-
ArtykułyBabcie z fińskiej dzielnicy nadchodzą. Przeczytaj najnowszą książkę Marty Kisiel!LubimyCzytać1
-
ArtykułyPortret toksycznego związku w ostatnich dniach NRD. Międzynarodowy Booker dla niemieckiej pisarkiKonrad Wrzesiński6
-
ArtykułyKsiążka: najlepszy prezent na Dzień Matki. Przegląd ofertLubimyCzytać6
-
ArtykułyAutor „Taśm rodzinnych” wraca z powieścią idealną na nadchodzące lato. Czytamy „Znaki zodiaku”LubimyCzytać1
Biblioteczka
2024-02-09
2023-08-31
2023-10-20
Absolutnie fantastyczna. Temat obszerny, ciężki, opadający na samo dno serca, potraktowany poważnie, z rozwagą, skupieniem i szacunkiem. Jakże potrzebna pozycja, aby zarówno odczarować romantyzowanie życia na przedwojennej wsi, jak i spojrzeć trzeźwym okiem na traumy i uprzedzenia, które ciągle podświadomie ciągną się za całym polskim społeczeństwem. Imponująca bibliografia. Kawał świetnej reporterskiej roboty.
Absolutnie fantastyczna. Temat obszerny, ciężki, opadający na samo dno serca, potraktowany poważnie, z rozwagą, skupieniem i szacunkiem. Jakże potrzebna pozycja, aby zarówno odczarować romantyzowanie życia na przedwojennej wsi, jak i spojrzeć trzeźwym okiem na traumy i uprzedzenia, które ciągle podświadomie ciągną się za całym polskim społeczeństwem. Imponująca...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-09-30
To druga pozycja pióra Radka Raka, z którą miałam okazję spędzić kilkanaście wieczorów. Pierwsza z nich, opowieść o Jakóbie Szeli, absolutnie mnie zachwyciła, porwała i inspirowała przez długi, długi czas, natomiast historia o perypetiach Sofii Kluk - niestety nie. Sam wątek o córce botanika (wprowadzenie postaci historycznej jaką jest Jak Krzysztof Kluk faktycznie na plus, cudowna przeplatanka rzeczywistości!) całkiem zgrabnie przedstawiony, kilka umiejętnie wprowadzonych cliff hangerów, no i samo uniwersum opisane bogato, na tyle, że od czasu do czasu z kartek sączył się mrok Dni Ciemności. Ale! Poza tym przyjaciele (i nieprzyjaciele) Sofji - sztampowi, w pewnym momencie historia zaczęła się dłużyć, język samej opowieści przestał zachwycać. Czegoś mi zabrakło. Może gdyby przeczytać Aglę najpierw, a opowieść o Szeli dopiero później moje wrażenia byłyby inne. Na ten moment trochę rozczarowanie, choć nadal będę czekać na kolejne rakowe pozycje.
To druga pozycja pióra Radka Raka, z którą miałam okazję spędzić kilkanaście wieczorów. Pierwsza z nich, opowieść o Jakóbie Szeli, absolutnie mnie zachwyciła, porwała i inspirowała przez długi, długi czas, natomiast historia o perypetiach Sofii Kluk - niestety nie. Sam wątek o córce botanika (wprowadzenie postaci historycznej jaką jest Jak Krzysztof Kluk faktycznie na plus,...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-05-16
To moja kolejna książka Pauliny i kolejny raz przeczytałam jej dzieło z największą przyjemnością. Doceniam jej styl za prostotę w pisaniu o rzeczach niekoniecznie łatwych i przyjemnych, za brak zadęcia i krytyczne spojrzenie na często wywrócone do góry nogami priorytety dzisiejszego świata. Doceniam za odarcie z mainstreamowego blichtru zagadnień związanych z jogą i szeroko pojętym dobrostanem.
Paulino, dziękuję za inspirację i siłę.
To moja kolejna książka Pauliny i kolejny raz przeczytałam jej dzieło z największą przyjemnością. Doceniam jej styl za prostotę w pisaniu o rzeczach niekoniecznie łatwych i przyjemnych, za brak zadęcia i krytyczne spojrzenie na często wywrócone do góry nogami priorytety dzisiejszego świata. Doceniam za odarcie z mainstreamowego blichtru zagadnień związanych z jogą i szeroko...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-04-25
2023-02-02
Po „Wielkim Lesie” przyszedł czas na Skiroławki. Nienacki opowiada o perypetiach mieszkańców z lekkością, fantazją i - jak to u niego - wcale nie małą szczyptą pikanterii. Czasem jest zabawnie, czasem wręcz przeciwnie i jako czytelnik ma się ochotę zbuntować przed takim a takim obrotem spraw. Ale tak to już jest, można tylko patrzeć i obserwować, czuć z wolna zmieniające się pory roku, a w nich utkane dole i niedole całej społeczności.
Po „Wielkim Lesie” przyszedł czas na Skiroławki. Nienacki opowiada o perypetiach mieszkańców z lekkością, fantazją i - jak to u niego - wcale nie małą szczyptą pikanterii. Czasem jest zabawnie, czasem wręcz przeciwnie i jako czytelnik ma się ochotę zbuntować przed takim a takim obrotem spraw. Ale tak to już jest, można tylko patrzeć i obserwować, czuć z wolna zmieniające...
więcej Pokaż mimo to