Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Wstyd się przyznać, ale dopiero zbliżając się do 30 w końcu przeczytałam "Małe kobietki"... Będąc już raczej większą kobietką :) Żałuję, że tak późno! Z drugiej strony te same książki inaczej się czyta będąc coraz starszym, więc nie wiadomo czy bym się do niej nie zraziła za młodu... Ale na pewno nie, bo uwielbiam takie ciepłe, starodawne książki. Tego ciepła jest tutaj po brzegi, wspaniale pokazane są więzi rodzinne, chciałoby się mieć takie siostry!

Wstyd się przyznać, ale dopiero zbliżając się do 30 w końcu przeczytałam "Małe kobietki"... Będąc już raczej większą kobietką :) Żałuję, że tak późno! Z drugiej strony te same książki inaczej się czyta będąc coraz starszym, więc nie wiadomo czy bym się do niej nie zraziła za młodu... Ale na pewno nie, bo uwielbiam takie ciepłe, starodawne książki. Tego ciepła jest tutaj po...

Książka o tematyce, którą lubię, akcja dzieje się dawno, ale nie aż tak bardzo dawno, w czasie wojny. Bardzo spodobało mi się ukazanie wojennej historii od drugiej strony, z punktu widzenia... niemieckiej dziewczyny. Ciekawie było czytać, jak sytuacja zwykłych, niezwiązanych z wojskiem ludzi mogła wyglądać w Niemczech. Współczesność traktowałam w sumie jako mało potrzebny dodatek, mało ciekawy dodatek. Dobrze, że było tego mało :)

Książka o tematyce, którą lubię, akcja dzieje się dawno, ale nie aż tak bardzo dawno, w czasie wojny. Bardzo spodobało mi się ukazanie wojennej historii od drugiej strony, z punktu widzenia... niemieckiej dziewczyny. Ciekawie było czytać, jak sytuacja zwykłych, niezwiązanych z wojskiem ludzi mogła wyglądać w Niemczech. Współczesność traktowałam w sumie jako mało potrzebny...

Wątek szpiegowski trochę zaskakuje. Książkę można podzielić na 2 części, pierwszą romansową, obyczajową, i drugą tajemniczą i szpiegowską właśnie. Myślę, że ten skok w szpiegostwo był aż zbyt gwałtowny i całkowity.

Wątek szpiegowski trochę zaskakuje. Książkę można podzielić na 2 części, pierwszą romansową, obyczajową, i drugą tajemniczą i szpiegowską właśnie. Myślę, że ten skok w szpiegostwo był aż zbyt gwałtowny i całkowity.

Z wielką ulgą przyjęłam fakt, że w końcu America zdecydowała się którego faceta wybiera. No bo serio, ile można się zastanawiać, przyciągać, odpychać? Wątek z rebeliantami na plus, działo się coś innego. Polecam, miła, lekka, w sam raz na jeden dzień :)

Z wielką ulgą przyjęłam fakt, że w końcu America zdecydowała się którego faceta wybiera. No bo serio, ile można się zastanawiać, przyciągać, odpychać? Wątek z rebeliantami na plus, działo się coś innego. Polecam, miła, lekka, w sam raz na jeden dzień :)

Całkiem miła książka, chociaż spodziewałam się czegoś lepszego.
Trochę rozśmieszyło mnie wystąpienie książęcego wątku, ale cóż, autorowi wolno wszystko. I tak jakoś za łatwo to wszystko poszło. Jak na mój gust Libby za bardzo latała za osobą, która przecież odebrała jej dom.
Na plus wątek z perfumami :)

Całkiem miła książka, chociaż spodziewałam się czegoś lepszego.
Trochę rozśmieszyło mnie wystąpienie książęcego wątku, ale cóż, autorowi wolno wszystko. I tak jakoś za łatwo to wszystko poszło. Jak na mój gust Libby za bardzo latała za osobą, która przecież odebrała jej dom.
Na plus wątek z perfumami :)

Wspaniałe intrygi, planowanie, zasadzki, geniusz don Vito Corleone oraz Michael.

Dlaczego tak długo zwlekałam z czytaniem?
Mistrzostwo!

Wspaniałe intrygi, planowanie, zasadzki, geniusz don Vito Corleone oraz Michael.

Dlaczego tak długo zwlekałam z czytaniem?
Mistrzostwo!

Klimat Zafona zachowany.

Jednak w tej książce czegoś mi brakowało. Może mimo wszystko jednak za mało mroczny.

Klimat Zafona zachowany.

Jednak w tej książce czegoś mi brakowało. Może mimo wszystko jednak za mało mroczny.

