ciekawa publikacja. Dotyka większości zagadnień związanych z onomatopejami i ikonicznością.
Dla zainteresowanych tematem naprawdę ciekawa publikacja. Dotyka większości zagadnień związanych z onomatopejami i ikonicznością.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-12-17
Czyta się nieźle, historia wciąga. Nie jest jednak jakoś specjalnie ambitna czy zaskakująca. Dobra lektura na jesienne wieczory.
Czyta się nieźle, historia wciąga. Nie jest jednak jakoś specjalnie ambitna czy zaskakująca. Dobra lektura na jesienne wieczory.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-10-31
Jest to druga książka Joanny Chmielewskiej, którą przeczytałam i podobała mi się zdecydowanie bardziej (niż Wszystko czerwone). Lekka przyjemna lektura na chłodne wieczory.
Jest to druga książka Joanny Chmielewskiej, którą przeczytałam i podobała mi się zdecydowanie bardziej (niż Wszystko czerwone). Lekka przyjemna lektura na chłodne wieczory.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-10-11
Sama fabuła jest niezwykle intrygująca. Z każdą kolejną stroną pojawia się coraz więcej zagadkowych wątków i tajemnic. Końcówka jednak mnie zawiodła. Spodziewałam się bardziej zaskakującego zakończenia po tak tajemniczej powieści.
Sama fabuła jest niezwykle intrygująca. Z każdą kolejną stroną pojawia się coraz więcej zagadkowych wątków i tajemnic. Końcówka jednak mnie zawiodła. Spodziewałam się bardziej zaskakującego zakończenia po tak tajemniczej powieści.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-10-10
Najnowsza (jak na razie) powieść Camilli Lackberg znów utrzymuje poziom swojej poprzedniczki. Nie wiem co się działo, ale po pierwszych dwóch rewelacyjnych częściach serii, reszta odstawała od wybitnego poziomu szwedzkiego kryminału. Tom 8 i 9 natomiast, znów wracają do czasów świetności autorki i można się w nich zatracić bez reszty.
Historia tradycyjnie, zawiera wzmianki z przeszłości, jak i teraźniejsze wydarzenia. Całość owiana tajemnicą jeszcze bardziej intryguje i nie pozwala się oderwać. Zakończenie zaskakuje i pozostawia ciekawość kolejnej książki.
Polecam miłośnikom dobrych kryminalnych tajemnic!
Najnowsza (jak na razie) powieść Camilli Lackberg znów utrzymuje poziom swojej poprzedniczki. Nie wiem co się działo, ale po pierwszych dwóch rewelacyjnych częściach serii, reszta odstawała od wybitnego poziomu szwedzkiego kryminału. Tom 8 i 9 natomiast, znów wracają do czasów świetności autorki i można się w nich zatracić bez reszty.
Historia tradycyjnie, zawiera wzmianki...
2015-09-15
Nadal lekko wstrząśnięta po zakończeniu cyklu z najlepszym duetem rozwiązującym kryminalne zagadki - Myronem Bolitarem i Winem, sięgnęłam po nowy odłam przygód rodziny Bolitarów. "Odnaleziony" jest trzecią już częścią opowiadającą o bratanku Myrona - Mickey'u. Mickey jest licealistą, gwiazdą koszykówki (o dziwo!) i kolejnym z rodu Bolitarów, który nie potrafi przeżyć chwili bez wplątywania się w coraz to dziwniejsze i bardziej tajemnicze zagadki. Wprawne pióro Cobena drukowane przez polskie wydawnictwa nadal czyta się szybko i jednym tchem, lecz jest to już zupełnie inny poziom rozrywki niż stary dobry Myron. Mi nic go nie zastąpi ani nie wynagrodzi. Rozumiem decyzję autora o uśmierceniu serii, pozostaje mi jedynie mieć nadzieję że Mickey wyrośnie na podobnie złożonego bohatera jak Myron, niestety obawiam się, że postaci Wina nic nie będzie w stanie zastąpić.
