-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
-
ArtykułyMoa Herngren, „Rozwód”: „Czy ten, który odchodzi i jest niewierny, zawsze jest tym złym?”BarbaraDorosz1
-
Artykuły„Dobry kryminał musi koncentrować się albo na przestępstwie, albo na ludziach”: mówi Anna SokalskaSonia Miniewicz1
-
ArtykułyDzień Dziecka już wkrótce – podaruj małemu czytelnikowi książkę! Przegląd promocjiLubimyCzytać2
Biblioteczka
2020-06-30
2020-02-23
2020-04-29
Czas na wielki finał. Historia już w pełni się rozwija a Vicky i Konstantyn dalej podróżują do paralelnych światów. Tym razem coś się zmienia, ponieważ ich drugie ja zaczyna buszować w ich życiu i ważnych miejscach. Bohaterowie muszą gęsto się tłumaczyć z nieswoich win. Jednak wszystko zmierza do rozwiązania zagadki, dlaczego ta dwójka zyskała taką możliwość. Jaka była tego przyczyna? Czego szukali bohaterowie z innego świata? Jak to się wszystko potoczy? Czy bohaterowie dalej wytrwają razem, czy jednak się rozdzielą?
Wielkie zakończenie, które naprawdę mi się podobało! To jedno z lepszych finałów jakie ostatnio miałam okazję poznać. Ta część była pełna akcji, zagadek, niedopowiedzeń i wszystko sprowadziło się do rozwiązania wszystkiego.
Vicky oprócz tego by rozwikłać zagadkę dlaczego się przenośni do swoich innych wersji, stara się rozwiązać starą sprawę swoich rodziców, ponieważ coś jej się nie zgadzało. Autorka zgrabnie poruszała kilka wątków, by na samym końcu wszystko rozwiązać. To było świetne. Koniec wszystko wyjaśnia i czytelnik nie pozostaje z pytaniami, dlaczego to nie zostało wyjaśnione?
Bohaterowie w tej części mają ciężki czas, przeskoki, sprawa rodziców Vicky i rozterki miłosne głównej bohaterki i jej przyjaciółki. Obie są młode, nie mają doświadczenia i po prostu nie wiedzą jak się zachować. Jednak mimo wszystko dało się zrozumieć ich postępowanie i przemyślenia. Dużo się dzieje i nie miały czasu na chwilę dla siebie i na przemyślenia. Mimo wszystko oni dorastają, podejmują coraz dojrzalsze decyzje i zachowują się bardziej rozsądniej. Nie macie się też czym martwić, bo nagle nie stała się to poważna lektura, nadal są komizmy sytuacyjne i śmieszne dialogi, które nieraz wywołują uśmiech na twarzach.
Styl pisania kompletnie się nie zmienił. Dalej książkę czyta się szybko i z wielką przyjemnością. Strony uciekają w zawrotnym tempie i ciężko się od niej oderwać, bo naprawdę dużo się dzieje!
Podsumowując to naprawdę jest dobra seria. Może jest skierowana dla nastolatków, jednak i starsi będą czerpać z niej przyjemność. To zabawna seria o podróżach do paralelnych światów owiana nutą cynamonu i dużą dawką śmiechu. Zdecydowanie to będzie świetny wybór na ten ponury czas, który nas nastał i wzrosła potrzeba by się pośmiać i uciec do innego świata. A jak jesteście fanami kultury angielskiej to tym bardziej powinniście po nią sięgnąć, ja jak najbardziej polecam!
Czas na wielki finał. Historia już w pełni się rozwija a Vicky i Konstantyn dalej podróżują do paralelnych światów. Tym razem coś się zmienia, ponieważ ich drugie ja zaczyna buszować w ich życiu i ważnych miejscach. Bohaterowie muszą gęsto się tłumaczyć z nieswoich win. Jednak wszystko zmierza do rozwiązania zagadki, dlaczego ta dwójka zyskała taką możliwość. Jaka była tego...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-05-29
Ceony długo walczyła o to, by spełnić marzenia. Po skończeniu szkoły z najlepszymi wynikami chciała zostać Wytapiaczem i zajmować się metalem. Los jednak zrobił ją w konia i dziewczyna trafia pod skrzydła papierowego maga, by zostać Składaczem. To najnudniejsze i najmniej przydatne zajęcie w całym społeczeństwie. Ma zamieszkać u szalonego maga Emery’ego Thane’a. Po pewnym czasie perspektywa zajęcia się tym stanowiskiem nie wydaje się głównej bohaterce aż takie tragiczne, do pewnego momentu... Czy jej nastawienie ulegnie zmianie? Jak papier może przydać się w walce? Jakie tajemnice skrywa mag?
Długo zastanawiałam się co spotka mnie w tej powieści. Z jednej strony zapowiadała się ciekawie i nazwy zajęć były intrygujące. Jednak z drugiej skądś to już znałam i nie sprawiało mi to takiej frajdy. Dlatego czekałam aby na to by się za nią zabrać. Jednak środek mocno mnie zaskoczył!
Historia usytuowana jest na mniej więcej XIX wieczny Londyn, każdy mag na swoje miejsce zadanie i osób w danej specjalizacji musi być tyle samo. Dlatego główna bohaterka ze względu na brak zainteresowania trafia właśnie na stanowisko Składacza.
Bohaterowie są naprawdę interesujący. Ceony to dziewczyna, która nie ukrywa swoich uczuć, otwarcie wyraża swoją opinię, co często doprowadza do śmiesznych sytuacji. Mimo tego jest uczciwa, lojalna, pracowita i bardzo podobała mi się jej fotograficzna pamięć (która bardzo przydałaby mi się teraz na studiach). Zaś mag jest bardzo tajemniczy, ekscentryczny i małomówny. Zachowuje się specyficznie, jednak im dalej leci fabuły, tym bardziej można go zrozumieć i polubić.
Książkę czyta się lekko i przyjemnie, bardzo szybko można ją przeczytać i szczerze to zastanawiam się o czym będą kolejne części, ponieważ na dobrą sprawę powieść mogła się zakończyć na tym pierwszym tomie, chociaż niewykorzystany zostałby potencjał tych wszystkich specjalizacji magicznych, o których dużo przewija się w książce. Dlatego zdecydowanie będę czekać na kolejną część.