Całkiem dobra książka. Taka raczej lekka, w sam raz, aby znaleźć się w innym świecie. Pomysł ciekawy, chętnie też dowiem się, jak dalej potoczą się losy bohaterów. Ostatnie wydarzenia zaskakujące, nie spodziewałam się ich już w tym tomie, hm, właściwie, to jednak wcale nie sądziłam, że wydarzenia potoczą się w taki sposób, jak zrobiła to autorka.

Plus za Cztery!

Całkiem dobra książka. Taka raczej lekka, w sam raz, aby znaleźć się w innym świecie. Pomysł ciekawy, chętnie też dowiem się, jak dalej potoczą się losy bohaterów. Ostatnie wydarzenia zaskakujące, nie spodziewałam się ich już w tym tomie, hm, właściwie, to jednak wcale nie sądziłam, że wydarzenia potoczą się w taki sposób, jak zrobiła to autorka.

Plus za Cztery!

Losy Felixa, Neta i Niki śledzę od samego początku i mimo upływu lat, nie sądzę, aby miały mi się kiedyś znudzić. Jak zwykle, duża dawka humoru, przypadkowe wplatanie się w kłopoty i dobry, stary Manfred. Oto książka dla ludzi w każdym wieku.

Tylko już nie po raz pierwszy nachodzi mnie refleksja... kiedy oni wreszcie skończą to gimnazjum? ;)

Losy Felixa, Neta i Niki śledzę od samego początku i mimo upływu lat, nie sądzę, aby miały mi się kiedyś znudzić. Jak zwykle, duża dawka humoru, przypadkowe wplatanie się w kłopoty i dobry, stary Manfred. Oto książka dla ludzi w każdym wieku.

Tylko już nie po raz pierwszy nachodzi mnie refleksja... kiedy oni wreszcie skończą to gimnazjum? ;)

Połknęłam w dwa dni.

Bardzo podobał mi się wątek Ryszarda. Pod koniec książki już jednak trochę mniej..

Lubię takie historyczne klimaty, więc to była dla mnie świetna okazja, aby dowiedzieć się, jakie zwyczaje panowały w dawnej Anglii. Wiarygodności dodaje fakt, że na końcu książki autorka umieszcza spis książek, z których korzystała podczas pisania. Sama chętnie po wiele z nich bym sięgnęła.

Polecam! Dzięki niej nigdy nie dowiedziałabym się o istnieniu Anny Neville ani jej interesujących losach.

Połknęłam w dwa dni.

Bardzo podobał mi się wątek Ryszarda. Pod koniec książki już jednak trochę mniej..

Lubię takie historyczne klimaty, więc to była dla mnie świetna okazja, aby dowiedzieć się, jakie zwyczaje panowały w dawnej Anglii. Wiarygodności dodaje fakt, że na końcu książki autorka umieszcza spis książek, z których korzystała podczas pisania. Sama chętnie po...

Wielkie nadzieje miałam co do tej książki, właściwie sama nie wiem dlaczego. Przeczytawszy stwierdzam, że jest to całkiem przyjemna książka, rozkręca się jednak dopiero w połowie książki, albo nawet jeszcze później.

Estella niezmiernie mnie irytowała. Pip przez większość czasu zresztą też.

Akcja ciekawie poprowadzona, ale niestety zostaje to ukazane w pełni dopiero w drugiej połowie książki.

Wielkie nadzieje miałam co do tej książki, właściwie sama nie wiem dlaczego. Przeczytawszy stwierdzam, że jest to całkiem przyjemna książka, rozkręca się jednak dopiero w połowie książki, albo nawet jeszcze później.

Estella niezmiernie mnie irytowała. Pip przez większość czasu zresztą też.

Akcja ciekawie poprowadzona, ale niestety zostaje to ukazane w pełni dopiero w...

Nie wiem dlaczego, ale przez długi czas wzbraniałam się przed tą książką. W końcu nazwa Cmentarz Zapomnianych Książek przekonała mnie do zakupu. Na szczęście!

Zafon stworzył wspaniały świat. Czytelnik oddycha tym samym powietzrem co bohaterowie, a klimatyczna Barcelona przez kilkaset stron pełni rolę najlepszej reklamy. Wspaniała.

Na plus również zdjęcie z okładki, znakomicie oddaje klimat książki.

Nie wiem dlaczego, ale przez długi czas wzbraniałam się przed tą książką. W końcu nazwa Cmentarz Zapomnianych Książek przekonała mnie do zakupu. Na szczęście!