Nadal lekko wstrząśnięta po zakończeniu cyklu z najlepszym duetem rozwiązującym kryminalne zagadki - Myronem Bolitarem i Winem, sięgnęłam po nowy odłam przygód rodziny Bolitarów. "Odnaleziony" jest trzecią już częścią opowiadającą o bratanku Myrona - Mickey'u. Mickey jest licealistą, gwiazdą koszykówki (o dziwo!) i kolejnym z rodu Bolitarów, który nie potrafi przeżyć chwili...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-08-08
W miarę upływu czasu, gdy kończyłam czytać kolejne tomy z serii powieści kryminalnych Camilli Lackberg, zaczęły mi się one wydawać coraz bardziej przewidywalne i, bądź co bądź, nudne. Owszem, lektura pochłaniała na kilka godzin, lecz zakończenie nie zaskakiwało już tak jak w początkowych częściach serii. Fabrykantka aniołków jest jednak rewelacyjnym wyjątkiem! Rozwiązanie zagadki nie tyle zaskakuje, co kompletnie podważa wszelkie podejrzenia, które czytelnik budował podczas czytania. Serdecznie polecam wielbicielom początków twórczości Camilli.
W miarę upływu czasu, gdy kończyłam czytać kolejne tomy z serii powieści kryminalnych Camilli Lackberg, zaczęły mi się one wydawać coraz bardziej przewidywalne i, bądź co bądź, nudne. Owszem, lektura pochłaniała na kilka godzin, lecz zakończenie nie zaskakiwało już tak jak w początkowych częściach serii. Fabrykantka aniołków jest jednak rewelacyjnym wyjątkiem! Rozwiązanie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-07-18
Skusiłam się na lekturę Poświatowskiej ze względu na magię ukrytą w jej słowach. Występowanie tej magii w Opowieści dla przyjaciela mogę policzyć na palcach jednej ręki. Czytywałam już w swoim życiu bardzo smutne historie, jednak ta prowadzi od razu do depresji. To zaledwie 86 stron, które ciągnęły mi się przez miesiąc z każdym dniem uniemożliwiając ukończenie lektury. Akcja praktycznie nie występuje, a monotonia opowiadania losów autorki nie dość, ze dołuje to jeszcze nudzi.
Skusiłam się na lekturę Poświatowskiej ze względu na magię ukrytą w jej słowach. Występowanie tej magii w Opowieści dla przyjaciela mogę policzyć na palcach jednej ręki. Czytywałam już w swoim życiu bardzo smutne historie, jednak ta prowadzi od razu do depresji. To zaledwie 86 stron, które ciągnęły mi się przez miesiąc z każdym dniem uniemożliwiając ukończenie lektury....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-07-03
Sięgnęłam po nią jako kolejną z mojej przerażająco długiej listy "do przeczytania", nie robiąc sobie przy tym większych nadziei na fascynującą lekturę. Książka w końcu opowiada historię młodej kobiety uzależnionej od alkoholu i narkotyków, próbującej przezwyciężyć nałogi. Niby nic, co dotyczyłoby mnie bezpośrednio. Autorka jednak nie tylko opisuje kolejne etapy terapii dla uzależnionych, lecz także opisuje stan umysłu, co daje obiektywne spojrzenie na większość ludzi dookoła nas (nawet tych nieuzależnionych).
Urzekło mnie wiele opisanych epizodów, lecz kilka wyryło mi się pod powiekami i nie mogę przestać o nich myśleć.
1. Sytuacja, w której bohaterka opowiada o momencie, w którym dostrzegła u siebie oznaki depresji - jakże powszechne symptomy, bo przecież wszyscy bywamy czasami przygnębieni.
2. Proces złości: zdarzenie - myśl - złość. Jakże genialny w odniesieniu do większości emocji. Przecież często nie drażnią nas poszczególne zdarzenia, lecz to z czym się nam one skojarzą wywołuje wściekłość.
3. Niepokój związany z odkładaniem zajęć (choćby najdrobniejszych jak wizyta na poczcie) na później.
Napisania językiem bardzo przystępnym, mimo niezbyt wciągającej fabuły (jaką fabułę może mieć powieść o terapii w ośrodku uzależnień?) czyta się bardzo szybko i z przyjemnością. Potrzeba jednak czasu na przemyślenie przemyconych tam porad egzystencjalnych. Z pewnością jeszcze do niej wrócę.
