-
ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać206
-
ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
-
ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
-
Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać2
Biblioteczka
2023-01-06
Przeczytałam już kilka książek w tematyce Auschwitz, ale uważam, że tak jest z nich wszystkich najlepsza. Czytało się z ogromną ciekawością i łatwością (o ile można tak powiedzieć o czytaniu książek opisujących tak ogromne ludzkie tragedie).
Piękna historia o sile rodziny zamkniętej w piekle na ziemi.
Przeczytałam już kilka książek w tematyce Auschwitz, ale uważam, że tak jest z nich wszystkich najlepsza. Czytało się z ogromną ciekawością i łatwością (o ile można tak powiedzieć o czytaniu książek opisujących tak ogromne ludzkie tragedie).
Piękna historia o sile rodziny zamkniętej w piekle na ziemi.
2023-01-11
Z postacią Cilki Klein pierwszy raz zapoznałam się w książce "Tatuażysta z Auschwitz" i chciałam dowiedzieć się co stało się z nią dalej? Jak potoczyły się jej losy? Jednak mam mieszane uczucia po przeczytaniu "Podróży Cilki" - przede wszystkim ze względu na fakt, że nie jest ona w 100% prawdziwa.
Książkę czyta się przyjemnie (o ile można tak powiedzieć biorąc pod uwagę temat), pisana w sposób łatwy, bez zbędnych opisów czy innych wątków odwracających uwagę czytelnika od głównej postaci.
Dzięki niej możemy się dowiedzieć jak wyglądała, albo raczej jak prawdopodobnie mogła wyglądać jej podróż do wolności - i ten aspekt psuje mi trochę ocenę. Myślę, że większość osób sięgających po książki w tematyce Auschwitz chce poznawać kolejne postacie/fakty, sprawdzone i prawdziwe, a nie "inspirowane rzeczywistymi postaciami", a nawet "całkowicie fikcyjne".
Kolejny aspekt, który mi się nie spodobał - utajenie prawdziwego imienia męża Cilki - poczułam się trochę oszukana.
Książka dobra, ale mam niedosyt związany z niepewnością - czy ta postać była prawdziwa? czy to wydarzyło się naprawdę? Może można było odpuścić sobie trochę rozdziałów kosztem tylko prawdziwych faktów, chociaż z drugiej strony nie wiem czy to możliwe opisując historię kobiety której się nigdy nie spotkało.
Z postacią Cilki Klein pierwszy raz zapoznałam się w książce "Tatuażysta z Auschwitz" i chciałam dowiedzieć się co stało się z nią dalej? Jak potoczyły się jej losy? Jednak mam mieszane uczucia po przeczytaniu "Podróży Cilki" - przede wszystkim ze względu na fakt, że nie jest ona w 100% prawdziwa.
Książkę czyta się przyjemnie (o ile można tak powiedzieć biorąc pod uwagę...
Kolejna przeczytana przeze mnie z książek w tematyce Auschwitz i jakże ogromny zawód. Książka nie porwała mnie, fakt - opisywane fragmenty przerażające i chwytające za serce, tak jak większość w tym temacie, ale to były tylko fragmenty, reszta książki była nudna i jej czytanie wlokło się w nieskończoność.
Czytając ją nie czułam klimatu, sposób pisania autorki dla mnie strasznie męczący. Więcej tam bla bla bla niż ciekawych faktów, których "szuka" się czytając książkę opartą na faktach, szczególnie, jeżeli na swoim koncie mam ich już kilka.
Dla mnie to zmarnowany potencjał pięknej historii położnej Stanisławy w strasznych czasach w jakich przyszło jej żyć.
Kolejna przeczytana przeze mnie z książek w tematyce Auschwitz i jakże ogromny zawód. Książka nie porwała mnie, fakt - opisywane fragmenty przerażające i chwytające za serce, tak jak większość w tym temacie, ale to były tylko fragmenty, reszta książki była nudna i jej czytanie wlokło się w nieskończoność.
Czytając ją nie czułam klimatu, sposób pisania autorki dla mnie...
Całe kompendium wiedzy na temat krasnoludów. Książka ciekawa, zabawna, posiadająca smaczki dla rodziców no i oczywiście pięknie zilustrowana.
2-letni syn bardzo ją lubi, jednak myślę, że jej potencjał zostanie przez niego dokładnie odkryty gdy będzie starszy.
Całe kompendium wiedzy na temat krasnoludów. Książka ciekawa, zabawna, posiadająca smaczki dla rodziców no i oczywiście pięknie zilustrowana.
2-letni syn bardzo ją lubi, jednak myślę, że jej potencjał zostanie przez niego dokładnie odkryty gdy będzie starszy.