Podsumowując Papierowy mag to naprawdę ciekawa pozycja dla każdego nastolatka. Opowieść o akceptacji, zrozumieniu i lojalności. Pokazuje, że nie wszystko co sobie zaplanujemy może się spełnić, ale może wcale źle na tym wtedy nie wyjdziemy. To książka, którą szybko przeczytacie i będziecie wyczekiwać na kolejną część. A jeśli miałabym porównać ją do innej książki, to chyba najbardziej odpowiada Dziewczyna, która wybrała swój los. Obydwa światy działają na dość podobnych zasadach i niecodzienne umiejętności to żadna nowość.
Ceony długo walczyła o to, by spełnić marzenia. Po skończeniu szkoły z najlepszymi wynikami chciała zostać Wytapiaczem i zajmować się metalem. Los jednak zrobił ją w konia i dziewczyna trafia pod skrzydła papierowego maga, by zostać Składaczem. To najnudniejsze i najmniej przydatne zajęcie w całym społeczeństwie. Ma zamieszkać u szalonego maga Emery’ego Thane’a. Po pewnym...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-12-17
Zazwyczaj powieści kończą się na tym, że wybraniec wygrywa nad złem i wszystko kończy się szczęśliwie. Veronica Roth postanowiła pokazać jak wygląda ich życie po tym wszystkim. Piętnaście lat wcześniej piątka wybrańców musiała spełnić proroctwo i zgładzić Mrocznego, który niszczył wszystko dookoła. Akcja książki rozpoczyna się, gdy odbywają się 10 obchody rocznicy zgładzenia antagonisty. A każdy z wybrańców inaczej wszystko znosi. Przez tragedię, która wydarzyła się później bohaterowie ponownie zostają zaplątani w walkę. Tylko czy się zgodzą? Czy przeszłość pozwoli im pokonać strach i ponownie stanąć do walki? Czy ten rywal będzie gównie groźny jak poprzedni? Dlaczego nie mogą zaznać wreszcie spokoju?
Wiem, że są fani i przeciwnicy serii Niezgodna. Jednak dla mnie ta seria była świetna, a historia Tris i Cztery nawet po kilku latach dalej siedzi mi w pamięci. Pani Roth tym razem naprawdę mocno zaskakuje. Wydaje mi się, że jeszcze nie spotkała się z powieścią, która opisuje losy bohaterów po tym jak już uratują świat (nie liczę epilogów, tam kilka miesięcy później i malutki fragment). Autorka pokazuje tutaj wielu bohaterów i wiele różnych sposobów radzenia sobie ze wszystkim, jedne były lepsze inne gorsze, ale na pewno zrozumiałe.
Jeżeli chodzi o bohaterów to nie chciałabym się za bardzo nad nimi rozwodzić, bo jest ich bardzo dużo i przez przypadek mogłabym coś zdradzić. Jednak przypadli mi do gustu, rozumiałam ich zachowania i nie działali mi na nerwy. Każde z nich przeżyło własny koszmar na jawie i teraz inaczej odreagowują to wszystko, co autorka świetnie ukazała. Każdy ma swoje demony, własne doświadczenie i podejście do nowej sytuacji. Nikt tutaj nie jest czarny lub biały, tutaj każdy ma swój odcień szarości.
Książkę czyta się bardzo szybko i trudno się od niej oderwać. Akcja szybko nabiera tema i co chwila dowiadujemy się czegoś nowego. Do tego autorka zgrabnie w fabułę wplata, wątki z przeszłości, jakieś wycinki z gazet, dokumenty rządowe czy fragmenty pamiętnika. To dodawało ciekawy smaczek i szerszy obraz całej fabuły. No i pomysł na jaki wpadła autorka jest bardzo oryginalny, a o to naprawdę ciężko teraz!
Także podsumowując ta powieść jest rewelacyjna! Porusza bardzo ciekawy wątek, ma wartką akcję, dobrze wykreowanych bohaterów i napisana jest tak, że nie chce się od niej oderwać. Jeśli szukacie książki, która Was nie zawiedzie, a sprawi, że zaczniecie zastanawiać się, jak naprawdę mogła wyglądać przyszłość bohaterów po jego przygodach, to serdecznie Wam ją polecam. Jedna z pierwszych gorących nowości nowego roku, a już podniosła wysoko poprzeczkę!
Zazwyczaj powieści kończą się na tym, że wybraniec wygrywa nad złem i wszystko kończy się szczęśliwie. Veronica Roth postanowiła pokazać jak wygląda ich życie po tym wszystkim. Piętnaście lat wcześniej piątka wybrańców musiała spełnić proroctwo i zgładzić Mrocznego, który niszczył wszystko dookoła. Akcja książki rozpoczyna się, gdy odbywają się 10 obchody rocznicy...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-01-29
Blair nie ma łatwego życia. Nigdy nie zaznała rodzicielskiej miłości. Ojciec szantażuje dziewczynę i każe jej robić różne nieprzyjemne rzeczy. Pewnej nocy zostaje uprowadzona i trafia w ręce kolejnego mężczyzny. Tym razem jest inaczej. Porywacz nie traktuje ją źle, nie każe robić strasznych rzeczy. Między bohaterami powstaje pewna relacja, którą ciężko określić. Co z tego wniknie? Jakie plany ma Phix wobec Blair?
Kolejna książka Kasi, która niejedną osobę zachwyci! Ta historia to dla mnie takie połączenie Zakazanego układu, trochę Snów Morfeusza i odrobinkę Nieczystych więzów. Szaleńcza mieszanka, która wyszła piekielnie dobrze! Historia nie jest przyjemna, gwałty, mafia, dilerzy narkotykowi, porwania i można powiedzieć, że syndrom sztokholmski. Jednak w tym wszystkim może się pojawić uczucie, które nie jest bezpieczne.
Jeżeli czytaliście już jakieś książki Kasi, to wiecie, że czyta się je bardzo szybko i przyjemnie. Są wciągające i nie pozwalające o sobie zapomnieć. Przeżywamy wszystkie wydarzenia z zapartym tchem i po skończeniu chcemy tylko więcej! Tak samo jest z tą powieścią. Do końca nie wiadomo co może się wydarzyć, a zakończenie jest zaskakujące i mam nadzieje, że kolejna część będzie i to w niedługim czasie!