Zafon stworzył wspaniały świat. Czytelnik oddycha tym samym powietzrem co bohaterowie, a klimatyczna Barcelona przez kilkaset stron pełni rolę najlepszej reklamy. Wspaniała.

Na plus również zdjęcie z okładki,...

Dobrze w końcu, po lekturze "Cukierni pod Amorem", dowiedzieć się, o co chodziło z tą Różą.

Książka pozwala spojrzeć na losy Polaków przebywających na emigracji z innej perspektywy. Na lekcjach polskiego słyszeliśmy, jak to wyjeżdżali, walczyli i tęsknili. Ale co z życiem zwykłych ludzi, którzy tylko chcieli przeżyć, przebywając w obcym kraju?

Od początku wątek z księciem de Vallenord był interesujący, jednakże po pewnym czasie stał się trochę irytujący.

Jak najszybciej muszę zdobyć następną część i dowiedzieć się, jak Róża z Woskich stała się Rose de Vallenord :)

Część współczesna zdecydowanie nudniejsza.

Dobrze w końcu, po lekturze "Cukierni pod Amorem", dowiedzieć się, o co chodziło z tą Różą.

Książka pozwala spojrzeć na losy Polaków przebywających na emigracji z innej perspektywy. Na lekcjach polskiego słyszeliśmy, jak to wyjeżdżali, walczyli i tęsknili. Ale co z życiem zwykłych ludzi, którzy tylko chcieli przeżyć, przebywając w obcym kraju?

Od początku wątek z...

Opasłe tomiszcze warte spędzonego nad nim czasu.

Wspaniałe intrygi, humor sytuacyjny, zaskakujące rozwiązania.
Były momenty, kiedy chciałam wyciągnąć z książki niektóre czarne charaktery i mocno nimi potrząsnąć. Żeby tak uprzykrzać życie Philipowi! I Alienie.

Po prostu: świetna książka :D

Opasłe tomiszcze warte spędzonego nad nim czasu.

Wspaniałe intrygi, humor sytuacyjny, zaskakujące rozwiązania.
Były momenty, kiedy chciałam wyciągnąć z książki niektóre czarne charaktery i mocno nimi potrząsnąć. Żeby tak uprzykrzać życie Philipowi! I Alienie.

Po prostu: świetna książka :D

Jest ok, chociaż czytałam lepsze książki tej autorki.

Jest ok, chociaż czytałam lepsze książki tej autorki.

Ze wstydem przyznaję, że tak dawno czytałam tę książkę, że zdążyłam już zapomnieć jaka była wspaniała... Dopiero czytając opinie przypomniałam sobie poszczególne wydarzenia... Ach, "Emilki"! Jak dla mnie o wiele lepsze, niż seria książek o Ani.
Emilka to bardzo sympatyczna postać, zawsze lubiłam też Teda :)

Ze wstydem przyznaję, że tak dawno czytałam tę książkę, że zdążyłam już zapomnieć jaka była wspaniała... Dopiero czytając opinie przypomniałam sobie poszczególne wydarzenia... Ach, "Emilki"! Jak dla mnie o wiele lepsze, niż seria książek o Ani.
Emilka to bardzo sympatyczna postać, zawsze lubiłam też Teda :)

Jedna z ulubionych książek z dzieciństwa.
Można zauważyć malutkie podobieństwo do "Ani z Zielonego Wzgórza", jednak odważnie stwierdzam, że "Emilki" podobały mi się bardziej :)

Jedna z ulubionych książek z dzieciństwa.
Można zauważyć malutkie podobieństwo do "Ani z Zielonego Wzgórza", jednak odważnie stwierdzam, że "Emilki" podobały mi się bardziej :)

Ulubiona książka z czasów podstawówki :)

Ulubiona książka z czasów podstawówki :)

Trochę sztuczna, mam wrażenie, że niektóre sytuacje wymyślane były na siłę. I zakończenie właściwie nijakie, jakby autorka za szybko chciała skończyć książkę.
To może teraz coś dobrego... Jednak nie. Książka na jedno popołudnie.

Trochę sztuczna, mam wrażenie, że niektóre sytuacje wymyślane były na siłę. I zakończenie właściwie nijakie, jakby autorka za szybko chciała skończyć książkę.
To może teraz coś dobrego... Jednak nie. Książka na jedno popołudnie.

Totalnie mieszane uczucia. Wciąga. Wzrusza. Troszkę kontrowersyjna? Miejscami przewidywalna.

Totalnie mieszane uczucia. Wciąga. Wzrusza. Troszkę kontrowersyjna? Miejscami przewidywalna.