Nasza (moja i syna) ulubiona książka z serii rok w... cudowna, bajkowa, niebanalna. Każda występująca w niej postać ma swoją indywidualną historię, która komponuje się w cały bajkowy świat i przeplata z losami innych.
Osobiście uwielbiam ilustrację Macieja Szymanowicza, tutaj mógł dać popis swojej wyobraźni i zrobił to na 10.
Książka ćwiczy u dziecka spostrzegawczość, opowiadanie historii, łączenie faktów, wyobraźnię. Czego chcieć więcej?
Nasza (moja i syna) ulubiona książka z serii rok w... cudowna, bajkowa, niebanalna. Każda występująca w niej postać ma swoją indywidualną historię, która komponuje się w cały bajkowy świat i przeplata z losami innych.
Osobiście uwielbiam ilustrację Macieja Szymanowicza, tutaj mógł dać popis swojej wyobraźni i zrobił to na 10.
Książka ćwiczy u dziecka spostrzegawczość,...
Pięknie ilustrowana opowieść o tym co dzieje się w lesie przez cały rok. Każde pojawiające się tam zwierzątko ma swoją indywidualną historię, która łączy się w spójny sposób z pozostałymi mieszkańcami lasu. Idealna dla dzieci, ćwicząca spostrzegawczość, opowiadanie historii oraz w łatwy sposób ucząca otaczającej nas fauny i flory.
Pięknie ilustrowana opowieść o tym co dzieje się w lesie przez cały rok. Każde pojawiające się tam zwierzątko ma swoją indywidualną historię, która łączy się w spójny sposób z pozostałymi mieszkańcami lasu. Idealna dla dzieci, ćwicząca spostrzegawczość, opowiadanie historii oraz w łatwy sposób ucząca otaczającej nas fauny i flory.
Pokaż mimo toPiękna książka, która w niewielu słowach niesie ogromny przekaz. Dla dzieci i dla rodziców, dla każdego.
Piękna książka, która w niewielu słowach niesie ogromny przekaz. Dla dzieci i dla rodziców, dla każdego.
Pokaż mimo to
Królik Bernard jest jak większość ludzi, robi co inni, nie wychyla się, nie chce być wytykany palcem. Jednak czasem, żeby poczuć się dobrze z samym sobą trzeba coś zmienić.
Bardzo lubiana przez mojego 2-letniego syna, trochę długa, ale ilość tekstu na każdej stronie niewielka. Bardzo ładne ilustracje.
Ciekawa książka dla dzieci (i nie tylko) o wychodzeniu z swojej strefy komfortu, pokazująca że najlepszą rzeczą jaką można robić w życiu to być sobą.
Królik Bernard jest jak większość ludzi, robi co inni, nie wychyla się, nie chce być wytykany palcem. Jednak czasem, żeby poczuć się dobrze z samym sobą trzeba coś zmienić.
Bardzo lubiana przez mojego 2-letniego syna, trochę długa, ale ilość tekstu na każdej stronie niewielka. Bardzo ładne ilustracje.
Ciekawa książka dla dzieci (i nie tylko) o wychodzeniu z swojej strefy...
Pięknie ilustrowana książka o pewnym zajączku Loganie, który boi się wyjść z swojej norki. Jednakże zmuszony sytuacją zbiera w sobie całą odwagę i wyrusza na poszukiwanie przyjaciółki Luny. Na zewnątrz czego go wiele przygód.
Książka bardzo lubiana przez mojego 2-letniego syna. Był czas, że czytaliśmy ją kilka razy dziennie, tekst znam na pamięć jak pewnie duża część rodziców.
Nieduża ilość tekstu na każdej z stron sprawia, że szybko się ją czyta, a dziecko nie nudzi się na poszczególnych rozkładówkach.
Pięknie ilustrowana książka o pewnym zajączku Loganie, który boi się wyjść z swojej norki. Jednakże zmuszony sytuacją zbiera w sobie całą odwagę i wyrusza na poszukiwanie przyjaciółki Luny. Na zewnątrz czego go wiele przygód.
Książka bardzo lubiana przez mojego 2-letniego syna. Był czas, że czytaliśmy ją kilka razy dziennie, tekst znam na pamięć jak pewnie duża część...
Sięgając po tę książkę spodziewałam się opowieści w stylu "za moich czasów...", no nie... to nie była zwykła historia, zwykłego szarego człowieka.
Książka naszpikowana jest czarnym humorem, zaskakującymi zwrotami akcji, wieloma efektami motyla, do tego dużą dawką absurdu, ale jako całość jest bardzo przyjemna. Czyta się ją łatwo, przyjemnie i z uśmiechem na ustach, bo każdy kolejny element historii jest tak abstrakcyjny, że aż chce się wiedzieć co będzie dalej.