Bohaterowie są ciekawie wykreowani. Blair pomimo swojej sytuacji potrafi jakoś funkcjonować i nie poddawać się. To osoba, która nie zaznała dobrych uczuć i nie wie jak ma wobec nich reagować. Została mocno zraniona i wykorzystana przez najbliższych. Jednak nadal potrafi być dobrą osobą. Phix za to jest facetem bardzo tajemniczym i skrytym. Ma swoje zasady i za wszelką cenę ich przestrzega. Wobec Blair zachowuje się inaczej niże zwykle, jednak stara się. Mamy również Davida, którego osobiście nie lubię. To osoba, która chce sobie coś udowodnić by poczuć się lepiej.
Podsumowując, to kolejna książka Kasi, która świetnie jej wyszła i kolejna, którą uwielbiam! Powieść dla fanów romansów, erotyków i tych którzy lubią mafijne klimaty. Wciągająca, napisana lekkim piórem i po prostu świetna! Serdecznie Wam ją polecam!
Blair nie ma łatwego życia. Nigdy nie zaznała rodzicielskiej miłości. Ojciec szantażuje dziewczynę i każe jej robić różne nieprzyjemne rzeczy. Pewnej nocy zostaje uprowadzona i trafia w ręce kolejnego mężczyzny. Tym razem jest inaczej. Porywacz nie traktuje ją źle, nie każe robić strasznych rzeczy. Między bohaterami powstaje pewna relacja, którą ciężko określić. Co z tego...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-03-22
2020-03-20
Kalina wiedzie bardzo dobre życie. Ma cudowną rodzinę, chodzi na wymarzony kierunek na studiach i nie przeżywa miłosnych dramatów. Wszystko zmienia się jednego dnia. Gdy dziewczyna wraca po napisaniu egzaminu przeżywa szok, jej dom stoi w płomieniach, a wszędzie jest tylko straż i policja. Rodzice giną, a ona zostaje na świecie sama z siostrą. Po jakimś czasie spotyka Nathana, który o dziwo chce jej pomóc. Co się za tym kryje? Czy między tą dwójką ponownie urodzi się uczucie?
Wiem to nie od dziś, że Kasia pisze świetne powieści. Praktycznie każda przyprawia mnie o rollercoaster emocjonalny i łzy w oczach. Ta powieść to kolejna, która zachwiała moimi emocjami. Nie spodziewałam, że w tej historii zostanie poruszonych aż tak wiele różnych problemów i to mną wstrząsnęło!
Kalina nie ma łatwo, straciła dom i rodziców, nie ma pieniędzy i musi utrzymywać swoją małą siostrę. To nie jest łatwe życie dla tak młodej osoby. Dziewczynie wali się świat i traci siły do dalszej walki. Chciałaby się poddać, ale wie że mała nie miałaby nikogo bliskiego i trafiłaby do rodzin zastępczych. Kalina jest na granicy wytrzymałości. Kalina to dziewczyna, która musi walczyć o każdy grosz i o dach nad głową. Mimo wszystkiego jest silna, uparta i wytrwała. Kocha najbliższych i zrobi dla nich naprawdę wiele.
Nathan zaś ma praktycznie życie idealne. Bogaty, przystojny i zabawiający się z wszystkimi kobietami. Facet, który robi co chce i co sobie zapragnie. Kalina to osoba, która jako jedyna opiera się jego urokowi i bogactwie. Jest w niej coś, co nie pozwala mu o niej zapomnieć i odpuścić.
Książka jest naprawdę świetna! Czyta się ją błyskawicznie i z wielką przyjemnością. To historia, która porywa i nie odpuszcza. Problemy, z którymi muszą zmierzyć się bohaterowie są realne i mogłyby się przytrafić każdemu. Wątek miłośny też nie jest taki prosty i cukierkowy jakby mogło się wydawać. To powieść momentami ciężka i wzruszająca, jednak warta przeczytania.
Podsumowując Sponsor to powieść, w której jest poruszanych wiele współczesnych problemów. Historia, która Was pochłonie, zniszczy i na końcu wgniecie w fotel, że ciężko będzie się później pozbierać i obowiązkowo będzie trzeba sięgnąć po kolejny tom. To powieść, którą trzeba poznać i się w niej zakochać. Gorąco polecam!
Kalina wiedzie bardzo dobre życie. Ma cudowną rodzinę, chodzi na wymarzony kierunek na studiach i nie przeżywa miłosnych dramatów. Wszystko zmienia się jednego dnia. Gdy dziewczyna wraca po napisaniu egzaminu przeżywa szok, jej dom stoi w płomieniach, a wszędzie jest tylko straż i policja. Rodzice giną, a ona zostaje na świecie sama z siostrą. Po jakimś czasie spotyka...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-04-24
Po wydarzeniach pod koniec pierwszego tomu Kalina musi przejść rehabilitację. Złamane serce, opieka nad młodszą siostrą i choroba. Dziewczyna przeżywa załamanie i nie wie, co teraz ma ze sobą zrobić. Los nie daje jej zapomnieć o ukochanym i sprawia, że ta dwójka ponownie się spotyka. Nathanie chce teraz zrobić wszystko by ukochana mu wybaczyła i dała kolejną szansę. Jednak nic nie będzie proste, ktoś chce utrudnić tej dwójce życie na wszelkie możliwe sposoby. Kto jest temu winien? Czy zakochani to wytrwają? Co jeszcze na nich czeka?
Po skończeniu pierwszej części nie mogłam długo czekać, by nie zapoznać się z kontynuacją. Wiedziałam, że to będzie coś mocnego i przyprawi mnie o palpitację serca. Jak zwykle się nie myliłam i jak zaczęłam czytać to przepadłam.
Jako jest to drugi tom, to nie mogę Wam wiele zdradzić. Bohaterowie muszą zmierzyć się z własnymi demonami. Każde z nich miało problemy, które mogły zmienić ich życie na zawsze. Gdy wszystko wydawało się iść w dobrym kierunku, zawsze pojawiało się coś, co niszczyło ich szczęście. Bohaterowie mieli naprawdę wiele problemów i nie wiadomo kto jest wrogiem, a kto przyjacielem.
