-
ArtykułyCi bohaterowie nie powinni trafić na ekrany? O nie zawsze udanych wcieleniach postaci z książekAnna Sierant12
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 24 maja 2024LubimyCzytać411
-
Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
-
ArtykułyCzy to może być zabawna historia?Dominika0
Biblioteczka
2020-09-07
2020-12
Każdy katolik ma wynikające z chrztu prawo do wyrażania troski o wspólnotę wiernych, której jest członkiem. Ostatnio skorzystał z tego prawa redaktor naczelny portalu PCh24.pl Krystian Kratiuk, pisząc pierwszą od wielu lat w Polsce powieść arcykatolicką.
Głównym bohaterem Zarazy jest młody, niezwykle obiecujący dla szeroko pojmowanej Rewolucji, kilkukrotnie nagradzany dziennikarz gazety „Europejskiej” Maksymilian Dębnicki. Pisze dużo i nieźle, zawsze zgodnie z tak zwanym głównym nurtem. W jego narracji Polska to zaścianek Europy, a sami Polacy stanowią esencję ciemnogrodu i „homofobii” – to oporni na postęp „naziole” o średniowiecznej mentalności. Kościół katolicki to największe zło tego świata, a jego kapłani-pasibrzuchy są ekspertami w krzywdzeniu innych, zwłaszcza dzieci.
Poproszony przez przełożonego o zbadanie sprawy księdza Macieja Srebrnikowskiego – kapłana, któremu udało się zrobić całkiem niezłą „karierę” w Kościele posoborowym – Dębnicki odkrywa prawdziwą twarz łajdaka w sutannie. Srebrnikowski to emanacja wszelkich niegodziwości i draństw – całego „swądu szatana”, jaki wdarł się do Kościoła w drugiej połowie XX wieku. Trudno stwierdzić czy w ogóle wierzy w Chrystusa. Co taki człowiek w ogóle robi w stanie kapłańskim? Odpowiedź na te pytania okazuje się z jednej strony absolutnie przerażająca, ale z drugiej – do bólu logiczna i na swój sposób racjonalna.
Dalszy ciąg recenzji TUTAJ:
https://pch24.pl/zaraza-powiesc-ktora-wzywa-do-nawrocenia-recenzja-powiesci-krystiana-kratiuka/
Każdy katolik ma wynikające z chrztu prawo do wyrażania troski o wspólnotę wiernych, której jest członkiem. Ostatnio skorzystał z tego prawa redaktor naczelny portalu PCh24.pl Krystian Kratiuk, pisząc pierwszą od wielu lat w Polsce powieść arcykatolicką.
Głównym bohaterem Zarazy jest młody, niezwykle obiecujący dla szeroko pojmowanej Rewolucji, kilkukrotnie nagradzany...
Pan redaktor Piotr Witwicki napisał książkę o problemie, który (prawie) wszyscy znają, ale udają, że go nie ma, bo tak jest prościej...
Polska powiatowa to największa porażka III RP i nikt ani PiS, ani opozycja nie mają pomysłu, co z tym zrobić oprócz pompowania kolejnych milionów i miliardów złotych, które w większości są po prostu przejadane...
"Znikająca Polska" to lektura strasznie smutna, ale do bólu prawdziwa, którą powinni przede wszystkim przeczytać wyznawcy teorii, że wielkie ośrodki są lokomotywami, które ciągną ku "lepszej, świetlanej przyszłości" mniejsze miasta i miejscowości. Może przynajmniej część z nich zda sobie sprawę, jaki to jest kraj i jakie to jest państwo.
Autorowi gratuluję. "Znikająca Polska" to prawdziwa PETARDA 🙂
Pan redaktor Piotr Witwicki napisał książkę o problemie, który (prawie) wszyscy znają, ale udają, że go nie ma, bo tak jest prościej...
Polska powiatowa to największa porażka III RP i nikt ani PiS, ani opozycja nie mają pomysłu, co z tym zrobić oprócz pompowania kolejnych milionów i miliardów złotych, które w większości są po prostu przejadane...
"Znikająca Polska" to...
2020-10-04
2020-09-21
2020-09-07
2020-01-28
2015
Wszystko ładnie, wszystko pięknie, ale do jasnej niepodległej - jak się płaci za książkę prawie 80 zł, to powinna ona być zredagowana - bez błędów merytorycznych, bez pomylonych nazwisk (na pierwszej stronie pomylono papieża Grzegorza XV z Benedyktem XV, a dzieliło ich pontyfikaty kilkaset lat!), bez literówek i błędów interpunkcyjnych. Momentami trzeba było mocno zaciskać zęby widząc po kilka byków na jednej stronie.
Poza tym jest to książka po prostu wybitna, a autor w końcu mógł pozwolić sobie momentami na trochę luzu i inteligentny dowcip. W mojej ocenie to właśnie na podstawie "Gniazda polskiego" powinien być przygotowywany program nauczania humanistycznego w polskich szkołach podstawowych i średnich pod warunkiem, że ktoś porządnie zredaguje to dzieło.
Wszystko ładnie, wszystko pięknie, ale do jasnej niepodległej - jak się płaci za książkę prawie 80 zł, to powinna ona być zredagowana - bez błędów merytorycznych, bez pomylonych nazwisk (na pierwszej stronie pomylono papieża Grzegorza XV z Benedyktem XV, a dzieliło ich pontyfikaty kilkaset lat!), bez literówek i błędów interpunkcyjnych. Momentami trzeba było mocno zaciskać...
więcej Pokaż mimo to