Świetna autobiografia, jednego z najbardziej zasłużonych funkcjonariuszy policji nowojorskiej "NYPD". Historia, mocna i wciągająca, ale napisana prostym dla czytelnika językiem. Brutalny świat w którym mierzy się każdego dnia. Nie jest łatwo być policjantem, kiedy marzenia konfrontują się z rzeczywistością, a życie zweryfikuje jego plany. Działa na granicy prawa, aż w końcu przekracza go, jest teraz między prawem a bezprawiem. Powrót do normalności będzie długi i bolesny.
Bardzo dobra książka. Realistyczna, prawdziwa, bez upiększeń i patosu, miejscami smutna i brutalna, a jednak pokazująca kawał człowieczeństwa i dylematy moralne... Człowieka, który angażując się w pracę i wierząc w ideały, balansuje na granicy dobra i zła, prawa i bezprawia. I choć czasami stąpa po kruchym lodzie, pozostaje sobą, nie zatraca jasności, co dobre, a co złe. Z pewnością praca w nowojorskiej policji różni się "nieco" od służby naszych mundurowych i niemundurowych, jednak mam wrażenie, że ta relacja jest uniwersalna i dotyczy nie tylko tego zawodu. Warto przeczytać i pomyśleć. Dla wszystkich niosących pomoc i zaangażowanych w pracę na rzecz innych.