Sięgnęłam po nią jako kolejną z mojej przerażająco długiej listy "do przeczytania", nie robiąc sobie przy tym większych nadziei na fascynującą lekturę. Książka w końcu opowiada historię młodej kobiety uzależnionej od alkoholu i narkotyków, próbującej przezwyciężyć nałogi. Niby nic, co dotyczyłoby mnie bezpośrednio. Autorka jednak nie tylko opisuje kolejne etapy terapii dla...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-07-01
Bajeczny krajobraz i spokojny tryb życia w nadmorskiej Fjalbace kolejny raz zostaje zakłócony przez niespodziewaną brutalną zbrodnię. Autorka znowu przenosi nas w świat policjantów, kryminału i codziennego życia mieszkańców tej pięknej miejscowości. Latarnik jest dla mnie jednak trochę inny niż poprzednie części serii o Patriku i Erice. Ma w sobie nie tylko elementy tajemnicy ale również odrobinę fantastycznej paranormalnej siły, która czuwa nad postaciami. Według mnie z każdą kolejną częścią pisarstwo Camilli się rozwija, ale niestety również zakończenia stają się bardziej przewidywalne.
Bajeczny krajobraz i spokojny tryb życia w nadmorskiej Fjalbace kolejny raz zostaje zakłócony przez niespodziewaną brutalną zbrodnię. Autorka znowu przenosi nas w świat policjantów, kryminału i codziennego życia mieszkańców tej pięknej miejscowości. Latarnik jest dla mnie jednak trochę inny niż poprzednie części serii o Patriku i Erice. Ma w sobie nie tylko elementy...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-05-29
2015-05-21
Kolejna z serii przygód Eriki i Patrika. Camilla ma w sobie coś takiego, że błyskawicznie czyta się jej twórczość i nie można oderwać się ani na chwilę. Historia jako całość jednak, moim zdaniem, odstaje od początkowych pozycji z cyklu. Czyta się sprawnie, jest wciągająca, ale brakuje pewnej iskry, która nie pozwalałaby przestać myśleć o przeczytanych zdaniach. Niezmiennie czekam z niecierpliwością na to, co przyniosą kolejne części.
Jeśli szukasz książki, która przyspieszy Ci nudną podróż, zajmie myśli na kilka godzin lub pozwoli przenieść się do malowniczego krajobrazu Fjalbacki w Szwecji, serdecznie polecam!
Kolejna z serii przygód Eriki i Patrika. Camilla ma w sobie coś takiego, że błyskawicznie czyta się jej twórczość i nie można oderwać się ani na chwilę. Historia jako całość jednak, moim zdaniem, odstaje od początkowych pozycji z cyklu. Czyta się sprawnie, jest wciągająca, ale brakuje pewnej iskry, która nie pozwalałaby przestać myśleć o przeczytanych zdaniach. Niezmiennie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-05-14
Druga (i ostatnia niestety!) część przygód szesnastoletniego Tytusa Grójeckiego od niemal pierwszych stron intryguje czytelnika i nie pozwala się oderwać. Jest jednak zupełnie inna od swojej poprzedniczki; Zmorojewo znajduje swoją kontynuację w Świątyni, jednak historia toczy się już innym - własnym torem.
Nie wiem czy to tylko moje indywidualne odczucie, ale pióro pana Żulczyka jest jednym z lepszych we współczesnej polskiej literaturze. Potrafi on wykreować rzeczywistość, w którą jesteśmy w stanie zanurzyć się bez reszty. Doskonale radzi sobie również z opisami przyrody/otoczenia, które są pasjonujące i nie podsuwają pokusy, aby je ominąć.
Serdecznie polecam fanom fantastyki, Żulczyka i barwnego języka literackiego!
PS żałuję niezwykle, że nie powstają kolejne części z serii.
Druga (i ostatnia niestety!) część przygód szesnastoletniego Tytusa Grójeckiego od niemal pierwszych stron intryguje czytelnika i nie pozwala się oderwać. Jest jednak zupełnie inna od swojej poprzedniczki; Zmorojewo znajduje swoją kontynuację w Świątyni, jednak historia toczy się już innym - własnym torem.
Nie wiem czy to tylko moje indywidualne odczucie, ale pióro pana...
