Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Ta książka była dla mnie jak prawo administracyjne-toporna i nudna, ale dla ostrych zapaleńców psychologii itp Może być ciekawa.

Ta książka była dla mnie jak prawo administracyjne-toporna i nudna, ale dla ostrych zapaleńców psychologii itp Może być ciekawa.

Bardzo cenię Pana Czeszumskiego za lekkie pióro i odwagę. Najpierw przeczytałem jego reportaże, ze świata wojny kokainowej, a teraz Legionistę. Wiem, że pewnego rodzaju pierwowzorem Pawła (legionisty) był znajomy Pana Czeszumskiego z Marsylii, który faktycznie służył w Legii Cudzoziemskiej. Cała książka jest utrzymana w mocnym, afrykańskim klimacie i błyskotliwie nawiązuje do charakterystycznych cech danej kultury. Weźmy na przykład kulturę w Afryce, książka opisuję w jaki sposób postrzegana jest w tym kraju medycyna tzn jak nie wyleczy Cie szaman, a pójdziesz do szpitala i tam Cie wyleczą, to nie masz po co wracać, bo biały człowiek Cie opętał. Pokazany jest system pomocy charytatywnej, który nie działa tak, jak jest on przedstawiany w mediach. Pokazana jest sytuacja ludzi w Polsce, która zmusza Pawła do wyjazdu i rozpoczęcia służby dla Legii. Po kilkunastu latach pracy ściąga swojego brata... A co się dalej działo-przeczytajcie sami! Z pewnością jest to powieść wielowątkowa z ciekawymi informacjami faktycznymi.

Bardzo cenię Pana Czeszumskiego za lekkie pióro i odwagę. Najpierw przeczytałem jego reportaże, ze świata wojny kokainowej, a teraz Legionistę. Wiem, że pewnego rodzaju pierwowzorem Pawła (legionisty) był znajomy Pana Czeszumskiego z Marsylii, który faktycznie służył w Legii Cudzoziemskiej. Cała książka jest utrzymana w mocnym, afrykańskim klimacie i błyskotliwie nawiązuje...

No więc tak: Przeczytałem wiele książek o Mafii i działaniach przestępczości zorganizowanej. W żadnej z tych książek nie ma tak ciekawego klimatu (dżungla, natura, dzikość). W żadnej nie było pokazania różnic w przekazie medialnym, a realnym -> mam na myśli to, że media strasznie koloryzują sprawy związane z przestępczością zorganizowaną i ogółem kartelami. Książka zawiera nawet instrukcję wyprodukowania kokainy (przez moment miałem zamiar to zrobić, ale zapomniałem, że rośnie tylko na określonej wysokości). Opis Faveli->miazga, po prostu niszczy system! Najbiedniejsze dzielnice Brazylii, są jednocześnie dzielnicami najbezpieczniejszymi, gdyż rządzą tam kartele i jak dzieje się komuś krzywda, to sprawca dostaje kule w łeb. Opis ludzi z DEA, którzy są wyposażeni jak komandosi, mimo tego, iż są szczypiorkami jest świetny, a jeszcze bardziej dziwi mnie fakt, że Ci ludzie zarabiają od 85 do 100 dolarów za miesiąc! USA płaci im mało, gdyż życie w Boliwii, Peru i Kolumbii jest tanie jak barszcz. Poza tym, ci żołnierze robią to dla idei, a nie dla kasy. Autor, jak dla mnie mógłby stanowić inspirację dla nowego filmu Martina Scorsese.

No więc tak: Przeczytałem wiele książek o Mafii i działaniach przestępczości zorganizowanej. W żadnej z tych książek nie ma tak ciekawego klimatu (dżungla, natura, dzikość). W żadnej nie było pokazania różnic w przekazie medialnym, a realnym -> mam na myśli to, że media strasznie koloryzują sprawy związane z przestępczością zorganizowaną i ogółem kartelami. Książka zawiera...