Retrospekcje Allana są momentami nużące, ale nie męczące i można szybko przez nie przebrnąć i mimo, że na początku nie wiadomo po co jest ich aż tyle to potem w jakiś sposób łączą się w całą opowieść.
Oczywiście są w niej momenty takie, że "no tu już autora poniosła twórczość totalnie", ale ma to swój urok i to dzięki temu książka jest jedyna w swoim rodzaju.
Sięgając po tę książkę spodziewałam się opowieści w stylu "za moich czasów...", no nie... to nie była zwykła historia, zwykłego szarego człowieka.
Książka naszpikowana jest czarnym humorem, zaskakującymi zwrotami akcji, wieloma efektami motyla, do tego dużą dawką absurdu, ale jako całość jest bardzo przyjemna. Czyta się ją łatwo, przyjemnie i z uśmiechem na ustach, bo...
2020-08-03
Kolejna książka znanej autorki B.A. Paris... po przeczytaniu ostatniej jej pozycji już byłam zawiedziona, ale po tej chyba poważnie zastanowię się przed sięgnięciem po kolejne.
Tematyka i styl pisania tej powieści znacząco odbiega od tego co już znamy i czego możemy się spodziewać po B.A. Paris i może właśnie to był błąd? Brnięcie w inny styl nie przyniósł raczej nic dobrego.
"Dylematy" - książka wlecze się niemiłosiernie!
Czytelnikowi przedstawiona jest historia pewnego małżeństwa Livi i Adama, a właściwie około 24 godzin z ich życia, kiedy to Livi obchodzi swoje 40-ste urodziny. Na te urodziny czekała cała rodzina, a sama bohaterka przygotowywała się do nich 20 lat, dokładnie planując co i jak... No cóż... trochę żałosne.
Jednak jak to w życiu bywa zawsze coś pójdzie nie tak, Adam skrywa przed Liv informacje o ich córce Marine, Livia skrywa przed Adamem inne informacje o ich córce Marine i tak sobie brną w to jeszcze kilka godzin, żeby nie zawalić świata drugiej połówki.
Akcja jak już wspomniałam trwa jakieś 24 godziny. Każda godzina opisana jest z perspektywy Adama i Livi, czyli przeżywamy tą samą godzinę dwa razy co w większości jest niezwykle nudne i męczące. Przez 80% książki ciągle wałkowany jest temat Marine, pozostałe 20% to impreza urodzinowa.
Po przeczytaniu tej pozycji mam wrażanie, że autorka chciała na siłę napisać kolejną książkę, ale nie do końca miała pomysł, a może pomysł miała, ale co najwyżej na krótkie opowiadanie, ale na pewno nie na 350 stron!
Kolejna książka znanej autorki B.A. Paris... po przeczytaniu ostatniej jej pozycji już byłam zawiedziona, ale po tej chyba poważnie zastanowię się przed sięgnięciem po kolejne.
Tematyka i styl pisania tej powieści znacząco odbiega od tego co już znamy i czego możemy się spodziewać po B.A. Paris i może właśnie to był błąd? Brnięcie w inny styl nie przyniósł raczej nic...
W książce spodobał mi się zabieg narracji w pierwszej osobie. Czytało się ją szybko, jednak nie jest to wybitna pozycja.
Autor przedstawił nam zadufanego w sobie "lekarza" z Auschwitz, trochę faktów z jego życia przed obozem, trochę po i pobieżnie opisał co działo się w samym Auschwitz - jednak nie było to nic więcej czego byśmy się nie dowiedzieli z innych książek czy z samej wizyty w obozie Auschwitz.
W opisie książki (na okładce) mamy "obiecane" liczne eksperymentów medycznych których dokonywał - no niestety tego w książce nie znajdziemy. Książka zaczyna się drastycznym opisem eksperymentu, potem nie ma już praktycznie nic. Jeśli już jakieś "badania" się pojawiają to są opisane po łebkach i krótko. Więcej tam opisów tego jak Mengele się przejmuje, że nie zdąży zrobić wszystkiego co planuje niż informacji jak one przebiegały.
W książce spodobał mi się zabieg narracji w pierwszej osobie. Czytało się ją szybko, jednak nie jest to wybitna pozycja.
więcej Pokaż mimo toAutor przedstawił nam zadufanego w sobie "lekarza" z Auschwitz, trochę faktów z jego życia przed obozem, trochę po i pobieżnie opisał co działo się w samym Auschwitz - jednak nie było to nic więcej czego byśmy się nie dowiedzieli z innych książek czy z...