2015-05-09
Trafiła w moje ręce zupełnie przypadkiem, z braku ciekawszej lektury w pobliżu. Historia sama w sobie nie jest zła, jednak nie urzeka. Co jest fascynujące to sposób w jaki autor opisuje epokę, w której dzieje się akcja. Londyn, XIX wiek, środowisku lordów i otoczenie królowej Wiktorii.
Polecam sympatykom powieści historyczno-kostiumowej (o ile taki typ w ogóle istnieje, ale inaczej nie potrafiłabym jej zakwalifikować), lektura lekka, czyta się szybko.
Trafiła w moje ręce zupełnie przypadkiem, z braku ciekawszej lektury w pobliżu. Historia sama w sobie nie jest zła, jednak nie urzeka. Co jest fascynujące to sposób w jaki autor opisuje epokę, w której dzieje się akcja. Londyn, XIX wiek, środowisku lordów i otoczenie królowej Wiktorii.
Polecam sympatykom powieści historyczno-kostiumowej (o ile taki typ w ogóle istnieje, ale...
2015-04-27
Poznałam Żulczyka jako autora "Zrób mi jakąś krzywdę", potem "Ślepnąc od świateł", "Instytut". Wszystko to - mniej lub bardziej - na granicy prawdopodobieństwa. "Zmorojewo" nabyłam już ładnych kilka lat temu, za każdym razem podchodziłam do niego z pewną dozą powątpiewania - czy autor poradzi sobie z kreacją tak do końca fantastycznego i nieprawdziwego świata? Z braku wyboru (skończył mi się podręczny wybór literatury, a byłam na głodzie czytelniczym) sięgnęłam po Zmorojewo i nie mogłam uwierzyć - wciągnęłam się bez reszty na dobrych kilka godzin/kilkaset stron! Co dziwniejsze, im dalej w las tym więcej drzew - książka z każdą stroną rozwija się i wciąga coraz bardziej.
Zakończenie - zaintrygowana po wydarzeniach ze zmorojewskiego świata, nie mogę doczekać się kiedy sięgnę po kolejną część, która niestety nie jest już dostępna na rynku, a terminy rezerwacji w filiach gdańskich bibliotek są równie odległe jak terminy wizyt u lekarzy specjalistów.
Serdecznie polecam miłośnikom fantastyki, tajemnic oraz wymyślnego pióra Żulczyka!
Poznałam Żulczyka jako autora "Zrób mi jakąś krzywdę", potem "Ślepnąc od świateł", "Instytut". Wszystko to - mniej lub bardziej - na granicy prawdopodobieństwa. "Zmorojewo" nabyłam już ładnych kilka lat temu, za każdym razem podchodziłam do niego z pewną dozą powątpiewania - czy autor poradzi sobie z kreacją tak do końca fantastycznego i nieprawdziwego świata? Z braku...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-04-24
Chyba jako jedna z nielicznych (przeczytanych przeze mnie do tej pory z serii Lackberg) posiada spójną fabułę, za którą bardzo łatwo nadążyć. Czytelnik bez problemu składa zdarzenia w całość i łączy fakty, zanim autorka zdecyduje je wyjaśnić. Zagadka "Niemieckiego Bękarta" jest o tyle inna od poprzednich części sagi, że dotyczy bezpośrednio Eriki, Anny i Patrika. Ciekawie nam to uzupełnia całokształt tych postaci.
Czekam z niecierpliwością kiedy będę mogła zanurzyć się w lekturze kolejnej książki.
PS Czyta się błyskawicznie, pomimo dość sporej objętości (500+)
Chyba jako jedna z nielicznych (przeczytanych przeze mnie do tej pory z serii Lackberg) posiada spójną fabułę, za którą bardzo łatwo nadążyć. Czytelnik bez problemu składa zdarzenia w całość i łączy fakty, zanim autorka zdecyduje je wyjaśnić. Zagadka "Niemieckiego Bękarta" jest o tyle inna od poprzednich części sagi, że dotyczy bezpośrednio Eriki, Anny i Patrika. Ciekawie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Grunt, że dobrze się czyta i spleciona fabuła wciąga. Historia niestety już w połowie zaczęła być przewidywalna, za mało skomplikowana i za mało wątków zostało poruszonych.
Grunt, że dobrze się czyta i spleciona fabuła wciąga. Historia niestety już w połowie zaczęła być przewidywalna, za mało skomplikowana i za mało wątków zostało poruszonych.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to