-
ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać3
-
ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
-
Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński27
-
ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Biblioteczka
Dużo słabsza niż "Krew, pot i piksele". Rozumiem, że takie książki muszą powstawać by ludzie wiedzieli o ciemnych stronach branży ale momentami była tutaj przedstawiana taka martyrologia, że ciężko było brnąć dalej.
Dużo słabsza niż "Krew, pot i piksele". Rozumiem, że takie książki muszą powstawać by ludzie wiedzieli o ciemnych stronach branży ale momentami była tutaj przedstawiana taka martyrologia, że ciężko było brnąć dalej.
Pokaż mimo toRozdział o Stardew Valley najbardziej utkwił mi w pamięci :) Dobra książka dla wszystkich graczy którzy są zainteresowani nie tylko graniem ale także samym procesem twórczym.
Rozdział o Stardew Valley najbardziej utkwił mi w pamięci :) Dobra książka dla wszystkich graczy którzy są zainteresowani nie tylko graniem ale także samym procesem twórczym.
Pokaż mimo toSzkoda, że nie informuje czytelnika o ciemnych stronach głównego bohatera przedstawiając go raczej w jasnych barwach, jako ikonę popkultury. Ciekawe co by na to powiedział Jack Kirby i cała reszta rysowników/scenarzystów wyr***** przez Liebera?
Szkoda, że nie informuje czytelnika o ciemnych stronach głównego bohatera przedstawiając go raczej w jasnych barwach, jako ikonę popkultury. Ciekawe co by na to powiedział Jack Kirby i cała reszta rysowników/scenarzystów wyr***** przez Liebera?
Pokaż mimo to2023-02-27
Największym problemem tej książki są dwie rzeczy:
a) Napisał ją Dan Simmons.
b) Jest okej.
Natomiast po Danie Simmonsie oczekiwał bym czegoś więcej niż tylko 'okej'. Dla wyposzczonych (hehe) fanów wampirycznych opowieści redefiniujących klasykę i opowiadających ją na nowo będzie jak znalazł. Bawiłem się dobrze, liczyłem na więcej.
Największym problemem tej książki są dwie rzeczy:
a) Napisał ją Dan Simmons.
b) Jest okej.
Natomiast po Danie Simmonsie oczekiwał bym czegoś więcej niż tylko 'okej'. Dla wyposzczonych (hehe) fanów wampirycznych opowieści redefiniujących klasykę i opowiadających ją na nowo będzie jak znalazł. Bawiłem się dobrze, liczyłem na więcej.
McCammon w dobrej formie.
McCammon w dobrej formie.
Pokaż mimo to