-
ArtykułySztuczna inteligencja już opanowuje branżę księgarską. Najwięksi wydawcy świata korzystają z AIKonrad Wrzesiński2
-
ArtykułyNie jestem prorokiem. Rozmowa z Nealem Shustermanem, autorem „Kosiarzy” i „Podzielonych”Magdalena Adamus9
-
ArtykułyEdyta Świętek, „Lato o smaku miłości”: Kocham małomiasteczkowy klimatBarbaraDorosz3
-
ArtykułyWystarczająco szalonychybarecenzent0
Biblioteczka
2024-05-25
2024-03-23
Bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie lektura Godziny wiedźm. Spodziewałam się przerywnika, który nie zostanie na długo w mojej głowie, a dostałam pochłaniającą historię realizującą w całkiem naturalistyczny sposób jedne z moich ulubionych motywów kobiecego buntu.
Równie mocno zaskoczyła mnie kreacja bohaterów - przemyślana, niewymuszona. Główna bohaterka nie jest alfą i omegą, nie stara się ustawić wszystkich w szeregu, ale ma w sobie niezgodę na otaczającą ją rzeczywistość i stara się znaleźć rozwiązanie.
Motyw wiedźm, zakazanej magii i mrocznych sił wdzierających się do świata prostego ludu bardzo mi się podobał. Z pewnych mankamentów - oczekiwałabym więcej światotwórstwa, ale to typowe oczekiwania po przyswojeniu sporych ilości fantastyki napisanej z rozmachem.
Polecam, bo to jeden z przypadków, w którym pozory mylą, a fabuła oferuje więcej, niż można by było się spodziewać.
Bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie lektura Godziny wiedźm. Spodziewałam się przerywnika, który nie zostanie na długo w mojej głowie, a dostałam pochłaniającą historię realizującą w całkiem naturalistyczny sposób jedne z moich ulubionych motywów kobiecego buntu.
Równie mocno zaskoczyła mnie kreacja bohaterów - przemyślana, niewymuszona. Główna bohaterka nie jest alfą i omegą,...
2024-01-27
Trochę się niestety rozjechały moje oczekiwania z realizacją wątków socjologicznych w tej powieści. Pomysł niezły, temat dość problematyczny i nadal aktualny, bo technologia wkraczająca na tereny słabiej rozwinięte to nadal współczesna sprawa. Autor odpowiednio przedstawił zarówno chęć jak i niechęć i uzasadnił je w przypadku konkretnych postaci, ale realizacja wypada trochę słabiej. Bardzo ciężki i nierówny styl, stwierdzam, że nieco dopasowany do pochodzenia bohaterki, ale też nie do końca rozumiem ten zabieg. Bo jeżeli niezamierzony to oznacza, że po prostu autor tak pisze. A jeżeli tak jest, to raczej wymaga cierpliwości.
Kreacja postaci, poza główną bohaterką Mae, raczej okrojony. Na plus zaliczyć muszę osadzenie różnorodnych perspektyw wśród bohaterów - mam na myśli podejście do tego wkroczenia technologii. Bohaterowie upatrują w nim niekiedy zagrożenia, są niepewni i niekiedy Mae (zachęcona do nowych możliwości) musi ścierać się z tym myśleniem.
Co do wspomnianej bohaterki - niewątpliwie wyróżnia się fakt, że jest to dojrzała kobieta, matka trzech dorosłych synów. Rzadko ten "wycinek" społeczny ma swoją reprezentacji w literaturze, szczególnie w kontekście kontaktu ze zmianami zachodzącymi w świeci w pozytywnym świetle. Mae mimo swojej dojrzałości jest gotowa nową technologię wykorzystać na własny użytek i przekonywać do niej innych.
To taka powieść, która w momencie czytania przykuje uwagę, ale nie pozostanie z czytelnikiem na dłużej. Nie jest to raczej historia, do której chce się po latach wrócić, ale stanowi ciekawostkę gatunku i oferuje fantastykę w niestandardowym wydaniu.
Trochę się niestety rozjechały moje oczekiwania z realizacją wątków socjologicznych w tej powieści. Pomysł niezły, temat dość problematyczny i nadal aktualny, bo technologia wkraczająca na tereny słabiej rozwinięte to nadal współczesna sprawa. Autor odpowiednio przedstawił zarówno chęć jak i niechęć i uzasadnił je w przypadku konkretnych postaci, ale realizacja wypada...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-12-03
Komedia romantyczna, na której bawiłam się świetnie. Pod względem kreacji postaci relacji jest całkiem ciekawie i autorka wybroniła się w kwestii połączenia dwóch bardzo różnych osobowości. Bardzo duży plus za przyjaciółkę, która bez sztucznej protekcjonalności szanuje odrębność i niezależność swojej "bratniej duszy" i nie postrzega jej jako ułomnej wariatki wymagającej opieki.
Komedia romantyczna, na której bawiłam się świetnie. Pod względem kreacji postaci relacji jest całkiem ciekawie i autorka wybroniła się w kwestii połączenia dwóch bardzo różnych osobowości. Bardzo duży plus za przyjaciółkę, która bez sztucznej protekcjonalności szanuje odrębność i niezależność swojej "bratniej duszy" i nie postrzega jej jako ułomnej wariatki wymagającej...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Całkiem przyjemne czytadło, ale mam zastrzeżenia do formy listu i pierwszoosobowej narracji - taka fabuła wymaga minimum trzecio-osobowej narracji lub najlepiej kilku punktów widzenia.
Niemniej całość trzyma w napięciu do końca, autorka wymyśliła całkiem ciekawą intrygę, tylko mogło to mieć silniejsze fundamenty i jakieś wskazówki dla czytelnika. Raczej po więcej książek Ruth Ware nie mam zamiaru sięgać, ale ta nie rozczarowała mnie tak, jak się tego spodziewałam.
Całkiem przyjemne czytadło, ale mam zastrzeżenia do formy listu i pierwszoosobowej narracji - taka fabuła wymaga minimum trzecio-osobowej narracji lub najlepiej kilku punktów widzenia.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNiemniej całość trzyma w napięciu do końca, autorka wymyśliła całkiem ciekawą intrygę, tylko mogło to mieć silniejsze fundamenty i jakieś wskazówki dla czytelnika. Raczej po więcej książek...