Jeżeli chodzi o postacie, to zostały całkiem nieźle wykreowani. Kalina przeżyła wiele złego i przeżywa załamanie nerwowe, co wcale mnie nie dziwiło po tym wszystkim. Bardzo ją polubiłam, bo zachowywała się dość normalnie i nie sztucznie. Łatwo dało się zrozumieć jej postępowanie i sposób myślenia. Przy niektórych wydarzeniach podziwiałam jej opanowanie, wiarę i lojalność. Nathan zaś od początku mi się podobał i tak pozostało. Może jego zachowanie z przeszłości nie było dobre, ale najważniejsze że chciał się zmienić. Teraz postępował dojrzale i odpowiedzialne, co nie było łatwe przez to co się im przytrafiało.
Jak zwykle książkę czytało się szybko i z wielką radością. Trudno było się od niej oderwać, ponieważ co chwila coś się działo i nie można było nie wiedzieć, co za chwile się stanie. Akcji jest dużo, co chwila działo się coś, co zmieniało całkowicie światopogląd i rozwój wydarzeń.
Podsumowując, ta historia łapie za serce. Ciągle się w niej coś dzieje i trudno się od niej oderwać. Problemy, z którymi muszę zmierzyć się Kalina i Nathan sprawiają, że czytelnik ciągle się stresuje i przeżywa wszystko razem z bohaterami. To świetna historia miłosna, która nie raz będzie chwytała za serce i przyprawiała o palpitacje. Seria warta waszej uwagi!
Po wydarzeniach pod koniec pierwszego tomu Kalina musi przejść rehabilitację. Złamane serce, opieka nad młodszą siostrą i choroba. Dziewczyna przeżywa załamanie i nie wie, co teraz ma ze sobą zrobić. Los nie daje jej zapomnieć o ukochanym i sprawia, że ta dwójka ponownie się spotyka. Nathanie chce teraz zrobić wszystko by ukochana mu wybaczyła i dała kolejną szansę. Jednak...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-06-30
Molly to uroczy piesek, który nie widzi świata poza zabawą, jedzeniem i drzemkami. Jednak gdy na jej drodze pojawia się CJ, wie że jej życie jest z nią związane. Ale to nie będzie takie proste. Matka dziewczyny za żadne skarby nie pozwoli jej zatrzymać szczeniaka. Kobieta nie rozumie, że zaniedbała córkę, a ta potrzebuje towarzystwa i uczuć. Jak wielka miłość będzie pomiędzy tą dwójką? Czy matka zmieni zdanie na temat zatrzymaniu psa? Jakie życie ma dziewczynka i jakie problemy staną na jej drodze?
Był sobie pies i Był sobie pies 2 to były dla mnie świetne książki, przy których się śmiałam i płakałam. Od czasu gdy zaczęły wychodzić te "dodatki", bo nie wiem jak kto nazwać zaczęłam mieć pewne wątpliwości i jakoś nie miałam w planach tego czytać. Jednak jak widać wyszło inaczej i mam za sobą historię Ellie i teraz Molly. Tylko czy warto je czytać?
Historia Molly została dość dokładnie przedstawiona w Był sobie pies 2 i zastanawiałam się, co autor nowego wymyśli. Jednak dużo się tutaj nie zmieniło za to, w trochę w innym miejscu książka się zakończyła. Jest to powieść skierowana zdecydowanie do młodszego odbiorcy, który może się z niej wiele nauczyć, a na samym końcu można znaleźć tematy, które można by było omówić na lekcjach i przedyskutować.
Ogólnie co do bohaterów to wiadomo, ta książka jest napisana z perspektywy psa. Molly wie, że musi chronić swoją dziewczynę i powinna zawsze jej towarzyszyć, Nie rozumie niektórych zachowań CJ co doraźnie pokazuje! To uroczy piesek, który kocha swoją panią i chce dla niej jak najlepiej. Uwielbiam psy za ich bezwarunkową miłość i oddanie dla ukochanej osoby. Co do dziewczynki to ona nie ma łatwo w życiu. Nie ma ojca, a matki praktycznie ciągle nie ma w domu. Nikt jej nie pomaga i jest zdana na siebie. Mimo tego jest kochana, lojalna i dzielna.
Książkę czyta się naprawdę bardzo szybko. Mi zajęła ze dwie godzinki, ponieważ ma dużą czcionkę i obrazki! Ogólnie osoba je tworząca ma śliczną kreskę! Poza tym styl autora, tak jak w poprzednich powieściach jest lekki i wciągający. To jest ogromny plus! No i muszę wspomnieć i pochwalić Wydawnictwo Kobiece, bo te okładki są boskie! Są zdecydowanie ładniejsze i bardziej urocze od oryginalnych!
Podsumowując to książka zdecydowanie dla młodszych czytelników, ponieważ kończy się w mniej dramatycznych okolicznościach, co mogłoby wywołać co u niektórych płacz z powodu śmierci pieska. Jednak jeśli jesteście starsi i czytaliście te główne książki, to ta powieść niczego nowego nie wniesie. To jest pełna historia jednego z żyć Bailey'a po prostu rozszerzona o kilka wydarzeń. Dlatego jeśli chcecie mieć wszystkie książki tego autora lub macie młodszych czytelników to wtedy polecam, dla reszty będzie to po prostu powtórka do jednego z wcieleń ukochanego przez miliony psa.
Molly to uroczy piesek, który nie widzi świata poza zabawą, jedzeniem i drzemkami. Jednak gdy na jej drodze pojawia się CJ, wie że jej życie jest z nią związane. Ale to nie będzie takie proste. Matka dziewczyny za żadne skarby nie pozwoli jej zatrzymać szczeniaka. Kobieta nie rozumie, że zaniedbała córkę, a ta potrzebuje towarzystwa i uczuć. Jak wielka miłość będzie...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-06-28
Olivia, Cara, Mehreen trzy dziewczyny, które postanawiają podjąć tą samą decyzję. Młode osoby, które przecież nie powinny o tym myśleć, nie powinny mieć problemów większych niż nauka i szkolne dramaty. A jednak... Olivia musi mieszkać ze swoim oprawcą pod jednym dachem. Codziennie ukrywa swój strach, poczucie strachu i wstydu. Udaje grzeczną córkę by nikt się nie domyślił. Cara na skutek nieoczekiwanego przypadku traci ojca, a sama ląduje na wózku inwalidzkim. Straciła przyjaciół, a mama ciągle ją kontroluje i układa za nią życie. Mehreen jest muzułmanką i ma depresję, tylko że w jej wierze takie pojęcie nie istnieje. Nie ma komu się zmierzyć, a Chaos miesza jej mocno w głowie. Dziewczyny logują się na stronę MementoMori, która ma im znaleźć partnera do popełnienia samobójstwa. I tak losy tych młodych osób się przeplatają...
