językoznawca, leksykograf, profesor Uniwersytetu Warszawskiego. Jest autorem, współautorem lub redaktorem naukowym kilkunastu słowników, dwóch monografii oraz licznych artykułów. Od r. 2000 prowadzi pierwszą w Polsce internetową poradnię językową na stronach Wydawnictwa Naukowego PWN.
Czytanie słownika zakrawa na skrajną desperację. Po słownik sięga się, ale nie czyta się go od deski do deski. Akurat dla „Słownika wyrazów trudnych i kłopotliwych” Mirosława Bańko można zrobić wyjątek. Słownik zawiera absolutny top trudnych wyrazów w języku polskim. Jednym słowem waga ciężka. Lektura wybitnie depresyjna, gdyby nie poczucie humoru autora, który dodatkowo dla pokrzepienia serc, przytacza obarczone ewidentnymi błędami liczne cytaty zaczerpnięte z poważnych źródeł. Skoro zatem mylą się zawodowcy, to i mi jakoś raźniej w tym gronie dyslektyków.
Świetny, kieszonkowy słownik, w którym każde hasło i językowy problem są ilustrowane przykładami nawet z książek najlepszych autorów.
Aladyn czy Alladyn
badminton czy badmington
bojler czy boiler
ds. czy ds
Eurazja czy Euroazja
co to znaczy percypować?
przestankowy a przystankowy
przy pomocy czy za pomocą?
unikalny czy unikatowy?
wesz czy wsza?
w tę i we w tę czy wte i wewte?
jaki rodzaj ma żołądź?
te i wiele innych haseł znajdzie właśnie w tym porządnym i fajnym miniaturowym słowniczku - polecam