-
ArtykułySEXEDPL poleca: najlepsze audiobooki (nie tylko) o seksie w StorytelLubimyCzytać1
-
ArtykułyTom Bombadil wreszcie na ekranie, nowi „Bridgertonowie”, a „Sherlock Holmes 3” jednak powstanie?Konrad Wrzesiński2
-
Artykuły„Dzięki książkom można prawdziwie marzyć”. Weź udział w akcji recenzenckiej „Kiss cam”Sonia Miniewicz4
-
Artykuły„Co dalej, palenie książek?”. Jak Rosja usuwa książki krytyczne wobec władzyKonrad Wrzesiński40
Biblioteczka
2024-03-27
2024-03-25
2024-02-03
Zbiór napisanych 100 lat temu opowiadań, jednych dłuższych, innych na zaledwie 3 strony. Świetny styl, dużo humoru, ironii, nieraz też absurdu. Czytało mi się z przyjemnością. Chesterton poprzez te krótkie opowiadania rusza nasz umysł i wyobraźnię. Znajdziemy w nich błyskotliwe spostrzeżenia na temat rzeczywistości, sporo drobnych uszczypliwości względem nowoczesności, jak i aktualnego wówczas klimatu intelektualnego (nie tak odmiennego od dzisiejszego). Jest też miejsce na piękno czy zachwyt nad niezwykłością rzeczy zwykłych.
Zbiór napisanych 100 lat temu opowiadań, jednych dłuższych, innych na zaledwie 3 strony. Świetny styl, dużo humoru, ironii, nieraz też absurdu. Czytało mi się z przyjemnością. Chesterton poprzez te krótkie opowiadania rusza nasz umysł i wyobraźnię. Znajdziemy w nich błyskotliwe spostrzeżenia na temat rzeczywistości, sporo drobnych uszczypliwości względem nowoczesności, jak...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-01-09
Książkę czyta się szybko i da się na chwilę wejść w proponowany świat. Jednak razi karykaturalność postaci, przede wszystkim natomiast razi ich kolektywna tożsamość - oparta na płci. Poszczególni mężczyźni właściwie nie są nawet odrębnymi postaciami, ale reprezentantami płci złej, opresyjnej, bezmyślnej, a przede wszystkim pozbawionej jakiegokolwiek szacunku do kobiet. Jeden jedyny chłopiec "nawraca się" z tchórzostwa i ratuje książkę przed zarzutem propagandowej. Poza tą narracją jest w książce zasygnalizowany wątek jakiejś "ogólnej" wiary i niewiary, ale na tyle płytko, że nie sądzę, by kogokolwiek był w stanie poruszyć.
Książkę czyta się szybko i da się na chwilę wejść w proponowany świat. Jednak razi karykaturalność postaci, przede wszystkim natomiast razi ich kolektywna tożsamość - oparta na płci. Poszczególni mężczyźni właściwie nie są nawet odrębnymi postaciami, ale reprezentantami płci złej, opresyjnej, bezmyślnej, a przede wszystkim pozbawionej jakiegokolwiek szacunku do kobiet....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Robert Greene uwodzi nas roztaczając atmosferę niebezpieczeństwa, tabu i rozbudzając naszą mroczną stronę. Z książki jednak - wbrew wielu opiniom - można zrobić zupełnie moralny użytek. Po pierwsze, uświadamiając sobie irracjonalne mechanizmy psychologiczne, jakie na nas działają. Po drugie, dostrzegając i wzmacniając własne naturalne zachowania, atrakcyjne w procesie przyciągania innych ludzi (nie tylko w kontekście damsko-męskim).
Robert Greene uwodzi nas roztaczając atmosferę niebezpieczeństwa, tabu i rozbudzając naszą mroczną stronę. Z książki jednak - wbrew wielu opiniom - można zrobić zupełnie moralny użytek. Po pierwsze, uświadamiając sobie irracjonalne mechanizmy psychologiczne, jakie na nas działają. Po drugie, dostrzegając i wzmacniając własne naturalne zachowania, atrakcyjne w procesie...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to