Nawet nie wiecie jak długo zbierałam się psychicznie do napisania recenzji tej książki. Ona mną kompletnie wstrząsnęła i nie umiałam zebrać słów, by cokolwiek o niej powiedzieć. To zdecydowanie nie jest powieść dla osób o słabych nerwach lub kogoś kto miał jakieś problemy psychiczne. Ona zabierze Was w kompletnie inny wymiar bólu, strachu i bezradności. Sprawi, że nie będziecie mogli myśleć o niczym innym i będziecie zastanawiać się, czy sami nie przegapiliśmy sygnałów Nam wysyłanych.
Ta powieść to taki mocny strzał w głowę. Po raz pierwszy chyba miałam taką sytuację, że lektura o tej tematyce sprawiła, że tak wczułam się w te postacie, że razem z nimi wszystko przeżywałam. Gdy strona internetowa podawała dziewczynom zadania, to ja zastanawiałam się razem z nimi co sama bym wybrała, co napisała i jak się zachowała. To było przerażające, gdy sobie to uświadomiłam.
Bohaterki są bardzo różne od siebie i to sprawia, że każdy może polubić kogoś innego. Każda ma inne powody, przez które chce zakończyć swoje życie. Może zabrzmi to dziwnie, ale rozumiałam je aż za dobrze. Wiedziałam co posunęło je do tak drastycznego kroku i też podziwiałam za decyzje, które później podejmowały. To młode kobiety, które musiały przejść naprawdę wiele i codziennie chować w sobie wielki ból.
Sama autorka wspomina, że napisała tą książkę dla osób, które borykają się codziennie z takim Chaosem i by książki pomogły im zrozumieć, że nie są sami i zawsze znajdzie się sposób, by odnaleźć pomoc. Każdy musi przejść taką walkę, ale nie jest z tym sam i wystarczy czasem o tym powiedzieć, by mogło stać się coś dobrego. Autorka napisała książkę młodzieżową i świetnie to pokazała w powieści. Czyta się ją bardzo szybko i z wielkim zaangażowaniem. Każdą stronę przeżywa się równie mocno i z coraz większym strachem, jak to wszystko się skończy.
Na końcu znajdziecie również wiele numerów telefonów do instytucji, ośrodków i grup pomocy dla różnych osób z różnymi problemami. Po zakończeniu tej książki i potem odnalezieniu tych numerów można zyskać nadzieję, że nie z każdym problemem musimy radzić sobie sami i nawet anonimowo można otrzymać wsparcie.
Podsumowując, ta książka to jeden wielki szok i rollercoaster emocjonalny. Powieść od której trudno się oderwać, która cały czas siedzi w głowie i nie pozwala o sobie zapomnieć. Porusza naprawdę trudne tematy, ale również daje nadzieję. Zdecydowanie jest to lektura ważna, ale dla osób o mocnych nerwach i dobrym stanie psychicznym. Chęć popełnienia samobójstwa nie jest prostym i przyjemnym tematem, ale niestety, coraz bardziej popularnym, dlatego nie powinniśmy go unikać, tylko otwarcie o tym mówić i reagować na sygnały, które są nam czasami wysyłane.
Olivia, Cara, Mehreen trzy dziewczyny, które postanawiają podjąć tą samą decyzję. Młode osoby, które przecież nie powinny o tym myśleć, nie powinny mieć problemów większych niż nauka i szkolne dramaty. A jednak... Olivia musi mieszkać ze swoim oprawcą pod jednym dachem. Codziennie ukrywa swój strach, poczucie strachu i wstydu. Udaje grzeczną córkę by nikt się nie domyślił....
więcej mniej Pokaż mimo to2020-09-26
Gdy sprawy przybierają niekorzystny obrót Blair ląduje na wysypisku śmieci. Gdy budzi się w szpitalu wszystko do niej wraca z przerażającą świadomości. Powrót do normalności nie będzie jej dany. Jej ojciec ginie, a ona musi przejąć jego interesy. Do tego by jeszcze wszystko utrudnić jej mąż chce ją zniszczyć do końca. Jaki będzie finał? Czy Phix będzie w stanie wybaczyć? Jakie będą jego plany?
Długo było nam czekać na kontynuację, ale wreszcie nadeszła. Naprawdę nie wiedziałam czego się po tej części spodziewać, tym bardziej że gdy już miałam ją w rękach okazała się bardzo krótka. No ale po przeczytaniu wszystko się wyjaśniło i zakończenie bardzo mnie zirytowało. Ze względu na to, że powieść nie jest długa i jest to druga część to pewne ta recenzja nie będzie długa.
Samej akcji było mnóstwo. Od samego początku jesteśmy wciągnięci w ten świat i nie ma czasu na odpoczynek. Blair musi zmierzyć się z wieloma wyzwaniami i pokonać swoje lęki. Nikt nie daje jej taryfy ulgowej i od razu musi wszystko umieć. Do tego przeszłość dalej ją ściga i ciągle o sobie przypomina. Ból, strach i poczucie zdrady nie odstępują jej na krok.
Jeżeli chodzi o bohaterów to mam do nich mieszane odczucia. w poprzednim tomie, mimo kilku wad, potrafiłam ich polubić, a tutaj często działali mi na nerwy. Blair została skrzywdzona bardzo mocno, ale starała się nie poddawać i liczyć na odmianę. Teraz nie potrafiła się zdecydować, nie trzymała się swoich postanowień i w niektórych momentach zachowywała się wręcz głupio. Jeśli chodzi o Phixa to od początku był skryty i trudno było przewidzieć jego zachowania. Tutaj to ja już kompletnie nie wiedziałam, o co mu chodzi. Nie dało się przewidzieć jego intencji i potrafił swoim zachowaniem sam sobie zaprzeczać.
