Brytyjska autorka, muzułmanka urodzona w Hertfordshire. "Czego ci nie mówię" jest jej debuitancką powieścią. Kiedy była dzieckiem, chciała zostać listonoszem, ale postanowiła zadowolić się byciem pisarką. Ukończyła z wyróżnieniem kreatywne pisanie na University of Hertfordshire i pisanie dla młodzieży na Bath Spa University. Jej opowiadanie "Fortune Favours the Bold" zostało opublikowane w antologii "A Change is Gonna Come" - książka została nagrodzona nagrodą YA Book Prize za specjalne osiągnięcia w czynieniu literatury young adult bardziej inkluzywną. Jeśli akurat nie pisze, Yasmin tworzy książkowe fan arty - dzięki Johnowi Greenowi, jej projekty są sprzedawane na całym świecie.
Mimo, że Cara przechodzi teraz w swoim życiu teraz jeden z najtrudniejszych momentów w swoim życiu, nasz dotyk mówi jej, że nie jest i nigdy...
Mimo, że Cara przechodzi teraz w swoim życiu teraz jeden z najtrudniejszych momentów w swoim życiu, nasz dotyk mówi jej, że nie jest i nigdy nie będzie sama. I to dotyczy każdej z nas.
Bardzo mi się podobała. Podnosi na duchu i niesie nadzieję, ale nie daje naiwnych rozwiązań poważnego problemu, jakim jest depresja, radzenie sobie z nagłą niepełnosprawnością, czy poczucie winy. Moim zdaniem czyta się rewelacyjnie i historia bardzo wciąga. Szczerze polecam, bo dorośli, a już zwłaszcza rodzice dorastających dzieci, też znajdą tu ciekawą perspektywę nieszczęśliwego nastolatka.
PS. Według mnie różne czcionki i zmienny układ tekstu dodatkowo podkreślają, co dzieje się w głowach poszczególnych bohaterek i jak ciężko jest z tym walczyć oraz racjonalnie myśleć w takich warunkach. I wtedy widać, jak kompletnie nietrafione są te słynne teksty: „ogarnij się” albo „czy ty nie możesz zachowywać się normalnie”...
To było BARDZO dobre, BARDZO BARDZO dobre. Już na 30 stronie zaszkliły mi się łzami oczy widząc, z jaką codziennością zmierzają się bohaterki. Duża różnorodność charakteru Mehreen, Olivii i Cary jest zdecydowanie na plus. Książka pokazuje, że każdy z nas coś ukrywa, a wiecznie uśmiechnięte osoby nie zawsze mają takie kolorowe życie. Będąc przed połową opowieści modliłam się, by nie straciła poziomu, była CU-DOW-NA! To jak został rozwinięty wątek Olivii, bardzo mnie zaskoczyło, choć niektórzy mogli się tego spodziewać. To jest ta książka, w której nie pominęłam żadnego zdania z powodu nudnej części książki czy z za długiego opisu. Przeżywałam wszystko wraz z bohaterkami. Według mnie jest to mocno NIEDOCENIONE dzieło. Uważam, że każdy powinien przeczytać tę książkę i zdecydowanie polecam :)