Opinie użytkownika
Nie wiem, czy to powieść reprezentująca styl autorki czy jednorazowy wybryk, ale... znudziła mnie straszliwie. Dotarłam trochę dalej niż do połowy, ale mam już serdecznie dosyć.
Pokaż mimo toDotarłam do strony 48. Dziwny styl, słabe postacie o częściowo dziwnych, sztucznych reakcjach, nie mam ochoty na więcej, chociaż zainteresowały mnie pozytywne recenzje tematu.
Pokaż mimo to
Wydaje mi się, że Klementyna Sołonowicz-Olbrychska była dość lubianą autorką dla młodzieży sprzed i za moich szkolnych czasów. Gdy więc grzebiąc dzisiaj w poszukiwaniu "Wiernej rzeki", na której czytanie jakoś mnie wzięło, przypadkiem odkryłam gdzieś w czeluściach biblioteczki "Zieloną dziewczynę", ucieszyłam się.
Ale im dłużej czytam, tym bardziej się rozczarowuję......
Czytałam ją z zapartym tchem, głównie z powodu tajemniczego i wielce mnie intrygującego Wielkiego Mistrza Akkarina. ;-) Ale zakończenie dobiło mnie trochę - no bo powiedzcie sami, jak można w taki sposób zakończyć powieść???
Muszę przyznać, że zakończenie trochę zniechęciło mnie do czytania dalszych części o przygodach Sonei.
Wielka radość! Nowa powieść Sapkowskiego ze świata Wiedźmina. Nie jest jego najlepszą, ale wbrew wielu negatywnym opiniom uważam, że "Sezon burz" nie jest taki zły. Przeczytałam go/ją od wieczora do bladego świtu, bo nie mogłam się oderwać. Uwielbiam Geralta i uwielbiam humor w jego świecie, nawet tamtejsze rynsztokowe odzywki.
I szczerze? Wole średniego czy nawet słabego...
Gdy pan Glattauer napisal „Gut gegen Nordwind” (czyli „Napisz do mnie”), uszczęśliwił mnie zapewnieniem, że historia jest kompletna i nie będzie żadnego ciągu dalszego. Bo dla mnie historia ta była doskonała. A szczególnie z TAKIM zakończeniem.
Ku mojej zgrozie trzy lata później wyszła część druga. Zbojkotowałam ją, usilnie starałam się zapomnieć o jej istnieniu.
Jednak...
Gdzieś na początku roku 2007 jeden z moich ówczesnych e-korespondencyjnych znajomych dał mi w prezencie książkę. „Zakochasz się”, przepowiedział. Popatrzyłam na niego z lekkim politowaniem, bo jeśli chodzi o książki, to jestem niestety (albo na swoje szczęście) dość wybredna. Niby skąd mógł wiedzieć, jakie powieści mają szansę mnie poruszyć, jeśli ja sama nie potrafię tego...
więcej Pokaż mimo to
Powieść interesująca, zabawna, wciągająca – ale tylko i wyłącznie, jeśli się ją czyta w niemieckim oryginale. Wiele powieści Gaby Hauptmann tak ma, czyta się je lekko i przyjemnie, niektóre nawet po kilka razy (np. moja ulubiona "Fünf-Sterne-Kerle inklusive"). Popełniłam kiedyś jednak błąd, kupiłam sobie polskie tłumaczenie „Impotenta” i zaczęłam czytać...
Bogowie, co...
Powieść tę wzięłam do ręki zaintrygowana nielicznymi negatywnymi opiniami na tym forum. Jestem czytelniczką raczej nie poddającą się "hype'owi" jako takiemu i wiele "modnych" bestsellerów podobających się ogółowi wywołuje we mnie wielki znak zapytania.
Nie inaczej jest z "Bez przebaczenia". Książkę tę czyta się przez większość czasu jak słabą relację naocznego świadka,...
Nie przepadam za formami krótkimi, więc rzadko sięgam po zbiory opowiadań, nawet fantastyczne. Wolę powieści. Zbiorek "Nowe idzie" wpadł mi w ręce całkiem przypadkowo i już jakiś czas temu i jego zawartość się w mojej pamieci nie ostała - z jednym jedynym wyjątkiem.
King Arthur meets Szare Szeregi.
Opowiadanie Roberta Wegnera zrobiło na mnie duże wrażenie. Poruszyło...
Po książkę tę sięgnęłam właściwie przez przypadek. Lubię powieści erotyczne z fabułą, naczytałam się ich trochę i mogę powiedzieć, że mam skalę porównawczą.
"Trzy oblicza pożądania"... poruszyły mnie. Całkiem nieoczekiwanie. To nie tylko erotyk, to miejscami (dla mnie osobiście) mnóstwo emocji i wypieków na policzkach - nie z powodu scen łóżkowych, chociaż i takowe się tam...
Uwielbiam tę książkę... Gdy czytałam ją po raz pierwszy (z ilu razy, dziesięciu?), bardzo szybko olśniło mnie: przecież to moje własne liceum. Może też dlatego darzę ją takim sentymentem?
Pokaż mimo toNo nie wiem.. Gdy odkryłam sagę o Geralcie, stałam się wielbicielką książek Sapkowskiego, ale najwyraźniej wielbicielką tylko wyżej wymienionej sagi. Do Reynevana zabieram się co jakiś czas i przerywam. Zaczynam i rezygnuję. I tak już kilka razy. Wszystkie książki o Geralcie przeczytałam po kilka razy od deski do deski z równie ogromną przyjemnością jak za pierwszym razem,...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to