Jednak mimo denerwujących bohaterów książkę czytało mi się bardzo szybko i z wielkim zaangażowaniem. Nie kibicowałam postaciom, ale fabularnie tak się wczułam, że trudno było mi się od lektury oderwać. Naprawdę jestem w szoku, jak wciągająca fabuła zniwelowała mój wnerw na bohaterów.
Podsumowując niestety, ale pierwsza część podobała mi się bardziej. Tam wszystko ze sobą współgrało i było bardzo dobrze wyważone. Tutaj czasami z frustracji przewracałam oczami i nie wierzyłam co ja obecnie czytam. Jednak z tego co wiem, to Zły czas podobał się naprawdę wielu osobom, więc może i Wam przypadnie do gustu. Mi niestety podpadły postacie tak bardzo, że nie mogłam w pełni cieszyć się z lektury. Mam nadzieję, że jak Wy będziecie to czytać to nie będziecie odczuwać tego co negatywne, tylko dacie się wciągnąć w mafijne intrygi!
Gdy sprawy przybierają niekorzystny obrót Blair ląduje na wysypisku śmieci. Gdy budzi się w szpitalu wszystko do niej wraca z przerażającą świadomości. Powrót do normalności nie będzie jej dany. Jej ojciec ginie, a ona musi przejąć jego interesy. Do tego by jeszcze wszystko utrudnić jej mąż chce ją zniszczyć do końca. Jaki będzie finał? Czy Phix będzie w stanie wybaczyć?...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-11-14
March Sky nigdy nie uważała się za kogoś normalnego. Zawsze łatwo się denerwowała, miała problemy z opanowaniem agresji i jest wyjątkowo niska jak na swój wiek. Nie pomaga jej fakt, że zaczyna mieć bardzo dziwne sny i ktoś zaczął ją śledzić. Niezwykły chłopak o niebieskich oczach zaczyna mieszać jej w głowie. Wielkie zmiany rozpoczynają się, kiedy poznaje czarnego kota i otwiera drzwi, które powinny zostać zamknięte… Tylko czy na pewno? Jakie sekrety wyjdą na jaw? Kim tak naprawdę jest March? Gdzie trafi i gdzie okaże się jej prawdziwy dom? Jakie niebezpieczeństwa na nią czekają?
Czytając opis tej powieści spodziewałam się brzydko mówiąc “odgrzewanego kotleta”. Wydawał się bardzo podobny do przygód Kate i jakoś nie za bardzo miałam na nią ochotę. Przemogłam się i w sumie jestem bardzo zadowolona, czego zupełnie się nie spodziewałam. Otóż March polubiłam zdecydowanie bardziej niż Kate na początku, akcja była ciekawsza i od samego początku wkręciłam się w fabułę. Jednak wszystko po kolei.
Bohaterowie cóż, o wielu nie chciałabym Wam opowiadać, ponieważ mogę dużo zdradzić. March od samego początku przypadła mi do gustu. Ci co czytali powieść mogą się teraz zdziwić, ponieważ ja doskonale na początku rozumiałam zachowanie dziewczyny i wiem, że ja bym na jej miejscu zachowała się podobnie. Została ona wykreowana na postać z charakterem, dobrymi pomysłami, wielka lojalnością i buntowniczą naturą. To jedna z najlepszych postaci, które stworzył Pan Faber. Za to Callen nie podobał mi się od samego początku. Wiem, że gdyby bohaterka postąpiła na początku inaczej nie byłoby całej fabuły, ale od początku jego słowa mnie nie przekonywały i nie lubiłam go. Ogólnie te dwie postacie bardzo kontrastują ze sobą.
Jeżeli chodzi o styl i fabułę, to mam tutaj mały mętlik. Chodzi mi o to, że jeżeli czytaliście Kroniki Jaaru, to wiecie jak autor piszę, a tutaj da się odczuć tą przemianę i postęp. Czytało się ją szybko, przyjemnie i miło było odczuć tą lekkość pióra. Jednak nie do końca odpowiadały mi nadmierne opisy, w niektórych momentach jasne, to było potrzebne, jednak niekiedy to były takie zapychacze luk fabularnych.
Ogólnie podsumowując, Miasto Snów to naprawdę bardzo dobry początek serii. Ten tom sprawił, że w bardzo szybkim czasie zamówiłam kontynuację i z pewnością będę ją czytać. A Wy jeśli macie ochotę na powrót do świata ferów, ale nie takich jak w Jaarze, chcecie poczuć magię i walkę umysłów, to ta książka zdecydowanie jest dla Was i powinna Wam przypaść do gustu.
March Sky nigdy nie uważała się za kogoś normalnego. Zawsze łatwo się denerwowała, miała problemy z opanowaniem agresji i jest wyjątkowo niska jak na swój wiek. Nie pomaga jej fakt, że zaczyna mieć bardzo dziwne sny i ktoś zaczął ją śledzić. Niezwykły chłopak o niebieskich oczach zaczyna mieszać jej w głowie. Wielkie zmiany rozpoczynają się, kiedy poznaje czarnego kota i...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-02-25
Tym razem główni bohaterowie wyjeżdżają na wakacje i nie mają w planach żadnych przygód. Mają spędzić czas w leśniczówce wujka Alicji. Jednak tajemnice ciągną się za bohaterami. W lesie jest kilka grup, jedną z nich są poszukiwacze skarbów, którzy szukają starych przedmiotów z czasów wojny, a drugą są motocykliści, którzy niszczą przyrodę. Bohaterowie postanawiają złapać łobuzów i oddać ich w ręce sprawiedliwości. Dodatkowo słyszą legendę o starym dukacie króla Zygmunta, których było wyrobionych tylko kilkanaście sztuk i podobnież gdzieś w tej okolicy został schowany. Czy bohaterom powiodą się się te misje? Czy dukat zostanie odnaleziony?
Za mną już kolejna książka Pana Artura i powiem Wam, że była świetna przygoda. Powieść nie skupia się tylko na szukaniu skarbu, ale również jak leśniczy mają ważną funkcję w naszym społeczeństwie. Przyroda sama siebie nie obroni, a ludzie to bezczelnie wykorzystują. Niszczą naturę i jeszcze się z tego cieszą.
