Opinie użytkownika
Rozczarowanie. Autorka, czyli "ofiara" totalnie nie trzyma się jednej wersji - "zgwlałcił mnie, w sumie to nie był gwałt, może tylko trochę zgwałcił; winny, niewinny, trochę winny; nie wpowiadam sie nigdzie w tej sprawie, jeden wywiad dla gazety, jakiś wywiad dla tv.
Dziś o ironio przeczytałam, że sama autorka wyparła się się wszystkiego, co opisała w książce, obrażając i...
Po pierwszych stronach ksiażki omal nie odłożyłam książki na półkę, skąd ją sięgnęłam... Omal. Cieszę się, że tego nie zrobiłam,że dałam jej szansę. Piękna, prawdziwa, życiowa historia...
Pokaż mimo to
Po tym, ile dobrego słyszałam o tej ksiązce, czuje lekkie rozczarowanie. Łzy miały lać się srumieniami - nie uroniłam żadnej (może brak mi wrażliwości ;)). Zakończenie miało zaskoczyć - nie zaskoczyło.
Dobra, ale bez rewelacji. Byłam ciekawa filmu, którego niedługo ma byc premiera, jednak po przeczytaniu książki straciłam nim zainteresowanie.
Jeśli ktoś lubi powieści Jodi Picoult (ja uwielbiam), będzie zachwycony ksiązką "Małe cuda" Heather Gudenkauf.
Polecam.
Mimo mojej miłości do czytania, nieczęsto zdarza się, bym zarwała dla książki noc. "Miłość przychodzi z deszczem" Milii Rudnik to sprawiła, pochłonęła mną tak, że czas, świadomość tego, że rano muszę wstać do pracy, nie miały znaczenia..
Pokaż mimo toDawno nie zmęczyło mnie tak czytanie ksiązki. Główna bohaterka tak słodka, idealna, że aż miałam mdłości..
Pokaż mimo to
"Ostatnie pięć dni", to pierwsza powieść Julie Lawson Timmer, jaka przeczytałam i już teraz śmiało moge powiedzieć, że nie ostatnia. Po skończeniu "Ostatnie pięć dni", chcę jeszcze, chcę więcej..
Piękne, poruszające historie, których czytanie przerywałam, by zastanowić się nad sobą, nad tym, jakim jestem człowiekiem, czy są we mnie granice miłości, jak bardzo potrafie...
Zupełnie nie rozumiem zachwytu "Trylogią czas". Wprawdzie czytało sie ksiazki lekko, jednak już drugą częścią czułam się tak znuzona, że gdyby nie to, iż zawsze czytam ksiażki do końca, poprzestałabym na niej. Trzecia część nie zaskoczyła mnie niczym, ani tymbardziej nie zachwyciła, ani nie sprawiła, że miałam ochote na więcej. Mało tego, wręcz ucieszyłam się, kiedy...
więcej Pokaż mimo toDziś skończyłam czytać "Po prostu bądź" Magdaleny Witkiewicz i przyznam, że mam mieszane uczucia... Z jednej strony, hitoria wydawała mi sie tak naiwna, przewidywalna,a formą przypominała mi moje pamiętniki, które pisałam będąc nastolatką, że kilka razy miałam ochotę ją odłożyć na półkę. No, ale jest jeszcze ta druga strona - pod koniec ksiązki, dała się naprawdę ponieść i...
więcej Pokaż mimo to
Nie wiem, która to juz moja ksiażka Jodi Picoult, ale po raz kolejny sie nie zawiodlam, uważam wręcz, ze to jedna z jej najlepszych powiesci.
Picoult w swych ksiazkach porusza czesto trudne tematy i choc jej historie są fikcja, tak naprawde moga spotkac kazdego z nas, lub naszych bliskich.
“Dziewietnascie minut“ w wstrząsajacy sposób przybliza temat przemocy w szkole. Jest...
Przeczytałam i nie mogę przestać płakać. Historia, która tak bardzo przypomniała mi moje osobiste przeżycia...
Polecam wszystkim i każdemu z osobna.
Jest to moja trzecia z kolei książka tej autorki. Przeczytałam jedną po drugiej i to był błąd, gdyż trudno mi teraz stwierdzić, że moje znużenie podczas czytania "Przynęty" wynikało z samej historii, czy po prostu zmęczył mnie styl autorki.
Sama książka może i nie była zła, jednak z trudem dobrnęłam do jej końca..
Na jakiś czas daję sobie spokój z powieściami Ann Cleeves,...
Do tej pory unikałam kryminałów, dlaczego? nie potrafie jednoznacznie określić.
Na książkę "Ukryta głębia" Ann Cleeves natrafiłam przypadkiem. Jet to moja pierwsza styczność z tą autorka i już teraz smiało mogę powiedzieć, że nie ostatnia. Książka może nie jakaś rewelacyjna, jednakże na tyle ciekawa i wciągająca, że chce się więcej. Tak więc sięgnęłam po kolejną powieść tej...
"Klub porcelanowej filiżanki" to powieść lekka, przyjemna, można by rzec wakacyjna. Opowiada o perypetiach i przyjaźni trzech kobiet - Jenny, Maggie i Alison.
Może nie jest to książka, jakie lubię, nie rozbawiła mnie, nie wzruszyła, ale przyznaję, że czasem skłaniała do refleksji i czytanie jej sprawiło mi autentyczna przyjemność.