Bohaterowie z każdą kolejną książką dorastają i ich podejście do niektórych spraw się zmienia. Wiedzą co jest w życiu ważne i że czasami sytuacja jest nie warta ryzyka. Chociaż nadal tajemnice, śledztwa i przygoda siedzą im we krwi i nie potrafią się temu oprzeć. To naprawdę dzielne i fajne dzieciaki, od których dzisiejsza młodzież mogłaby się wiele nauczyć.
Pan Artur napisał książkę, którą czyta się bardzo szybko. Od początku coś się dzieje, dlatego też ciężko się od niej oderwać. Fabuła została dobrze przemyślana i nie mamy w książce takich postojów, podczas których czytelnik się nudzi. Tu zostało wszystko przyjemnie wyważone i dlatego czytanie sprawiało jeszcze większą rozrywkę.
Podsumowując ta książka nieznacznie różni się od poprzednich autora, ale to wcale nie jest złe. Nadal byłam bardzo ciekawa jak potoczą się wszystkie wydarzenia, czy dzieciakom uda się znaleźć tak rzadki i cenny skarb i czy łobuzy zostaną złapane. Wam również zachęcam do lektury, bo spędzicie z nią kilka przyjemnych godzin i wiele dowiecie się z historii i z czasów wojennych. To powieść dla wszystkich fanów przygodówek, książek z wątkami historycznymi, tajemnic i pościgów. Powieść warta przeczytania i mam nadzieję, że Wy też po nią sięgniecie i się na niej nie zawiedziecie!
Tym razem główni bohaterowie wyjeżdżają na wakacje i nie mają w planach żadnych przygód. Mają spędzić czas w leśniczówce wujka Alicji. Jednak tajemnice ciągną się za bohaterami. W lesie jest kilka grup, jedną z nich są poszukiwacze skarbów, którzy szukają starych przedmiotów z czasów wojny, a drugą są motocykliści, którzy niszczą przyrodę. Bohaterowie postanawiają złapać...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-04-21
Lord to kot Ali. Zwierzak narzeka na swój zbyt niski poziom życia. Poza tym nie podoba mu się bardzo narzeczony jego pani. Wielkim fartem dziewczyna dostaje wiadomość, że ma szansę zdobyć wspaniałe stypendium dzięki talentowi artystycznemu. Razem wybierają się do dworku, gdzie pan Stefan na wybrać zwycięzce nagrody. Zaciekła walka przybiera nieoczekiwany obrót, gdy kot znajduje jednego z kandydatów martwego. Dlaczego zginął? Kto będzie następną ofiarą? Czy Lord uratuje swoją ukochaną?
Jest to kolejna książka tej autorki, którą miałam okazję przeczytać. Pani Katarzyna najbardziej jest znana ze swojej serii Kwiatu paproci, dlatego byłam niezmiernie ciekawa jak autorka poradzi sobie z nowym gatunkiem. Muszę przyznać, że zostałam miło zaskoczona i już tłumaczę dlaczego.
Po pierwsze najśmieszniejsze było wybranie kota jako głównego bohatera i narratora historii. Jako zwierzak widział wszystko inaczej i miał inne priorytety. Śledził wszystkie bohaterów i dowiadywał się o wiele więcej, ale jednak nie miał jak tego przekazać właścicielce. Jeszcze śmieszne było to, że jest kotem brytyjskim i uważa, że jego życie powinno być o wiele bardziej dostojne, a dom pana Stefana uważał za idealny i ciągle to podkreślał.
Historia była naprawdę ciekawa i zaskakująca. Sama intryga do samego końca była zawiła i ciężka do zgadnięcia. Pani Miszczuk miała naprawdę niesamowity pomysł na fabułę i wykorzystała to w pełni. Ta powieść niesamowicie wciąga i sprawia, że razem z kotem czytelnik próbuje rozwiązać zagadkę dziwnego właściciela.
Bohaterowie również zostali ciekawie wykreowani. Lord jako główny bohater jest naprawdę ciekawy. To zwierzak, który zawsze chodzi swoimi drogami i lubi zwiedzać dom , który już uważał za swój. Jednak mimo tego kocha swoją panią i chce dla niej wszystkiego co najlepsze. Ala zaś to dziewczyna niepewna siebie i dobra. Nie bawi się w tą rywalizację i daje z siebie wszystko z boku. Jednak ma w sobie ciut z ciekawskiej nuty i cała ta sytuacja ją zadziwia i przeraża. Jednak na siłę nie rzuca się w niebezpieczeństwo i jest wręcz bardzo ostrożna i nieufna.
Książka jest naprawdę wciągająca i czyta się ją bardzo szybko. Często Lord rzuca cięty żart, a jego priorytety są zabawne. Tym bardziej świetny były pomysły na tytuły rozdziałów, one naprawdę robiły robotę i wywoływały uśmiech na ustach.
Podsumowując, "Ja cie kocham, a ty miał" to naprawdę świetna i zabawna powieść. Kryminał był ciekawy, a dodając coś śmiesznego wyszło idealnie. To powieść dla fanów książek Alka Rogozińskiego i tego gatunku. To trochę inna historia z których słynie autorka, jednak wcale nie jest zła. Dlatego jestem naprawdę zadowolona, że miałam okazję ją przeczytać i Wam też to polecam!
Lord to kot Ali. Zwierzak narzeka na swój zbyt niski poziom życia. Poza tym nie podoba mu się bardzo narzeczony jego pani. Wielkim fartem dziewczyna dostaje wiadomość, że ma szansę zdobyć wspaniałe stypendium dzięki talentowi artystycznemu. Razem wybierają się do dworku, gdzie pan Stefan na wybrać zwycięzce nagrody. Zaciekła walka przybiera nieoczekiwany obrót, gdy kot...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-05-13
Ogólnie dwie różne kobiety. Kazimiera jest bardzo religijna, wierzy we wszystko co mówią w telewizji i stara się każdego nawrócić. Zaś Maja często bierze udział paradach, protestach cieszy się życiem i szaleje. Kłopoty które sprowadziły na siebie ich dzieci, sprawiają, że te dwie skrajne osoby, muszą zacząć ze sobą współpracować. Żaden gangster nigdy by nie pomyślał do czego zdolne są dwie niepozorne babcie. Jakie kłopoty spadły na dzieci? Kto będzie tak naprawdę narażony na niebezpieczeństwo? Jakie tajemnice skrywa kamienica?
To było moje pierwsze spotkanie z twórczością tego autora. Książki pana Alka Rogozińskiego kojarzyłam i od dawna chciałam się z nimi zapoznać i nareszcie się za to zabrałam! Byłam zaskoczona tym, co znalazłam!
Nie spotkałam się jeszcze z książką, gdzie zagadki rozwiązują tak dwie skrajne poglądowo osoby. Kazimiera i Maja to postacie bardzo charakterystyczne i zabawne. Historia również od samego początku wciąga i sprawia, że ciężko się od niej oderwać.
Fabuła skupia się przede wszystkim na starej legendzie, którą ktoś w końcu chce sprawdzić. Dużo osób jest w to zamieszanych, ale rozwiązanie jej nie jest proste ponieważ kilkadziesiąt lat sprawia, że nic nie jest już takie samo jak przedtem. Każdy chce to rozwiązać i zgarnąć najlepsze. Teściowe ze względu na swoje dzieci zostają w to zamieszane. Syn jednej z nich zostaje oskarżony o morderstwo, a córka porwana. Wtedy zaczyna się walka z czasem.
Bohaterowie są naprawdę bardzo ciekawi i naprawdę byłam wielce szczęśliwa, że na początku książki mamy opisane wszystkie osoby i jej powiązania. To czasami ratowało życie! Jednak gdybym miała opisywać wszystkie to musiałabym dodać oddzielny post. Ogólnie na pierwszy plan wysuwają się Kazimiera i Maja. Kazimiera wielka fanka polityki, kościoła i stereotypów. Naprawdę czasami załamywałam ręce jak czytałam w co ona wierzyła. Maja jest bardziej nowoczesna, ale też szaleje, wszelkie parady i protesty, życie bez ślubu i bardzo hipisowskie podejście do życia. Jednak mimo wszystko obydwie są kochającymi matkami, które dla swoich dzieci zrobią naprawdę wszystko.
Książkę czyta się szybko i przyjemnie. Fabuła wciąga, a historię poznajemy z kilku strony przez co mamy jeszcze szerszy obraz sytuacji. Może nie była to powieść przez którą płakałam wręcz ze śmiechu, ale nie razu miałam uśmiech na ustach.
Podsumowując "Teściowe muszą zniknąć" to bardzo przyjemna powieść, którą można przeczytać bardzo szybko. Nie potrafię porównać jej do innych książek autora, bo ich niestety nie znam. Jednak jeśli mam być szczera, to więcej śmiałam się przy książce "Ja cie kocham, a ty miau" niż przy tej. Mimo tego i tak polecam tą książkę wszystkim, ponieważ warto ją poznać nawet tylko ze względu na Kazimierę i Maję!
Ogólnie dwie różne kobiety. Kazimiera jest bardzo religijna, wierzy we wszystko co mówią w telewizji i stara się każdego nawrócić. Zaś Maja często bierze udział paradach, protestach cieszy się życiem i szaleje. Kłopoty które sprowadziły na siebie ich dzieci, sprawiają, że te dwie skrajne osoby, muszą zacząć ze sobą współpracować. Żaden gangster nigdy by nie pomyślał do...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-03-30
2020-04-03
2020-05-05
2020-11-04
Mogłoby się wydawać, że życie Vicky wróci do normy po wydarzeniach z końcówki poprzedniego tomu. Jednak los ma wobec niej inne plany. Dziewczyna ponownie przenosi się do multiwersum, ale do jeszcze innej rzeczywistości niż poprzednio. W swoim świecie musi nauczyć się funkcjonować w związku i rozwiązać zagadkę, dlaczego ona potrafi się przenosić. Czy z tym wspólnego będzie mieć papuga, ustawienie astrologiczne planet i Sen nocy letniej?
Kiedy skończyłam pierwszy tom tej historii, od razu musiałam sięgnąć po drugi. Wiedziałam, że ten tom będzie ważny w całej opowieści, jednak miałam obawy, że kolejną serię dopadnie syndrom drugiego tomu. Na szczęście tutaj tego nie ma. Ma część podobała mi się jeszcze bardziej. Bardzo dużo się w niej działo, pojawiło się kilka nowych zagadek, nieoczekiwane wydarzenia i szokujący koniec, który wszystko jeszcze bardziej komplikuje!
Bohaterowie przechodzą kilka zmian, ponieważ wymagała od nich tego sytuacja. Największą zmianę widać z Vicky i Pauline. Główna bohaterka musi się przyzwyczaić, że niespodziewanie się przenosi i musi dostosować się do innego świata, ale także nauczyć się żyć w związku z popularnym chłopakiem, co nie jest nigdy łatwe. Zaś Pauline widać, że zazdrości przyjaciółce jej umiejętności i niewiedza, dlaczego tak się dzieje, mocno na nią wpływa.
Tak jak poprzedni tom, czyta się ją szybko i przyjemnie. Autorka ma bardzo lekkie i młodzieżowe pióro. Świetnie wychodzi jej wplatanie w powieść trudnych i ważnych wątków, na które na pierwszy rzut oka nie zwracamy uwagi.
Podsumowując "Cynamon, kłopoty i ja" to świetna kontynuacja! Mnóstwo zagadek, nieoczekiwanych zwrotów akcji i niespodzianek. To książka, która opowiada o przyjaźni, rodzinnych problemach i o ponoszeniu konsekwencji za swoje decyzje. Serdecznie polecam!
Mogłoby się wydawać, że życie Vicky wróci do normy po wydarzeniach z końcówki poprzedniego tomu. Jednak los ma wobec niej inne plany. Dziewczyna ponownie przenosi się do multiwersum, ale do jeszcze innej rzeczywistości niż poprzednio. W swoim świecie musi nauczyć się funkcjonować w związku i rozwiązać zagadkę, dlaczego ona potrafi się przenosić. Czy z tym wspólnego będzie...
więcej Pokaż mimo to